Po pierwsze gotówka jest brudna, często śmierdzi. To mi wystarczy by się wystrzegać. Omijam miejsca gdzie nie mogę zapłacić kartą - chyba ze to jakiś mikrosprzedawca z własnymi wyrobami czy coś w tym stylu. W wierze umacnia mnie to, że zazwyczaj ci nie przyjmujący kart, dziwnym trafem nie mają także kas fiskalnych. Poza tym widząc niektóre banknoty robi mi się niedobrze. Odkąd jest możliwość - nie używam.