Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Master Yoda

Nie do wiary...

Rekomendowane odpowiedzi

Tu chodzi o to, że każdy może mieć inne zdanie i.. je ma.

Nie, mylisz się, to że każdy ma swoje zdanie to oczywiste i nie podlega dyskusji, temat traktuje o czym innym, spłycasz zagadnienie.

Co zrobi młodzieniec nie potrafiący pisać długopisem, odczytać czasu na tarczy zegarka, nie umiejący czytać mapy, liczyć, nie znający kierunków itd....?

 

 

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/nie-wybuchnie-ale-spali-elektronike-w-okolicy,185265.html

 

Nawet na fejsie się nie pożali bo nie będzie....o ochronie własnej rodziny i siebie nie wspomnę...."zniewolona marionetka", ot do czego dąży ludzkość....

Nie jestem przeciwnikiem postępu, wręcz odwrotnie, ale w mojej opinii "żle się dzieje w państwie Duńskim"

Edit

Nie potrzeba wojny by obnażyć bezradność "analfabetyzmu społecznego", wystarczy żywioł, powódz, huragan, pożar,  itp.....

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najśmieszniej jak zegarkowy biznes podcina gałąź na której siedzi. Ostatnio w jednej z najbardziej luksusowych stolic europejskich, w dwóch eleganckich salonach, gdy skarżyłem się na czytelność przymierzanego zegarka, poczęstowano mnie tym samym tekstem : „przecież godzinę sprawdzi Pan w telefonie” ...także wojna już przegrana.

 

To nie tyle jest podcinanie gałęzi co raczej świadomość że większość klientów nie kupuje luksusowych zegarków do sprawdzania godziny i czytelność jest im obojętna.

Nie uciekniemy od postępu, w każdej dziedzinie są umiejętności które kiedyś oczywiste - dziś zanikają bo technologia na to pozwala.

Kto dziś uczy na kursach prawa jazdy hamowania pulsacyjnego? Nie potrzeba.

Mapy? Jest nawigacja, i co by złego o niej nie mówić - działa na ogół doskonale i dużo lepiej się sprawdza niż atlas samochodowy w schowku.

Dla nas to bywa szokujące ale w wielu wypadkach naprawdę nie ma sensu zaśmiecać sobie umysłu i czasu archaizmami.

Zegar analogowy raczej nieprędko zostanie zapomniany choćby dlatego że póki jest elementem biżuterii to prędzej czy później będzie się po niego sięgać, nawet jeśli ktoś jako dziecko będzie funkcjonował wyłącznie na cyfrowych wskazaniach telefonów, tabletów i podobnych sprzętów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tyle jest podcinanie gałęzi co raczej świadomość że większość klientów nie kupuje luksusowych zegarków do sprawdzania godziny i czytelność jest im obojętna.

Nie uciekniemy od postępu, w każdej dziedzinie są umiejętności które kiedyś oczywiste - dziś zanikają bo technologia na to pozwala.

Kto dziś uczy na kursach prawa jazdy hamowania pulsacyjnego? Nie potrzeba.

Mapy? Jest nawigacja, i co by złego o niej nie mówić - działa na ogół doskonale i dużo lepiej się sprawdza niż atlas samochodowy w schowku.

Dla nas to bywa szokujące ale w wielu wypadkach naprawdę nie ma sensu zaśmiecać sobie umysłu i czasu archaizmami.

Zegar analogowy raczej nieprędko zostanie zapomniany choćby dlatego że póki jest elementem biżuterii to prędzej czy później będzie się po niego sięgać, nawet jeśli ktoś jako dziecko będzie funkcjonował wyłącznie na cyfrowych wskazaniach telefonów, tabletów i podobnych sprzętów.

