
Nim Odues
Użytkownik-
Liczba zawartości
429 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Nim Odues
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Też trzymam kciuki, każde sprawne 3050 cieszy! Wpis zrób koniecznie, przyda się na pewno :-)
-
Nowe nabytki szwajcarskie i niemieckie
Nim Odues odpowiedział wocio19 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Tam jest Cook przez duże "C", a twój nick to cook przez małe "c", więc poprawnie wciąż kuk a nie Cook ;-P A na serio i ogólnie to zgadzam się że o poprawną polszczyznę należy dbać. Takie zegarki jak breitling (marki Breitling), omega (marki Omega) i podobne w zdrobnieniu na brajtek i omesia brzmią podobnie lekceważąco jak słynne "pieniążki". No i brajtki się szipuje, a breitlingi wysyła ;-) (Ale to dyskusja na inne forum. Jakbym miał świeżego szwajcara, to bym pokazał żeby zostać w temacie :-/ ) -
Nowe nabytki szwajcarskie i niemieckie
Nim Odues odpowiedział wocio19 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Po polsku poprawnie: "kuk", czyli kucharz. "Cook" to angielszczyzna, a my dbamy o poprawność językową :> -
NIE PRZEPŁACAJCIE NA ALLEGRO
Nim Odues odpowiedział rproch → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
O, ma też Poljota kwarcowego, nie widziałem jeszcze takiego. Mechanizm 2350, z tego co znalazłem, z dniem i datą - zawodny, czy jest sens brać? -
Tylko że design staje się odmienny od tego co znamy. Praktycznie jedynym elementem zmiennym będzie koperta, i tu jest dużo większe pole do popisu niż przy telefonach komórkowych. Ekrany będą się pewnie unifikować, tak jak to jest w telefonach komórkowych. Retiny, HD ITP, a wszystko obecnie wygląda praktycznie tak samo. "Mechanizmy" będą się ścigać na gigabajty koronki, megapiksele bateryjki i zasięg literek, czyli nic co wpływa na sam zegarek. "Tarcza" będzie mogła być w zasadzie dowolna w dowolnym zegarku, ograniczona tylko rozdzielczością (nawet nie prawami autorskimi, bo pewnie powstaną własne odmiany firmware "custom"). W środku nic nie będzie cykało ani brzęczało, no chyba że ustawimy sobie odbiór poczty co sekundę (bo i tak często zapewne coś przychodzi do ludzi najintensywniej korzystających z gadżetów). Ostatnio przełamałem się i wypróbowałem smartwatcha w praktyce, żeby nie było nie dotykał a wie lepiej. Nie czuję do niego nic. Czas pokazuje tylko na żądanie, bo inaczej bateryjka nie daje rady. I tak daje radę działać tylko 2-3 dni przy sporadycznym korzystaniu z funkcji dodatkowych. Bajery w postaci pomiaru tętna (bardzo niedokładne!), krokomierza itp. nie przydają się, zresztą są dostępne w nowszych telefonach. Stoper przydaje się raz na ruski rok, już prędzej odliczanie czasu - tylko że to jest choćby w sportowych kwarcokach. Alarm i podobne funkcje są lepsze w telefonie. Wzornictwo jest ok (nie udaje zegarka mechanicznego), jednak to nie jest wystarczający argument za. Może bym patrzył na to inaczej gdybym żył powiadomieniami z Fejsbuka, musiał odczytywać powiadomienia w czasie krótszym niż wyjęcie i odblokowanie telefonu, a do tego nie miał prawdziwego zegarka... Nie mówię że smartwatch to zły pomysł, ale to pomysł dla ewidentnie innego rynku docelowego - mimo że gadżeciarzem jestem (jak zapewne wielu z nas).
-
Wyglądają okropnie - zatracają kompletnie ideę oryginalnego zegarka.
