Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Taktic

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4912
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez Taktic

  1. Odkopię ten temat, i tak z ciekawości zapytam Jeden z zegarków, który został pokazany w tym temacie jest rekordzistą świata w długości rezerwy chodu (oczywiście wśród zegarków mechanicznych). Ciekawy jestem czy Koledzy zorientowali się który z nich? .
  2. Coś jest na rzeczy z tą północą. Coś się musi z bazą danych dziać w tym czasie. Przed chwilą, właśnie o północy miałem lekką zawiechę. Strony ładowały się z opóźnieniem jakieś 20 sek Aktualny czas: sty 10 2013 00:01 Ostatnia wizyta: wczoraj, 17:54 Czas wykonania: 19,0266 Obciążenie: -- Zapytania: 29 zapytań
  3. Jak ktoś nie ma z tym problemu, to nie widzę przeciwwskazań. Ale nie widzę też problemu, jeśli ktoś zrobi serwis w polskim zakładzie zegarmistrzowskim za połowę tej ceny. Oczywiście jeśli dany zakład ma odpowiedni sprzęt, części, narzędzia i doświadczenie. A przecież w Polsce jest sporo zakładów, które robią ety, a często nawet robią je w ramach fabrycznych serwisów innych firm.
  4. Nie wiem, może ociera. Na zdjęciu tego dobrze nie widzę.
  5. Na zdjęciu niestety nie za bardzo widzę, ale wierzę Ci że taka smuga jest. Moim zdaniem może to być pierwszy objaw pojawiania się patyny. Niemieckie srebro, z którego jest wykonany rotor, w rzeczywistości nie zawiera srebra, tylko jest szlachetną odmianą mosiądzu, więcej tutaj -> http://zegarkiclub.p...mieckie-srebro/ Szlachetny mosiądz w porównaniu do zwykłego mosiądzu, reaguje z tlenem bardzo powoli, niemniej jednak po wielu latach patyna powinna się pojawić. Oczywiście patynę można wyczyścić czy spolerować odpowiednimi środkami. Pytanie jest, jak do tego podchodzą panowie ze Stowy. Czy oni podczas standardowego serwisu, czyszczą i polerują ten rotor, i doprowadzają go do stanu "jak nówka"? Czy też wręcz przeciwnie, nie pozwalają sobie na usunięcie patyny? Bo pytanie jest natury filozoficznej Na wszelkich starych przedmiotach kolekcjonerskich (monetach, biżuterii i innych wartościowych przedmiotach) wykonanych z "niemieckiego srebra", patyna jest uznawana za atut. Jeśli się takie przedmioty czyści albo myje, to robi się to takimi środkami żeby patyny nie usunąć. Można powiedzieć, że usunięcie patyny, jest wręcz uważane za "zniszczenie" przedmiotu. No i pytanie filozoficzne, co na to serwis Stowy? Jest taki producent zegarków, który się nazywa A.Lange&Sohne. Mówią że jeden z najbardziej prestiżowych. Otóż ten producent stosuje u siebie bardzo dużo "niemieckiego srebra". Produkuje z niego płyty, mostki, półmostki itp.. Jeśli się wczytać w ich strony internetowe, to w odniesieniu do "niemieckiego srebra", oni sobie bardzo cenią cytuję: natural “untreated” state (naturalny stan "nieoczyszczony") http://www.alange-so...man-silver.html Czyli należy się spodziewać, że w przypadku zegarków A.L&S, podczas serwisów patyna pojawiająca się np na mostkach, nie będzie usuwana, tylko pozwolą jej "rosnąć". Być może w przypadku rotora Stowy, należy postępować dokładnie tak samo. Czyli nie pozwolić żadnemu zegarmistrzowi, coby broń Boże użył agresywnego środka czyszczącego w stosunku do rotora. Tylko co najwyżej delikatne obmycie w delikatnym środku myjącym. Po wielu, wielu latach, na rotorze będzie wyhodowana równomierna, "szlachetna" warstwa patyny Co do zegarmistrzów w Krakowie, to nie chcę się wypowiadać, bo nie znam. Ale zapewne jakiś jest, któremu można powierzyć. W końcu to tylko ETA Obowiązku odsyłania do Stowy nie masz. Zwłaszcza jeśli jest drogo.
  6. Roberdo, sfotografowałbyś swoją kolekcję kieszonek, ale tak w całości. Pewnie jest to imponująca gromadka chyba że już była taka fotka, tylko nie zauważyłem
  7. Taktic