Wybacz ale dla mnie to skrajna głupota sprzedawcy...”bronić” oczywistej wady produktu negując jego podstawową funkcjonalność odróżniającą go od typowej biżuterii. Nie jestem kobietą więc jakbym chciał kupić bransoletkę to czy naprawdę przepłacałbym za bransoletkę z funkcją pokazywania godzin kiedyś zwaną w tym salonie zegarkiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale dla mnie to skrajna głupota sprzedawcy...”bronić” oczywistej wady produktu negując jego podstawową funkcjonalność odróżniającą go od typowej biżuterii. Nie jestem kobietą więc jakbym chciał kupić bransoletkę to czy naprawdę przepłacałbym za bransoletkę z funkcją pokazywania godzin kiedyś zwaną w tym salonie zegarkiem?

 

Przyjmujesz nieprawdziwe w tym przypadku założenie że zegarek służy do pokazywania dokładnego czasu i daty.

Wiesz dobrze po co ludzie kupują drogie luksusowe zegarki i sprzedawca też o tym wie - nie dlatego że dobrze na nich widać godzinę i dokładnie chodzą bo często jest wręcz przeciwnie.

Inaczej, może kilka procent kupujących zwraca na to uwagę, dla innych to dobro luksusowe pokazujące status, dokładnie jak biżuteria. Myślisz że jakiś raper nie kupi złotego Hublota czy AP bo jest słabo czytelny ( a jest )? 

Taki sprzedawca ma większość klientów nie z forum zegarkowego :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, im więcej człowiek umie, tym więcej się w życiu napracuje i życie jego może jest ciekawsze i bogatsze, ale  niewątpliwie jest również bardziej stresujące i bardziej absorbujące jego czas. Uważam że to kwestia osobistej wolności i niczym nieskrępowanego wolnego wyboru.

Duże umiejętności i duża wiedza może w niektórych przypadkach daje pewną satysfakcję, ale z perspektywy czasu jest również bardzo często kulą u nogi. 

Poza tym, czasy w których żyjemy (mam na myśli swobodny przepływ informacji i globalizację) wymagają bardzo wąskiej i ścisłej specjalizacji i tylko takie umiejętności i wiedza dadzą w przyszłości określone profity. W nadchodzących czasach będzie tak, że ktoś kto będzie umiał  dużo, tak naprawdę nie będzie umiał nic. :)  

 

Edit. Mój dziadek nauczył mnie kosić ręczną kosą, nauczył mnie ją ostrzyć i klepać no i co z tego, poza nauką nigdy kosą nie kosiłem i nigdy jej nie klepałem. :)

Mama nauczyła mnie prząść wełnę na kołowrotku i co z tego, nigdy tej umiejętności nie wykorzystałem.  :)

Ojciec objaśnił mnie całą zasadę działania młyna napędzanego turbiną wodną włącznie z odsiewaczami do mąki, walcami, itd. W zasadzie posiadam taką wiedzę że mógłbym młyn zbudować od podstaw, oczywiście poświęcił na to bardzo dużo czasu i co z tego, w latach 80 młyn został zamknięty bo kobity przestały piec chleb w domu i moja wiedza o młynie i przemiale zboża stała się bezużyteczna.  :)

 

Moim zdaniem zegarki mechaniczne przechodzą już do historii i przykładem niech będzie to, że duża ich część staje się obiektami kolekcjonerskimi, a w szeroko pojętej masie społecznej nie jest to już przedmiot powszechnego użytku. Więc i analogowy odczyt czasu też przechodzi powoli do historii. A za kilka lat analogowy czas dobrze będą odczytywali tylko hobbiści i kolekcjonerzy. :)   

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Moim zdaniem zegarki mechaniczne przechodzą już do historii i przykładem niech będzie to, że duża ich część staje się obiektami kolekcjonerskimi, a w szeroko pojętej masie społecznej nie jest to już przedmiot powszechnego użytku. Więc i analogowy odczyt czasu też przechodzi powoli do historii. A za kilka lat analogowy czas dobrze będą odczytywali tylko hobbiści i kolekcjonerzy. :)   

Obyś się mylił.


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka prawda. Dlatego kluczowe urządzenia np. w samolotach ciągle są na analogach oparte.