-
Pytanie retoryczne :-) Biorę Gruena, Seiko i pierwszą Cymę! Jeszcze nikt w wątku nie napisał "biorę", więc są moje! ;-)
-
Gratulacje, i oczywiście zdrowa zazdrość :-)
-
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
Nim Odues odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Chyba się zgadzamy, tylko inaczej to opisujemy. Rolex uchodzi generalnie za produkt drogi (mało kto może sobie pozwolić) i najczęściej podrabiany (mało kto ma prawdziwy). Widząc u kogoś na ręce "rolka" najbardziej prawdopodobne jest więc że ma podróbkę. W niektórych środowiskach (np. "poważny" biznes) prawdopodobieństwa będą oczywiście odwrócone, i postrzeganie Rolexa jest inne. Jednocześnie odzwierciedlane jest to co napisałeś - ta sama osoba z tym samym zegarkiem na ręce inaczej będzie postrzegana na spotkaniu biznesowym (a, stać go), a inaczej gdy przypadkiem błyśnie takim zegarkiem w warzywniaku na zakupach (a, szpanuje "lorexem" z wakacji w Turcji). Różne środowisko, ta sama osoba, różne postrzeganie. Zresztą to się wszystko i tak zmienia, kiedyś dla mnie Rolex był szczytem tandety, a teraz np. taki GMT Pepsi, hm, hm... ;-) -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
Nim Odues odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Z tych dwóch wziąłbym raczej Omegę: wygląda bardziej uniwersalnie, marka jest jednak lepiej akceptowalna ("o, Omega!") niż Rolex ("hehe, ale chińczyk!") choć to zależy od otoczenia, coaxial wydaje się być ciekawszym (lepszym?) mechanizmem. -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
Nim Odues odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
To też jest racjonalizacja, a późniejsze porównanie do motoryzacji to relatywizacja ;-) Wiem że pewne rzeczy jest trudno wykonać, wiem że błędy się zdarzają. Swoją drogą skoro udaje się wykonać większość egzemplarzy poprawnie, to jeśli nie udaje się osiągnąć 100% na poziomie produkcji, to można osiągnąć 100% satysfakcji klienta poprzez naprawę/wymianę lub wcześniej - kontrola jakości. Granica gdzieś istnieje - wiemy obydwaj że można ją przesuwać pewnym kosztem. I to jest sedno. Są marki które robią wymianę/naprawę nawet jeśli klient nie ma racji. Dobrym przykładem jest IKEA - tam się nie mierzy czy zadrapanie na szybie ma 1.9mm (i jest w normie) czy 2.1mm (wymieniamy), tylko po prostu realizuje reklamację. Właśnie dla podtrzymania wizerunku. Znając liczbę i typ reklamacji można określić koszt takiego podtrzymania, prosta sprawa. Sprawdza się to przy produktach masowych (nikły koszt wymiany) jak i luksusowych (duża marża na wymiany), kwestia decyzji o podejściu producenta (lub serwisu). Dużo zależy od podejścia osoby obsługującej zgłoszenie. Przy dobrej woli i chęci da się często dojść co to jest, lecz zabiera to czas (a czas to pieniądz), więc takie działania mogą być nieopłacalne dla zaangażowanego w nie pracownika. W grę przy podejściu wchodzą różnice indywidualne, kulturowe, państwowe... Z samochodem też tak miałem - kilkukrotnie serwis "nie wykrył problemu" mimo przekazania najpierw ustnie, a potem pisemnie dokładnych kroków jak problem zreprodukować 9 razy na 10. Kolejnym razem kazałem szefowi serwisu wsiąść do auta i robić po kolei tak jak napisałem na kartce - "o, rzeczywiście problem się pojawia, ciekawe", po czym wymyślił jak zdiagnozować i sprawa okazała się banalna. Trzeba było tylko chcieć. Z większością produktów jest podobnie jak z zegarkami. Rolex nie jest jednak Skodą, wskazówki powinny trafiać w indeksy, bezel też (naocznie, niekoniecznie pod mikroskopem). Punktualny mechanizm to nie wszystko. Bartek, to nie był komentarz do ciebie, tylko ogólny do podejścia do problemu. Tobie nie robi różnicy, jesteś zadowolony z zegarka - i bardzo dobrze! Komuś innemu robi, nie jest zadowolony - i niedobrze (z powodu producenta). Komuś innemu robi, inni zakrzykują go że nie powinno robić - też niedobrze (z powodu zakrzykujących). -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
Nim Odues odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Wyparcie ("tego nie widać"), racjonalizacja ("to tylko pół klika") i relatywizacja ("inni mają jeszcze gorzej!") to klasyczne mechanizmy psychologiczne radzenia sobie z problemem, więc są spotykane i tutaj ;-) Przychylam się do punktu widzenia że płacąc sporą kwotę pieniędzy za zegarek marki uchodzącej za szczyty luksusu (jaką jest Rolex) oczekiwania do jakości wykonania, i do kontroli tej jakości są o wiele wyższe niż dla zwyklejszych zegarków. Może i jest trudno wykonać poprawnie wyrównanie pierścienia, ale czy to wystarczająca wymówka? Skoro się w ogóle udaje, to kontrola powinna tu zadziałać, wyłapywać i poprawiać. Ważne żeby się cieszyć ze swojego zegarka - a jeśli komuś przeszkadza np. przesunięcie czy krzywa tarcza, to nie będzie się cieszył i nie można mu wmówić że ma się cieszyć bo tak. Producent powinien usunąć niedoskonałości lub wymienić zegarek, a jeśli coś jest wg niego "w granicach normy", to niech umieści te normy wprost w prospekcie: "uwaga: tarcza może być krzywa do 5st., pierścień przesunięty o pół klika.... patrz przykładowe zdjęcia. Jest to normalne w naszych produktach i nie będzie stanowić podstawy do korekty". Bez takiego zastrzeżenia przed kupnem, klienta się jednak w pewnej mierze oszukuje mirażem doskonałości ("Rolex? krzywy? tylko chiński!"). To jest niezależne od tego czy to Rolex, Omega czy inny Panerai. Tu akurat rozmawiamy o Rolexach. -
Łucz kwarc z alarmem. Pasek jest nowym zakupem, zegarek nieco starszym. Wygląda może i jak potwór Frankensteina, za to kolorami i charakterem pasuje do tego modelu zegarka :-) Jak się jeszcze uda odtworzyć funkcję alarmu (brak sprężynki, uszkodzona płytka na dekielku) będzie super.
