Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Autor1984 napisał(-a):

Dają 5 lat gwarancji. Są dwa silniki: 2 litrowy i V6 3.0 litrowa z tym, że w UE pewnie dostępny tylko 2litrowy MHEV.

 

Ale pewnie ma ponad 5 metrów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Ale pewnie ma ponad 5 metrów...

Właśnie sobie sprawdziłem w Google.

Hongqi H9 ma wymiary: 

  • Długość: 5137 mm
  • Szerokość: 1904 mm
  • Wysokość: 1493 mm
  • Rozstaw osi: 3060 mm
  • Pojemność bagażnika: 380 litrów

 

@Tommaso

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Kiedy kupowałem GLA, niektórzy z moich znajomych mężczyzn płci męskiej ;) pukali się w czoło mówiąc rzeczy w stylu: "Co ty kupujesz? Przecież to autko dla kobiet", itp. Cóż, może i tak. Ale ja mam autko o rozmiarach nadających się do miasta, które bez problemów wjedzie niemal wszędzie, ma Parktronica, więc nawet przy mojej ślepocie i ogólnej kiepskości parkowania na zatoczkę zawsze samo mi znajdzie miejsce i załatwi "problem", ma napęd 4x4, więc jebią mnie zasadniczo warunki pogodowe, ma przyspieszenie realne poniżej 7 sekund do setki (co dla mnie jest bardziej niż ok), ma (i tak praktycznie prawie nieużywane przeze mnie) tempomatiszcze, ma fajne nagłośnienie, podgrzewane fotele, kierownicę... Generalnie, ma WSZYSTKO, czego ja potrzebuję.  :) A wspomniani koledzy co jakiś czas miauczą, że "kufa, tym moim XC90 to tam nie wjadę", itp. 

 

Rozważałem też właśnie dlatego XC40 - nawet XC60 uważając już teraz, na etapie, na którym jestem, za zbyt duże do miasta - które jest głównym terenem moich samochodowych "potyczek". Wciąż, mimo, że niektóre SUVy (a właściwie chyba crossovery) uważam za ładne albo nawet bardzo ładne, estetycznie wolę sedany/coupe. Ostatnio sobie nawet jeździłem kiedyś tutaj (i nie tylko tutaj) wyśmiewaną przez niektórych "beemą" Gran Coupe 2, i w tej starszej i w tej najnowszej odsłonie. Wszystko ok, mnie oba autka się podobają (starsza wersja bardziej), ale... nawet w wersji 170km nie dają rady mojemu "babskiemu" GLA...  :) 

 

Jarek GLA jest bardzo fajnym autem, podoba mi się zwłaszcza w białym kolorze z czarnymi dodatkami.

4 godziny temu, Remy napisał(-a):

 

Mi się CLA (ale nie najnowsza wersja) bardzo podoba.

GLA już nie. GLC wygląda super.

 

GLC - moje marzenie, dlatego napisałem, że XC40 będzie CHYBA moim kolejnym autem.

Zobaczymy co życie przyniesie, od 2021 roku już nic nie planuję, staram się żyć z dnia na dzień, tygodnia na tydzień.

 

A co do opinii ludzi, to czytałem tutaj kolegów, że BMW serii 1 oraz X1 jest do niczego. Mam przyjemność od czasu do czasu pojeździć 120D i uważam, że to świetny wózek, gdyby tylko nie był taki niski :D (pesel niestety robi swoje).

Dlatego jeśli miałbym wybierać dla siebie, to wybrałbym z nowych X1 lub X3.

X3 miałem już kiedyś, sylwetka, silnik (3.0D), trakcja bardzo mi się podobały, ale niestety wykończenie (deska, boczki, uszczelki, itp.) to była tragedia.


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Jarek, zdaje się od dawna jesteś dużym chłopcem i naprawdę nie warto przejmować się cudzym komentarzem dotyczącym twojego własnego wyboru. To jakby ktoś oceniał jaką masz partnerkę, mieszkanie albo zegarek. 

