Taktic

Złota myśl. W sam raz do podpisu.

Ale to nie żadna tajemnica, że pudełko Stowy to nie jest jakieś arcydzieło. Zamawiane gdzieś masowo (cholerawigdzie) pewnie po kilka dolców za sztukę... akurat pudełko w tych zegarkach nie jest najważniejsze, bo gdyby naprawdę miało być zrobione w wysokiej jakości, to pewnie kosztowałoby tyle co zegarek

W zegarkach wzorowanych na chronometrach okrętowych, to nawet Ulysse Nardina trudno brać za pierwowzór. Po prostu ich ewolucja następowała dużo wcześniej zanim zaczęto produkować zegarki naręczne i zanim powstawały nowożytne firmy produkujące zegarki.

Ja! ..kilkanaście(dzisiąt) stron temu

Wygląda jakby przeglądarka z jakiegoś powodu ignorowała style (w firefoxie Widok->Styl strony->Ignoruj style) Ale z jakiego powodu, to nie mam pojęcia. U mnie jak na razie to nie wystąpiło.. Czasami zdarzało się na innych stronach. Zazwyczaj problem polega na tym, że jest jakiś problem z wczytaniem arkusza CSS. Przeglądarka ma wszystko wczytane oprócz arkusza.. czeka, czeka, nie może się doczekać.. w pewnym momencie następuje timout, i jest wyświetlana strona ale bez formatowania. .

Według uczestników forum Rolexa, "perpetual" w przypadku Rolexa oznacza po prostu zegarek automatyczny, czyli "perpetual" jest zamiast "automatic" lub "self-winding". Zegarek samonakręcający się czyli ciągły, wieczny, nieustanny (continous, perpetual, permanent) Z jednej strony można uznać to za rodzaj przekrętu marketingowego, gdyż w/g dzisiejszych (niepisanych, umownych) standardów słówko "perpetual" powinno się odnosić do tzw rocznego kalendarza, czyli zegarka którego datownik rozpoznaje ilość dni w danym miesiącu, a w Rolexach tak nie jest! Z drugiej strony trzeba pamiętać, że to jest odniesienie historyczne. Po prostu w Rolexie postanowili używać słówka "perpetual" zamiast "autmatic" dawno, dawno temu... kiedy te "standardy" (w dzisiejszym umownym znaczeniu) wcale nie były jeszcze takie jednoznaczne. Dlatego też trudno jest uznać, że Rolex chce kogoś w ten sposób oszukać.

Temu Retrolateurowi to by lepiej było filmik nakręcić, bo imponujące muszą być te wskazówki sekundowe majtające się na przemian jak wycieraczki w samochodzie

Teoretycznie można to zrobić, bo wciskany ring/lunetkę można wcisnąć w dowolnej pozycji. Pytanie czy ring nie zostanie lekko haratnięty przy takiej operacji. Ha, dobre pytanie... bo teoretycznie jak zegarmistrz dobierze odpowiedni nożyk zegarmistrzowski, który idealnie wpasuje się w tą szczelinkę, to nie powinien go uszkodzić. Ale jak będzie w praktyce to nie wiem... Bo taki system został opracowany do szybkiej zmiany szkiełka (bez rozbierania całego zegarka), i jest to swego rodzaju "jednorazowy" system. Czyli serwis w jakimś profesjonalnym wydaniu, powinien to wymieniać jako cały moduł: szkiełko wraz z ringiem. Czyli dopóki szkiełko jest w porządku, to się tego nie rusza. A jeśli szkiełko wymaga wymiany, to się zdejmuje ring i nieważne czy zostanie uszkodzony, bo i tak zakłada się nowy ring zintegrowany ze szkiełkiem. .

Jeśli to nie jest niestosowne pytanie, to jakie były koszty naprawy (i ewentualnie jaki zakres naprawy)?