-
Muszę stopniować napięcie, nie? ;-) Nie wiem czemu się zamieściło jedno zdanie w trakcie pisania całego posta - edytor działał cały czas i nie zauważyłem że coś jest nie tak.
-
Zakup dawniejszy, za to teraz w użyciu po naprawie (pękła sprężyna) i przede wszystkim po zapaskowaniu. Zegarek gubił mi się kompletnie w zielonych paskach, z wyjątkiem jasnozielonego/miętowego. Najbardziej mi odpowiadał jednak ten na zdjęciach - jasnobrązowy, grubszy, z przeszyciem oraz jasnymi brzegami z pręgowanego materiału. Podpisany "Malaga". A gajowy jak to gajowy - koronka na drugiej, sekundnik na dziewiątej, lekko zawadiacko z klasyką :-) Tarcza jest w rzeczywistości nieco jaśniejsza, nie potrafiłem odpowiednio jej doświetlić bez odblasków. (edycja: bo się zamieścił kawałek zamiast zrobić podglądu całości)
-
NIE PRZEPŁACAJCIE NA ALLEGRO
Nim Odues odpowiedział rproch → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Są piękne, są NOS (prawdziwy NOS, nie tylko "jak nowy"), są rzadkie, zachwycają swoją odmiennością i stanem właścicieli, zegarmistrzów i nie tylko. Do tego są, i są w niezłej cenie. "Jeden na rękę, jeden do szuflady" trafnie chyba oddaje zjawisko - można zjeść ciasteczko i się nim nadal cieszyć ;-) -
Pokaż swojego arbuza ;)
Nim Odues odpowiedział Gregorian → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
5. (pasek z repertuaru Timex) -
NIE PRZEPŁACAJCIE NA ALLEGRO
Nim Odues odpowiedział rproch → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Dwa to mało, dojrzejesz do trzeciego ;-) -
Świetny jest ten klasyczny układ tarczy z "rogatym" datownikiem, i do tego jeszcze stoper. Dużo funkcji, mimo to wciąż czytelna tarcza.
-
WASZE ULUBIONE RUSKI, KTÓRE CZASAMI ZAKŁADACIE
Nim Odues odpowiedział tomirek → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Przymierzałem wiele zielonych, ale "gajowy" zawsze ginie w takim pasku. Sensownie (dla mnie) wyglądały tylko jasnozielone w stronę miętowego. Teraz jest na bardzojasnobrązowym z jasnym obszyciem. -
Obłędne jest to dziwactwo :-) Ni w pięć, ni w dziewięć, trochę jakby ktoś projektował po paru głebszych ;-) Prawdziwa awangarda, dzisiaj trudno zrozumieć dlaczego takie konstrukcje były przełomowe w swoich czasach. Przelatywały przez rynek krótko jak meteory, szybko zastąpione w wyniku błyskawicznego rozwoju technologii. Za to teraz jaka frajda odkrywać je na nowo, i doceniać!
-
Tak jak Enicary mi do tej pory nie pasowały, to te dwie Sherpy przyciągają uwagę. Zwłaszcza ultra po lewej, bardzo ładny zegarek.
-
Tego nie wiemy, potrzeba zdecydowanie więcej zdjęć :>
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7