Zeitwerk jest w rzeczy samej okazały (ale nadgarstki i przedramienia są różne więc niektórym z pewnością podejdzie) - dla mnie zdecydowanie na nie, przyjmijmy że ze względu na rozmiar Ten pokazywany to egzemplarz rotujący po kilka tygodni między butikami. Dostępność mocno ograniczona i selektywny dobór klientów.
Lange 1 - jeszcze przyjmują zapisy (nie wszystkie wersje), oczekiwanie około pół roku. Z rozmowy wynikało, że słowo "jeszcze" może być istotne. Dla realnego kupca jedna sztuka w różowym złocie jest "od ręki".
Odyseusz - temat zamknięty w stali, w białym złocie jakiś cień szansy pozostał.
O inne modele nie pytałem bo i po co strzępić język jeśli nie w moim guście.
Rabaty? W Berlinie do AD i butików "droższych" zegarków są kolejki... W Lange ruch też spory, są po części beneficjentem ogólnej ucieczki z gotówką plus trafiają do nich coraz młodsi klienci.
Apart? Lange idzie w kierunku własnych butików (przy ich skali produkcji ma to sens) - poziom obsługi w miejscach gdzie do tej pory można było "ich" kupić nie bardzo odpowiada filozofii marki.