Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

micjab

Wybór zegarka Oris Vs Tissot Vs Longines

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Na wstępie rozpatruję tylko 3 marki. Żadnych Certin, Atlantików Juchanesów - są ok ale ja ich nie chcę

 

Mam dylemat jaki zegarek wybrać. Chcę by kolejny zegarek wprowadził wiele nowego w moją (skromną) kolekcję. Obecnie posiadam 3 Tissot'y z czego 2 są na tym samym mechanizmie kwarcowym a 1 to Tissot Visiodate (biały) raczej znany tu obecnym.

 

Tak się składa że Tissoty mi się podobają, są atrakcyjne cenowo i ja nie mam z nimi problemów. Chcę kupić kolejny mechaniczny megarek ale nie chcę popełnić tego samego błędu co przy kwarcowych (ten sam mechanizm bądź podobny) a za takie uznam te które mają wskazania godziny, daty tygodnia i miesiąca czyli to co Visiodate (poniżej).

bthumb_T019.430.16.031.01_229502.jpg

 

Mam 3 typy i same wątpliwości Zacznę od Tissot:

 

Tissot valjoux 7750 chronograph   ->  T035.614.16.051.00_275939__THDIMH220.jpg   

lub nowsza wersja TISSOT COUTURIER A05 bthumb_Couturier_Automatic_Chrono_Valjou

 

Starszy jest tańszy i na 7750 a nowszy również jest na 7750 ale modyfikowany - pytanie jak bardzo i ile w tym marketingu. Tak czy inaczej podoba mi się ze starszy jest na oryginale nie modyfikowanym ale nowszy wygląda świeżej. sam nie wiem co to za typ pytania jest :-) Czy lepiej jest trwać przy oryginale 7750 który wydaje mi się atrakcyjny czy modyfikacji, która nie wiem na czym polega? Majac 7750 czuje się jakbym miał powiązanie ze wszystkimi innymi modyfikowanymi 7750 a mając zmodyfikowany już nie tak bardzo ta więź wg mnie działa.

 

 

 

Druga para to ORIS - tu design mniej mi się podoba ale podoba mi się firma zatem czy:

 

Oris ARTELIER COMPLICATION Artelier_Complication_55169105__THDIMH42

Bardzo cieszą mnie fazy księżyca, wygląda jak Chrno ale nim nie jest i ma bardzo fajny styl prezentacji dat. Wiem że Oris to pułka wyżej, ale cena też sporo rośnie. Czy mechanizm VJ7750 nie jest godny by rywalizować z Orisem? 

 

a może Longines HERITAGE 1954 również na VJ7750 zmodyfikowany?

 

LO027.jpg

 

Tu denerwuje mnie fakt iż za te w sumie małe pieniądze jak na Longines mam badziewne zapięcie - pomijam że nie motylkowe lae sprzączka jest kipskim żartem oraz dekiel... logo... ryby... mieć VJ7750 i zakryć go? DLACZGO? 

 

Zatem:

Tissot bo mechanizm sam się broni (nie wchodzi żada inna marka!)

Oris bo niezależna manufaktura

Longines bo półka wyżej mimo wszystko.

 

Jak oceniacie pomiędzy tymi wyborami i dlaczego


PS
Wybaczcie dyslektykowi za bledy,
Starałem się i jest późno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Longines pochodzi z kolekcji historycznej w której marka nie korzysta raczej z motylkow. Klasyczna klamerka w żaden sposób badziewna nie jest (jest też zegarkach marki za 15k). Samo VJ jest średnio ciekawym wizualnie mechanizmem a pełny dekiel nie boli, szczególnie biorąc pod uwagę cenę zegarka ( która teraz nie jest aż tak atrakcyjna jak kiedyś ( jak model wszedł do sprzedaży kosztował jeśli dobrze pamiętam ok 5k, jak na vj i pasek z aligatora był to najtańszy tak wyposażony model).


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wszystkie mechanizmy w tych zegarkach sa takie same.

Modyfikacja na tym szczeblu polega na dodaniu loga na wahniku lub zdobieniu perlage na plycie mechanizmu.

