Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Litus

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    248
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Litus

  1. Litus

    Twój ogród

    🙂 Jeśli jesteś zadowolony, to cała przyjemność po mojej stronie.
  2. Litus

    [S] Boldr Odyssey Steel 45mm

    Hop
  3. Litus

    [S] Boldr Odyssey Steel 45mm

    Podbicie.
  4. Litus

    [S] Boldr Odyssey Steel 45mm

    Pytajcie, korumpujcie 😉 ...i przy okazji nowa cena.
  5. Litus

    [S] Boldr Odyssey Steel 45mm

    Hop.
  6. Litus

    Twój ogród

    Dzięki. Po jakimś czasie napiszę kilka słów o każdym z nich, pewnie komuś się przyda 🙂 P.S. Miałem też podkaszarkę spalinową, 125R z Husqvarny, ale sprezentowałem szwagrowi. Rozrabianie paliwa do silnika dwusuwowego mnie irytowało, zawsze coś tam zostało i trzeba było utylizować, do tego smród spalin i hałas. Do niewielkich poprawek po kosiarce w moim ogrodzie w zupełności wystarczy niewielkie akumulatorowe i lekkie narzędzie. Na szczęście kosiarka jest czterosuwowa, więc tylko leję 95. Z podobnych powodów zdecydowałem się na pilarkę 18V. Jeszcze z 10 lat temu ciąłem drewno na opał i wtedy 2,8KM miało sens, praca trwała cały dzień i nie czułem bólu z mieszanką paliwową. Od kilku lat mam bezobsługowy system grzewczy, więc ładowanie pilarki spalinowej do przycięcia kilku grubszych gałęzi w ogrodzie zaczęło mijać się z celem i tutaj akumulatorowa Makita w zupełności daje radę. Na razie ciąłem wysuszone, grube gałęzie wierzby - ca. 12cm średnicy i szła jak przez masło, tylko akumulator topniał w oczach.
  7. Litus

    Twój ogród

    Proszę: https://www.makita.pl/product/duh751.html https://www.makita.pl/product/dun461w.html https://www.makita.pl/product/dur192l.html https://www.makita.pl/product/dub187.html https://www.makita.pl/product/duc254c.html https://www.makita.pl/product/dcl182.html Z początku miałem wątpliwości, czy nie przegiąłem z długością nożyc z pierwszego linku, ale już po pierwszych cięciach okazało się, że te dodatkowe 15cm robi robotę. Oprócz kulek z tuj mam jeszcze żywopłot tujowy o wysokości około 5-5,5m, więc im większy zasięg, tym lepiej, a i same kulki tnę od góry do dołu jednym cięciem i nie czuję braku w zasięgu. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest obrotowa rękojeść, bez tego praca tak długim i ciężkim narzędziem byłaby zdecydowanie mniej komfortowa.
  8. Litus

