Dnlaie

Też brałem pod uwagę, że choroba - mogła zostać wywołana nadmiarem Explorera *Natomiast te kilkanaście zdjęć w najbliższym czasie - są również nieuniknione

Codziennie się patrzę i napatrzeć się nie mogę (może jak zostanę z tym jednym automatem - to się napatrzę heh)

Wczoraj prawie cały dzień leżałem w gorączce (kto by pomyślał, że piżama przyda się w lecie)

że niby mój ex Rolo? dobra - lądujemy! 😅

Bać się należy głównie rys - w tych zegarkach, które idą na sprzedaż hihi Też tak miałem, ale mi przeszło ; ) *Więcej radości - dały mi 3 Tudory, zamiast 9 Longinesów i jeden Rolex, zamiast dwóch Tudorów : ) Ale ten efekt to mydlenie oczu i trwa tylko przez chwilę : p *Zostało mi masę pasków, kauczuków, nato i stali (a i tak, nic nie zastąpi porządnej bransolety - jaka jest np. w Tudorze albo Rolexie heh)

To ja wolę jednego / dwa (max 3) kozaki *w automacie

Tu pełna zgoda, doświadczenie 'obcowowania' z zegarkami...bezcenne A czy iść - w ilość / czy w jakość, to już indywidualna droga heh

wiem, pieniądze szczęścia nie dają - dopiero zegarki 🤣

prawda jest taka, że na przestrzeni iluś tam lat - trwania w hobby / każdy z nas ma 'ileś tam' wartą 'kolekcję' zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że wielu z nas - stać byłoby przez to - na Rolexa (każdy niech sobie sam - odpowie na to pytanie) *i tak o to, w chwilach największej ilości Longinesów - miałem 9 sztuk / potem (po ich sprzedaży i wymianie) 3 Tudory (+ doszedł GS) / a teraz 1 Rolex + 1 Tudor & GS ('cenowo' wychodzi przecież prawie na to samo)...

Zdaje Ci się, wielu ludzi sądzi - że ich "nie stać na to czy tamto" / ale to mentalność polskiego cebulaka heh Raczej skłaniałbym się - ku stwierdzeniu, że wszystko jest "sprawą priorytetów" : ) *poza tym - nie miałbym Rolka, gdyby nie ciągła redukcja i rotacja (a odwagi nabrałem...czytając wątek Rolexa i poczynania Mario ; )

I ja Cię rozumiem, bo kiedyś (po wypłacie) - też stać mnie było co najwyżej na dobre buty 🤣 Ale odnoszę wrażenie, że na przestrzeni lat - wiele się zmieniło (na lepsze) pod tym względem (myślę, że standard życia nieco się podniósł i niektórzy imigranci mogą być zaskoczeni wizytą w kraju). Tak czy inaczej, życzę Powodzonka! 👊

Będąc w Mediolanie, przyglądałem się gablocie kilku marek - w tym przede wszystkim Tudora...(niestety na starszego brata, nie było czasu) *i najlepsze wrażenie zrobiły na mnie BB'58 & 54 (a jak nie jestem fanem niebieskich diverów - tak ten prezentował się zacnie!) / ciekawie wyglądał też Ranger

Nie chcę oceniać życiowej drogi i życzę szczęścia (oraz dobrobytu), ale sam (za żadne skarby) nie chciałbym mieszkać za granicą... *też pracowałem kiedyś na budowie (wpruwając żyły za 60 zł 'dniówki') i w innych miejscach za 1200-1400 zł miesięcznie. 20 lat temu byłem (krótko) w UK (owszem piękne widoki), ale nigdy nie zapomnę - powrotu do domu oraz spokoju jaki czułem przekraczając polską granicę (nawet niebo wydawało mi się inne!) a wjazd do rodzinnego miasta - to już pełnia radości. Po prostu bycie 'u siebie', jest dla mnie bezcenne... Mało tego, potrafią mieć swoje 'uroki'...

