Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Qba.

Hi-Fi stereo

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, McIntosh napisał(-a):

Muszę ratować stare, japońskie wydania mini LP. Nie wiem, co jest, ale na niektórych płytach z wewnętrznej folii powstaje jakiś dziwny (nie wiem, jak to nazwać) osad.


Zgnilizna (grzybica)płyt 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę wcześniej było cos o kabelkach, miedź monokrystaliczna itp, itd. Tu mamy za 25 zł za metr kabel z miedzi monokrystalicznej, wymrażany (cokolwiek to przynosi), o czystości 99,99999%. Co w takim kablu musi się stać, o ile ma być czystsza i "monokrystaliczniejsza" by kosztowała np. 10 000 razy więcej? 

 

image.thumb.png.750c4a4f83ea421c274639d33067180f.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Osmodeusz napisał(-a):


Zgnilizna (grzybica)płyt 🤔


Nie wygląda to na grzybicę. Grzybica ma ciemny kolor, a na moich niektórych płytach ten nalot jest zbliżony do koloru białego. Mam przypuszczenie, że chodzi o folie, w których znajdują się płyty CD wydawane w formacie mini LP. Na szczęście daje się to usunąć. W opakowaniach z tacką (digipack, jewel case) ten problem w ogóle nie występuje. Podobnie w wewnętrznych kopertach od Mobile Fidelity - tu również zero problemów. Coś z tymi foliami chyba Japończykom „nie pykło”.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Osmodeusz napisał(-a):

tu artykuł na temat grzybicy płyt -
https://www.nature.com/articles/s40494-021-00609-x.pdf

 

Gnicie płyt, to już osobny temat


Dziękuję za ciekawy artykuł. Co prawda publikacja odnosi się do płyt CD-R, a więc takich, gdzie dane na nośniku zapisywane są w procesie tzw. wypalania czyli nagrywane przy użyciu nagrywarki. Moje płyty CD są tłoczone, a to jednak wiele zmienia w kontekście trwałości zapisanych na nich danych (czyli muzyki). W każdym razie moją uwagę zwróciło stwierdzenie, żeby płyty okresowo czyścić. Nie przyszło mi do głowy, żeby czyścić powierzchnię płyty CD jeżeli ta była w stanie idealnym przynajmniej w ocenie wzrokowej. Ogólnie jest to słabo wykonalne w sytuacji, gdy mam w kolekcji kilka tysięcy płyt CD i około tysiąca winyli. Kiedy ja miałbym na to znaleźć czas? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
7 godzin temu, McIntosh napisał(-a):

Moje płyty CD są tłoczone, a to jednak wiele zmienia w kontekście trwałości zapisanych na nich danych (czyli muzyki).


Grzybica czy też zgnilizna (a to różnica), dotyczy niestety w równym stopniu wszystkich nośników optycznych, bez względu na to, czy to CD, DVD czy też Blu-ray

Dyskusji i opracowań na forach, czy też portalach naukowych, znajdziesz całą masę.

 

https://www.quora.com/If-one-of-the-CDs-in-my-collection-has-a-disc-rot-can-it-spread-to-the-rest-if-stored-in-the-same-location

Edytowane przez Osmodeusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.11.2025 o 01:20, McIntosh napisał(-a):

A do mnie dotarła taka oto buteleczka...

spacer.png

Muszę ratować stare, japońskie wydania mini LP. Nie wiem, co jest, ale na niektórych płytach z wewnętrznej folii powstaje jakiś dziwny (nie wiem, jak to nazwać) osad. Dobre 20 minut walczyłem z debiutanckim albumem RATM zanim udało mi się płytkę tak doczyścić, żeby była w stanie idealnym. Co to za cholerstwo? 🤔

Płyta jest z 2008 r.

 

2 godziny temu, Osmodeusz napisał(-a):


Grzybica czy też zgnilizna (a to różnica), dotyczy niestety w równym stopniu wszystkich nośników optycznych, bez względu na to, czy to CD, DVD czy też Blu-ray

Dyskusji i opracowań na forach, czy też portalach naukowych, znajdziesz całą masę.