Ludzie też mi się czepiają mojego auta, że brzydkie, szpetne, że krowa, że w ogóle bleeeh, że po co takie. I powiem szczerze, dynda mi to luźnym kalafiorem. Polubiłem się ze swoim od pierwszego nalotu na jazdach próbnych.

A GLA to po prostu zgrabny miejski crossover. Dla mnie bardziej praktyczny niż męski, ale to tylko moje zdanie i ma dokładnie taką samą wagę jak wszystkie inne komentarze dookoła. Najważniejsze że tobie pasuje i spełnia to czego potrzebujesz.
Gran Coupe M235 z pakietami to kwota ok. 300 000zł...

 

Nie mam pojęcia, gdzie w mojej wypowiedzi wyczytałeś, że ja się czymś szczególnie ‘przejmuję’.  ;) 
Opisałem po prostu swoje doświadczenia.

A co do GC2 — wersję z 2023 roku, w konfiguracji zawierającej wszystko, czego mnie potrzeba, można teraz kupić za ok. 110k - coś czuję, że jeszcze trochę zejdzie, więc się zastanowię.
Oczywiście, jeśli ktoś celuje w nówkę w maksymalnej możliwej konfiguracji, to wiadomo, że wtedy zrobi się i 300k.

46 minut temu, tommly napisał(-a):

 

Jarek GLA jest bardzo fajnym autem, podoba mi się zwłaszcza w białym kolorze z czarnymi dodatkami.

GLC - moje marzenie, dlatego napisałem, że XC40 będzie CHYBA moim kolejnym autem.

Zobaczymy co życie przyniesie, od 2021 roku już nic nie planuję, staram się żyć z dnia na dzień, tygodnia na tydzień.

 

A co do opinii ludzi, to czytałem tutaj kolegów, że BMW serii 1 oraz X1 jest do niczego. Mam przyjemność od czasu do czasu pojeździć 120D i uważam, że to świetny wózek, gdyby tylko nie był taki niski :D (pesel niestety robi swoje).

Dlatego jeśli miałbym wybierać dla siebie, to wybrałbym z nowych X1 lub X3.

X3 miałem już kiedyś, sylwetka, silnik (3.0D), trakcja bardzo mi się podobały, ale niestety wykończenie (deska, boczki, uszczelki, itp.) to była tragedia.

 

Mnie się wizualnie też GLC bardziej podoba. Tyle, że w moim przypadku oznaczałoby to w 100% irracjonalną dopłatę. Bo (jak wspomniałem) w GLA mam wszystko, czego potrzebuję, a wożę głównie siebie i "siebie + 1".  ;) 

 

Z kolei SUVy BMW jakoś mi się niespecjalnie podobają.


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Mi się wszystkie XC widzą. Nie tak aby mi dech zapierało, ale są to ponadczasowe sylwetki.

Jakiś czas temu Hongqi otworzył salon w Warszawie.

Znalazłem ofertę w Rzeszowie za niespełna 300k taki H9 z 5 letnią gwarancją lub przebiegiem 150 000km... To kusząca propozycja.

 

WOW! , taki mix 7er , A8 i S w jednym aucie ,z napisami po chińsku , chętnie wezmę na jazdę próbną , z autami będzie jak ze smartfonami , te chińskie całkiem dobrze się sprzedają , a problemów z jakością - w stosunku do ceny - czy gwarancją raczej nie ma . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Krakus1 napisał(-a):

WOW! , taki mix 7er , A8 i S w jednym aucie ,z napisami po chińsku , chętnie wezmę na jazdę próbną , z autami będzie jak ze smartfonami , te chińskie całkiem dobrze się sprzedają , a problemów z jakością - w stosunku do ceny - czy gwarancją raczej nie ma . 

Kwestia czasu, aż różnice się zatrą. W spalinówkach nadal widać przewagę Niemców, ale w elektrykach Chińczycy już zaczynają dominować, i to nie przypadkiem.

