Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kiniol

Zegary z monarchii austro-węgierskiej

Rekomendowane odpowiedzi

Ale jaka afera? Rozmawiamy sobie i jest miło... :)  To, że mam trochę inne spojrzenie, to przecież nic nie znaczy.

Ja jeśli nie mam jasnego źródła, to nie staram się rekonstruować a'la licencia poetica tylko analizuję dostępny materiał i staram się uzupełniać braki zgodnie z zachowanymi przykładami zegarów z epoki... Jesteśmy tu razem po to, by fachowo podchodzić do tematu rekonstrukcji i naprawy zegarów, a nie tylko "klaskaniem mieć obrzękłe prawice"...  ;)

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam - metodyka renowacji pani Gimenez "JeŻusa" z Borji jest zarezerwowana dla mnie. Zobaczycie - moje zegary jeszcze będą sławne. :-D

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam - metodyka renowacji pani Gimenez "JeŻusa" z Borji jest zarezerwowana dla mnie. Zobaczycie - moje zegary jeszcze będą sławne. :-D

:):rolleyes: :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie, to będzie fałszowanie historii... Ale mną się nie przejmujcie, ważne, że podoba się inwestorowi... :)

 

 

I znowu przechodzimy do dyskusji o sposobie restauracji i odbudowy. Powiem szczerze ten pomysł z dziurami w plecach był testowany przeze mnie (patrz deska), ale świadomie wybrałem inną formę, choć waham się cały czas.

A powiedz czy jak montujesz silniki w zegarach wieżowych sprzed 200 lat to nie masz podobnego wrażenia (?) bo ja na to patrzę jak Ty na ten wieszak... i akceptuję to. 

Myślę że gdyby historia nie akceptowała zmian użytkowych to Wawel wyglądał by jak kurna chata, no może by był podobny do Biskupina ... ;) . Wybacz ten potworny skrót myślowy.

Ps. Ja też nie trawię twórczości a'la Nikifor,  choć samego Nikifora podziwiam.

Ps2. Podpiszę przy okazji , wieszak, na odwrocie z datą,  żeby nie fałszować historii - obiecuję. Zegar ma dożywocie (moje) więc mam czas (trochę) ;)

:rolleyes:

post-92919-0-50401000-1537697447_thumb.jpg

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do E & P , Kolejna identyczna niemal skrzynia, napęd Huygensa, wystawiał w swojej galerii Andreewitsch.

post-6402-0-44395800-1537698749.txtpost-6402-0-54974000-1537698688.txtpost-6402-0-24545800-1537698699.txt


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:mellow: Czekałem 24h żeby dokładnie sprawdzić opad dobowy wagi... Po pomiarze i analizie wszystko stało się jasne. 

Opad wagi to 18 mm / 24h co oznacza że waga musi mieć 48 cm przestrzeni pod sobą conajmniej, a tak naprawdę ponad 50 cm. W aktualnej skrzyni ma tylko 45 cm. Skoro zegar chodzi dokładnie na 64 cm wahadle to wnioski nasuwają się jednoznaczne:
- werk musiał chodzić na wahadle z metalowym patykiem co pozwoliło na zwiększenie jego długości do mniej więcej 72 - 74 cm,
- oznacza to, że przestrzeń wewnętrzna skrzyni powinna wynosić 82-84 cm a nie jak teraz 76 cm co pozwoli opadać wadze przez ponad 52 cm czyli ciut ponad 32 dni. 
- tłumaczy to też brak montażu a właściwie nawet śladu po typowym dla tego werku otworach,  no i  brak właściwego w zasadzie wahadła. "Metalpyndle" są w cenie. 
Ostateczny wniosek skrzynia i werk nie były dla siebie stworzone. Pytanie co dalej ...
Staję zatem przed otwartym zadaniem. :blink:
Spróbuję odtworzyć zatem zegar we właściwej formie, choć zapewne będzie to trochę trwało.
Myślę że werk jest dziełem firmy E&P  (może okolice roku 1853 czyli zakończenie współpracy) . Zatem takiej skrzyni będę poszukiwał pasującej do tego okresu przejściowego.
Na razie nie pozostaje nic jak tylko patrzeć na niego. Nie wygląda strasznie , ani na potworka z rękodzieła ludowego , co Krzysiu sugerował ;) , ani na tandetną koreańską składankę. 
No cóż nie zawsze można  mieć farta. Na szczęście majątku na to nie wydałem. Tyle co za części. Zatem zaczynamy od początku.
Jak to teraz zakwalifikować ? ... odtwarzanie historii?
Pozdrawiam wszystkich kibicujących, szacun dla Krzycha , za zdrowe spojrzenie i zwrócenie uwagi (pobudziłeś we mnie bolszewicką czujność jak mówi mój kolega) :D
To jeszcze nie koniec ...
I will be back ... ! :ph34r:
:rolleyes:
Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podziwiam i nisko się kłaniam !!!

