Jasne, jest spoko. Tym co najprawdopodobniej jest nie spoko (a poruszyliśmy to przy okazji wkładek bezeli), to koszt wymiany. Można dodać, że sensowniejsze wydaje się plastikowe szkiełko, bo i bardziej elastyczne, i o ile łatwiej je zarysować, to łatwiej je doprowadzić do pożądanego stanu. No ale... utyskiwanie przy zakupie na węża w kieszeni producenta i utyskiwanie przy wymianie (jeżeli w końcu nastąpi), że to aż tyle worków kruszcu kosztuje... Swoją drogą, podziwiam nierysujące się szkiełka w G-Shockach (bo tam chyba nadal plastik jest) - skoro ludzie nie marudzą, to znaczy że się nie rysuje, prawda?
Jak koszt wymiany akceptowalny, to nie ma problemu.