Hongqi to poważna firma z ponad 60-letnią historią, która przez dekady produkowała limuzyny dla chińskich dygnitarzy. Dziś celuje wyłącznie w segment premium i mocno inwestuje w badania oraz rozwój.

Co ważne, w swoich szeregach mają m.in. Gilesa Taylora - projektanta Rolls-Royce’a Phantom VIII i Jaguara XJ (X351). Do tego ściągają inżynierów z Wielkiej Brytanii, UE czy Japonii, a równocześnie szkolą własnych specjalistów na bardzo wysokim poziomie.

Nic dziwnego, że technologicznie idą tak szybko do przodu. U nas z kolei system edukacji technicznej raczej nie nadąża za tym tempem. I to jest trochę przerażające.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Volvo zmieniło procedurę restartu modemu?

Kombinacja "szyba przód/tył" nie działa jak do tej pory 😏

Śmietniki zawieszają się co kilka dni (każde jedne auto), jeszcze trochę i soft dorówna temu z elektrycznych Volvo 🤢

Zaczynam tęsknić za Sensusem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Kwestia czasu, aż różnice się zatrą. W spalinówkach nadal widać przewagę Niemców, ale w elektrykach Chińczycy już zaczynają dominować, i to nie przypadkiem.

Hongqi to poważna firma z ponad 60-letnią historią, która przez dekady produkowała limuzyny dla chińskich dygnitarzy. Dziś celuje wyłącznie w segment premium i mocno inwestuje w badania oraz rozwój.

Co ważne, w swoich szeregach mają m.in. Gilesa Taylora - projektanta Rolls-Royce’a Phantom VIII i Jaguara XJ (X351). Do tego ściągają inżynierów z Wielkiej Brytanii, UE czy Japonii, a równocześnie szkolą własnych specjalistów na bardzo wysokim poziomie.

Nic dziwnego, że technologicznie idą tak szybko do przodu. U nas z kolei system edukacji technicznej raczej nie nadąża za tym tempem. I to jest trochę przerażające.

niesamowita jest Twoja wiedza Łukasz,  na temat motoryzacji 🙌🏼

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Krakus1 napisał(-a):

niesamowita jest Twoja wiedza Łukasz,  na temat motoryzacji 🙌🏼

Jerzy dziękuję, ale uwierz mi - bardzo powierzchowna. Kocham motoryzację od dzieciństwa. Jak jeździliśmy do Babci na wieś - Mamy mojej Mamy; to połowe wakacji przesiedziałem w maluchu 😆 

Gdybym miał wiedzę o jednostkach napędowych ich działaniu, itd. To coś bym tam wiedział. A tak - czytam sobie tylko trochę.

@Keniuteknawet nie wiedziałem, że taka procedura jest ;) 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no jest (a przynajmniej była). Duży guzik (dłużej niż czyszczenie ekranu) restart infotainment. Szyba przód i tył (aż "SOS" zacznie mrygać na czerwono) restart modemu i całej "płetwy rekina". Ostatnio jak nie komunikat "kamera chwilowo niedostępna", to właśnie problemy z siecią/zasięgiem.

Był czas, że Ruskie zakłócały sygnał GPS i auto potrafiło pokazać, że stoi w Bałtyku między Gdynią a Helem ale to już jakiś czas temu 👿

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, tommly napisał(-a):

A co do opinii ludzi, to czytałem tutaj kolegów, że BMW serii 1 oraz X1 jest do niczego. Mam przyjemność od czasu do czasu pojeździć 120D i uważam, że to świetny wózek, gdyby tylko nie był taki niski :D (pesel niestety robi swoje).

Mam M135 i jestem bardzo zadowolony. Nawet mój PESEL mi w nim nie przeszkadza😁


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, piteks napisał(-a):

Mam M135 i jestem bardzo zadowolony. Nawet mój PESEL mi w nim nie przeszkadza😁


Ten samochód zatrzymuje czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 15.11.2025 o 17:32, Paulus57 napisał(-a):

No i wtedy, będzie więcej wiadomo o jakości aut z Chin. 