 

https://www.quora.com/If-one-of-the-CDs-in-my-collection-has-a-disc-rot-can-it-spread-to-the-rest-if-stored-in-the-same-location

Ja bym jednak obstawiał jakiś proces degradacji folii, coś jak łuszczące się czerwone pudełka Omegi i portfeliki na karty ( z niektórych nie da się już wyjąć karty bez uszkodzenia etui ).

Przyznam że nie wiedziałem o grzybicy płyt, może w takim razie dotyczyć każdego plastiku bo przecież płyty to chyba nie coś unikalnego materiałowo.

Widzę za to ewidentną różnicę w trwałości zapisu na płytach CD oryginalnych w porównaniu do CD-R, te pierwsze nawet po 20-30 latach są bez wad, CD-Ry w dużym odsetku nie chcą się już czytać albo zgrywają się z licznymi błędami mimo wizualnie nieuszkodzonej powierzchni.

Znalazłem u siebie taki specyfik, pewnie nie jest tak audiofilski jak MoFi ale też podobno poprawia dźwięk i obraz....

 

IMG_1721.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Folia aluminiowa się po prostu utlenia. Dlatego pojawiają się dziwne plamki i przebarwienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy mam pytanie. Chcę kupić słuchawki douszne do samsunga s24. W dzieciństwie słoń dość mocno stanął na moich uszach, więc nie mam wielkich wymagań co do jakości dźwięku. Czy według Was po prostu pójść w Buds czy lepiej w coś innego. Pytałem chatgpt i zaproponował mi takie opcje (poza buds):

Sony WF-1000XM5

Bose QuietComfort Ultra Earbuds (podobno super ANC)

Denon PerL Pro

 

Co byście doradzili ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 6.11.2025 o 09:07, Bugs napisał(-a):

Ja bym jednak obstawiał jakiś proces degradacji folii, coś jak łuszczące się czerwone pudełka Omegi i portfeliki na karty ( z niektórych nie da się już wyjąć karty bez uszkodzenia etui ).

 

W dniu 6.11.2025 o 11:04, Lemax napisał(-a):

Folia aluminiowa się po prostu utlenia. Dlatego pojawiają się dziwne plamki i przebarwienia.


Też myślę, że tu jest problem, bo w żadnym innym przypadku taka sytuacja u mnie nie występuje.

23 godziny temu, Lemax napisał(-a):

 


Co tam kabelki. Michael Fremer z ostatniej wystawy AVS pokazał produkt Nirvana Audio obok którego nie mógł przejść obojętnie, więc postanowił zadać kilka pytań prowadzącemu prezentację. Za "skromne" 2,5 tys. dolców można kupić coś, co podobno poprawia dźwięk całego toru odsłuchowego. Takie cuda panie...
 


Zapewne podwojenie lub potrojenie wspomnianej kwoty przyniesie bardziej spektakularny efekt. 😉

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, McIntosh napisał(-a):

 

Co tam kabelki. Michael Fremer z ostatniej wystawy AVS pokazał produkt Nirvana Audio obok którego nie mógł przejść obojętnie, więc postanowił zadać kilka pytań prowadzącemu prezentację. Za "skromne" 2,5 tys. dolców można kupić coś, co podobno poprawia dźwięk całego toru odsłuchowego. Takie cuda panie...
 


Zapewne podwojenie lub potrojenie wspomnianej kwoty przyniesie bardziej spektakularny efekt. 😉

Szkoda że nie powiedział czy faktycznie usłyszał jakąś zmianę bo jakkolwiek wygląda to megaściemę to dla mnie podstawowym kryterium jest to czy to jakoś działa, co po teoriach i wykresach skoro nie ma różnicy jak być powinna albo jest mimo że nie powinna.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.11.2025 o 09:30, Bugs napisał(-a):

Szkoda że nie powiedział czy faktycznie usłyszał jakąś zmianę bo jakkolwiek wygląda to megaściemę to dla mnie podstawowym kryterium jest to czy to jakoś działa, co po teoriach i wykresach skoro nie ma różnicy jak być powinna albo jest mimo że nie powinna.