    Twój ogród

    Dziękuję Koledzy za sugestie odnośnie narzędzi akumulatorowych do ogrodu. Obejrzałem wszystko, co było dostępne w okolicy (z wyjątkiem DeWalta, HiKoki) i moja subiektywna ocena jakości wykonania i poczucia solidności maszyn, oraz opłacalności zakupu w kolejności od najlepszych do najsłabszych: 1. Husqvarna - Ograniczona paleta urządzeń - tylko las / ogród. Bez niespodzianek, prawdziwy Mercedes z równie mercedesową ceną oraz firma, w której najlepiej widać inflację 😉 12 lat temu kupiłem pilarkę spalinową i kosiarkę (1699 i 1899zł). Dziś za urządzenia o podobnych parametrach należy zapłacić odpowiednio: 2600 i ca. 3000, przy czym kosiarki nie sprawiają już tak pancernego wrażenia jak wcześniej i mają korpusy wykonane ze sztucznego tworzywa, a nie metalowego stopu. Nie mają wzmocnień i osłon na korpusie, a kółka są zdecydowanie bardziej delikatne. Jedynie manetki kosiarek nadal deklasują konkurencję pod względem budowy, reszta konstrukcji niebezpiecznie obniżyła loty. Bank rozbiły : robot koszący i traktorek, każde za ca. 25 000 zł. Wg mnie, o ile nie pracujecie tym zawodowo, zakup jedynie dla fanów marki. 2. Stihl - j/w, cena podobna, wykonanie Husqvarny wydało mi się lepsze. Ex aequo 3. Makita seria LXT. IMHO najlepszy stosunek jakości do ceny: urządzenia bazujące na metalowych podzespołach, sprawiające solidne wrażenie, wyposażone w dobrze spasowane, porządnej jakości plastiki, w których nic nie trzeszczy, a same sztuczne tworzywa są gładkie i lśniące, podobnie jak w Husqvarnie - czyli powinny mniej zbierać brud, a jeśli już, to teoretycznie łatwiej będzie je wyczyścić. Urządzenia są odpowiednio ciężkie i nie ma odczucia obcowania z delikatnymi gadżetami, wykonanymi w większości z tworzyw sztucznych. Szeroka paleta innych narzędzi w oparciu o platformę 18V - młotki SDS, wkrętarki, zakrętarki, szlifierki... Ilość przyprawia o zawrót głowy. W zestawie akumulatory 5Ah. Ex aequo 3. Metabo / Milwaukee. Tak, wiem - ta druga firma jest postrzegana jako wyższa półka elektronarzędzi, ale miałem je w ręce i nie zrobiły na mnie aż tak dobrego wrażenia. Jakość obudów i plastiku porównywalna z Metabo (matowe, więc wszelkie otarcia i zabrudzenia będą szybciej widoczne i trudniejsze do usunięcia), nie mniej są solidne i ciężkie. Być może przewaga Milwaukee tkwi w podzespołach i silnikach oraz niezawodności, czyli elementach niewidocznych na pierwszy rzut oka, ale tego z oczywistych przyczyn nie miałem możliwości sprawdzić. 4. Ryobi - nie komentuję, nie jestem przekonany i to moje subiektywne odczucie. Jakość nie zrobiła na mnie złego wrażenia, ale też nie przyglądałem się jakoś specjalnie. Nigdy nie był moim targetem. 5. Skil - tańsze niż Makita, średnia wielość oferty ogrodowej i jakości wykonania (szczególnie ostrzy w nożycach), waga urządzeń porównywalna do w/w konkurencji. Niewielkie pojemności akumulatorów w zestawach: 2,0Ah. Dobre wrażenie natomiast zrobiła wielkość oferty pozostałych narzędzi akumulatorowych z platformy 20V. Na pewno jest to dobry zakup dla osób, które muszą liczyć się z nieco ograniczonym budżetem, choć koszt większej pojemności akumulatorów podnosi cenę i tak. Mnie nie przekonał, choć zaciekawił. 6. Karcher - wziąłem do ręki i dość szybko odłożyłem z poczuciem rozczarowania. Są wg mnie tylko nieznacznie lepiej wykonanie od marketowej, budżetowej masówki. Jakość spasowania elementów taka sobie, matowy plastik cieńszy, niż u w/w konkurencji, ale przede wszystkim są zauważalnie lżejsze, co sugeruje duży odział sztucznego tworzywa w podzespołach. Nie sprawiły dobrego wrażenia. 7. Marketowa budżetówka. Stanęło na "garniturze" z Makity: nożyce do żywopłotu, nożyce do żywopłotu na wysięgniku, dmuchawa do liści z opcją odkurzacza i rozdrabnianiem, mała pilarka łańcuchowa oraz podkaszarka do poprawek po kosiarce spalinowej. W komplecie 2x 5,0Ah i w promocji za złotówkę odkurzacz akumulatorowy 18V, idealny do samochodu 🙂 . Testowałem wczoraj i na razie jestem bardzo zadowolony z zakupu, co oczywiście nie jest zaskoczeniem w tej półce narzędzi. Cały dzień pracy i żadnych niespodzianek, wszystko pracuje jak należy. Akumulatory w nożycach trzymają bardzo długo. Po dwóch godzinach intensywnej pracy mają ponad 50%. Golenie jednej kuli tui o średnicy ca. 1,5m trwało około 5minut, podejrzewam że po wprawieniu się skrócę ten czas. Jak ja mogłem wcześniej pracować "analogowo" nożycami ręcznymi 😅?
  9. Litus

    [S] Boldr Odyssey Steel 45mm

    Podbicie i nowa cena
  10. Litus

    Maranez

    Wreszcie, po prawie miesiącu oczekiwania na piny i ich odprawie celnej (sic!), wszystko jest na swoim miejscu 🙂
  11. Litus

