O panie! Niezła ścieżka. Też by mi nie było żal, bo stylistycznie to wszystko są te same rejony (ja ten segment nazywam biżuteryjnymi toolwatchami), więc nawet bym się nie zastanawiał.
U mnie problem jest taki, że chętnie bym zamienił 2 zakupy po 15k na jeden za 30k, ale nie widzę na rynku niczego, o czym był marzył w tej półce cenowej (w zasadzie w jakiejkolwiek). Podoba mi się to, co jest za 15k, ale trochę mnie boli, że dostaję w środku werki ETA lub jej klony.
Chciałoby się zakochać w Królu, ale stylistycznie nie oferuje mi tego (choć niektóre modele bardzo mi się podobają), co tak mnie cieszy w zegarkach o połowę tańszych.