Co do tego Beckera z Czech, wagi wydają się na 100% oryginalne, co ciekawe, ołowiane bloki owinięto cieniutkim papierem. Na chód wystarcza "klasyka". Nadwagę wagi do bicia wymusiła moim zdaniem konieczność napędzania zestawu 2 + 1 młotek, bijących w gong prętowy. Taki wariant spotyka się dość rzadko, zapewne był dość kapryśny w eksploatacji. Becker w pierwszej dekadzie XX wieku wprowadzał nawet sprężynowe wspomaganie bicia w linkowcach, głównie kwadransowych. Swoją drogą, co już pisałem, bije bez zarzutu i na tej lżejszej wadze, ale przeszedł kapitalny remont.