Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

@vvv, bardzo dobrze, niech pokazują że to m.in. taka jazda i fatalne drogi są głównym powodem wypadków a nie tradycyjne "niedostosowanie prędkości" i nieprzestrzeganie bezsensownych ograniczeń. Za taką jazdę należy zabierać prawo jazdy na długie lata żeby wyeliminować gościa z ruchu a nie dawać mandacik 500zł, dla właściciela Cayenne Turbo to drobniaki.

Zobacz zresztą w te podane przez Ciebie statystyki jak duży spadek śmiertelności zanotowano dla Polski a jak mały dla najbezpieczniejszej Szwecji - to jest moim zdaniem efekt przede wszystkim gwałtownego zwiększenia się ilości dobrych dróg, w tym autostrad, nie zakazów, fotoradarów i mandatów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się z tym zgadzam przykładem są chociażby Niemcy które są w czołówce europejskich krajów jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, a po autostradach lata się bez limitów. Cały czas chodzi mi o to, że w każdym kraju giną ludzie na droga i niejednokrotnie właśnie przez taka jazdę jaką pokazali nasi rodacy, tylko teraz robi się nagonkę jakby to tylko nasi kierowcy w ten sposób powodowali wypadki. Szkoda bo odbije się to teraz na każdym innym polskim kierowcy.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ta śmierć spowoduje większe zaangażowanie odpowiednich służb ku poprawie bezpieczeństwa, to nie będzie daremna.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem okazję pierwszy raz w życiu prowadzić samochód elektryczny - BMW i3. 

Bardzo fajny kompaktowy samochód miejski z wyposażeniem jak to w klasie premium. Model którym jeździłem miał skórę, grzane fotele, kamerę cofania, nawigację, powiem szczerze, że jeszcze parę lat temu nie tego spodziewałbym się w samochodzie elektrycznym. Ma też śmieszną dźwigienkę zmiany przełożeń automatycznej skrzyni. Na papierze przyspiesza w 3sekundy do 50km/h i w 7sekund 100km/h. Jednak to w jaki sposób odbiera się tą moc, ze względu na to, że jest to silnik elektryczny jak i również ze względu na panującą ciszę jest dziwne. Polecam każdemu przejechać się takim samochodem, świetnie się dzisiaj bawiłem z tym samochodzikiem. 


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślałem, że nieco lepiej przyspiesza. Ruszałeś gdzieś pod górę? Jak wygląda sprawa staczania się? Ja jeździłem wiosną Teslą 90D, ogólnie jazda elektrykiem jest ciekawa  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod górkę, tylko w ruchu miejskim spod świateł. Używałem nożnego, a podczas przenoszenia nogi na gaz w sumie nie zauważyłem żeby się staczał, ale mógł mieć auto hill hold. Ruszanie sprawiało mi taką frajdę, że nie zróciłbym na to nawet uwagi. Wartości na papierze takie sobie, ale od zera do przepisowych 50km/h ładnie odchodził. 


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość ciekawy artykuł w Auto Świat przypadkowo trafiłem: Jak zachowuje się samochód przy 200 km/h?

 

http://www.auto-swiat.pl/testy/jak-zachowuje-sie-samochod-przy-200-km-h/qe7hr8

 

To co mnie najbardziej zadziwiło / zaciekawiło:

 

1. Audi Q5, 2.0 TFSI/252 KM: Cichy silnik to nie tylko zasługa dobrych wygłuszeń, lecz także niskich obrotów na ostatnim biegu – 3250 obr./min. Szkoda jednak, że przy wysokiej prędkości kolumna kierownicza oraz pedały wibrują – to psuje radość z prowadzenia.

 

Wydaje się, że najgorsza ocena wrażeń z jazdy i pewności prowadzenia wśród testowanych aut. Nie obserwowałem takiego zjawiska w 17 letniej bmw kombi e39 w dieslu 2.5 163 KM, 460 tys przebiegu, która daleka była od ideału technicznego. Ciekawe czy to jakaś wada egzemplarza, czy ten typ tak ma?

 

2. Lexusu is300h, 223 KM - wartość zużycia paliwa wynosząca 20 l/100 km pokazuje, jak bardzo szybka jazda autostradą może obciążać napęd hybrydowy.

 

Pali jak smok, dużo więcej od "wyjeżdżonego" Mercedes C 180 K, 156 KM z przebiegiem 420 tyś km: Przy prędkości 200 km/h sedan ze Stuttgartu spala 16,2 l/100 km. Samochód okazuje się stabilny na wprost, a jednocześnie subiektywnie nie jest przesadnie głośny.

 

3. Porsche 911 Turbo S, 580 KM - Podczas jazdy na wprost układ kierowniczy wykazuje się pewną nerwowością i nie ma co liczyć na niskie spalanie – 18,3 l/100 km. Samochód okazuje się bardzo głośny przy 200 km/h. Hałas we wnętrzu wynosi wówczas 84 dB (A).

 

Trochę słabo względem Golfa 1.5... Chyba, że chcemy się rozpędzać i hamować i tak w kółko, a nie jechać...

