Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

PatrykH

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    283
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

110 Entuzjasta zegarmistrzostwa

1 obserwujący

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

844 wyświetleń profilu
  1. PatrykH

    Atlanta

    Zgadza się, podobno zegarmistrzowie nakładali to logo na tarcze, więc mają jakiś Polski akcent.
  2. PatrykH

    Nowe BŁONIE !

    Mi się tam mega widzi ten projekt, zabawny, z drugiej strony ma to coś
  3. Niedawno pod tym linkiem https://stronaozegarkach.pl/zegarki-made-in-poland-przepisy/?fbclid=IwAR00rlPoB_yRiPreQT_TdBrSFzlYEp02zmnlMWPGBoVuLjDn8zs5qtd7VwQ wyszedł artykuł o zasadności używania "Made in Poland" na tarczach i deklach naszych rodzimych marek zegarkowych. Postanowiłem dodać do tego swoje 5 groszy poniżej i liczę, że dorzucicie coś od siebie w tej kwestii. Tak więc zaczynamy. Zegarek został wyprodukowany tam gdzie został wyprodukowany. Jak w Chinach to w Chinach, jak w Polsce to w Polsce. Również został zaprojektowany tam gdzie został zaprojektowany. Zaraz ktoś powie, że świat nie jest przecież czarno-biały i zapyta. A co gdy zegarek ma chiński mechanizm, japońską kopertę, koreańską tarczę, niemieckie wskazówki, włoski pasek, a na koniec poddaje się zdobieniu mechanizmu u Polskiego jubilera. Cóż, dzisiaj postaram się rozwiązać nieco prostszy temat 🙃Gdy ktoś umieszcza napis Made in Poland, pomimo, że produkuje w Chinach to dobrze wie co robi i na pewno każdy producent zastanawiał się nad tym tematem. W końcu taki producent dochodzi do wniosku, że wykonuje tak ogromną pracę z projektowaniem, zamawianiem podzespołów, a czasem zatrudnieniem kilku osób do firmy, gdyż stwierdza, że to powoduje, że może używać terminu "Made in Poland". Uważam, że tutaj marka Błonie lub Vratislavia ma słuszną koncepcję, gdyż nie umieszczają na swoich nowych zegarkach napisu made in Poland (wyjątek stanowią kolekcje na zamówienia indywidualne, gdzie dla zegarków z Błonia produkowana jest tarcza przez Polskiego rzemieślnika). Rozumiem chęć udowodnienia sobie, że mamy zegarek wyprodukowany w Polsce, ale ile % jest wyprodukowanych naprawdę? Nie umniejszam projektom zegarków które są tutaj projektowane, ponieważ one są jak najbardziej bardzo energetycznie czasochłonne. Samo dogadanie się co do produkcji z Panami z Chin, Japonii, Malezji, Szwajcarii, Niemiec i innych krajów pokazuje, jak ludzie potrafią być przedsiębiorczy i to jest ok, natomiast koloryzowanie rzeczywistości jakoś ze mną nie rezonuje, choć rozumiem względy stylistyczne i poniekąd ta kwestia prostuje moje emocje z tym związane. Można sobie tu gadać, najważniejsze natomiast jest to, że taki zabieg psychologiczny działa, a skoro działa i można to dlaczego na tym nie zarobić. Nie mam nic przeciwko. Jeśli komuś to nie przeszkadza, że ma na ręku zegarek który nie jest tutaj wyprodukowany, a złożony i zaprojektowany, równocześnie mając napis, że jest tutaj wyprodukowany to w porządku. Dla jednych zegarek to tylko narzędzie do odmierzania czasu, dla innych to przedłużenie ich jakiś wartości, idei, kunsztu. Jedni będą akceptować tylko zegarki z mechanizmami in house, gdzie dla innych to nie będzie miało znaczenia, a jeszcze inni będą mieć zróżnicowaną kolekcję doceniając zasłużone firmy, jak i te nowe często o świetnych pomysłach. Wracając do wątku. W Polsce zrobienie Polskich mechanizmów, kopert itd. na szeroką skalę jest może nie tyle co niemożliwe, co po prostu bardzo mało realne i trzeba się cieszyć, że mamy takie firmy, które pomimo tego, że tutaj ciężko coś wytworzyć ściągają komponenty zza granicy i kombinują w jakby nie patrzeć niszy, w której jak widać ciągle jest miejsce na nowe projekty i nowych nabywców. Odczuwam pewną dysocjację, gdy