I dla mnie 54 (+ wywalenie największej jak na tamtą porę - kasy na zegarek : ) wraz z rozmiarem tarczy 37mm (jak na divera) - wydawał się pozostać na skraju szaleństwa i to do tego stopnia, że powiedziałem "bez przymiarki nie kupie" I jakież było moje zdziwienie & zaskoczenie, gdy zegarek na nadgarstku... prezentował się wprost idealnie & doskonale (lubię małe zegarki, ale nieprzesadnie małe) i to zarówno patrząc na nadgarstek z bliska / jak i w lustrze! A i owszem, magia! A do tego cieniutki, płaski (uwielbiam wprost kształt jego koperty / bardzo podoba mi się 20mm w uszach) *w zestawieniu z 58 (który jest od niego ogólnie większy - szerszy & grubszy), to naprawdę zgrabny zegarek PS: na koniec ciekawostka (na podstawie własnego zdania, spostrzeżeń) / jest on w odbiorze większy niż (te które miałem do tej pory): Longines Presence 34,5 (praktycznie bez lunety) / Longines Conquest 35 (na cienkiej lunecie), czy obecny Rolex Explorer'36mm (który ma bardziej obudowany bezel i więcej się na nim dzieje na tarczy, jak na 'mały' zegarek)... *z uwagi na powyższe - komuś, kto lubi małe zegarki (lub je w jakimś stopniu 'optymalizuje' do rozmiaru nadgarstka) gorąco polecam (również mając właśnie nadgarstek ok 17-17.5 max i o szerokości +/- 6.5 cm)

Zauważyłem (po wcześniejszych postach), że Kolega to 'gaduła' / ale staram się nie oceniać po pozorach, poza tym mi głupot nie pisał i z grzeczności odpisywałem : ) *Aczkolwiek 34 - to bardzo odważny rozmiar, jak na tego typu zegarek (nawet dla kogoś - kto lubi 'mniejsze' zegarki / tym bardziej mając 'męski' nadgarstek heh)

Rozumiem, że garniturowiec - winien spełniać jakieś tam (ściśle określone) kryteria / ale purystom w tej dziedzinie pragnę przypomnieć, że niektórzy noszą do garniturów - g-shocki czy wynalazki typu smartwatch (i nie pisze tego po to - aby zaraz popadać w skrajności / czy zbytnio odbiegać od tematu, co sam przyznaje - że miało miejsce...) *kiedyś też nie chodziło się - w krawacie we wzorki, do wzorzystej koszuli itd. *w formalnych garniturach chyba chodzi się coraz rzadziej (sam zakładam go chyba raz na kilka lat - ale czy na tę okazję, miałbym kupować specjalnie garniturowca / którego chcieliby wiedzieć inni, zgodnie z ich przekonaniami? Albo czy mam - nie założyć marynarki, bo lubię czasem bardziej elegancki strój / jeśli nie pasuje do zegarka, który lubię?) *W końcu bardziej elegancki strój (+ dajmy na to casualowy zegarek) może w całości bardziej pasować tu do tematu, niż różowe polo z rasowym garniturowcem *I oczywiście, moglibyśmy się tak ograniczać w nieskończoność - tylko ile byłoby tu stron i jak nudny byłby to temat... *osobiście lubię czasem zdjęcia = garnitur + zegarek na bransolecie i kompletnie mi się to nie gryzie, ani źle nie wygląda...

Pamiętając przy tym, że zdjęcia także - mogą 'zakłamywać' rzeczywistość (z bliższa - powiększyć / z oddali - pomniejszyć) *Dlatego chyba, najistotniejszy jest odbiór - na żywo

O ile jeden lubi 'mniejsze' zegarki (i wybierze mniejszy) / drugi 'większe' (i obaj mają - tolerancję w górę i w dół *np. 36 -40) / przy nadgarstkach podobnych lub nawet różnych, a na tematy gustu się nie rozmawia To chyba jest coś takiego jak optymalizacja (wielkości zegarka do nadgarstka) I tak o to - ktoś na zagranicznym forum miał dylemat, jakiej średnicy zegarek wybrać I kto inny (imo dobrze) napisał - "mam duży nadgarstek to wybieram BB'58 (bo było to akurat w wątku Tudora), ale gdybym miał mniejszy (taki jak Ty) wybrałbym 54" *Chodzi o to, że w obu przypadkach - odbiór (jeśli chodzi aspekt wizualny) był jednakowy... Finalnie, jakby zamienić 'role' i ten 'większy chłop' - kupiłby 54, mógłby wyglądać w nim jak w 'damce' / a 'mniejszy' w większym - jak w zegarku po starszym bracie (co dodatkowo - optycznie 'pomniejszyłoby' łapę i również wyglądało mniej 'męsko')

Jak pisałem, u mnie 36 jest na styk (mniejszego bym nie chciał) *Najwyżej oddasz płci pięknej (albo sprzedasz i kupisz większy ; )

O patrz, a gdzie ta szczypta białego złota? Bo nawet nie wiem 🙆‍♂️ A ja go wstawiłem już 2x w temacie garniturowca...💁‍♂️