Od kilku lat widuję na drogach europy zachodniej MG. Widać, że część to stare modele a część zupełnie nowe. Gdyby to było straszne badziewie to nie jeździły by ich takie ilości. 

Przez ostatnie kilka dni jeździłem KIA Niro. Wyciszenie nie istnieje. W środku wszędzie twardy plastik. Na siedzeniach skóra :lol: . Za to bardzo ekonomiczny silnik. Przypuszczam, że odpowiednik MG będzie conajmniej taki sam. 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Dorian06 napisał(-a):

 

Od kilku lat widuję na drogach europy zachodniej MG. Widać, że część to stare modele a część zupełnie nowe. Gdyby to było straszne badziewie to nie jeździły by ich takie ilości. 

Przez ostatnie kilka dni jeździłem KIA Niro. Wyciszenie nie istnieje. W środku wszędzie twardy plastik. Na siedzeniach skóra :lol: . Za to bardzo ekonomiczny silnik. Przypuszczam, że odpowiednik MG będzie conajmniej taki sam. 

Jeździłem MG 3 i nie zachwycił. Poza tym z pewnych względów nie wybrałem chińczyków, w moim wieku skłonność do skakania na główkę znacznie się redukuje. Może za kilka lat będę zmieniał samochód jeszcze raz, to wtedy "dam szansę"?

Obecnie od ponad 5 lat jeżdżę ProCeedem i w środku dobrze, miękkie wykończenia, a alcantara też OK. Czy jest cichy? Nie wiem, jakoś się nad tym nigdy nie zastanawiałem, ani skupiałem. 

Edytowane przez Paulus57

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Paulus57 napisał(-a):

Jeździłem MG 3 i nie zachwycił.

Niro mnie też.  

 

Cytat

Poza tym z pewnych względów nie wybrałem chińczyków,

Czy aby na pewno🤔🤣🤣🤣🤣

 

Cytat

w moim wieku skłonność do skakania na główkę znacznie się redukuje.

Normalne to jest. 

 

Cytat

Obecnie od ponad 5 lat jeżdżę ProCeedem i w środku dobrze, miękkie wykończenia, a alcantara też OK. Czy jest cichy? Nie wiem, jakoś się nad tym nigdy nie zastanawiałem, ani skupiałem. 

Nigdy nie jechałem ProCeedem. Moje przypuszczenia graniczące z pewnością są, iż u Ciebie wykonanie wnętrza jak i wyciszenie jest na innym poziomie niż w Nitro. 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Dorian06 napisał(-a):

Niro mnie też.  

 

Czy aby na pewno🤔🤣🤣🤣🤣

 

Normalne to jest. 

 

Nigdy nie jechałem ProCeedem. Moje przypuszczenia graniczące z pewnością są, iż u Ciebie wykonanie wnętrza jak i wyciszenie jest na innym poziomie niż w Nitro. 

Ryzyko wchodzenia w chińszczyznę jest znacząco inne dla pułapu 200 zł (zegarek) i 200k zł (auto). 

Jakość wykończenia w koreańczykach jest mocno zróżnicowana w zależności od modelu. Szczególnie zróżnicowane było to w Hyunadaiu i30, który kupiłem dla żony. Tylko N-line miał miękkie wykończenia, w niższych wersjach było twardo i plastikowo. Co ciekawe w modelu wyżej pozycjonowanym Tucson, w limtowanej wersji 20th Anniversary, też wszystko było w twardych plastikach, a samochód kosztował około 200k zł, a więc o połowę drożej od i30 N-line Fastback. Trudno w tym znaleźć jakąś logikę. 