 

I to jest argument, który pozwoli przetrwać i analogowym odczytom i analogowym zegarkom. Wyobraźcie sobie nowoczesne auto, gdzie każdy (ale każdy, nie tylko prędkościomierz...) wskaźnik/licznik jest cyfrowy. "Natłok" cyferek powodowałby absolutny brak komfortu, bo nie chodzi tu chyba o odczyt stricte, tylko przestrzenne wyobrażenie ?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest argument, który pozwoli przetrwać i analogowym odczytom i analogowym zegarkom. Wyobraźcie sobie nowoczesne auto, gdzie każdy (ale każdy, nie tylko prędkościomierz...) wskaźnik/licznik jest cyfrowy. "Natłok" cyferek powodowałby absolutny brak komfortu, bo nie chodzi tu chyba o odczyt stricte, tylko przestrzenne wyobrażenie ?!

W coraz mniejszej ilości aut obecnie są analogowe liczniki. Co za tym idzie zapewne następne generacje aut będą mieć już tylko cyferki, lub w ogóle. :(


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wskazania cyfrowe wszystkiego co się da w samochodzie jeszcze dałoby się przeżyć i odczytać właściwie wszystkie informacje, natomiast kokpit samolotu wyglądałby jak tablica kursów na GPW, z tą różnicą, że w samolocie potrzebny jest ogląd wielu odczytów na raz, a nie tylko kilku lub kilkunastu jak w przypadku kursów i w krótkim czasie, a że chodzi o bezpieczeństwo i życie już nie wspomnę. Zmierzam do tego, że analogowy odczyt czasu czy innych wskazań to nawet w tych tak zinformatyzowanych czasach w wielu wypadkach to nie tylko wygoda ale i konieczność i nie jest to znów tak skomplikowane by przeciętny Kowalski miał z tym problem.

Edytowane przez Balansujący Na Osi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojawiają się głosy "zrozumienia", ba, nawet "akceptacji" dla braku , lub zanikania umiejętności odczytania czasu z tarczy zegarka- przypomnę, piszę na forum zegarkowym,  już wszystko wiem, mam odpowiedz na pytanie jakie mnie nurtowało gdy zakładałem ten temat.......

 

 

 

@Bugs

Przyjmujesz nieprawdziwe w tym przypadku założenie że zegarek służy do pokazywania dokładnego czasu i daty.

 

Chyba można zamknąć temat.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten temat dawno wykroczył poza ramy wskazania godziny na zegarku i jej odczycie. I sobie to bardzo chwalę gdyż padło kilka bardzo ciekawych spostrzeżeń i uwag.

 

Temat żyje swoim życiem..


Pojawiają się głosy "zrozumienia", ba, nawet "akceptacji" dla braku , lub zanikania umiejętności odczytania czasu z tarczy zegarka- przypomnę, piszę na forum zegarkowym,  już wszystko wiem, mam odpowiedz na pytanie jakie mnie nurtowało gdy zakładałem ten temat.......

 

 

 

Chyba można zamknąć temat.

Nie można. Jest zbyt ciekawy.


intermedia - profesjonalne rozwiązania Invision Power Board

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten temat dawno wykroczył poza ramy wskazania godziny na zegarku i jej odczycie. I sobie to bardzo chwalę gdyż padło kilka bardzo ciekawych spostrzeżeń i uwag.

 

Miałem na myśli kwestię umiejętności odczytu, że "zamknięta"

 

 

Nie można. Jest zbyt ciekawy.

Jako autor tematu, dziękuję, też tak uważam.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edit

 

 

Odnoszę wrażenie że część chce "na siłę" wyprzedzić epokę, zbędne pisanie odręczne, czytanie mapy ( bo nawigacja) i inne wspomniane w wątku umiejętności...

Póki co te umiejętności jeszcze są potrzebne, i pewnie jakiś czas będą potrzebne, a robienie z siebie "uzależnionej o technologii jednostki" do niczego dobrego nie prowadzi, teraz, dziś.

 

Kiedyś może to ulegnie zmianie.

Jak społeczeństwa będą całkowicie uzależnione, kontrolowane przez "zarządzających"

Tylko wtedy bedzie zbyt póżno by zachować własną tożsamość.

O czym od lat piszą futurolodzy ....

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmujesz nieprawdziwe w tym przypadku założenie że zegarek służy do pokazywania dokładnego czasu i daty.