Nie bez powodu wszystkie maja pelne dekle.

 

Ze wszystkich pokazanych longines chyba najciekawszy.


OMEGA SEAMASTER 300M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oris z komplikacja ma inny werk niż vj.


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oprócz orisa, to te werki są takie same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wybralbym Orisa. Tissota nie trawie. To marka ktora obniza prestiz szwajcarskich zegarkow. Longines w ostatnich czasach zdecydowanie zjezdza w dol pod wzgkedem jakosci wykonania. Tego modelu w rekach nie mialem. To ogolny poglad. Choc kompletnie nie podoba mi sie desing tego Orisa to jednak pod wzgledem marki z tych 3 tylko Oris

 

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do zapięcia Longines to mnie w rękach wydawał się plastikiem. Lekki delikatny i taki sobie. Ale lubię tą markę a stylistyczne prezentuje się dobrze.

 

Tissoty mają dla mnie 1 wadę. Ich historia jest bardzo naciągana. To jest firma która swoją pozycję osiągnęła dzięki marketingowi. Same zegarki uważam ze są fajne i jeśli uwzględnimy zarobki w PL to jakiś prestiż mają. W każdej piramidzie prestiżu się pojawia na różnych miejscach ale się pojawia.

 

Oris

No tu przyznam ze Oris ma trochę toporna stylistykę ale to go odróżnia. Oris podoba mi się przez fazy księżyca i matkę sama w sobie. Longines i Tissot to swiss group, to JV który nie jest etą ale do niej należy.

 

Jest jeszcze Oris 582 ale nie podoba mi się ze zegarek ma z tego co pamiętam 40mm a mechanizm 30. Przez ci dekiel odsłania miniaturę mechanizmu. Czuje jakby było to oszustwo. Taki duży a tak w nim mało. Analogia to ford mondeo z 3 cylindrowym 1.0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tego Orisa - bardzo przyjemny zegarek, świetnie wyprofilowana koperta, ciekawa tarcza, bardzo dobre wykonanie. 

Ogólnie dobrze się go nosiło i go polecam.

Tego Lonżina kiedyś oglądałem - jak dla mnie na żywo traci (m.in. przeładowana tarcza).


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Micjab - czemu uważasz, że Tissot ma naciągana historię? Jaką to pozycję ma wypracowana ta marka dzięki marketingowi? (tani budżetowy szwajcarski zegarek przyzwoitej jakości?)

Co to swiss group? - chyba chodziło Ci o Swatch Group. Co to JV? Jeśli myślisz o Valjoux (niech będzie, że VJ) - to jest to eta. Mechanizm nazywa się Eta 7750. 

30 mm do spory mechanizm Eta 7750 ma ... właśnie tyle. Eta 2824 ma 25,6mm a klasyfikowana wyżej 2892 ma tyle samo. Wywodzący się z zegarków kieszonkowych mechanizm Eta 6497/8 ma ok 37 mm. Oris Complication ma mechanizm na bazie Eta 2688 - to mechanizm z damskich zegarków - faktycznie mały. Ok 20mm.(oris go trochę "obudował" i ma niby 23mm)  Wygląda śmiesznie w tym zegarku. Nie bardzo rozumiem ten pomysł Orisa. Ja bym nie kupił takiego. 7750 to świetny ale dość gruby mechanizm Zegarki z nim mają  ponad 14 mm zwykle. Jest nie specjalnie piękny. Za to dokładny, trwały i niezawodny. Świetny tzw "wół roboczy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wybralbym Orisa. Tissota nie trawie. To marka ktora obniza prestiz szwajcarskich zegarkow. Longines w ostatnich czasach zdecydowanie zjezdza w dol pod wzgkedem jakosci wykonania. Tego modelu w rekach nie mialem. To ogolny poglad. Choc kompletnie nie podoba mi sie desing tego Orisa to jednak pod wzgledem marki z tych 3 tylko Oris

 