    [S] Boldr Odyssey Steel 45mm

    Podbicie i obniżka 🙂
  12. Litus

    Twój ogród

    Dzięki Mariusz. Zajrzę w kilka miejsc i pomacam urządzenia. Makitę znam i cenię, ale jakoś tak się złożyło, że w domu mam narzędzia niebieskiego Boscha i Metabo, trafił się nawet jakiś budżetowy czerwony Einhell, w ogrodzie Husqvarna i Fiskars, a ją jakoś zakupy ominęły. Może to dobry moment na zawarcie długo odkładanej znajomości? Dam znać jak zakończę research ;-)
  13. Litus

    Twój ogród

    Brzmi zachęcająco. Jaką masz pojemność aku?
  14. Litus

    Twój ogród

    Dziękuję :-). Jak długo wytrzymują na jednym ładowaniu?
  15. Litus

    Twój ogród

    Wg mnie to mszyca. Trudny rok dla kalin 😞 Koledzy stoję przed zakupem narzędzi akumulatorowych do ogrodu. Polecicie coś? Potrzebuję na razie podkaszarki i nożyc do żywopłotu oraz piły na wysięgniku. W przyszłości zapewne dokupię dmuchawę do liści i jakieś inne gadżety, stąd potrzeba jednej i sensownej platformy bateryjnej. Działka ma 1800m2, ale sam ogród zajmuje max 1300m2. Sporo drzew i krzewów. Macie jakieś doświadczenia? Wstępnie myślę o Karcherze, bo Husqvarna, choć byłem jej wierny przez ostatnie lata, poleciała z cenami.
  16. Litus

    Twój ogród

    U mnie to samo. Wiśnia też wystartowała ze sporym opóźnieniem. Kalinę wzięły mszyce. Chyba taki rok...Daj znać za tydzień-dwa.
  17. Wystawiam na sprzedaż Boldr Odyssey 45mm w wersji stalowej i tarczą w kolorze ciemnego granatu. Zegarek pochodzi z wymiany forumowej sprzed dwóch miesięcy i jest dokładnie w takim stanie, w jakim go otrzymałem. Ma niewielkie oznaki noszenia na ostrych, zewnętrznych krawędziach bezela (w tym miejscu są nie do uniknięcia, nawet przy delikatnym obnoszeniu się ze sprzętem) i przy zaworze helowym - ale trzeba się dobrze przyglądać. Stan zegarka oceniam bezpiecznie na 8,0 w forumowej skali. W komplecie wszystko, co dał poprzedni właściciel: walizka ze sztucznego tworzywa, karta gwarancyjna, instrukcja i naklejka, oryginalny czarny pasek gumowy (widoczne ślady użytkowania) oraz trzy dodatkowe, w bardzo dobrym stanie: pomarańczowy, czarny i niebieski. Zegarek bardzo efektowny, świetnie prezentuje się na nadgarstku i pomimo swojego rozmiaru, wygodny. Luma świeci na niebiesko, długo i bardzo ładnie. Cena: 1900 1800zł 1750 1700zł 1650zł + koszt wysyłki Forma wysyłki: kurier lub INPOST, szczegóły do uzgodnienia z kupującym Średnica koperty (bez koronki): 45mm Materiał koperty: stal 316l Rozstaw uszu: 22mm WR: 500m Szkiełko: szafirowe z wewnętrzną powłoką antyrefleksyjną Bezel: obrotowy, stalowy Mechanizm: SEIKO NH-35 Tarcza: granatowy mat + Superluminova BGW9 Koronka: zakręcana Pasek: cztery gumowe drabinki (dwie czarne, pomarańczowa i niebieska) I trochę bardziej wakacyjnego klimatu 🙂
  18. Litus

    Twój ogród

    Mnie niemal zjadły w tym roku kilkunastoletnią kalinę. Szok, ten krzew nigdy nie chorował, pięknie się rozwinął, a jeden sezon wystarczył, by niemal odszedł. Tak wyglądał trzy lata temu, dziś aż przykro patrzeć na pozwijane liście. Ratujemy chemią. Ku pokrzepieniu serca, magnolia nigdy nie zawodzi 🙂 .
  19. Litus