Niro widziałem tylko z zewnątrz, bo gdy kupowałem ProCeeda w 2020 roku nie brałem pod uwagę ani hybryd, ani elektryków. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Paulus57 napisał(-a):

Ryzyko wchodzenia w chińszczyznę jest znacząco inne dla pułapu 200 zł (zegarek) i 200k zł (auto). 

Różnica w skali konsekwencji, ale zasada jest taka sama, bez względu na cenę. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, mario1971 napisał(-a):

Różnica w skali konsekwencji, ale zasada jest taka sama, bez względu na cenę. 

Pozwolę sobie spojrzeć na tę kwestię nieco szerzej i z dłuższej perspektywy. Od co najmniej dwóch dekad, niezależnie od tego, czy kupujemy zegarek za 200-300zł, laptop za kilka tysięcy czy samochód za kilkaset tysięcy złotych, wszyscy funkcjonujemy w tym samym globalnym ekosystemie produkcyjnym, w którym Chińska Republika Ludowa odgrywa rolę absolutnie centralną. Ryzyko związane z miejscem wytwarzania nie jest już sektorowe ani cenowe; ma charakter systemowy i dotyczy wszystkich uczestników rynku w jednakowym stopniu - Ciebie, mnie i innych.

Zdecydowana większość współczesnej elektroniki użytkowej, sprzętu RTV i AGD oraz znaczna część komponentów, a nawet kompletnych pojazdów motoryzacyjnych, powstaje dziś w chińskich parkach przemysłowych o bardzo wysokim stopniu automatyzacji. Zhengzhou, nazywane potocznie "iPhone City", jest jednym z największych klastrów produkcyjnych na świecie, zatrudniającym w szczycie ponad milion osób. Tam powstaje główna część globalnej produkcji Apple, ale także znacząca liczba laptopów marek amerykańskich i europejskich. W motoryzacji Toyota RAV4 ;) przeznaczona na rynek chiński opuszcza linie GAC-Toyota i FAW-Toyota pracujące zgodnie z identycznymi standardami Toyota Production System jak zakłady w Japonii, Stanach Zjednoczonych czy Europie. 

Podobnie wygląda sytuacja wśród producentów europejskich. Modele Volvo EX30 i EX90, Polestar, wybrane serie BMW oraz przyszłe generacje Mini powstają lub będą powstawać w Chinach przy zachowaniu tych samych norm jakościowych, które obowiązują w Goteborgu, Dingolfing czy Oxfordzie(fabryka MIni). Globalny łańcuch dostaw przestał być prostą mapą zależności geograficznych; obecnie jest to system rozproszony, w którym o jakości decyduje projekt, specyfikacja i kontrola procesu, a nie adres fabryki.

W tym kontekście szczególne traktowanie zegarków za 200-500 zł jako produktu obarczonego większym ryzykiem nie znajduje już racjonalnego uzasadnienia... Zrozumiałe jest, że modele będące jawnymi kopiami wzorów Rolexa czy Omegi mogą budzić estetyczny i etyczny niesmak, ponieważ nie opierają się na własnej myśli technicznej. Równocześnie jednak w Chinach dynamicznie rozwija się samodzielny przemysł zegarmistrzowski, który tworzy projekty autorskie, oparte na własnych rozwiązaniach konstrukcyjnych i produkcyjnych. Przykładem są manufaktury dysponujące własnymi mechanizmami, w tym tourbillonami, chronografami czy komplikacjami wysokiego stopnia, a także marki, które zdobywają prestiżowe nagrody za wzornictwo i innowacje(Seagull.BWF, Cigadesign).

Nie ma żadnego technicznego powodu, by zakładać, że zegarek wyprodukowany w Shenzhen czy Dongguan musi jakościowo ustępować temu wytworzonemu w La Chaux-de-Fonds, Biel czy Tokio. Współczesna jakość jest funkcją technologii, rygoru kontroli i ambicji producenta. Od drugiej połowy ubiegłej dekady obserwuję  wyraźny jakościowy skok w chińskiej myśli technicznej. Chińskie firmy zatrudniają projektantów i inżynierów z najwyższej półki, wywodzących się z czołowych marek m.in europejskich. Rezultaty tej strategii są już dziś widoczne.