 


Nie powiedział, ale w pytaniach Michaela dało się wyczuć sceptycyzm między słowami. Poniekąd rozumiem też Jego dystans do sytuacji. Michael Fremer to nie jest przypadkowy gość, a jego stwierdzenia bywają opiniotwórcze. Pewnie nie chciał powiedzieć czegoś nieprzemyślanego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł kabel 75 ohm, przyszły płyty, znalazłem wieczorem chwilę na słuchanie w ciszy. Ta sama płyta* w Marantz ND8006 i druga w Lyngdorf CD2. Sygnał puszczony na wejścia coaxialne Eversolo i dalej XLR na Nu-Vista. Płyty puszczone jednocześnie. Sygnał przełączany poprzez wybór wejścia cyfrowego. 

Na początek Kind of blue Milesa Davisa.

Od razu dało się zauważyć, że kontrabas w Lyngdorf jest bliżej słuchacza. Jest linia melodyczna podczas gdy po zmianie na Marantza wrażenie jest takie jakby kontrabas był schowany za sceną i zamiast linii melodycznej były tylko monotonne pomruki trudnych do zdefiniowania tonów. Z drugiej strony saksofon i trąbka brzmiały przyjemniej z Marantza. Perkusja ponownie lepsza z Lyngdrofa. Potem mnie naszło i zamieniłem płyty miejscami. Sytuacja odwróciła się prawie o 180 stopni. Prawie bo przepaść w prezentacji kontrabasu zmniejszyła się choć pozostała słyszalna. Góra pasma stała się nie do odróżnienia. Trąbka i saksofon nieznacznie już tylko przyjemniejsze w Marantzu. Postanowiłem sprawdzić płyty. 

Okazało się, że nowsze wydanie, to z lepszym kontrabasem mam z Not Now Music podczas gdy druga płyta to wydanie z 1997 Sony Legacy masterowane przez Marka Wildera. Szczerze, w tym konkretnym przypadku, tańszy mastering bazujący na cyfrowych źródłach podoba mi się bardziej. Postanowiłem zmienić repertuar. W ruch poszły płyty Norah Jones Come Away With Me, obie z Blue Note. Tym razem różnice jeśli były to na granicy percepcji i w ślepym teście musiałem trzymać się basu bo tam było słychać bardzo subtelne różnice, na które nie zwróciłbym uwagi gdyby nie test porównawczy. Ogólnie, jako transport, nie widzę sensu dopłacać do czegoś powyżej Marantza. Natomiast nadal, zazwyczaj wolę brzmienie z DAC Lyngdorf. Tylko w niektórym materiale wolę poświęcić część detali dla większej bliskości wokali i wtedy wybieram DAC z DMP-A8.

Edytowane przez adiblue2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy nie kupić sobie LOEWE Klang S1. Głównie ma służyć do słuchania radia i Spotify. Mam uszkodzony słuch w około 30% więc głównie mi zależy aby zajmowało mało miejsca i było łatwe w obsłudze. Ktoś miał do czynienia z tym sprzętem? Jest teraz do kupienia za ok 1200 zł i zastanawiam się czy zamówić. Z minusów to brak wyjścia na słuchawki.

888655618_klangs1basaltgrau1@2x.thumb.png.8cc02eccf05d7eb5d82efc71dc047626.png

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tutaj mamy za 35 000 zł kabelek ze zbiorniczkiem wypełnionym poszerzaczynem scenianu. 

IMG_9724.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę było tak...

IMG_20251010_155251421_HDR.jpg

 

a teraz jest tak 😀

IMG_20251112_203123190_HDR.jpg

Edytowane przez Annihilator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Annihilator napisał(-a):

Przez chwilę było tak...

