Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ireo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    950
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2696 Guru zegarmistrzostwa

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Teraz Polska!
  • Hobby
    zegary i zegarki (duże i małe), fotografia (film's not dead, it just smells funny), rysunek, polskie 20-lecie, ogród, psy i koty, motocykle, hi-end audio i jeszcze parę

Ostatnie wizyty

1584 wyświetleń profilu
  1. ireo

    Klub HERITAGE

    Mam wrażenie jakby krzywa była w rzeczywistości pętlą, którą pokonuję w kolejce elektrycznej. Niby już zaliczyłem stację nr 8 ale wciąż lubię Seiko.
  2. ireo

    Klub HERITAGE

    Tej grupy nie ma na forum (chyba że w dziale "Sprzedam"). Ześlizgują się po opadającej części "krzywej kolekcjonera" i dopiero teraz dowiadują się jak trudno sprzedać coś, co się kiedyś kupiło.
  3. ireo

    Klub HERITAGE

    Ostatnia grupa wciąż jest zajęta zarabianiem na zegarki. Dwie pierwsze grupy już trochę zarobiły i łapią oddech wisząc na forum.
  4. Nie znałem tego modelu, bardzo ciekawy. Projektant nieźle pojechał z eklektycznym podejściem; sześć różnych krojów czcionki na jednej tarczy to swoisty rekord.
  5. Dzięki, znaczy przegapiłem "małego czarnego". Zdziwiłem się nawet, że tak ładnie leży na tym zdjęciu. Teraz wszystko jasne, muszę się dokładniej przyjrzeć tej wersji.
  6. Cool. Właściwie to zupełnie nie wyklucza mojej wersji, że zegarek został zdjęty z ręki kogoś nieżywego.
  7. Ach, no tak, czyli zapewne wczesne lata '50. Do Saudów miałem stosunek dosyć neutralny bo mało o nich wiedziałem, dopiero sprawa Jamala Khashoggiego otworzyła mi oczy, ale to już niedawna historia z 2018 r. Myślałem, że Cię wyciągnę na jakąś anegdotę o tym zegarku, np. że został zdjęty przez amerykańskiego marine z ręki niezidentyfikowanego oficera, oderwanej przez minę na polu naftowym w Kuwejcie, itd.
  8. Saddam? Ciekawe gdzie robili te tarcze. Zazwyczaj takie modyfikacje są dziełem lokalnych dystrybutorów, ale logo przeniesione poniżej osi wskazówek i dostosowane do tego liternictwo pozwalają się domyślać, że być może taki wariant tarczy powstawał jeszcze w Szwajcarii.
  9. Oj tam, to szczegół, Najważniejsze, że rozmiar dobrze dobrany. Cartier robi tak wspaniałe zegarki, że nawet nie muszą działać żeby dobrze wyglądać.
  10. Można też powiedzieć, że udaje kilka zegarków na raz 😀 Hand set Omegi, tarcza Choparda, indeksy Rolexa… dla każdego coś miłego.
  11. Rolex OK, Cartiery za duże. W mniejszych rozmiarach mogłyby wyglądać bardzo dobrze.
  12. O, wersja bez daty, rzadkość. Ta droga kolejowa, to już pod zapowiadane 350 km/h?
  13. "Nikt się nie odwoływał", tylko "jakoś tak wyszło"? Być może, ale współczesny PRX jest chyba trochę bardziej podobny do Oysterquartza niż do Seastara 2030. A przede wszystkim, który powstał wcześniej? Tak się składa, że Rolex Oysterquartz. Oysterquartz oczywiście również był kwarcem, podobnie jak Seastar 2030. Tissot Seastar 2030 niekoniecznie "kopiował" Rolexa, ale niestety nie był pierwszy i tak zostało. Nie znaczy, że jeśli powstało kilka podobnych projektów, to automatycznie tylko pierwszy z nich może być uznany za oryginalny, a pozostałe to jedynie naśladownictwo. Może tak być, jak to się obecnie widzi w skrajnej formie na wielu przykładach z Dalekiego Wschodu. Ale jest też tak, że do zawodu projektanta należy przewidywanie i odczytywanie aktualnych trendów, więc projekty w podobnym stylu pojawiają się w podobnym czasie. Na tym zresztą polega samo zjawisko stylu, a kto pierwszy ten lepszy. Niezależnie od aktualnego trendu, projektanci stosują rozpoznawalne elementy, które można znaleźć u wielu marek (na zasadzie "najbardziej podobają się nam piosenki, które już znamy"). Niektórym udało się je trwale skojarzyć z konkretnym producentem. Przykładem jest falbankowa luneta "sklejona" z marką Rolex, który wprowadził takie rozwiązanie z przyczyn technicznych. Dlatego Tissot mógłby twierdzić, że w wersji PRX-a którą pokazałem "nikt sie nie odwoływał do Rolexa", bo fluted bezel dawno się oderwał od swojej pierwotnej funkcji (czyli mocowania szkła na gwint w Oysterach z lat '20) i obecnie, jak chromowana krata wlotu powietrza w samochodach, nie służy do niczego oprócz dekoracji. Mimo to, patrzysz na ten zegarek i skojarzenie z Rolexem jest oczywiste. I niestety w drugą stronę też to działa, widzisz Land Dwellera i od razu pojawia się skojarzenie z PRX-em. Bo żart jest dobry póki świeży. Kiedy już wszyscy zainteresowani zauważyli podobieństwo, temat stracił aktualność i przestał być śmieszny. Zwłaszcza dla Rolexa. Oj tam, dać im logo Glashütte i od razu zaczęłyby wyglądać o niebo lepiej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.