Co jak co , ale zegar jest piękny :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podziwiam i nisko się kłaniam !!!

Co jak co , ale zegar jest piękny :)

 

Też tak myślę;-))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

:mellow: Czekałem 24h żeby dokładnie sprawdzić opad dobowy wagi... Po pomiarze i analizie wszystko stało się jasne. 

Opad wagi to 18 mm / 24h co oznacza że waga musi mieć 48 cm przestrzeni pod sobą conajmniej, a tak naprawdę ponad 50 cm. W aktualnej skrzyni ma tylko 45 cm. Skoro zegar chodzi dokładnie na 64 cm wahadle to wnioski nasuwają się jednoznaczne:
- werk musiał chodzić na wahadle z metalowym patykiem co pozwoliło na zwiększenie jego długości do mniej więcej 72 - 74 cm,
- oznacza to, że przestrzeń wewnętrzna skrzyni powinna wynosić 82-84 cm a nie jak teraz 76 cm co pozwoli opadać wadze przez ponad 52 cm czyli ciut ponad 32 dni. 
- tłumaczy to też brak montażu a właściwie nawet śladu po typowym dla tego werku otworach,  no i  brak właściwego w zasadzie wahadła. "Metalpyndle" są w cenie. 
Ostateczny wniosek skrzynia i werk nie były dla siebie stworzone. Pytanie co dalej ...
Staję zatem przed otwartym zadaniem. :blink:
Spróbuję odtworzyć zatem zegar we właściwej formie, choć zapewne będzie to trochę trwało.
Myślę że werk jest dziełem firmy E&P  (może okolice roku 1853 czyli zakończenie współpracy) . Zatem takiej skrzyni będę poszukiwał pasującej do tego okresu przejściowego.
Na razie nie pozostaje nic jak tylko patrzeć na niego. Nie wygląda strasznie , ani na potworka z rękodzieła ludowego , co Krzysiu sugerował ;) , ani na tandetną koreańską składankę. 
No cóż nie zawsze można  mieć farta. Na szczęście majątku na to nie wydałem. Tyle co za części. Zatem zaczynamy od początku.
Jak to teraz zakwalifikować ? ... odtwarzanie historii?
Pozdrawiam wszystkich kibicujących, szacun dla Krzycha , za zdrowe spojrzenie i zwrócenie uwagi (pobudziłeś we mnie bolszewicką czujność jak mówi mój kolega) :D
To jeszcze nie koniec ...
I will be back ... ! :ph34r:
:rolleyes:

 

Bardzo cenię i szanuję Leszka i jego pasje... nie jedną... Uważam, że Twoja kolekcja i determinacja, by była na jak najwyższym poziomie, w połączeniu z możliwościami Bartka, mogą wielu jeszcze zachwycić...

Nie chcę być traktowany jak jakiś mądrala, maruda, ale wybacz nie potrafię wychwalać i lizać r. gdy uważam, że coś jest nie tak...

Lechu szacunek za to co robisz... ale może trochę...hmm :rolleyes:  wolniej?  

Ten miesięczny fajnie wyszedł, ale kurcze, jest składakiem, ładnym bardzo, ale składakiem.