Podsumowując, od wielu lat wszyscy dzielimy dokładnie ten sam koszyk ryzyka związanego z produkcją w Chinach, niezależnie od tego, czy mówimy o iPhonie, Volvo EX30 czy zegarku za 300 zł. Miejsce produkcji przestało być wiarygodnym wyznacznikiem jakości. Decyduje o niej projekt, technologia oraz konsekwencja producenta w egzekwowaniu standardów. Współczesna geograficzna "chińskość" mówi coraz mniej o realnej wartości produktu, a stereotypy z lat dziewięćdziesiątych i wczesnych dwutysięcznych nie mają już pokrycia w rzeczywistości.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, mario1971 napisał(-a):

Różnica w skali konsekwencji, ale zasada jest taka sama, bez względu na cenę. 

Procent od niskiej kwoty ma inne znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Paulus57 napisał(-a):

Ryzyko wchodzenia w chińszczyznę jest znacząco inne dla pułapu 200 zł (zegarek) i 200k zł (auto). 

Jakość wykończenia w koreańczykach jest mocno zróżnicowana w zależności od modelu. Szczególnie zróżnicowane było to w Hyunadaiu i30, który kupiłem dla żony. Tylko N-line miał miękkie wykończenia, w niższych wersjach było twardo i plastikowo. Co ciekawe w modelu wyżej pozycjonowanym Tucson, w limtowanej wersji 20th Anniversary, też wszystko było w twardych plastikach, a samochód kosztował około 200k zł, a więc o połowę drożej od i30 N-line Fastback. Trudno w tym znaleźć jakąś logikę. 

Niro widziałem tylko z zewnątrz, bo gdy kupowałem ProCeeda w 2020 roku nie brałem pod uwagę ani hybryd, ani elektryków. 

 

Europejskie marki motoryzacyjne będą zmuszone ciąć koszty (stosować tańsze materiały) aby konkurować z markami z Chin.

I jak można przeczytać widać to nawet w niektórych modelach mark premium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Paulus57 napisał(-a):

Procent od niskiej kwoty ma inne znaczenie.

Ten sam procent to ten sam ciężar, czy mówimy o zegarku za dwie stówy, czy o aucie za dwieście koła. Matematyka nie robi wyjątków, tylko ludzie próbują sobie dorobić ideologię.

Faktem jest, że przy mniejszych kwotach szybciej o decyzję. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

Ten sam procent to ten sam ciężar, czy mówimy o zegarku za dwie stówy, czy o aucie za dwieście koła. Matematyka nie robi wyjątków, tylko ludzie próbują sobie dorobić ideologię.

Faktem jest, że przy mniejszych kwotach szybciej o decyzję. 

Dokładnie, tak jak kilo pierza waży tyle samo co kilo cukru.


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, tommly napisał(-a):

Dokładnie, tak jak kilo pierza waży tyle samo co kilo cukru.

Prosta prawda, którą jedni łapią od razu, a inni całe życie próbują obejść. A potem się dziwią, że ci pierwsi idą do przodu, a oni są zawsze parę kroków za nimi. 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, mario1971 napisał(-a):

 

 

Faktem jest, że przy mniejszych kwotach szybciej o decyzję. 

No i to właśnie miałem na myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, mario1971 napisał(-a):

Ten sam procent to ten sam ciężar, czy mówimy o zegarku za dwie stówy, czy o aucie za dwieście koła. Matematyka nie robi wyjątków, tylko ludzie próbują sobie dorobić ideologię.

Faktem jest, że przy mniejszych kwotach szybciej o decyzję. 

No nie, ryzyko małej - w liczbach bezwględnych - straty możesz być gotów podjąć bo Cię nie zaboli ale dużej już nie, ten sam procent ale już nie ta sama kwota. Do tego nie trzeba ideologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.