Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwisatzhaderach

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    345
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kwisatzhaderach

  1. Za 100 może i trafi się za kilka lat, ale skoro kolega był gotów dać 200, to za 200 powinien coś w parę tygodni znaleźć w super stanie. Mój majster ma o niebo lepszego tylko z inną tarczą i chce za niego 200 zł (stan perfekt z gwarancją). Tamten nie ma cyferek tylko kreseczki, i ma jedynie jeden ubytek pozłoty od spodu tam gdzie się otwiera dekiel
  2. Zależy od tego czy te uszy Ci nie przeszkadzają, to górne lewo uszko wygląda jakby całkiem ogołocone ze złota. 100 to na pewno lepiej niż 200
  3. Pochwalę się spełnieniem dwóch zegarkowych marzeń na raz, zawsze chciałem mieć jakiegoś "kraba" i mieć wszystkie popularne ruskie automaty i tą oto Rodinką udało mi się spełnić oba Niestety przy próbie pomalowanie "grotu" strzałki sekundnika grot odpadł (dziwne nieco), więc musiałem ją tymczasowo całą machnąć na czerwono no i jest taka króciutka... (jakby ktoś miał takie wskazówki to chętnie przygarnę jedną lub parę) A drugi nabytek z przed paru tygodni to zrobiony ze stali Poljot podobno na brytyjski rynek ("foreign" na deklu). W środku kirow, 2409 na 17 kamieniach, wbrew napisowi na tarczy, ale to raczej oryginał, bo znalazłem parę tych "foreignów" dokładnie w tej konfiguracji (tj 16 jewels na tarczy, 17 "kamnia" w środku + napis made in ussr na kole naciągu i brzegi fazowane tak jeszcze tak jak w 16 kamieniowych - tj bez "schodku") Ma ktoś z forumowiczów posiadaniu stalowego poljota "foreign" ale na opisanej po angielsku "pobiedzie"? Bo szukając informacji o tym moim natknąłem się na sporo zdjęć takich zegarków i strasznie mi się podobają.
  4. Ten poljot to na pewno nie chińczyk, oryginalny normalny de luxe, ja bym się bardziej niż fikuśną 12'ką przejmował poprzecieranymi uszami i do tego pogiętymi jak na moje oko... Ja tam bym za niego na pewno 200 zł nie dał... zdecydowanie bliżej 20 cena zdała by mi się OK
  5. Czy ja dobrze widzę, że ta Rakieta ma kulkowe łożysko wachnika????
  6. Jeśli nie ma gwiazdek na kole naciągu i ładnych brzegów to zapewne lata 80-te, jak ma to może 70-te... Niestety nie jest stalowy tylko zrobiony z mosiądzu i pochromowany.
  7. Części są na tyle dostępne i tanie, że po jednym serwisie następny przyda mu się dopiero jak się popsuje lub coś zacznie szwankować. Nie ma sensu robić jakichś przeglądów "okresowych". A wodoodporność jest mimo uszczelek dekla i koronki zerowa. Nawet przy myciu rąk lub przez jedną kroplę deszczu w guziku do szybkiej zmiany daty może cały zaparować. To normalne, że poruszony zegarek chwilę pochodzi, to na pewno nie automat. Latać coś może, chociażby z tego co widzę jednego wkrętu brak, ale nie powinno latać nic.