Quo vadis Domine?  :unsure:

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje "Waterloo zegarowe" i musi z tym żyć :D przypomnijcie sobie swoje ;)  :P 

 

Gdybym znalazł się na miejscu Leszka, zamówiłbym ładą kopię obudowy, ponieważ szanse na znalezienie skrzyni z epoki i jeszcze o odpowiedniej formie pewnie będzie szalenie trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję panowie  ;) , coś tam wymyślę. Faktu, że to składak nie odwrócę, bo gdybym nawet nie został jego właścicielem, też był by składakiem, a może i nawet po którejś próbie uruchomienia (gdyby nie trafił do rąk Bartka) trafiłby na części bo kto by się tam cackał , a skrzynia zapewne dobrze by się sprzedała. A tak jest składak , ale za to sprawny i całkiem przyjemny dla oka no i coś historii w sobie nosi.

Krzychu , co do tempa to masz rację, ale sam też jesteś jak ta pszczoła ...  :D i nie usiedzisz w jednym miejscu . A u mnie to wynika z wrażenie, że mi czas ucieka. Mój ojciec (a urodziłem się gdy miał 42 lata więc późno ) gdy był w moim wieku powiedział mi tak - " ...jak zobaczysz, że czas zaczyna ci uciekać coraz szybciej to znaczy, że się zaczynasz na poważnie starzeć..." Wtedy kompletnie nie rozumiałem o czym mówi - przecież czas to constans. Po 10 latach też nie, a i  o po 20 też była to dla mnie bajka. Minęło kolejne dwadzieścia parę i dopiero poczułem o co chodzi. Od paru lat mam wrażenie, że czas już nie biegnie, lecz za.....dala, aż się kurzy. A mnie zostało jeszcze tyle rzeczy, które chciałbym zrobić ...  :unsure:

:rolleyes:

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale może należy dopuścić do siebie myśl, że nie uda się Tobie zrobić wszystkiego na co masz jeszcze ochotę... Nie uratujesz wszystkich zegarów i wszystkich nie pozbierasz... Ja jeśli coś kupuję, to musi to być kompletne i oryginalne. Nie ważne w jakim stanie, ale kompletne i nie interesują mnie zegary kombinowane oraz zegarki z pękniętymi tarczami, taki mam wyznacznik, żadnych pękniętych tarcz...No chyba, że coś jest mega tanie i mogę to wziąć "na magazyn" lub na części. Nie wiem wg. jakich kryteriów Ty się poruszasz w świecie zegarowym...Ty wiesz?

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam może zbyt sentymentalny stosunek niemal że misyjne podejście.

Każdy mechanizm zegara czy zegarka traktuje jako prawie żywą istotę ..wiem ze to chore ale tak mam. Już jako uczeń w zawodzie (15 latek) zauważyłem to u siebie. Widząc leżące werki na straganach warszawskiej giełdy na Kole często w deszczu czułem jak mnie ściska w gardle.

Składak czy pasówka to taki azyl dla tych zegarów i zegarków które akurat miały mniej szczęścia i szansa na drugie życie. Z drugiej strony Krzysztof ma racje ze nie da się uratować wszystkich zegarów i trzeba włączyć zdrowy rozsądek.

Edytowane przez longcase1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... No powiem tak - jestem z przekonania liberałem, dopuszczam wszystkie działania, które nie stanowią powodu do "płaczu" innych. Więc nie widzę powodu żeby polemizować z kimś w tej dziedzinie. To tylko hobby może i kosztowne ;) ale hobby. Poniekąd zgadzam się z tobą Krzychu, że jakieś kryteria są wskazane, ale ja czerpię przyjemności z każdego kupionego , naprawionego i wyremontowanego zegara jaki  wisi u mnie, a nie z kolekcji. To odwieczny dylemat czy zdobyć "fortunę" wyrzekając się  drobnych przyjemności czy cieszyć się drobiazgami cały czas ... :huh:. (polecam stary film " Dobry rok" - z pozoru naiwna komedia, ale z głębszym podtekstem)

Krzychu, własnie stałeś się dowodem mojej teorii czasu, bo tobie czas idzie i tak naprawdę nie zrozumiałeś o czym napisałem. Ale tak miało być ;):D  . Jak  dożyję za 20 lat pogadamy - poważnie , nie żartuję ! Moja żona, która też w tę teorię nie wierzyła (jest parę lat młodsza) ostatnio z pewną nieśmiałością odkryła i przyznała mi rację (a właściwie mojemu ojcu). 