Wiesz dobrze po co ludzie kupują drogie luksusowe zegarki i sprzedawca też o tym wie - nie dlatego że dobrze na nich widać godzinę i dokładnie chodzą bo często jest wręcz przeciwnie.

Inaczej, może kilka procent kupujących zwraca na to uwagę, dla innych to dobro luksusowe pokazujące status, dokładnie jak biżuteria. Myślisz że jakiś raper nie kupi złotego Hublota czy AP bo jest słabo czytelny ( a jest )? 

Taki sprzedawca ma większość klientów nie z forum zegarkowego :)

 

Nieprawdziwym może być co najwyżej założenie, że każdy klient kupuje z tego samego powodu i nie ja takie założenie poczyniłem. Jeśli sprzedawca czegokolwiek nie wie co jest ważne dla klienta albo co gorsze wie i nadal to ignoruje to jest niedouczonym lub leniwym sprzedawcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edit. Mój dziadek nauczył mnie kosić ręczną kosą, nauczył mnie ją ostrzyć i klepać no i co z tego, poza nauką nigdy kosą nie kosiłem i nigdy jej nie klepałem. :)

Mama nauczyła mnie prząść wełnę na kołowrotku i co z tego, nigdy tej umiejętności nie wykorzystałem.  :)

Ojciec objaśnił mnie całą zasadę działania młyna napędzanego turbiną wodną włącznie z odsiewaczami do mąki, walcami, itd. W zasadzie posiadam taką wiedzę że mógłbym młyn zbudować od podstaw, oczywiście poświęcił na to bardzo dużo czasu i co z tego, w latach 80 młyn został zamknięty bo kobity przestały piec chleb w domu i moja wiedza o młynie i przemiale zboża stała się bezużyteczna.  :)

 . :)

 

Zdaje mi się, że jestem od ciebie nieco młodszy, ale ;

Potrafię kosić kosą, ostrzyć ją i klepać, i w dodatku nawet czasem to robię; potrafię także wziąć kilka ton pszenicy i zrobić z niej mąkę tortową, chlebową oraz otręby, ponieważ zdobyłem zawód Młynarza i kilka lat w tym zawodzie pracowałem, także regulacja walców, czy kontrola odsiewaczy to czynność którą wykonywałem kilka lat codziennie. potrafię także zasiać len na wiosnę a jesienią zrobić z niego np. linę, gdybym się uparł to mógłbym pójść rano w krzaki a po południu wrócić z koszykiem do zbierania ziemniaków.

 

Poza tym znam osoby które ciągle robią te rzeczy na codzień. Te dywagacje o zanikaniu umiejętności są jeszcze dalekie od spełnienia i cechują osoby nie znające innego modelu życia niż konsumpcjonizm. Nadal jednak istnieje ogrom ludzi którzy sami zaspokajają swoje potrzeby, po prostu oni nie udzielają się w takich dyskusjach, ponieważ mają inne zajęcia.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dywagacje o zanikaniu umiejętności są jeszcze dalekie od spełnienia i cechują osoby nie znające innego modelu życia niż konsumpcjonizm. Nadal jednak istnieje ogrom ludzi którzy sami zaspokajają swoje potrzeby, po prostu oni nie udzielają się w takich dyskusjach, ponieważ mają inne zajęcia.

:)

W punkt :)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Nadal jednak istnieje ogrom ludzi którzy sami zaspokajają swoje potrzeby, po prostu oni nie udzielają się w takich dyskusjach, ponieważ mają inne zajęcia.

:)

:D dobre!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Julian Tuwim - Wszyscy dla wszystkich

Murarz domy buduje,

Krawiec szyje ubrania,

Ale gdzieżby co uszył,

Gdyby nie miał mieszkania?

 

A i murarz by przecie

Na robotę nie ruszył,

Gdyby krawiec mu spodni

I fartucha nie uszył.

 

Piekarz musi mieć buty,

Więc do szewca iść trzeba,

No, a gdyby nie piekarz,

Toby szewc nie miał chleba.