IMG_20251010_155251421_HDR.jpg

 

a teraz jest tak 😀

IMG_20251112_203123190_HDR.jpg

 

Twarda podłoga źle gra. ;) 


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 11.11.2025 o 18:36, adiblue2 napisał(-a):

Przyszedł kabel 75 ohm, przyszły płyty, znalazłem wieczorem chwilę na słuchanie w ciszy. Ta sama płyta* w Marantz ND8006 i druga w Lyngdorf CD2. Sygnał puszczony na wejścia coaxialne Eversolo i dalej XLR na Nu-Vista. Płyty puszczone jednocześnie. Sygnał przełączany poprzez wybór wejścia cyfrowego. 

Na początek Kind of blue Milesa Davisa.

Od razu dało się zauważyć, że kontrabas w Lyngdorf jest bliżej słuchacza. Jest linia melodyczna podczas gdy po zmianie na Marantza wrażenie jest takie jakby kontrabas był schowany za sceną i zamiast linii melodycznej były tylko monotonne pomruki trudnych do zdefiniowania tonów. Z drugiej strony saksofon i trąbka brzmiały przyjemniej z Marantza. Perkusja ponownie lepsza z Lyngdrofa. Potem mnie naszło i zamieniłem płyty miejscami. Sytuacja odwróciła się prawie o 180 stopni. Prawie bo przepaść w prezentacji kontrabasu zmniejszyła się choć pozostała słyszalna. Góra pasma stała się nie do odróżnienia. Trąbka i saksofon nieznacznie już tylko przyjemniejsze w Marantzu. Postanowiłem sprawdzić płyty. 

Okazało się, że nowsze wydanie, to z lepszym kontrabasem mam z Not Now Music podczas gdy druga płyta to wydanie z 1997 Sony Legacy masterowane przez Marka Wildera. Szczerze, w tym konkretnym przypadku, tańszy mastering bazujący na cyfrowych źródłach podoba mi się bardziej. Postanowiłem zmienić repertuar. W ruch poszły płyty Norah Jones Come Away With Me, obie z Blue Note. Tym razem różnice jeśli były to na granicy percepcji i w ślepym teście musiałem trzymać się basu bo tam było słychać bardzo subtelne różnice, na które nie zwróciłbym uwagi gdyby nie test porównawczy. Ogólnie, jako transport, nie widzę sensu dopłacać do czegoś powyżej Marantza. Natomiast nadal, zazwyczaj wolę brzmienie z DAC Lyngdorf. Tylko w niektórym materiale wolę poświęcić część detali dla większej bliskości wokali i wtedy wybieram DAC z DMP-A8.


Tutaj też ciekawe porównanie, winyl vs SACD.
 

 

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, machlo napisał(-a):

 

Twarda podłoga źle gra. ;) 

Widac krawedz dywanu 3x4m z 7cm wlosiem :)

Reszta adaptacji akustycznej w grudniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dywan to same roztocza. Nic dziwnego, że głos się tam gubi – one słabo przewodzą wiązki dźwiękowe. 😎


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Annihilator napisał(-a):

Widac krawedz dywanu 3x4m z 7cm wlosiem :)

Reszta adaptacji akustycznej w grudniu.

 

 

A dlaczego robiąc jak sie domyślam oddzielna linie zasilania nie zrobiles od razu adapacji? np z welny pt80 + preferowanych plyt  z kartion gipsu ?

15 godzin temu, Adi napisał(-a):

A tutaj mamy za 35 000 zł kabelek ze zbiorniczkiem wypełnionym poszerzaczynem scenianu. 

IMG_9724.jpeg

 

 

a w środku najwyższa technologia :D

 

 

IMG_8682.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój "salon" jest wystarczająco mały. Wolę miejscowo po konsultacji z akustykiem i taki jest plan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Annihilator napisał(-a):

Przez chwilę było tak...

IMG_20251010_155251421_HDR.jpg

 

a teraz jest tak 😀

IMG_20251112_203123190_HDR.jpg

Ciekawe jakby Electry grały na normalnym wzmacniaczu, tak za 6÷8kzł.? Może słuchałeś?


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.