Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
chrono-craze

Klub Miłośników Zegarków ROLEX

Rekomendowane odpowiedzi

Jako osoba ktora kiedys stracila  na jednym zegarku $13k ,dka mnie jest to duzo pieniedzy ,nie  mam najmniejszego problemu z tym ze ktos ( pomijam Robera tutaj z oczywistych powodow ) bierze pod uwage ewentualna utrate wartosci, przy zakupie  nowego zegarka . 

Stad tez ,pomimo tego ze od dluzszego czasu chcialem Grand Seiko ,nigdy nie odwazylem sie go kupic u AD . Teraz mam ten zegarek , dostalem go na warunkach mi w 100% odpowiadajacych ,uwazam  ze jest swietny ,wykonany jak najlepsze szwajcarskie czasomierze .

Nie lubilem kiedys Rolexa ,kupowalem zegarki  z gornej polki " piramidy prestizu " ,mialem PP AP VC Lange Bregueta JLC GP itp , byl okres ze nie mialem jednego stalowego zegarka . 

Po czasie z jakiegos powodu ( czasami mozna sie obudzic " innym " )  docenilem prostote , styl  , jakosc ,iitakie tam pierdoly   .

W planach mam zostawic te Rolexy co mam dzieciom  ,syn dostanie 5513 a corka mojego DJ'a  :D .

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Gdzie tu jest hejt na Rolexy? "

Odpuść, szkoda czasu i nerwów. Więcej sensu ma „rozmowa” z amebą niż z wyznawcami Roleksa.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cos mi sie wydaje, ze Lord zmierza poraz N-ty, do Exit sign 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie mogę zgodzić się z tezą, że ktoś mi wciska określone zegarki kształtując o nich moje wyobrażenie.

 

Nie no , rozumiem.

Spore doświadczenie miłośnika biżuternika też temu sprzyja, nie jesteś nawiedzonym dyletantem.

Edytowane przez LMed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to co napisał Desmo odnośnie utrzymywania wartości ma jednak znaczenie. Jeśli ktoś często zmienia zegarki (jak sporo ludzi tutaj na forum), to fakt że mogą odsprzedać jakiś model Rolexa po kilku latach prawie bez straty się liczy, pozwala to bowiem na sprawny zakup czegoś innego. Jeśli za kilka lat będę chciał kupić jakiegoś nowego Rolka, to po prostu sprzedam to co mam i niewiele dokładając kupię coś podobnego do tych modeli które mam. Jest to jednak spory komfort w sytuacji gdy ktoś zamierza kupić coś nowego a np. nie chce wydawać na to nowych środków.

 

Sytuacja podobna jest z PP. Czy inne topowe marki też tak trzymają wartość, nie wiem. Wiem natomiast, że jak kupiłem Glycine (i tak z rabatem sporo poniżej ceny rynkowej), czyli inną ligę zegarkową, a nagle był wysyp modeli tej marki na forum (casus Massdrop) to sprzedając go po kilku miesiącach straciłem od razu na nowym zegarku 30%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PP Calatravy ( produkcja „masowa”) wartości niestety nie trzymają- ale Nautilusy , Aqua czy PP z wiecznym kalendarzem, chrono to już inaczej wyglada...

Rolexy są niezawodne, dokładne, mało tracą na wartości bo dla większości ludzi tego świata nie znających się na zegarkach są jednym z wyznaczników pokazania swojego dobrobytu, co już dla mnie jest słabe...

Niestety tez Rolexy zaczynam widziec wszędzie, noszone przez ludzi którzy ujmują tej marce i to sporo - dzieje się tak tez z powodu znacznie niższych cen na te zegarki...widzę ze 30-50 tys nie jest dużym problemem ale już 100 i powyżej to co innego...

Sam mam Suba ss date i bardzo lubię ten zegarek za całokształt, ale przez powyższe chetnie zamienilbym na nowego Nautilusa zakupionego u ad - niestety wiadomo nie da się...czekam na zmianę sytuacji...

Rolex wytwarza bardzo dobre jakościowo zegarki, ale to PP , czy LS są i będą dla mnie wyznacznikiem najlepszego zegarmistrzostwa...

Edytowane przez Lukasz23212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem kolego czy dobrze robisz. Mnie po lekturze tego forum miłośnicy wielkiego zegarmistrzostwa kojarzą się z dyskutantami którzy w każdym momencie mogą napisać że jesteś ( nie Twoje zegarki tylko Ty ) „ amebą” lub „ nawiedzonym dyletantem”. Takie dziś mamy forumowe elity...Mnie to ani ziębi ani grzeje , mam już Rolexa , co gorszego w życiu może mnie spotkać ;-) ale widzę że Ty bierzesz pod uwagę „ co ludzie w maglu gadają”

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co innego widzieć Rolexy noszone wszędzie, jeśli to podróbki, a co innego jeśli się stają powszechniejsze. To ci przeszkadza? Tracisz przez to coś, że jest ich więcej? Prestiż np.??? Ceny trzeba podnieść żeby niektórzy czuli się bardziej elitarnie?