  8. To Sława z Drugiej Moskiewskiej Fabryki Zegarków, najpewniej z lat 80-tych. Werk w niej to Sława 2428 w sumie spoko maszyna, bardzo dokładny i z długą rezerwą chodu ale wymagający specyficznego traktowania (o tym niżej). Wszystko robi wrażenie oryginalnego (w zegarku - bez bransolety). Oryginalnie zapewne kupowało się go w czymś na podobieństwo pudełka od zapałek z logo sława, bez paska który trzeba było sobie dokupić. Zdecydowanie najbardziej będzie pasował porządny brązowy pasek. Ciekawe w tym zegarku jest zastosowanie dwóch małych sprężyn zamiast jednej, żaden popularny zegarek na świecie tak nie miał. Bardzo nieciekawy za to jest napęd wskazówek, jak będziesz kręcił dużo wskazówkami to w pewnym momencie zacznie się późnić niemiłosiernie i będzie wymagał naprawy, objawem zużycia jest bardzo lekki opór koronki przy nastawianiu godzin. Na szczęście te z podwójną datą jak twój mają szybką zmianę daty co pozwala de facto wyeliminować całkowicie konieczność kręcenia wskazówkami po kilkadziesiąt obrotów. System przeciwstrząsowy tego zegarka też nie jest najlepszy, może nie jest tak źle jak z zegarkach ze sztywną osią, ale jednak rzutu w ścianę nie przeżyje, w przeciwieństwie do innych ruskich maszyn z "incablockiem". Ogólnie fajny zegarek, jeśli go oddasz na czyszczenie i oliwienie i będziesz nakręcał codziennie to przez lata powinien służyć bez problemów i z super dokładnością. (tylko broń Panie Boże pozwolić mu stanąć na dzień dwa czy trzy - a potem kręcić wskazówkami aby nastawić dzień tygodnia, ewentualnie jak Ci się nie będzie chciało go nakręcać dzień w dzień ustawiaj tylko godzinę i dzień miesiąca guzikiem )
  9. Nie wiem jak z de-luxem, ale co do stalowych koronek to na pewno miał taką poljot "55g" (ale to już epoka później), ale już Poljot "foreign, all steel etc" na kirowie miał raczej koronkę z chromowanego mosiądzu chyba tą samą co i stoliczny, przynajmniej mi się taki trafił ostatnio i takie koronki miały wszystkie egzemplarze które znalazłem w sieci. Wiem gdzie są koronki do de luxe'ów mosiężne białe i żółte, kształtem prawie jak oryginalne i do większości innych rusków po 1 zł tylko, że w Warszawie, ostatnio brałem ponad 20 losowo aby w niektórych zegarkach powymieniać i są idealne. Jakby interesował Cię namiar daj znać na priv.
  10. Koronka przy nowym ćwiertniku u mnie teraz kręci się przy nastawianiu godzin naprawdę dość ciężko, dokładnie tak jak i w niewyeksploatowanych rakietach czy w każdym innym "świeżym" rusku, łącznie ze sławami 24XX jak mają nowiutki ~ćwiertnik (tylko w sławach ten stan jakoś szybko się kończy )
  11. Ostatnio mój, który chodził wcześniej jak chrono zaczął się późnić kilkanaście minut na dobę, okazał się to wyrobiony ćwiertnik. Jeśli godziny nastawiają się koronką bardzo lekko, to na 99% to. Powinieneś czuć pewien opór przy nastawianiu godzin,
  12. Jeśli Ci się podoba ta rakieta 24h to moim zdaniem jeszcze trochę pobić się warto, ale już nie za wiele. Nie wiem czy naruszę regulamin, ale gdybym był napalony w stanie "muszę ją mieć i to szybko" to ustaliłbym próg maksymalny na około 200 zł. Ogólnie poza tym, że to "kultowe 24h", to ten zegarek jest zwykłą mosiężną rakietą o stosunkowo delikatnej kopercie... Powyżej pewnej ceny zdaje mi się, że dla posiadania 24h lepiej dołożyć i kupić za ~700 zł nowiutkiego stalowego szturmańca 24h, niektóre są naprawdę śliczne.
  13. No właśnie na tym wklejonym przez Ciebie, system jest identyczny jak szwajcarski incablock, czyli właśnie z tego wczesnego okresu. Ta kolegi Leppard ma całkiem inny nowszy system, więc na 99% nowszy mostek niż mechanizm.
  14. Ten mechanizm na pewno jest złożony z dwóch, ponieważ w 1959 radzieccy nie mieli jeszcze tego swojego "incablocka" o specyficznym kształcie. Wtedy robili identyczne w kształcie systemy jak szwajcarzy, w kamach, sportiwnych i innych "pobiedomaticach", które miały taki bajer. Ale to tylko powód by się cieszyć, skoro szlify pasują to jest naprawdę zacny tuning, dzięki temu nie ułamię się ośka po zawadzeniu o futrynę ręką
  15. Werków nie znaczono na eksport lub rynek wewnętrzny. Praktycznie wszystkie późne poljoty/rakiety/łucze mają wybite SU. Wcześniej nie znaczono tak zegarków wcale Po prostu tak im się spodobało robić SU. Może myśleli że zrobią sobie tym jednolitym oznaczeniem lepszą renomę niż napis swiss Dziś tam zamiast robić SU robią RU i też nie ma znaczenia cyrylica lub łaciński alfabet na tarczy. Te ze znaczkiem łucz są pewnie troszkę starsze.
  16. Wszystko ze startem jest OK. Maluch to niby, ale faktycznie nie odbiega rozmiarem od typowej delbanki i wielu męskich rusków. Ja kupiłem identycznego za 15 zł na Kole jakiś czas temu i chodzi jak zły perfekcyjnie do dziś bez przeglądu Ten z aukcji jest z "tych lepszych" niż moje starty bo ma ładnie opisane koło naciągu, moje mają już gładkie Noszenie go to szczególne doznanie, jest lekki jak piórko to chyba najlżejszy ruski zegarek wszechczasów Na ładnym pasku by jeszcze sporo zyskał
  17. Mi ta koperta bardziej przypomina współczesną pobiedę, niż cokolwiek w czym mogło siedzieć 2616 1N... Mam poljota z tym werkiem w złoconej kopercie (jej kształt nie odbiega szczególnie od tej złotej) i niestety nie mogę powiedzieć żebym często widział te zegarki, a samej koperty lub trupka z ładna kopertą nie przydarzyło mi się widzieć nigdy...