widzę na tarczy "Wyprodukowane w Polsce", lub "Made in Poland", wiedząc, że zegarek został w Polsce złożony. Z drugiej strony rozumiem poniekąd właścicieli firm. Co mają tam napisać? Może Projekt Polski, choć do tego też jakoś nie jestem przekonany, natomiast takie oznaczenie jest najbliższe memu wyobrażeniu tych zegarków. No właśnie, a dumne Made in Poland, czy wyprodukowane w Polsce brzmi lepiej, choć można się tutaj spierać o zasadność takiej koncepcji. Tak czy siak, patrząc na temat globalnie w obronę Polskich marek zegarkowych trzeba stwierdzić, że wiele współczesnych firm zza granicy robi dokładnie to samo i u nich jak domniemam ludzie nie mają takiego spięcia w tych tematach. Może tak jest dlatego ponieważ u nas patriotyzm jest na wysokim poziomie, w dużej mierze dzięki naszej dotkliwej historii i niektórych może drażnić to jak w ich mniemaniu przedsiębiorcy wykorzystują emocje patriotyczne, by zbić na tym interes. Widziałem również takie opinie, gdy jakieś osoby pisały, że kupią prawdziwie Polski zegarek, który powstanie w Polsce, a przy produkcji będą brali czynny udział tylko Polacy. Cóż takie myślenie jak przypuszczam jest z góry nastawione na to by wbić klin pomiędzy swoje wyobrażenia, a realia, które na ten moment i prawdopodobnie na zawsze są skazane na porażkę. A gdyby już faktycznie doszło do takiej produkcji to jak domniemam taka osoba mogłaby nawet nie kupić tego "stu procentowego Polaka". Są też tacy, którzy uważają, że nie muszę obnosić się ze swoim patriotyzmem, bo np. zatrudniają osoby we własnej firmie, wnioskując, że płacąc za nich podatki dają najwyższą wartość dla Państwa i kwestie przywiązania do kraju wyrażają przez ten argument, a że mają więcej w kieszeni sięgają po zegarkowe marki premium, a Polskie produkty, cóż, są przez nich pomijane. Z drugiej strony mamy przeciwników patriotyzmu, ludzi, którzy uważają go za przeżytek, świat postrzegają jako globalną wioskę, siebie za ludzi oświeconych i również krytykują Polskie marki zegarkowe z tych pobudek, szczególnie te które odnoszą się do naszej historii. Oczywiście ile ludzi tyle przykładów i nie należy uogólniać, piszę o własnych subiektywnych odczuciach poprzedzonych doświadczeniam. Przedsiębiorcy pomimo szczerych chęci współpracy z rodzimymi firmami by stworzyć coś naprawdę "Made in Poland" często biją głową w mur dlatego uważam koniec końców, że trzeba doceniać to co mamy bo zegarki zaprojektowane w Polsce prezentują się naprawdę bardzo dobrze, przy tym biję się w pierś i stwierdzam, że powinniśmy być dumni z tych projektów które owszem nie były wyprodukowane u nas w kraju, za to gdyby nie nasi ludzie to nigdy by nie powstały. Co do oznaczeń pochodzenia zegarków to nasze prawo nie nakłada tutaj żadnych wymogów tak więc ostatnie zdanie należy do właścicieli firm, do ich światopoglądu, przekonań i zasadności takiego, bądź innego wyboru, a do nas należy ocena i decyzja tego czy wspieramy Polskie projekty. Ja uważam, że jeżeli jakiś projekt jest dobry to pomimo kraju pochodzenia będzie doceniony i tym zakończę tą przydługawą refleksję.
  4. PatrykH

    Policzmy SKX007

    hejo tu sejo
  5. Też jestem zaskoczony. Wczoraj go zobaczyłem na wystawie i tak przykuł wzrok, że od razu go kupiłem. Nie żałuję, jest jaranko
  6. Co to za ref?
  7. Do usunięcia
  8. PatrykH

    Twoja kolekcja!

    Taka tam skromna kolekcja ode mnie, same eterny 😊
  9. Nie wiem skąd taki hejt. Mi się zegarek podoba. Owszem te subtarcze mogą wzbudzać i mają wzbudzać emocje! Dla mnie to ciekawe zaskoczenie, czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Szacunek dla Polpory za odwagę. Jeden z ciekawszych projektów.
  10. https://www.olx.pl/d/oferta/zlocony-atlas-blonie-au20-CID87-IDSAx5S.html A tego koleszke widzieli?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.