Koledzy oczywiście mają rację, że aktualne ceny za SKX są wysokie. Przedstawię jednak swój punkt widzenia.
SKX-a miałem już chyba 5 razy (może 6, nie pamiętam ). Zawsze mi się podobał. Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że ma kultowy dizajn, nie naśladuje żadnej innej firmy (wręcz przeciwnie, to inni naśladują SKX-a), jest to też inhouse pełną gębą. Prawdziwy toolwatch, prosty i tani w serwisie. Ma też jakieś swoje wady, które jednak nie przesłaniają jego zalet
Do wszystkich wcześniej posiadanych egzemplarzy zawsze miałem jednak jakieś ale... a to bezel lub wskazówki nie centrowały idealnie, a to kapryśnie chodził. Każdy kolejny szedł w świat. Już długo po zaprzestaniu produkcji, SKX znowu zaczął mi wiercić dziurę w brzuchu, a gdy tylko widziałem go u kogoś na nadgarstku, tylko utwierdzałem się w przekonaniu jaki to świetny projekt. Produkcja się zakończyła, ceny zaczęły wariować, a ja go nie miałem i to był chyba ostatni dzwonek żeby to zmienić.
Znalazłem nowego (raczej NOS) na Creation Watches. Cena była niższa niż tego na timestore.pl ale też z dwójką z przodu. Zamówiłem, poprosiłem o wybranie egzemplarza bez wad i udało się. To mój pierwszy SKX, w którym centruje bezel, wewnętrzny ring, wskazówki, a mechanizm bardzo ładnie i równo chodzi. Egzemplarz idealny, a do tego "made in Japan" (to niby bez różnicy, ale jednak cieszy).
Przez dłuższy czas miałem go jednocześnie z Citizenem NY i... Citizen musiał odejść. Do Orientów też porównywałem i w końcu przestałem porównywać, bo w moim odczuciu, jeśli chodzi o ogólny look, żaden Orient nigdy nie dorówna SKX-owi (mechanicznie tak, ale dizajnersko nigdy).
Czytając Wasze opinie jakie te ceny SKX-a są chore, powinienem poczuć się jak zwykły łoś. A tymczasem jestem mega zadowolony. Łosiem byłbym, gdybym go kiedyś sprzedał.
P.s.
Pamiętam jak jasne pełne kosztowało w knajpie mniej niż 5 zł