A tak na poważnie to trudno mi przyjąć takie kryterium jak ty masz. Przykładowo pęknięta tarcza jest dla mnie jak zmarszczka na twarzy. Nie dyskredytuje zegara. Po prostu może troszkę antropomorfizuję, ale ja widzę w nich wysiłek ludzi, którzy je tworzyli. Cenię sobie dlatego zegary wiedeńskie bo tam jest mniej roboty taśmowej a widać pewną pasję tych ludzi. Zawsze zastanawiam się czy ktoś kto stworzył ten zegar robił to tylko dla pieniędzy i czy gdyby dostał taki zegar do ręki w stanie dość opłakanym zaakceptował by jego "odrestaurowanie" . Myślę podobnie jak Bartek , dlatego może dobrze się dogadujemy :D .

Nie da się ratować wszystkich zegarów, a werk, który stracił swoją skrzynie, już zawsze będzie "składakiem" to prawda. Ale składaki też mają prawo chodzić, jeśli to kogoś satysfakcjonuje oczywiście.

No cóż, tak naprawdę przymierzałem się do lekkiego "wyhamowania" i uporządkowania tematu przynajmniej  w głowie (przede wszystkim, bo w realu nie trzeba ;)), no może już czas. 

Obiecuję jednak, że i tak kupię oraz postaram się doprowadzić do dobrego stanu zegar, jeśli będzie miał pochodzenie z CK Monarchii ;)  :D . No jestem niereformowalny jak mówi moja żona ... :ph34r:

:rolleyes:

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochajmy zegary, kochajmy składaki..tak szybko odchodzą.

Mieć takiego skladaka dla mnie to byłoby dopiero coś :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochajmy zegary, kochajmy składaki..tak szybko odchodzą.

Mieć takiego skladaka dla mnie to byłoby dopiero coś :-)

Często się tym hasłem kieruję ;-))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochajmy zegary, kochajmy składaki..tak szybko odchodzą.

Mieć takiego skladaka dla mnie to byłoby dopiero coś :-)

Moim zdaniem zegary nie odchodzą, to ludzie dochodzą a zegary informują tylko kiedy odeszli. :)

Wasze i moje zegary pozostaną większości jeszcze długo w znakomitej kondycji i część z nich pokaże dokładny czas kiedy my odejdziemy.

A nasze odejście spowoduje tylko zmianę ich właściciela i opiekuna i ponownie staną się obiektem zbędnym i przeznaczonym do sprzedaży. .   :)

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby "po sprzedaży" choć trafiły do dobrej duszy, która je doceni... inaczej cały trud przepadnie i ich, tych zegarów żywot sczeźnie :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale się rzewnie zrobiło... W związku z tym, by odrobinę się rozerwać, zaprosiłem Moją do kina, na film o moich dobrych znajomych, na "Kler"... :P

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie boisz się, że po seansie przy wyjściu będzie czekać kropidło i woda święcona ...  :ph34r:  :D   :D  :D

Słyszałem recenzje z festiwalu w Gdyni. Koniecznie daj znać czy dobry i warto ...


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na filmie jakiś zegar pokazali? Jakby co, piszcie , czy był wyjątkowy... Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odzywa się ... musi wpadł pod kropidło  :D  :D  :P

Ale może już przerzućmy temat filmowy do Maryni ...  ;)

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że poległem pod Waterloo albo pod płotem ...  :D

Reszta jest milczeniem ... ;)  

post-92919-0-49786700-1538763828_thumb.jpg


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.