Zgadzam się co do wyboru Orisa, który wydaje się ciężko pracować na lepszą pozycję na rynku i ma ciekawą ofertę. Longines na drugim miejscu, głównie przez sentyment do marki. Nie podzielam natomiast opinii dotyczącej Tissotów. Gdyby nie ta marka (budżetowy szwajcarski entry level) wielu z nas nie byłoby tu na forum - w sensie nie załapałoby zegarkowego bakcyla. Kupując takiego Tissot ze "swiss made" na tarczy w przyzwoitej cenie i ok jakości łatwiej zarazić się pasją i pożądać "większego prestiżu" i lepszego wykonania = kupować zegarki bardziej prestiżowych marek. Porównując naszą pasję do uzależnienia, Tissot jest jak darmowa próbka towaru od narkotykowego dealera. Jak zasmakujesz, to nabierasz ochoty na droższe i mocniejsze rzeczy :D


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Adrian - Oris Complication pokazany na zdjęciu ma mechanizm cal. 781, który bazuje na Sellitcie SW 200-1, średnica wynosi 30mm.

 

13265_movement781complication2014.png

 

Kiedyś Oris stosował tam cal. 582, który z kolei bazował na Eta 2671, a ta miała 23,60mm i faktycznie była mała.

 

11032_9131_nr_581_2011.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje ze Oris jest najbliższy mi.

 

A do Tissot nic nie mam. Bardzo je lubię są dobrze wykonane. Ale np książeczka która dołączają do zegarków mówi o marketingu a nie o zegarkach.

 

A VJ7750 to należy do ery ok, ale to ciągle VJ. Zresztą do ETY też nic nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizmy mechanizmami ale weź pod uwagę jeszcze fakt że wybierając między dwoma sportowymi chrono i dość eleganckim orisem masz do wyboru tak naprawdę odmienny charakter tych zegarków. ( i jak się on ma do Twoich pozostałych zegarków ) Poza tym użytkujesz już kilka Tissotów - to też pewna filozfia budowania kolekcji. No i czy mierzyłeś je - to najczęściej ułatwia wybór drogą eliminacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam świadomość różnic mechanizmów ale nie szkodzi - takich szukam w zasadzie VJ7750 Vs coś z fazami księżyca bo to są dla mnie wartości dodane. jest. Jest w jednym z salonów jubilerskich w dużej promocji Maurice Lacroix - fajny kwadratowy model z rezerwą chodu ale to trochę mało jak dla mnie.

 

Patrze na różnice pomiędzy tym co mam a tym co potencjalny tj. nowy zegarek "daje". Czyli mam Chronograf na kwarcu ale bez dni tygodnia, zatem VJ 7750 ma ekstra dni tygodnia i jest mechanicznym automatem zatem 2 wartości dodane :-). ale np. ot tak strzelam, ORIS Divers jest automatem z dniami miesiąca, to mimo że jest udany to ma minusa, bo Tissot Visiodate ma 1 komplikację więcej w postaci dni tygodnia. No i kolejne minusy za dekiel i zapięcie.

P.S. rozumiem dlaczego tak ma, akceptuję to ale ja chciałbym widzieć mechanizm i mieć motylka.

 

i tak co do "dylematów" to:

Tissot =

+ marka pod względem kontynuacji kolekcji

+ za VJ7750 bo wg mnie ma to coś

+ za komplikacje

+ za szafirowy dekiel

- WYGLĄD,

mierzyłem go różne wersje. podoba mi się głównie jak patrze na mechanizm - nowa wersja jest droższa a różni się tak nie wiele... jak zobaczyłem na żywo to stwierdziłem że to nie ma sensu przepłacać za nowy ale i tak Tissot odpada.

 

Jeśli chodzi o inne Tissot myślałem o Skieletonie ale jest za duży na mnie, myślałem o navigatorze (COSC) ale tylko biała tarcza mi się podoba - ale to za mocno konkuruje z Visiodate tak być nie może. tak czy inaczej ZMAM WSZYSTKIE TISSOTy i nie ma nic dla mnie. no może złoty Navigator ale za tą cenę wybieram coś innego :-P

 

Longines =

+ marka którą lubię,

+ mechanizm,

+ wartość dodana ALE

- za zapięcie

- za dekiel

- za pasek też idealny nie jest. 