  18. A jak grubość? W sumie mimo, że to 2209 wydaje się "wypasiony" jak inne telewizorki, czy to złudzenie?
  19. Czy ty masz 15 lat, że Ci to pisanie tych krótkich zdań bez sensu się nie nudzi? Ty swoją wiedzę czerpiesz zapewne z 20 lat pracy w którejś z radzieckich fabryk zegarków i lub z wykradzionej w epoce z fabryk dokumentacji? Ja za znawcę, a już na pewno znawcę od zegarków się nie mam. Wiem niewiele ale jak coś piszę to tylko dlatego, że staram się pomagać tym co wiedzą jeszcze mniej. Tobie się natomiast zdaje nudzić... Chyba nieco dziwnie potoczył się temat Czajki, ja wkleiłem ją głównie z dwóch przyczyn: jedno to nieistniejący sekundnik kwieciście opisany w aukcji; a dwa, że to przedstawiciel tego przykrego schyłkowego etapu radzieckiego zegarmistrzostwa gdzie w duże koperty pakowano co popadnie zarie 2009, łucze 1801 czy właśnie te czajki. Co do mechanizmu to jest u mnie w "rodzinie" sporo damek z tym werkiem i jest to niezniszczalna maszyna (a i wg. mojego majstra to najlepsza popularna damka), a poza tym bardzo fajnie wykończona. Tylko w męskim zegarku wygląda to beznadziejnie mizernie...
  20. Nie ma cienia szansy aby określić to dokładnie. Po szczegółach samego mechanizmu 26XXNA takich jak sygnowanie na mostku/lub kole, obecność fazowanych brzegów (dwa różne sposoby, lub brak fazy), można co najwyżej pokusić się o wskazanie 3 rodzajów egzemplarzy: 1) z lat 90-tych, 2) z wczesnych lat 70-tych (przynajmniej tak mi się zdaje) i 3) wszystkie inne pomiędzy (których nie da się odróżnić)... Ale to tak naprawdę niewiele musi znaczyć bo zegarek może mieć już któryś z rzędu mechanizm... Zresztą na 99% twój zegarek kwalifikuje się pod typ 3), czyli może pochodzić z końca lat 70-tych, a i z 89- roku też...
  21. Widział ktoś kiedykolwiek taki "centralny sekudnik"? http://allegro.pl/czajka-nienoszona-na-prezent-stan-nos-i-1-i2902113051.html
  22. Te rakiety 24h akurat ktoś sobie tak opracował w Rosji że można na nich przyciąć. Wielu sprzedawców je miało/ma. Pierwotnie to były w nich nawet prawdziwe 2623, ale się skończyły, a popyt na nie nie, więc trzeba było jakoś zaradzić i zrobić 24h z 2609 Jakby to naprawdę działało tak jak powinno to nawet byłoby spoko, bo niektóre tarcze są całkiem znośne jak na niedużą cenę tych zegarków.
  23. Z poljotami-"nosami" z innych aukcji (biały, żółty i sekonda) zapewne wszystko jest jeszcze OK. Choć widzę je już od paru miesięcy na allegro jeśli nie od ponad roku Ale to raczej wynik pospolitości, a nie trefności (choć tak nawiasem mam sentyment do tych rusków w białych kopertach z białymi tarczami i rzymskimi indeksami).
  24. To współczesna rakieta. ZSRR ma napisane dla "ściemy", A mechanizm w środku to nie 2623, tylko przerobiony 2609 (gdzieś na forum znajdziesz dokładny opis które "kółko" tam w niej jest podmienione i jak jest to nieprofesjonalnie zrobione...).
  25. Nie kolory tylko angielskie dni z sowiecką tarczą. Same kolory w rakietach zawsze się różnią, mam rakietę na 2627 (cyrylica) i dwie na 2628 (angielskie) i cyfra zawsze jest na ciemniejszym tle. Nawet to estetyczniej w sumie wygląda. A co do tych dni tygodnia to samego mnie korciło podmienić w automacie tarczkę z nimi na eksportową, bo niektóre dni cyrylicą są dla mnie nie do odcyfrowania na szybko (a nie umiem się ich nauczyć na pamięć)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.