Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

LESKOS

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4778
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Zawartość dodana przez LESKOS

  1. Kolejne warstwy emalii akrylowej nakładam co 12h. Następuje duży ubytek masy emalii i trzeba 3-4 warstwy. Emalia nie żółknie i daje powierzchnie lśniącą. Wcześniej była naprawa gipsem albo jaką masą kitową ? Musiałem wszystko wyczyścić. Tu mamy efekt dwóch warstw. Ostatnia wyrównuję ścinając nadwyżkę przy krawędzi. Poza tym taka emalia świetnie zabezpiecza przed wykruszaniem przyległych spękań. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tym temacie? Cyfry będę odtwarzał albo czarną politurą z użyciem grafionu albo rapidografem (za moich czasów kreślarskich rapitografem )...
  2. A ja żartowałem, wszelkie uwagi mile widziane, bo to nasza zbiorowa wiedza, a wcale nie czuję się abym za dużo wiedział. Generalnie , bardzo szanuję sobie uwagi kolegów i cieszę się jak są. Ok czas na następny wiedeńczyk. To miniatura z tarczą 10cm na jedną wagę. Tarcza uszkodzona, więc próbuję zregenerować. Całość ciekawa z okresu grubo ~1860-1870. Są ślady po renowacji w okolicach roku 2001 (pieczątka datownika) a i wcześniejsze. Ogólnie stan dobry.
  3. Fizycznie jest około 0,5 cm. Ale zegar był głębiej wsunięty, zdjęcie od dołu. Nie mam nie mam za dużo miejsca przy oknie(uciekałem od cienia i refleksu), stąd efekt, ale minimalna szpara jest. No proszę jaki detektyw . Mogłem pogrubić deseczkę montażową (bo i tak chyba wtórna ) ale mi to nie przeszkadzało ...
  4. Dokładnie tak, matka serpentyny, widoczne powiązania. Też mi się tak wydaje co do wieku. Czytałem na ten temat (stylów zegarów) biuletynie NAWCC z VI 1999 r. Piszą o momencie przejściowym po 1848 roku. Pojawiają się wtedy pierwsze zdobienia prostych skrzyń biedermeierowskich delikatnymi liniami serpentynowymi. Wydaje mi się że to może być to. Ps. Ciekawą informację pokrywająca się z w/w artykułem znalazłem tu: https://www.snclocks.com/TechnicalInformation/Vienna-Regulator-Tutorial/i-XG5LpjS i http://www.vienna-regulators.com/vienna-styles/
  5. No i skończyłem , sterczyny uzupełnione , szyba też, bardzo ładnie i równo idzie, choć wahadło lekkie jak piórko - tylko jednostronnie lacha mosiężna. Dodaje zdjęcie werku i końcowe zegara (szyba odbija... )
  6. LESKOS

    Nasze nowe (stare) zegary

    Wystarczy kropelka politury, zwiększy tarcie po wyschnięciu.
  7. No tak, dwa dni wolnego , trzeba było coś robić , więc zabrałem się za kolejny. Żeby nie przynudzać, co robiłem i jak , efekt prawie końcowy. Tym razem chodzik pełna tarcza. całkiem zgrabnie się prezentuje ... Tym razem skrzynia tylko umyta i zakonserwowana cieniutko woskiem .
  8. Jeszcze takie mi się podobają, ale chyba nie do tego ...
  9. No wiem, praktycznie internet , internet, internet .. Od ponad roku "kradnę" pomysły z wystawianych zdjęć, zebrałem około 50 typów koron. Ale rzadko udaje się coś dopasować...
  10. ...dzięki ale aż tak dobrze nie jest co do korony to myślę nad czymś takim...
  11. No i podsumowująco... w zasadzie koniec. Szyby założone, waga chyba optymalna na 700g nie chciał iść. Chyba wahadło ma dość ciężką soczewkę, a waga 700g daje za mały moment na kole krokowym i zegar powoli się "wygasza" . Przy testach na lżejszym wahadle szedł z 700g. Zastanawiam się czy uzupełnić koronę. Miał na pewno, bo są ślady po trzech stalowych mocowaniach. Piętka też była. Poszukam jakiegoś zbliżonego, a może koledzy mają podobne z jakimś wzorem korony i piętki ? Będę wdzięczny za podpowiedź ... Ps. Czas na następny ...
  12. No i poszedł do ruchu... idzie na wadze 950 gram. Jutro szyby i kosmetyka.
  13. ...i do przodu ... Muszę odtworzyć zawieszkę do wahadła.
  14. No i powoli skrzynia się scala jeszcze dzień pracy nad powłoką (trzeba lekko zmatowić ) i zakładamy szyby i zaczniemy montaż ... Ps trzeba jeszcze pomyślec nad koroną i piętką , bo ślady po ...
  15. LESKOS