    Co noszą znani ludzie?

    Repetycje są bardzo kosztowne niestety.
  8. Znam to z innych forów. Ludzie czasem szybciej piszą niż myślą. Najskuteczniejsze jest czasowe zamknięcie tematu, na przykład na tydzień (tutaj niestety nie stosuje się). Po tygodniu temat otwiera się z powrotem i okazuje się że jest spokój. Wszystkim czupryny odparowały. Nawet czasami przepraszają się nawzajem
  9. @ptaku, w praktyce nie ma czegoś takiego jak "źródełko tanich tissotów". Oficjalne stanowisko Tissota jest takie, że oryginalne zegarki są dostarczane tylko autoryzowanym dilerom. Za wszelkie inne "źródła" Tissot nie bierze żadnej odpowiedzialności (a podróbek nie brakuje). Wszystkich autoryzowanych dilerów można odnaleźć na -> http://www.tissot.ch/?stores, łącznie ze sprawdzeniem domeny sklepów internetowych (na samym dole) Z tego co widzę, to PRS516 na pasku, każdy AD w Polsce ma aktualnie cenę detaliczną 1690zł dodatkowo większość AD w swoich sklepach internetowych daje maksymalny rabat -16%, cena 1419zł i nie sądzę żeby się dało więcej wynegocjować.
  10. Niby ukryłeś, a mimo to około tysiąca Gości cytuję "przegląda stronę główną".... qśwa.. o dwunastej w nocy?
  11. Tak... są nawet wspomnienia o sporach prawnych z lat 90-ych (XIX wieku) pomiędzy 'firmą zegarkową' i 'firmą kopertową', dotyczących posługiwania się nazwą "Elgin" w kampaniach reklamowych, ulotkach, reklamach prasowych. Ostatecznie pozew został odrzucony (nazwę geograficzną trudno sobie zastrzec), ale i tak kampanie reklamowe firmy kopertowej zostały stonowane http://mb.nawcc.org/showwiki.php?title=Illinois_Watch_Case_Co
  12. Elgin w owych czasach nie produkował bodajże kopert w ogóle. Wprawdzie istnieją koperty sygnowane 'Elgin Watch Case Co', ale firma ta zdaje się nic nie miała wspólnego z Elginem produkującym zegarki. Pamiętaj że mówisz o czasach, w których normalną rzeczą był "obstalunek". Klient wchodził do sklepu, kupował sobie zegarek (werk z tarczą), a następnie wybierał sobie (zazwyczaj w tym samym sklepie, ale niekoniecznie) kopertę do niego. Nie była istotna firma, która wyprodukowała kopertę, tylko był istotny rozmiar pasujący do werku. Tak więc Waltham w kopercie 'Elgin Watch Case Co'? Czemu nie?
  13. Otóż to, dokładnie. @goral666, widziałem Twojego Skippera. Pamiętam go bardzo dobrze. Problem w tym, że widziałem go tylko w tym wątku (wybacz że nie zrobiłem wtedy "Och i Ach" bo w sumie rzadko to robię), a wątek ten jest bądź co bądź mało merytoryczny. Szczerze mówiąc liczyłem, że może założysz własny wątek na temat tego zegarka. Opowiesz nam coś o nim. Wyjaśnisz na czym polega działanie jego specyficznych funkcji. Wtedy na pewno zegarek nie przeszedłby bez echa. Coś byśmy się nauczyli. Bo ja na przykład nie mam zielonego pojęcia, na czym polega działanie tych funkcji Mówisz że chyba przestaniesz się udzielać na forum. No ale epizodyczne pokazanie zegarka w "jaki zegarek masz na ręku", to co to za udzielanie się? Opowiedz nam więcej o swoich zegarkach!
  14. Taktic

