Mam Lunar Rock od okolo roku. Powiem w skrocie - petarda. Diamentowy szlif na cyfrach godzinowych i wskazówka w kształcie liści wierzby pięknie sie mienią w ciągu dnia i pod sztucznym światłem. Ksiezyc? Przepiekny. Wypłukłe szklo szafirowe, bardzo cienka koperta idealnie chowająca sie pod mankiet koszuli, do tego szlif słoneczny mieniący sie jak ocean na tarczy sprawia, ze nie mozna przejsc obok niego obojetnie. Zgarnia zdecydowanie najwiecej pochwał. Jesli chodzi o wyglad, to chyba najładniejszy zegarek jaki posiadałem i posiadam.