Longines jest teraz w promocji i ale czarna wersja,

 

z Longines to podoba mi się model Master Collection o ten: jest idelny ! Wg. mnie

 

longines-master-automatic-moon-phase-l2-

 

ale cena ponad 10.000,- to za dużo, wiem że w porównaniu do innych to nawet śmiesznie mało itp itd.

 

Nawet mogę zbierać parę miesięcy / lat dłużej ale to jest trochę "zastaw się a postaw się". uważam iż w zakupie zegarka trzymam się zasad:

cena = 1 miesięczna pensja między netto a brutto

finansowanie = dóbr luksusowych nie kupuje się na kredyt!

 

Tak czy inaczej nawet najtańszy Tissot łamie zasadę 1 ale w jakiejś rozsądnej granicy. Longines 1954 jako tako, Oris to już spore nadużycie ale Longines Master Collection to *********.

 

Oris - i tu jest duży problem bo to jest całkowita loteria. Nie widziałem go na żywo, nawet 582. Widziałem inne ale nic podobnego. A te co są w jubilerze są tak źle oświetlone że nawet Tag Heuer wygląda jak za 50,- poważnie. Nie chcę macać orisów w jubilerze które nawet mi się nie podobają i których na bank nie wybiorę - bo... co mi to da? Byłem już w kilku miastach i nie ma tego modelu. w ogóle, znaleźć gdzie sprzedają ORISa to cud. 

 

Była kiedyś sytuacja ze zamówiłem bez konsekwencji Tissot Squelette poniżej

t070_405_16_411_00.jpg

 

Ale jak go przymierzyłem to przytłoczył mnie rozmiarem i musiałem spasować. w innym sklepie tego samego dnia przymierzyłem Visiodate i od razu wszystko zagrało, był idealny i już był mój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam jakiś czas temu zastanawiałem się nad Longinesem i Orisem. Obejrzałem na żywo Longina, który podobał mi się w internecie i co? Na żywo badziew. Chodzi o Hydroconquest. ;-) Wybrałem Orisa patrząc na zdjęcia w sieci, filmy na youtubie. No i jestem zachwycony, na żywo bajer jakich mało.

 

Jeżeli masz kasę i celujesz w wyższą półkę to na Twoim miejscu odstawiłbym Tissota. Dlaczego? Każdy może za kilka stówek kupić sobie Tissota na bateryjkę i chwalić się jakiego to on ma szwajcara. ;-)

 

Longinesa też odstawiłem dlatego, bo na żywo wyglądał jak badziew, po drugie Swatch Group, monopol, ustawianie cen... takie zagrywki aby kasa, aby marketing, to samo tyczy się Tissota.

 

Brałbym Orisa. Mało znana marka wśród "Kowalskiego" ale na żywo robi wrażenie na każdym. Do tego robią TYLKO mechaniczne zegarki, żadnych bateryjek. Własne projekty, nie "inspirują" się jak niektóre marki Rolexem czy inną wysoką półką.

 

Interesuję się zegarkami jakieś 2-3 lata więc można powiedzieć, że jestem amator... ale coś już tam wiem. ;-)

 

Znajdź Orisa, który podoba Ci się na zdjęciach, filmach. Pogadaj ze sprzedawcą czy może Ci wysłać do "macania"... choć najlepiej będzie zobaczyć go na żywo.

 

Mam jednego i wiem, że jak tylko doczekam się jakiejś wyprzedaży i zaoszczędzę trochę grosza to rzucam się na jakiegoś Orisa garniturowca lub chrono. ;-) Mama użytkuje od marca Orisa damskiego i też jest zadowolona. Oczywiście, żadna "koleżanka" nie zna firmy Oris. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We Wrześniu dokonałem zakupu i jednocześnie wyboru. Pojechałem do Katowic bo tam jest ORIS. Ogólnie spory wybur zegarków mają w Scilesii... 

