stanwojenny

dorzucam kilka zdjęć jest jeszcze jedno ale … odsyłam do wątku „kawowego”, zresztą jednego z moich ulubionych na tym forum 😎 dorzucę jeszcze zdjęcie z „oględzin” kilku sztuk było miło…

Dziękuję, w rzeczy samej model 1815 annual calendar w białym złocie (dorzucę kilka zdjęć). Z zegarkiem dopiero się oswajam - jest "dzisiejszy" - więc napiszę więcej jak się bliżej poznamy. Z tej półki to mój pierwszy więc nie mam dobrego punktu odniesienia ale pierwsze refleksje są takie: - nie rzuca się w oczy, co było paradoksalnie jednym z kryteriów wyboru - wbrew temu co czytałem przed zakupem (większość komentujących rekomenduje różowe złoto z racji m.in. wielu doświadczeń związanych z barwą) zależnie od oświetlenia paleta zauważalnej kolorystyki jest całkiem spora - "gwiazdy" (ich ilość i jakość) przy użyciu lupki - no widać dbałość o detal, zresztą na moje amatorskie oko nie bardzo jest się do czego przyczepić... Sam proces zakupu (no chyba mam sporo szczęścia ale ponieważ byłem już ofiarą hejtu w wątku Rolexowym więc szczegóły przemilczę...) był sprawny - odbiór w firmowym Butiku Lange w Berlinie. Samo doświadczenie i klasa obsługi - absolutny top.

dzień dobry w tym wątku! nieśmiało dołączam do grona zafascynowanych Lange, a że nie wypada przychodzić „na pusto” to wrzucam zdjęcie świeżego nabytku…

faktycznie, sprawdziłem i nazwa modeu się zgadza 😉

A tymczasem do Omegowego pudełka wpada kolejny model… Pewnie jakaś zawodowa szafiarka potrafiłaby precyzyjnie określić kolor tarczy, ja powiem tak - dobry jest!

dla mnie idealnie, bardzo dyskretnie, siedząc na spotkaniu użytkownik słyszy ale w przestrzeni miejskiej już nie...

Wczoraj przyszedł taki Niemiec, co prawda wybrakowany bo bez jednej wskazówki ale na tyle mi się spodobał, że chyba zostawię…

Po pierwszym dniu użytkowania - sprzęt wywołuje uśmiech na twarzy, zwłaszcza dźwięk każdej godziny. Miałem przed zakupem obawy co do rozmiaru (wolę mniejsze niż większe gabaryty) ale na żywo jest w pełni akceptowalnie. Natomiast co do paska i zapięcia - jest „niewygodnie”, mam wątpliwość czy się polubimy….

Spokojny dzień więc i czas można odliczać nieco inaczej…

Po ładnych paru latach trzymania w pudełku prezentowej „nówki” uruchomiłem i założyłem pierwszy raz, nawet nie wiem czy to coś ciekawego z tej marki…

Na „starej” skórze od JFS mam nadzieję nie dostrzec cellulitu - czyli wpada od dziś nowy pasek:

I ja również dziękuję!

ciepły gwarny wieczór, uliczne oświetlenie jakiegoś baru, tuż obok nagrzane stare ceglane mury i kolorystyka „bi” jakby nieco inna…

dziękuję, co prawda „bi” i 36mm to nie do końca moja ulubiona kombinacja ale niektórzy twierdzą, że „zyskuje po dłuższym poznaniu” na co po cichu liczę

Tak wiem… na spokojnie, nie na pierwszym forum jako nowy obrywam ale w moim wieku to już „nie rzutuje” serdecznie pozdrawiam!