Nie czytałem dokładnie wątku, ale z tego co przeczytałem na bankierze rząd planuje powołać "Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych", tylko nasuwa mi się takie pytanie, dlaczego to rząd, a właściwie my podatnicy mamy wypłacać te odszkodowania, a nie producenci szczepionek?
Szczerze, to popierałem pierwszy lockdown, do szczepień byłem nastawiony neutralnie i tak jestem z roczników, które szczepione miały być raczej pod koniec, więc miałem nastawienie, że spokojnie sobie poczekam i zobaczę co to z tych szczepień wyniknie.
Jakie wyciągnąłem wnioski:
- zamknięcie gospodarki wcale nie zażegnało pandemii, a wiele osób doprowadziło do dramatycznej sytuacji finansowej (tylko już nie powielajcie tej propagandy o tarczy). Zakłócenia w produkcji spowodowane taką polityką odczuwamy teraz my wszyscy w portfelach.
- szczepienia - też nie zdławiły pandemii, sprawdźcie statystyki krajów o najwyższym odsetku osób zaszczepionych.
- w między czasie ja sam i osoby z mojego otoczenia zachorowały na covid i ta choroba wcale nie okazała się taka groźna jak w kółko trąbi się o tym w mediach, owszem miałem po niej dużo gorszą wydolność oddechową, ale już wszystko wróciło do normy. Czy nie lepiej byłoby izolować (chętne) osoby najbardziej narażone, a wszystkim pozostałym pozwolić normalnie, żyć i pracować?
- niespójna i często sprzeczna narracja w mediach i mało wiarygodne statystyki.
Najgorsze jest to, że nie widzę jak i na kiedy planuje się zakończenie tego całego cyrku.
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale koncerny farmaceutyczne dostarczyły w trybie przyspieszonym szczepionek pod warunkiem zdjęcia z nich odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne, informacja ta jest dostępna w internecie, ale oczywiście w wiadomościach jakoś zapomniano o tym wspomnieć - zresztą chyba przed przyjęciem szczepionki wypełniłeś świstek o w pełni świadomym i dobrowolnym przyjęciu preparatu, czyż nie?