 

Przymierzyłem 3 zegarki

Tissot'a Longinesa i Orisa ale nie ten model co mnie interesował a znacznie droższy: ORIS Chronograph GT również baza to  VJ7750

 

I powiem tak:

 

Oris był ok.... ale nie było efektu WOW... a mówimy o zegarku za ponad 10.000,00 PLN ! więc jeśli nie ma "chemi"  to nie ma o czym mówić. przyznaję ładnie wykonany, ale coś mi nie grało. 

 

Później przymierzyłem Tissot'a. Było ok. Trochę przy duży, trochę toporny ale ok. Cena bardzo atrakcyjna. i na Końcu przymierzyłem Longines'a. I tu wszystko było jasne. On po prostu robił swoją robotę. Świetnie leżał przyciągał wzrok i łapał światło. TAK jak tego bym sobie życzył. Sprzedawca również go założył jak jeszcze porównywałem z innymi nie nie miałem wątpliwości że to ten.

 

Dziś mogę powiedzieć że jego wady mi nie przekszkadzają.

 

Nie widzę mechanizmu, ale czuć go bardzo mocno. co mnie niezmiernie cieszy. Ryba nawet nie jest taka brzydka, a zamówiłem grawer, który sprawia że zegarek jest mi bliższy. Brak zapięcia motylkowego, również mi nie przeszkadza i na dzień dzisiejszy nie będę go kupował...

 

I cena :-) kupiłem go bardzo korzystnie... 1.320,00 PLN taniej niż obecnie widuje się w sklepach.

 

Oris może i jest niezależny, ale czy to jest korzyść dla klienta? kosztuje więcej przez swoją niezależność. A Longines jest w grupie, tak ja Volkswagen, Wspieraja sie w grupie przez co klient może dostać coś "więcej" za atrakcyjną cenę.

 

Zachęcam też do przeczytania linku JAK renomowane firmy lecą w kulki sprzedając towar z "wyższej" półki

 

http://forums.watchuseek.com/f66/smoke-mirrors-part-2-eta-modifications-upgrades-501831.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli w skrócie wybrałeś Longinesa którego skrytykowałeś na początku za to że ma "rybę" na deklu zamiast mechanizmu i że ma klamerkę zamiast motyla ?

 

Nie mowie tego w złości tylko to jest dobry przykład jednej zasady :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak :D

 

Z tym że to co mi przeszkadzało stwierdziłem że to "poprawię" na rybie jest grawer, który mi żona ułożyła, więc już jest + 100 do przywiązania. A mechanizm bardzo czuć na ręku (rotor). Dlatego mimo że nie widać mechanizmu to czuć go więc ta świadomość że to automat istnieje. 

 

Zapięcie może za bardzo skrytykowałem, a to dlatego że jest to najsłabszy element zegarka. Mam już upatrzony motylek i pasek ALE nie mam już pewności że jak przyjdzie mi wymienić pasek to wymienię na motylkowy. Ten po prostu pasuje, bo taka była wizja. A lubię oryginalne rozwiązania - tak jak to projektant wymyślił. Dotyczy to też samochodów. 

 

Mogę powiedzieć tak. Wszystkie opinie są WAŻNE, ale wygrał ten model, który "Robił ROBOTĘ". on mnie cieszył i mierząc inny wzrok ciągle uciekał do niego. Kwestia gustu. komuś może się nie podobać, komuś może nie pasować i TO jest piękne, bo wszyscy mielibyśmy TO SAMO. :wacko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez PistolPete
      LONGINES CONQUEST CHRONOGRAPH
                  
      Do sprzedania oferuję zegarek LONGINES CONQUEST CHRONOGRAPH  L3.835.4.32.6. DO zegarka dokupiona została oryginalna guma z zapiępciem oraz dodatkowymi endlinkami (koszt ponad 400EUR).
       