Testy porównawcze tuż po naświetleniu są wg mnie mało interesujące. Naświetlić zegarki tym samym światłem i tak samo długo, najlepiej na słońcu. Przenieść zegarki do ciemnego pomieszczenia (łazienki), poczekać z pół godziny i dopiero zrobić zdjęcie. Najlepiej zrobić jeszcze zdjęcie po 2 godzinach, i jeszcze jedno po 4 godzinach. I wtedy dopiero widzimy kto wygrywa Oczywiście nie oszukiwać, nie doświetlać swoich faworytów w międzyczasie

Trudno powiedzieć, bo są dwa czynniki wpływające na intensywność. Jeden to jest grubość warstwy, a drugi to rodzaj mieszanki. Bo nie jest tak do końca, że w każdym modelu Seiko jest identyczna mieszanka. Nawet w mocno świecących diverach są różnice. Na przykład w Monsterze (starym) jest substancja w wyraźnie zielonkawym odcieniu, indeksy nie są śnieżnobiałe. Świeci intensywnie w zielonym, ciepłym kolorze. A na przykład w SKX007 substancja jest śnieżnobiała. Świeci również na zielono, ale jest to zielony o wyraźnie zimniejszym odcieniu, jakby bardziej w kierunku niebieskiego. Świeci również bardzo mocno, ale jednak troszeczkę słabiej niż w Monsterze. Tak więc w piątkach też może być różnie. W jakimś modelu może być słabsza luminova, ale z drugiej strony może być położony grubszy placek i kwestia intensywności się wyrównuje. W jakimś innym modelu może być położona mocna luminova, ale oszczędnościowo bardzo cieniutką warstwą, i wtedy i tak będzie słabiej świecił.

Staż długi czy krótki, to ani Twoja wina, ani moja. Napisałeś cytuję: Jeżeli uważasz, że powinien powstać taki temat, to go po prostu utwórz! Konsultacje nie są potrzebne. Jeżeli inni Użytkownicy podzielą Twoje zdanie, to temat się utrzyma. Jeżeli nie podzielą, to spadnie. Proste. Tworzenie tematów, to nie jest temat do dyskusji w tym dziale. Każdy może utworzyć temat, niezależnie od stażu.

Przeciwnie. Temat o którym mówisz powstał w 2004 roku. Zawsze był pełen ochów, achów, gratulacji i wywodów na temat przyszłych planów... Ty przychodzisz po 8 latach, i mówisz nam co się powinno w nim pisać, a czego nie powinno. Nie uważasz że trochę za późno? Mówisz że Ci się nieprzyjemnie czyta. Ok, możliwe że Ci się nieprzyjemnie czyta. Tylko po co czytać? Nakazu czytania nie ma. Ja również spotkałem kilka tematów, które mi się nieprzyjemnie czytało, więc po prostu przestałem je czytać.

A ja chcę żeby w regulaminie określono precyzyjną definicję Ochów i Achów. Z dokładnie rozpisanymi wariantami, na przykład co już jest Ochem, a jeszcze nie jest Achem. No bo jak na przykład będzie temat z zakazem ochów, albo inny temat z zakazem zarówno ochów jak i achów, no to musimy przecież precyzyjnie wiedzieć co moderatorowi wolno, a co nie wolno...

Kolekcja pilotów

Divery dla diverów Kieszonki dla kieszonkowców Piloty dla pilotów

Nawet jeśli założyć, że radzieccy inżynierowie mieli jakieś "natchnienie", to o ile mi wiadomo nie było żadnego identycznego kubek w kubek, mechanizmu. Kolega w innym wątku pokazywał ten zegarek również od przodu, gdzie widać było datownik, więc należy założyć że jest to nietypowo sygnowany Poljot 2414 (to samo co 2409 tylko w wersji z datownikiem)

No więc tak ogólnie, trudno będzie doradzić. Musisz ryzykować Na pewno Monster, z tych trzech, jest najbardziej ekstrawagancki, choć bardzo ładny. Ja go lubię, ale jako zegarek dodatkowy, a nie podstawowy do wszystkiego.. Pozostałe dwa bardziej stonowane, więc i bardziej uniwersalne. Rozmiarem to się nie musisz raczej przejmować. Jeśli tego pierwszego przymierzałeś i mówisz że jest ok, to i pozostałe będą pasować. Monster wbrew nazwie nie jest jakimś wyjątkowo wielkim zegarkiem. Nazwa bardziej odnosi się do samego "straszącego" wyglądu, a nie do rozmiaru.. Kiedyś popełniłem takie porównanie, gdzie widać że Monster nie jest wielkoludem:

Właściwie wszystkie trzy które wymieniłeś są warte uwagi i ogólnie cenione. Z jedną uwagą dla porządku, że pierwszy który wymieniłeś (piątka sports) jest pseudo-nurkiem. Czyli zegarkiem, który wygląda jak diver, ale nie spełnia wymogów i nie ma oficjalnego statusu "diver's watch". Co oczywiście nie musi mieć wielkiego znaczenia dla osób, które nigdy nie będą z nim nurkować na większe głębokości Natomiast skx-y Monster i 007 to realne divery spełniające normę ISO-6425

To prawda. Jakość Haixów jest rewelacyjna. Problem jest w tym, że butów w tym konkretnym wzorze Bundeswehry szyje mnóstwo firm (w tym wiadomo dużo chińskich, ale również np jedna z polskich firm), ale rzeczywisty kontrakt wojskowy miało niewiele z tych firm. Pomimo że jako nowe wszystkie wyglądają mniej więcej z grubsza tak samo, to rzeczywista jakość ma bardzo duży rozrzut. Niektóre z nich mogą się rozczłapać po miesiącu noszenia. Trzeba mieć trochę wiedzy, żeby wiedzieć co kupić i nie dać się nabrać. Jeśli chodzi konkretnie o Haixy kontraktowe, to rewelka. Oczywiście nie chodzi o jakieś wyrafinowane wykończenia, bo nie o to chodzi w butach wojskowych. Chodzi o wygodę i trwałość. Buty reprezentujące starą, tradycyjną szkołę szewstwa, bez żadnych membran itp... jedyna nowoczesna technologia, to sposób połączenia podeszwy z butem. Poza tym trzy, cztery warstwy dobrej jakościowo skóry, od najtwardszej na zewnątrz, do mięciuteńkiej w środku. Superwygodne od pierwszego włożenia aż do dzisiaj. Latem noga się nie poci, zimą jest cieplutko. Już dobrze nie pamiętam, ale używam je chyba od czterech czy pięciu już lat, a one wciąż wyglądają (po wyczyszczeniu;) jakbym je przed chwilą z pudełka wyjął. Fakt że nie eksploatuje ich zbyt mocno, noszę raczej w krótkich okresach (takich jak teraz), ale skądinąd wiem że inne buty tego typu miałyby już okropne ślady używania, pęknięcia w miejscach zaginania itp.. a tutaj nic takiego nie ma. Mięciutka, licowana skórka od wewnątrz wygląda delikatnie, ale mimo wszystko nie wykazuje nawet najmniejszych tendencji do przecierania się, i o dziwo wciąż ładnie pachnie. Jednym słowem, buty taktyczne dla Taktica

Moim zdaniem to rosyjski Poljot 2414 Dlaczego sygnowany bienna, nie wiem..

A nie lepiej wziąć translator i powolutku sobie przetłumaczyć co trzeba? Trochę inwencji z własnej strony! Bo żeby podali na talerzu, to czasem można czekać do usr.. Pewnie że jakichś drobnych kwestii można nie zrozumieć. Ale wtedy można zapytać na forum już o konkretną rzecz czy funkcję, łatwiej uzyskać odpowiedź.

Warunkiem idealnej synchronizacji wskazówek w różnych punktach tarczy jest miedzy innymi idealne wycentrowanie tarczy w stosunku do osi zegarka, więc nóżki tarczy mogły mieć coś z tym wspólnego. Sam rysunek indeksów na tarczy może być idealny geometrycznie, ale wyobraź sobie że tarcza z jakiegoś powodu zostanie przesunięta minimalnie w prawo lub w lewo w stosunku do osi. Wtedy to zsynchronizowanie na godz 12 spowoduje zupełny brak synchronizacji na godz 6. I vice versa, zsynchronizowanie na godz 6 spowoduje brak synchronizacji na godz 12. Poniższy rysunek poglądowy dobrze wyjaśnia to zjawisko. Zarówno mechanizm jak i tarcza mogą być w porządku, ale złe położenie tarczy w stosunku do ośki mechanizmu (czerwony punkt) uniemożliwia dobrą synchronizację jednocześnie na godz 12 i 6 Dlatego większość takich przypadków wcale nie jest związana z wadliwym mechanizmem, tylko z nieprecyzyjnym montażem tarczy.

Fajnie, fajnie. Wy tu sobie adidaski... a ja w śniegu brnę Haix BW2005 (kontrakt)

Pewnie zostawią tak jak jest. Dyskusja akademicka