Przymierzałem dzisiaj Roleksa Deepsea mojego znajomego. O jakości wykonania nie ma co pisać; jak to u Roleksa - doskonała. Pierwsze wrażenia po wzięciu zegarka do ręki - ciężki i gruby. Nie wyobrażam sobie tego zegarka jako codziennego czasomierza - na pewno dużo lepiej by się sprawdził Submariner. Deepsea jako kolejny zegarek w kolekcji jest na pewno godny uwagi - jest potężny i ekstremalny, a przez to ciekawy. Ciekawy jest moim zdaniem także przez dosyć wąską bransoletę w stosunku do grubości koperty, co było na forum wielokrotnie krytykowane. Mnie się ta "dysproporcja" podoba i mam wrażenie, że nawiązuje wyglądem do historycznego egzemplarza, który w 1960 r. zanurzył się wraz z batyskafem Trieste do Rowu Mariańskiego.
Chromalight świeci bardzo wyraźnie, nawet wówczas, gdy nie jest zupełnie ciemno.
Świetny zegarek, ale ja w ofercie Roleksa bym tego modelu na pewno nie wybrał dla siebie.