       
      „Conquest, najlepszy zegarek na co dzień, był również pierwszą kolekcją LONGINES, której nazwa została chroniona przez Szwajcarski Federalny Instytut Własności Intelektualnej w 1954 roku. Od tego czasu kolekcja ewoluowała pod względem wzornictwa i technologii, ale pozostała wierna swojej pierwotnej tożsamości, emanując harmonijną mieszanką śmiałości, współczesnego designu i sportowej elegancji. Każdy zegarek Conquest Chronograph jest świadectwem nieustannego zaangażowania firmy LONGINES w osiąganie doskonałych wyników i dążenie do doskonałości w zegarmistrzostwie. W tych eleganckich zegarkach zastosowano kalibry LONGINES wyposażone w krzemową sprężynę balansową.”
       
       
      Zauważyłem, że spośród licznych zegarków, które przez kilkanaście lat (będąc już zagarkowo „świadomym”) przewinęły sie przez mój nadgarstek, niektóre wiele droższe, to właśnie Conquest Chrono w wersji szampańskiej zwracał największą uwagę. Nigdy nie oytzrymałem tylu szczerych komplementów i zapytań na temat zegarka co w przypadku tego Conquesta i to zarazem od ludzi obytych w temacie zegarkowym jak i też tych nie interesujących sie na co dzień zegarkami. Zegarek na żywo naprawdę robi wrażenie stylistyką i kolorem tarczy. Dodam też moim zdaniem  o ile na bransolecie zegarek wgląda świetnie to gumie jest fenomenalny. Myślę, że dla fanów chrono i braku daty, szukających jakiegoś zegarka z żywą tarczą jest o świetna propozycja.
       
      https://www.longines.com/de-at/p/watch-conquest-chronograph-l3-835-4-32-6
       
      Dane techniczne:
      Referencja:                   L3.835.4.32.6
      Średnica:                      Ø 42mm
      Grubość:                      14,3mm
      Waga:                          172g (bransoleta) / 143g (kauczuk)
      Koperta:                       Stal
      Bezel:                           Ceramiczny
      Szkiełko:                       Szkło szafirowe, płaskie z powłoką AR 9obustronnie)
      Dekiel:                          Szkło szafirowe
      Napęd:                         Automatyczny, Chronograph, L898
      Rezerwa chodu:            59h
      Data:                            Nie
      Wodoszczelność:          10 ATM, zakręcana koronka
       
       
      Stan techniczny:
      Sprawny i na należytym chodzie. Zegarek zakupiony 04/01/2024 u oficjalnego sprzedawcy Longines w Niemczech. Od tego czasu biegnie 5 letnia gwarancja producenta. Jestem pierwszym właścicielem.
       
       
      Stan wizualny:
      9,0/10   Świetny. Osobiście nie zauważyłem żadnych znaczących śladów użytkowania poza płytkimi mikroryskami na polerowanych elementach bransolety (troche na zapieciu) wynikajacymi ze zwykłego użytkowania. Te delikatne ryski nie są widoczne podczas zwykłego noszenia a pod konrketnym kontrastowym światłem. Starałem się je ukazać na zdjęciach.
       
      Koperta:           Bez skaz.
      Bransoleta:       Bardzo dobry
      Kauczuk:          Świetny (na zapięciu wciąż folia)
      Szkiełko:           Bez skaz.
      Dekiel:              Bez skaz.
       
      Cena: 10.100 PLN z wysyłką z Austrii
       
       
      Istnieje ograniczona możliwość odbioru zegarka z Polski, do ewentualnego ustalenia.
      *Z zachowaniem zdrowego rozsądku i wzajemnego poszanowania.
       
       


















    • Przez SPS
      Longines Avigation BigEye Tytanowy, numer ref; L2.816.1.93.2
      Opis:
      - Z zegarkiem jest cały komplet widoczny na zdjęciu,
      - koperta; średnica  41 mm, , Lug-to-Lug 48 mm, wysokość 14 mm, rozstaw uch 20mm, dekiel zakręcany, wodoszczelność 3bar,
      - wykonany z tytanu, lekki 78 g, idealny na co dzień,
      - szkło szafirowe, antyrefleks, tarcza petroleum – gradient niebiesko czarny, Super-Lumionova,
      - automat cal. 688, chronograf z antymagnetycznym krzemowym wychwytem, 66 godzin rezerwy chodu,
       