 

A jak raperzy, wyglądający, moim skromnym zdaniem, koszmarnie w tej swojej estetyce, nosili bodajże mnóstwo AP RO czy Hubloty to trzeba im zabronić kupować? Bo inny użytkownik tych marek czuje się mniej prestiżowo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem kolego czy dobrze robisz. Mnie po lekturze tego forum miłośnicy wielkiego zegarmistrzostwa kojarzą się z dyskutantami którzy w każdym momencie mogą napisać że jesteś ( nie Twoje zegarki tylko Ty ) „ amebą” lub „ nawiedzonym dyletantem”. Takie dziś mamy forumowe elity...Mnie to ani ziębi ani grzeje , mam już Rolexa , co gorszego w życiu może mnie spotkać ;-) ale widzę że Ty bierzesz pod uwagę „ co ludzie w maglu gadają”

Nigdy nie biorę pod uwagę co ktoś mówi. Mam swoje zdanie. Jestem tez daleki od obrażania czy udowadniania swoich racji komukolwiek. Pisze tylko o subiektywnych odczuciach. Nie jest natomiast dobrze jeśli jeden drugiego obraza ze względu na inny punkt widzenia. Zegarki maja cieszyć na forum a nie dzielić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex to dla mnie taki Mercedes wśród zegarków, Patek to coś pokroju Rolls Royce'a. Posiadanie Mercedesa, czy to starszego modelu czy nowszego będzie zadowalającym "osiągnięciem" zarówno dla starszego jak i młodszego fana motoryzacji. Mercedes nie jest lepiej wykonany od RR, ale ma tzw. cool factor, coś co jest niemierzalne. Tak samo jest z Rolexem. To marka/zegarek optymalny pod wieloma względami: jakości wykonania, solidności, postrzeganego prestiżu, utrzymywania wartości itd.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Cos mi sie wydaje, ze Lord zmierza poraz N-ty, do Exit sign

 

Każdemu czasem może się ulać. Wyznawcy Roleksa są irytującymi adwersarzami w dyskusji. Wszystko jest w porządku, gdy zgadzasz się z ich zdaniem. Napisz coś, co im się nie podoba, to zaraz dowiesz się, że jesteś hejterem Roleksa. Sami natomiast atakują w wybranych przez siebie tematach ile wlezie.

 

Sytuacja podobna jest z PP. Czy inne topowe marki też tak trzymają wartość, nie wiem.

To zależy od modelu. Kupując na przykład Royal Oak 15300 w 2010-2011 roku i sprzedając w 2017 roku, nie tylko nie traciło się na wartości, ale można było też dobrze zarobić. W takim myśleniu nie ma nic złego, gdy kupujesz zegarek jako lokatę kapitału. Natomiast jeżeli kierujesz się pasją, to branie powyższego pod uwagę jest po prostu słabe. Ja nigdy podczas zakupu zegarka nie zastanawiam się czy zarobię czy stracę. Argument inwestycyjny w ogóle nie istnieje w moim wyborze zegarków, bo to dość ograniczające. Po Patku następnym moim wyborem będzie wreszcie nisza - F.P.Journe, Laurent Ferrier, tego typu kierunek. Co prawda już ostatnio mogłem kupić zegarek Journe'a, ale silniejsza okazała się chęć codziennego obcowania z zegarmistrzem Patek Philippe. Z TOP5 nie miałem jeszcze tylko zegarka Lange, co mam nadzieję za jakiś czas również zmienić.  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to co napisał Desmo odnośnie utrzymywania wartości ma jednak znaczenie. Jeśli ktoś często zmienia zegarki (jak sporo ludzi tutaj na forum), to fakt że mogą odsprzedać jakiś model Rolexa po kilku latach prawie bez straty się liczy, pozwala to bowiem na sprawny zakup czegoś innego. Jeśli za kilka lat będę chciał kupić jakiegoś nowego Rolka, to po prostu sprzedam to co mam i niewiele dokładając kupię coś podobnego do tych modeli które mam. Jest to jednak spory komfort w sytuacji gdy ktoś zamierza kupić coś nowego a np. nie chce wydawać na to nowych środków.