    Maranez

    Cześć, Zegarek dotarł do mnie przed długim weekendem majowym, czyli standardowo w ciągu pięciu dni roboczych. Z jakiegoś powodu na razie bez dodatkowych niespodzianek ;-). Zawartość przesyłki jest standardowa: skórzany, dobrej jakości rollbag, karta gwarancyjna, zapasowy pasek skórzany i teleskopy, śrubokręt do teleskopów oraz zegarek na czarnej, znanej i lubianej, gumowej drabince CUDA. Po wyjęciu z rollbaga, zdjęciu folii i pianki zabezpieczającej poczułem rozczarowanie: "co za maluch!" Pamiętając wcześniejsze 45mm trudno mi było w pierwszej chwili zaakceptować kurację odchudzająca do 42mm. Mina mi nieco zrzedła, pomyślałem nawet, że spakuję i odeślę tam, skąd przyleciał. Na całe szczęście było to tylko pierwsze odczucie, zniekształcone 45mm, poprzednim egzemplarzem. W miarę noszenia przyzwyczaiłem się do mniejszego rozmiaru i nie sposób jest nie docenić jego wygody. Przy poprzedniej wersji często, po całym dniu użytkowania jej podczas pracy przy komputerze miałem zaczerwienienia na wierzchu dłoni od koronki, która wbijała się w odgiętą przy klawiaturze dłoń. Przy 42mm nie ma o tym mowy. Masywna koronka ledwie dotyka dłoni w takiej pozycji. Zegarek na 17,5 cm nadgarstku leży świetnie, nie wygląda na przerysowany (co niestety było zauważalne we wcześniejszym egzemplarzu) i nadal ma urok masywnego klocka, ponieważ zachowano wysokość z wersji 45mm - 16,5mm. Koperta wykonana z brązu ma śliczny, miedziany odcień i po tygodniu zaczęła naturalnie patynować. W przeciwieństwie do poprzedniej wersji nie dostrzegam problemów ze spasowaniem indeksów i pinów na bezelu. Pod tym względem wszystko jest jak należy, nie dostrzegam też żadnych innych mankamentów. Zegarek jest bardzo precyzyjnie wykonany, nie można się do niczego przyczepić. Luma świeci standardowo - jak pochodnia :-). Po przerzuceniu zegarka na pasek skórzany wygląda jeszcze lepiej (przy 45mm wolałem gumę, ale to subiektywne odczucie). Jeśli wierzyć Maranezowi, to limitowana seria i mój ma nr 1/50 - miło, o ile tych "jedynek" nie ma więcej. Noszę go od tygodnia i kurcze... Jest lepiej, niż myślałem. 45mm na dłuższą metę nieco mnie męczyło, 42mm okazuje się strzałem w 10, a przy tym jest nadal zauważalny na nadgarstku i ma swój niepowtarzalny, steampunkowo-nurkowy charakter. Niestety, jest też niewielki problem. Wypadł jeden z pinów na bezelu, a ponieważ jest wielkości łebka od szpilki i nie wiem kiedy się to stało, przepadł bez wieści. Oczywiście napisałem do Maraneza, Sara przeprosiła za kłopot twierdząc jednocześnie, że zdarza się to bardzo rzadko i obiecała wysłać zapasowe piny. Stąd brak zdjęć, bo mimo niezaprzeczalnej urody, szczerbatym nie zamierzam epatować [emoji28]. Jak odzyska uzębienie, wkleję fotki. P.S. Gdyby ktoś się zastanawiał, dlaczego w dzisiejszym opisie 42-ki nieco oberwało się wersji 45, mimo zachwytu nad nią w jej wcześniejszej mini-recenzji, to śpieszę z wyjaśnieniem. Opinię o wersji 45mm pisałem niemal prosto po jej wyjęciu z pudełka, a niestety - mankamenty użytkowe dały znać o sobie trochę później. Stąd na dzisiejszy opis 42-ki dałem sobie trochę czasu 🙂
  20. Litus

    Maranez

    U Maraneza jest niezłe combo: -20% z okazji Świąt Wielkanocnych i nowe modele Rawai. https://www.maranez.com/rawai-42 Miałem czarną 45mm w wersji california i mimo niezaprzeczalnej urody, wypuściłem w świat. Podobnie jak Rafał, myślałem o naprawie tego błędu i nie dość, że pojawiła się wersja 42mm (poprzednia dla 17,5cm nadgarstka była mimo wszystko trochę przyciężka i mało wygodna) to jeszcze CuSn8, a nie z mosiądzu 🙂 . Wybór tym razem mógł być tylko jeden: Dam znać, jak dojdzie.
  21. Dzięki. P.S. obczaiłem cenę i troszkę mniej mi się podoba [emoji28]. W każdym razie pozytywnie zazdroszczę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.