      Ocena 9,5 / 10 - zegarek jest praktycznie nowy.
      Cena – 11780 zł (cena regularna 19000 zł) 
      Sposób i koszt wysyłki:
      - Odbiór osobisty w Rudzie Śląskiej - na Śląsku mogę podjechać lub
      - Wysyłka kurierem w cenie
       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       
       
       
    • Przez ledr
      Oris Aquis Dat Watt limited edition II, ref. 01 743 7734 4197-Set
      Pełen zestaw (zegarek na bransolecie, guma w kolorze morskim z zapięciem ori, narzędzie do zmiany paska) plus dodatkowy, czarny pasek gumowy (ori) o zapachu wanilii.
      Zakup listopad 2023r. – nadal na gwarancji.
      Stan: 9/10, używany bardzo rzadko, tylko na gumie, bransoleta skrócona na nadgarstek 19cm, ale nieużywana.
      Rozmiar 43,5mm, krótkie ucha, leży dobrze też na mniejszych nadgarstkach.
      Cena: 7300 pln
      Odbiór osobisty w Katowicach lub okolicach; możliwa wysyłka kurierem.
       

       
    • Przez Z_bych
      1. Oris ChronOris Date 39 mm - ref. 01 733 7737 4053
      Stan 7/10
      Cena 3650 zł + koszt wybranej wysyłki
       
      Wprowadzony w 1970 roku pierwszy Chronoris był debiutanckim czasomierzem Orisa z funkcją chronografu. Jego nazwa to połączenie słowa Chronograph z nazwą marki Oris. Kształt koperty powstał zgodnie z panującymi w tym okresie trendami i był zasilany przez pierwszy mechanizm Orisa z chronografem. Pierwsze wcielenie Orisa w świat motorspotru rozpoczęło bogatą tradycję, która trwa nadal.
      Przewodnikiem linii jest nowy Chronoris Date, w kopercie ze stali szlachetnej o średnicy 39 mm, w stylu, który bierze swoje początki bezpośrednio z lat 70., eksperymentalna era projektowania. Pomarańczowe elementy tarczy i sekundnik dodają sportowego charakteru. Wyróżniającą cechą Oris Chronoris Date jest jego wewnętrzna, obrotowa skala obsługiwana przez osobną koronkę dla funkcji timera.
      Specyfikacja:
      Marka: Oris Płeć: męski Styl: retro Kraj pochodzenia: Szwajcaria Rozmiar koperty: 39 mm Rozstaw uszu koperty: 19 mm Kształt koperty: owalny Materiał koperty: stal szlachetna Szkło: szafirowe z antyrefleksem Wodoszczelność: 100 metrów Pasek: pasek tekstylny, NATO Mechanizm: automatyczny, 48 godz. rezerwa chodu, stopsekunda i dokręcenie  Funkcje: datownik, timer Pozostałe: luminova na wskazówkach i indeksach Zakręcany dekiel  Gwarancja: 1 rok Stam zegarka: zegarek jest używany, w idealnym stanie mechanicznym, na dokładnym, równym chodzie a rezerwą chodu wyższą niż zadeklarowana przez producenta. Wizualnie zegarek nosi niewielkie, widoczne na zdjęciach zadrapania na kopercie. Więcej rysek na dekielku od odkładania na biurku lub w szufladzie (do ewentualnego spolerowania). Dodatkowy pasek skórzany, używany, ale w bardzo dobrym stanie. Pasek przed sprzedaniem zostanie profesjonalnie odkażony. W komplecie pudełka (w bardzo dobrym stanie) przywieszka, książeczki, pasek nato. Zdjęcia pokazują sprzedawany zegarek, nie były retuszowane (oprócz dwóch ostatnich, katalogowych).  
       













       
       
       
       
       
       
       
       
       
       
       

    • Przez Edmund Exley
      Zapraszam do zapoznania się z napisaną przeze mnie recenzją, która dostępna jest na naszej klubowej stronie:
      https://kmziz.pl/artykul/tissot-heritage-1938-automatic-cosc
       

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.