 

Sytuacja podobna jest z PP. Czy inne topowe marki też tak trzymają wartość, nie wiem. Wiem natomiast, że jak kupiłem Glycine (i tak z rabatem sporo poniżej ceny rynkowej), czyli inną ligę zegarkową, a nagle był wysyp modeli tej marki na forum (casus Massdrop) to sprzedając go po kilku miesiącach straciłem od razu na nowym zegarku 30%.

 

To, że utrzymywanie wartości rynkowej zegarków, a w naszym konkretnym przypadku Rolexów ma znaczenie przy podejmowaniu decyzji o ich zakupie i późniejszym posiadaniu jest oczywiste, przynajmniej w przypadku większości osób.

 

Moja opinia, co podkreślę w tym wątku po raz trzeci tyczyła się jedynie sytuacji gdy dla kogoś wartość rynkowa jest "głównym wyznacznikiem jakości". Moim zdaniem nie w każdym przypadku tak jest, jednak kolega desmo nie jest w stanie zaakceptować odmiennej opinii, ale to już jest jego problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nigdy nie kupowałem zegarka myśląc o inwestycji. Niemniej, kiedy zdecydowałem się odchudzić kolekcję i wejść w inne marki, miło było ze sprzedaży niektórych móc kupić coś nowego (oczywiście z dopłatą). Często chcę coś nowego, a trzymanie powyżej 3,4 modeli jest dla mnie bezproduktywne, bo i tak nie miałbym kiedy ich nosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Każdemu czasem może się ulać. Wyznawcy Roleksa są irytującymi adwersarzami w dyskusji. Wszystko jest w porządku, gdy zgadzasz się z ich zdaniem. Napisz coś, co im się nie podoba, to zaraz dowiesz się, że jesteś hejterem Roleksa. Sami natomiast atakują w wybranych przez siebie tematach ile wlezie.

 

 

 

Kto jest tajemniczym wyznawcą Rolexa ? Mógłbyś wymienic z 5 nicków tych którzy tak wszedzie sie wcinają z tym Rolexem? Bo jestem bardzo ciekawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia, co podkreślę w tym wątku po raz trzeci tyczyła się jedynie sytuacji gdy dla kogoś wartość rynkowa jest "głównym wyznacznikiem jakości". Moim zdaniem nie w każdym przypadku tak jest, jednak kolega desmo nie jest w stanie zaakceptować odmiennej opinii, ale to już jest jego problem.

Ale wyciągnąłeś swój wniosek do którego masz prawo komentując mój post w którym napisałem cytuję: „doceniam że przez 2 tygodnie wakacji w tropikach mając ze sobą dwa różne Rolexy moim jedynym zmartwieniem jest żeby mi ich nie ukradli ;-) a po 10 latach służby zostawiam je wdzięcznym dzieciakom lub sprzedaję bez straty albo nawet z zyskiem. To jest dla mnie wyznacznikiem jakości”

To nie pierwszy wątek w którym piszesz dość pobieżnie odnosząc się do tematu lub wyciągając pochopne wnioski co nieco utrudnia dyskusję.

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto jest tajemniczym wyznawcą Rolexa ? Mógłbyś wymienic z 5 nicków tych którzy tak wszedzie sie wcinają z tym Rolexem? Bo jestem bardzo ciekawy.

Tymi wyznawcami są ci którzy maja poprostu odmienne zdanie od kolegi The Lorda


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdemu czasem może się ulać. Wyznawcy Roleksa są irytującymi adwersarzami w dyskusji. Wszystko jest w porządku, gdy zgadzasz się z ich zdaniem. Napisz coś, co im się nie podoba, to zaraz dowiesz się, że jesteś hejterem Roleksa. Sami natomiast atakują w wybranych przez siebie tematach ile wlezie.

 

 

 

Kolego The Lord - chętnie czytam Twoje opracowania i nawet nie przeszkadza mi Twoje hagiograficzne podejście do ulubionych marek . Niepotrzebnie jednak mylisz krytyczne podejście do samych zegarków czy polityki firm z ocenianiem ludzi po ich zegarkowych wyborach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Moja opinia, co podkreślę w tym wątku po raz trzeci tyczyła się jedynie sytuacji gdy dla kogoś wartość rynkowa jest "głównym wyznacznikiem jakości". Moim zdaniem nie w każdym przypadku tak jest, jednak kolega desmo nie jest w stanie zaakceptować odmiennej opinii, ale to już jest jego problem.

 

Skoro tak, to desmo mógł wybrać lepiej. Na przykład na Panerai "Fiddy" można było dobrze zarobić. Początkowa cena katalogowa wynosiła około 23000 zł. Dziś zegarek można sprzedać za około 50000-60000 zł. 

