Witaj Andrzeju,
już od dawna nosiłem się z odpisaniem na ten Twój post (ale ciągle coś wypadało - jak to ktoś kiedyś stwierdzi "starość Panu Bogu nie wyszła" )
Widzę że robisz postępy w onarzędziowaniu swojego warsztatu - do ostrzenia śrubokrętów polecam takie proste narzędzie dostępne w USA
a i ja też gdzieś jeszcze kilka powinienem mieć
A dlaczego tak to chyba wyjaśnia ten rysunek który pokazuje jak prawidłowo powinien być ukształtowany grot śrubokrętu
taki półokrągły kształt nie uzyskasz na żadnej płaskiej tarczy szlifierskiej a jak amerykanie coś wymyślą to jest to dobre i uniwersalne
Można też swobodnie ostrzyć prawidłowo na rąb noże tokarskie
Co do czystości w warsztacie to Twój sposób jest najlepszy i najtańszy
Jak chcesz wydać trochę więcej pieniędzy to możesz sobie zafundować taki odkurzacz, chyba widziałeś go jak razem ze mną wizytowałeś warsztat
"szalonego amatora" Janusz podobnie jak ja używa go od dłuższego czasu i sobie chwali to rozwiązanie
A jeśli chcesz być w pełni "profi" i nie będziesz miał "węża w kieszeni" to wydaj parę "cebulionów"
i kup sobie taki odciąg (poza czystością będziesz miał gratis oświetlenie led miejsca pracy
A i nie wiem czemu poza estetyką miało by służyć okrywanie łoża tokarki
przecież ono jest nieruchome więc spadające opiłki nic mu nie robią. Co innego gdyby się dało
zabezpieczyć obracające się wrzeciono - ale tego się raczej nie praktykuje i nie wiem jak to zrobić.
Może inni specjaliści to wytłumaczą - a wybór zawsze należy do Ciebie - każdy robi jak lubi ,,,, .
Znowu się rozpisałem (jak nie piszę to nie piszę) a jak już piszę to elaborat
Miłego końca weekendu
Roman
p.s. Myślę że też mogę Ci poradzić w Twoich problemach z równym toczeniem ale to jak coś to masz numer i dzwoń.