    Xicorr

    To troche brzmi jak syndrom silników Wankla. Prosty w konstrukcji, obrotowy tłok mimośrodowy, uzyskuje ogromną moc z małej pojemności. Jednak dość szybko, systematycznie i stopniowo traci moc podczas eksploatacji. Automat jest najsłabszym ogniwem w każdym zegarku automatycznym. To wynika ze zwykłej fizycznej natury, związanej z ogromnymi dysproporcjami w przeciążeniach, w tej części układu, w porównaniu z pozostałymi częściami całego układu mechanicznego.
  15. Byczy łeb w sumie ciekawy. Tylko się zastanawiam czy praktyczny. Ja mam wrażenie, że co i rusz waliłbym koronką i przyciskami gdzieś po futrynach, krawędziach stołu itp..
  16. Oj chyba nie wziąłeś mojego postu na poważnie Awantury nie wszczynam, bo tak naprawdę nie ma o co Ja po prostu lubię science fiction. Opowieści o alternatywnych światach. O równoległej historii. Rolek rżnie od Parniaka. Czemu nie? Parnis rżnie, bo taki "plan biznesowy". Tak było, jest i będzie. Plan jest dochodowy, i żadna siła go nie zmieni. A czy Parnis w tym przypadku rżnie od Doxy. Bo ja wiem? Właściwie to co mnie to obchodzi Niech tam Wam będzie, że w ogóle nic a nic niepodobny. Jak humor Ci to poprawi to możemy ustalić, że tylko sekundnik jest doxiarski... no i w ogóle bezel jest przecież od rolka suba co całkowicie zmienia postać rzeczy Trochę luzu
  17. To neprawda! Nie, nie... Wszyscy wiemy, że wszyscy rżną od Pranisa. Rolex rżnie do Parnisa, Panerai rżnie... więc Shark Diver Doxy też został zerżnięty od Parniaka
  18. No ale "Visodate"? No dajcież spokój. Mogli sobie darować. Nawet jeśli nazwa modelu nie jest jakoś prawnie zastrzeżona (a może i jest), to tak jest związana z Tissotem jak Benz z Mercedesem. Czy Steinhart dajmy na to pisze na swoich taczach "Submariner"? Trochę zwykłej przyzwoitości...
  19. Unikałbym takich sklepów: - brak jakichkolwiek danych kontaktowych, poza mailem - nieprofesjonalne opisy typu: Movement: Auto Quartz Movement ETA 2836-2 - brak autoryzacji Tissota Autoryzację sprawdza się na: http://www.tissot.ch/?stores na samym dole link: Check if the online shop is authorized by Tissot SA wynik dla tego sklepu brzmi: This is not an online shop authorized by Tissot. Therefore Tissot declines all responsibility.
  20. O nareszcie jakieś fajne, wyraźne zdjęcie Rolexa Ostatnio na forum najczęściej wrzucają jakąś rozmazaną plamę, z zapytaniem, po czym rozpoznajemy, że jest czy nie jest oryginalny
  21. Noo właśnie, ta kropa to Cię uratowała Bo jakby nie było ani indeksów, ani kropy nawet, a bezel nadal byłby się był obracał, to by mi naderwało mięśnie brzucha ze śmeichu
  22. U mnie moduł sprawdzania pisowni notorycznie przełącza się na język angielski. To dlatego że -> http://zegarkiclub.pl/forum/topic/82089-ostatnie-utrudnienia/page__st__200?do=findComment&comment=898287 prosiłem o domyślne ustawienie forum na język polski, ale bez skutku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.