Myśle, że na oddziałach z nowotworami równierz nie jest budujący widok. Myśle, że przykry to widok jak ludzie są wypisywani przedwcześnie do domu by tworzyć puste łóżka dla potencjalnych pacjentów z COVID, albo przykry gdy masowo ludzie dostają telefony z informacją o odroczonym zabiegu na który czekali długo, bo ministerstwo zarządziło tak a nie inaczej, covid ma pierwszeństwo nawet jak nikt finalnie na to łóżko nie trafi. Powieszony ojciec znaleziony przez rodzine również jest przykrym widokiem. Likwidowanie jedynej porodówki w okolicy to również nie miła wiadomość. A przybywających ludzi z problemami psychicznymi tak samo nie napaja optymizmem.
Nie widzę związku pomiędzy tym, że np idę bez maski po ulicy z tym, że ktoś leży w szpitalu. Skoro obwiniacie ludzi za nie przestrzeganie czegoś czego w innych miejscach świat nie wprowadzono...
Czy w takim razie krajach gdzie były mniejsze restrykcje rządy chciały dokonać ludobójstwa?
————
👇
https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/210329322-Dr-Bodnar-COVID-19-Te-chorobe-sie-z-powodzeniem-leczy-amantadyna.html
——-
Nie imputujcie mi proszę jednak rzeczy których nie napisałem. Wiem, że wirus jest i że niektórzy przechodzą go ciężko. Jednak umieralność jest niska a koszty wszystkiego innego ogromne i będą się ciągnęły latami. A ludzie umierają w domach obecnie i tych ofiar przestawienia służby zdrowia jest więcej.