 

Tak dla wspólnej korzyści

I dla dobra wspólnego

Wszyscy muszą pracować,

Mój maleńki kolego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje mi się, że jestem od ciebie nieco młodszy, ale ;

Potrafię kosić kosą, ostrzyć ją i klepać, i w dodatku nawet czasem to robię; potrafię także wziąć kilka ton pszenicy i zrobić z niej mąkę tortową, chlebową oraz otręby, ponieważ zdobyłem zawód Młynarza i kilka lat w tym zawodzie pracowałem, także regulacja walców, czy kontrola odsiewaczy to czynność którą wykonywałem kilka lat codziennie. potrafię także zasiać len na wiosnę a jesienią zrobić z niego np. linę, gdybym się uparł to mógłbym pójść rano w krzaki a po południu wrócić z koszykiem do zbierania ziemniaków.

Poza tym znam osoby które ciągle robią te rzeczy na codzień. Te dywagacje o zanikaniu umiejętności są jeszcze dalekie od spełnienia i cechują osoby nie znające innego modelu życia niż konsumpcjonizm. Nadal jednak istnieje ogrom ludzi którzy sami zaspokajają swoje potrzeby, po prostu oni nie udzielają się w takich dyskusjach, ponieważ mają inne zajęcia.

:)

Dokładnie tak jak napisałeś, na szczęście na razie tak jest i oby jak najdłużej. Niestety trend który poruszył w tym temacie Master jest czekającą nas przyszłością - mam nadzieję, że odległą. Na razie wśród wielu osób które w życiu spotkałem tylko jedna nie potrafiła odczytać godziny z zegarka analogowego, ale nie da się nie zauważyć, że takie sytuacje obejmują coraz więcej aspektów życia. Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omawiane "problemy" dotykają w większym stopniu osoby z dużych miast, aglomeracji, i moim zdaniem częściej dotyczą chłopców i młodych mężczyzn.

 

Kobiety da się zauważyć lepiej sobie radzą , są bardziej odpowiedzialne, potrafią lepiej się zorganizować.

 

"Zniewieściały facet" dziś nabiera nowego znaczenia, i by nie owijać w bawełnę napiszę że to kobiety mają "więcej jaj" niż Ci "młodzi, modni , topiący problemy w kraftowym piwku".

Proszę się rozejrzeć....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Sytuacja z życia wzięta:

Na sąsiedniej ławce w parku siedziało trzech chłopaków, na oko po 15-16 lat. Zgadnijcie, o czym dyskutowali? Nie o samochodach, grach, muzyce, fimach czy dziewczynach? Oni na poważnie rozmawiali o...pielęgnacji paznokci u rąk i stóp! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie szokiem było, ze ktos moze miec prawo jazdy i nie potrafi prowadzic z manualna skrzynia. Teraz mnie to nie szokuje. Po co sie dodatkowo stresowac na egzaminie jak wszystkie sensowne samochody sa z automatami i na palcach jednej reki mógłbym wyliczyc auta, ktore chcialbym w manualu

Edytowane przez pablo122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie szokiem było, ze ktos moze miec prawo jazdy i nie potrafi prowadzic z manualna skrzynia. Teraz mnie to nie szokuje. Po co sie dodatkowo stresowac na egzaminie jak wszystkie sensowne samochody sa z automatami i na palcach jednej reki mógłbym wyliczyc auta, ktore chcialbym w manualu

Julek, ale jak będzie  potrzeba to pojedziesz jednym i drugim, i o to w tym chodzi ;)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Julek, ale jak będzie potrzeba to pojedziesz jednym i drugim, i o to w tym chodzi ;)

Marek ja wiem, ze cyfroza to tragedia i coraz mniej osob potrafi cokolwiek zrobic własnymi rękami. Jednoczesnie młodzi potrafia sie szybko uczyc, jak beda mieli noz na gardle to w momencie przyswoja umiejetnosci niezbedne do przezycia i paradoksalnie to ze nic nie potrafia moze byc dobre, bo nie beda wiedzieli, ze czegos sie nie da ;)

Takie cos mi sie skojarzyło

post-24954-0-00523600-1567607857.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.