 

Kto jest tajemniczym wyznawcą Rolexa ? Mógłbyś wymienic z 5 nicków tych którzy tak wszedzie sie wcinają z tym Rolexem? Bo jestem bardzo ciekawy.

 

Docenię oczywiście demo, a resztę wyznawców, co to nie widzą różnicy między Roleksem, a Patek Philippe, znajdziesz w tym wątku...

 

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/124689-klub-miłośników-zegarków-patek-philippe/page-44

 

Zachęcam też do przejrzenia tematu o AP. Tam również fani Roleksa postanowili swego czasu narobić trochę bałaganu. Z tego co widziałem, to teraz desmo irytuje ludzi w temacie "O, fajny masz zegarek".

 

Kończę z tobą wątek Rolexa w tym temacie, bo nie odpowiada mi twój pretensjonalny ton.

  

Zaczyna sie typowy rolexowy belkot.

Takie opinie nie biorą się znikąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wyciągnąłeś swój wniosek do którego masz prawo komentując mój post w którym napisałem cytuję: „doceniam że przez 2 tygodnie wakacji w tropikach mając ze sobą dwa różne Rolexy moim jedynym zmartwieniem jest żeby mi ich nie ukradli ;-) a po 10 latach służby zostawiam je wdzięcznym dzieciakom lub sprzedaję bez straty albo nawet z zyskiem. To jest dla mnie wyznacznikiem jakości”

To nie pierwszy wątek w którym piszesz dość pobierznie odnosząc się do tematu lub wyciągając pochopne wnioski co nieco utrudnia dyskusję.

 

"Pobierznie" czyli niezgodnie z twoim zdaniem. Pochopne wnioski to samo.. Może jeszcze nie na temat w poście dot. marki Rolex co? Jedyne co utrudnia dyskusję z tobą to twoje zacietrzewienie i brak tolerancji dla odmiennego zdania innych, co potwierdzasz w wielu wątkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wakacje, weekend, a tu takie pitolenie. I to wszystko na marne, bo niedługo przyjdzie moderator i całą jałową dyskusję wyp...doli w kosmos, przynajmniej taką mam nadzieję.

 

P.s.

Oczywiście włącznie z moim postem poproszę.

Edytowane przez Mirosuaw

Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Pobierznie" czyli niezgodnie z twoim zdaniem. Pochopne wnioski to samo.. Może jeszcze nie na temat w poście dot. marki Rolex co? Jedyne co utrudnia dyskusję z tobą to twoje zacietrzewienie i brak tolerancji dla odmiennego zdania innych, co potwierdzasz w wielu wątkach.

Jeśli przypisujesz mi intencje których nie mam - możesz liczyć na odpowiedź Twoje zdanie na temat zegarków może być odmienne - widzisz różnicę czy nadal afekt przesłania Ci obraz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

PP Calatravy ( produkcja „masowa”) wartości niestety nie trzymają- ale Nautilusy , Aqua czy PP z wiecznym kalendarzem, chrono to już inaczej wyglada...

 

To zależy od wersji Calatravy. Na przykład modele Pilot są zaprzeczeniem tego o czym napisałeś. Poza tym, rynek wtórny zegarków podąża za wzrostem cen katalogowych, a Patek Philippe dość często podnosi ceny swoich "czasomierzy". Za przykład podam swoją Calatravę, której cena katalogowa jakiś czas temu wynosiła 14240 Euro natomiast obecnie jest to 24490 Euro. Oczywiście przez ten czas mechanizm podlegał modyfikacjom, ale rynek wtórny nie zwraca na to uwagi i leci z ceną w górę niezależnie od tego, czy werk ma Pieczęć Genewską czy Pieczęć Patek Philippe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak, to desmo mógł wybrać lepiej. Na przykład na Panerai "Fiddy" można było dobrze zarobić. Początkowa cena katalogowa wynosiła około 23000 zł. Dziś zegarek można sprzedać za około 50000-60000 zł. 

 Docenię oczywiście demo, a resztę wyznawców, co to nie widzą różnicy między Roleksem, a Patek Philippe, znajdziesz w tym wątku...

 .

Przyganiał kocioł garnkowi - z nas dwóch to Ty masz syndrom oblężonej twierdzy z tym że ja reaguję na stereotypowe traktowanie ludzi a Ty walczysz w obronie zegarków.

A co do inwestycji -lubię myśl ,że niektóre moje zegarki są dziś warte 3 razy więcej niż za nie płaciłem ale bardziej lubię nosić te zegarki. Sprzedaję chyba najrzadziej na tym forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.