    Vienna regulators "REMEMBER"

    Z naftą nie próbowałem. Czy wystarczy taka czysta jak do lamp naftowych, czy jest jakiś specjalny wymóg lub rodzaj ?
  16. LESKOS

    Vienna regulators "REMEMBER"

    Jest to kwintesencja. Dokładnie w przekładni chodu nie powinno być innego tarcia jak toczne (pomiędzy zębami przekładni). Moim zdaniem z czasem, gdy powstają luzy w łożyskach lub w czasie konserwacji coś dorabiano, wymieniano osie , koła, robiono wstawki zębów, takie tarcia mogą się pojawić. Ja przy czyszczeniu kompleksowym mechanizmu po osuszeniu i przetarciu powierzchni stalowej bądź patyczkiem bambusowym bądź pręcikiem z włókna szklanego i przedmuchaniu spuszczam na tryb kroplę oleju MOEBIUS 8030 po czym po chwili usuwam go przykładając chłonną chusteczkę higieniczną. Pozostaje cienka warstewka oleju, która zabezpiecza przed rdzą (po myjce ultradźwiękowej jest tendencja do pokrywania się nalotem rdzy), a i zmniejsza potencjalne tarcie ślizgowe (którego w zasadzie nie powinno być). Szczerzę wierzę, że nie przeszkadza to , a pomaga (może to tylko subiektywne wrażenie) przy rozruchu. Szczególnie jest to dla mnie zauważalne w zegarach, które wracają do ruchu po okresie stanu "strychowego". Ps. co do miejsc oliwionych to dodałbym jeszcze miejsce styku, czyli palety w wychwycie kotwicy. Tam mamy przypadek 100% tarcia ślizgowego.
  17. LESKOS

    Vienna regulators "REMEMBER"

    W takich przekładniach pomiędzy trybami występuje tarcie jak w ruchu posuwistym, choć po tryby mają taki wymodelowany kształt aby go ograniczyć. Po to ktoś się namęczył przy projektowaniu i kształcie zębów, żeby nie trzeba było smarować. Zgadzam się co do tego też że stary smar i kiepskiej jakości na pewno zaszkodzi.... Ale jak pisałem , są sytuacje w których można moim zdaniem zastosować odroninę oliwy. Oczywiście nie piszę tego jako zegarmistrz, ale jako specjalista od precyzyjnych serwomechanizmów .... :-)
  18. LESKOS

    Vienna regulators "REMEMBER"

    Kolego, ten zegar jest absolutnie do uruchomienia. To nie żaden złom. Trochę miał pecha w swoim zegarowym życiu, że nie za bardzo o niego dbano. Mogę Cię zapewnić, że dzięki staraniom kolegów na forum nie takie zegary wracały do świetności. Postaraj się. Warto. Jak zamierzasz zostać "badaczem zegarów" to witam w gronie. Mnie jako amatora fascynują te urządzenia. Posłuchaj Kiniola/Krzysztofa (jak i innych), poczytaj forum - to kopalnia wiedzy. Nie rób "wiwisekcji"- ten zegar ma prawo ruszyć Ps. robienie zdjęć to bardzo dobry nawyk!
  19. LESKOS

    Vienna regulators "REMEMBER"

    No nie wygląda to na dobrze doczyszczone. Pojawiła się na stali świeża rdza, stare zaczenienia pozostały, na mosiądzu nie usunięta korozja wżerowa ... ja wiem ... mnie się to nie podoba. Wiem że napisałeś o "amatorskim czyszczeniu" ale ja, jako amator, nie za bardzo to widzę ...
  20. ...i dalej, nabieramy kształtu skrzyni...
  21. No i nadejszła wiekopomna chwila składania do kupy ... Czyli to co lubię najbardziej ... trochę to trwa. Każde łacze staram się żeby łapało minimum 8-10h, i nie wszystko na raz.
  22. LESKOS

    Vienna regulators "REMEMBER"

    O dzięki ! Nawet ma takowy. Jak już rozmawiamy o oliwieniu , to dodam że używam oleju z teflonem do przesmarowywania sprężyn. Naprawdę pięknie to konserwuje i zapobiega "sklejaniu" sprężyn w bębnie. Olej, aż wstyd się przyznać, kupiłem w rowerowym do łańcuchów ...
  23. Bo fakt ,że sama kotwica była już z jakiegoś wiedeńczyka, ale w stanie mocno zmasakrowanym. Moim zdaniem 50% kotwicy jest nowe, dorobione i lekko spatynowane. Ładnie równo chodzi. a jak pięknie wypolerowany wychwyt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.