 

4. VW Golf 1.5 TSI/150 KM - Jeżeli często spieszysz się, a jednocześnie chcesz cieszyć się korzystnym spalaniem powinieneś zainteresować się Golfem 1.5 TSI. Jego 4-cylindrowy silnik zużywa akceptowalne 14,6 l/100 km. Przy tym jest dynamicznym samochodem. Chociaż trzeba pamiętać, że na osiągnięcie 200 km/h potrzeba 47,9 s. Jednak ten samochód przyzwoicie hamuje (z 200 km/h zatrzymuje się po 146,5 m), a poza tym okazuje się stabilny podczas jazdy na wprost.

 

Bardzo dobre wyniki, niskie spalanie (2. w teście, po Passacie 2.0 TDI 190 KM - 12,0 litrow na 100) , dobre hamowanie i cisza Napęd bardzo optymalny moim zdaniem

Edytowane przez StaryWilk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu słabo 911 względem golfa? Nie ma słowa o tym, ile przy danych obrotach (np przy prędkości 200km/h) silnik generuje mocy. Przy porsche zaznaczyli że na obrotomierzu jest 3200 obr. Znając życie, 911 przy tych obrotach generuje pewnie między 2 a 3x większą moc niż golf maksymalnie. A moc bierze się z mieszanki paliwa i powietrza. Tak wygląda cena zapasu mocy pod nogą

wbrew pozorom - którym dałeś się oszukać pisząc "słabo" - silnik porsche lepiej wykorzystuje dostaczone mu paliwo. Owszem, same cyferki przy spalaniu są większe ale silnik w porsche ma przeszło 2x większą pojemność, generuje niemal 4x większą moc - a spalił nieco ponad 20% więcej paliwa 

Edytowane przez trollu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najsłabiej wypadł Lexus. To potwierdza opinie, że hybrydowy napęd od Toyoty sprawdza się w mieście. W trasach nie bardzo, a 300 h to nie jest miejskie autko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu słabo 911 względem golfa? Nie ma słowa o tym, ile przy danych obrotach (np przy prędkości 200km/h) silnik generuje mocy. Przy porsche zaznaczyli że na obrotomierzu jest 3200 obr. Znając życie, 911 przy tych obrotach generuje pewnie między 2 a 3x większą moc niż golf maksymalnie. A moc bierze się z mieszanki paliwa i powietrza. Tak wygląda cena zapasu mocy pod nogą

wbrew pozorom - którym dałeś się oszukać pisząc "słabo" - silnik porsche lepiej wykorzystuje dostaczone mu paliwo. Owszem, same cyferki przy spalaniu są większe ale silnik w porsche ma przeszło 2x większą pojemność, generuje niemal 4x większą moc - a spalił nieco ponad 20% więcej paliwa

Oczywiście też masz rację. Mi chodziło o to że Porsche się nie spełnia dobrze np. w jeździe autostradowej na dłuższym odcinku z prędkością ok 200 km/h. W takich warunkach lepiej sie do tego nadaje golf 1.5, bo jego układ kierowniczy nie zachowuje się nerwowo, jest dużo cichszy, dużo mniej pali, oraz nieźle hamuje.

 

Do czego zatem Porsche 911 turbo jest optymalne, skoro jest średnio użyteczne do szybkiej autostradowej jazdy? Na tor? do szpanu?

Najsłabiej wypadł Lexus. To potwierdza opinie, że hybrydowy napęd od Toyoty sprawdza się w mieście. W trasach nie bardzo, a 300 h to nie jest miejskie autko.

Wg mnie Audi, duża, ciężka fura klasy premium a wszystko drga, ni to w teren, ni na szybką autostradowa jazdę, ni do miasta bo ciężko zaparkować, ale jest za to modny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem Q5 diesel 2.0  - nic nie wibrowało, ale nie osiągałem takich prędkości. Za to 2.0 TFSI jeździłęm A5 i wibracji nei było żadnych sporo powyżej 200. No ale to oczywiście inne auto. Może testowany egzemplarz coś miał nie tak, wyważenie? 

Co do wielkości to poza wysokością (a to ułatwia parkowanie nieco) Lexus Is300 i Q5 mają je niemal identyczne, z masa włącznie. ;) 

Rzeczywiście na tym tle najfajniej wypada Porsche. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście też masz rację. Mi chodziło o to że Porsche się nie spełnia dobrze np. w jeździe autostradowej na dłuższym odcinku z prędkością ok 200 km/h. W takich warunkach lepiej sie do tego nadaje golf 1.5, bo jego układ kierowniczy nie zachowuje się nerwowo, jest dużo cichszy, dużo mniej pali, oraz nieźle hamuje.

 

Do czego zatem Porsche 911 turbo jest optymalne, skoro jest średnio użyteczne do szybkiej autostradowej jazdy? Na tor? do szpanu?

 

W dużym stopniu tak, na tor, do szpanu, do zachwycania się niesamowitym przyspieszeniem, trzymaniem drogi i hamowaniem. Patrząc z punktu rozsądku nie jest to auto które nadaje się do czegokolwiek przeciętnego ale nie w takim celu jest przecież produkowane i chyba nikt nie kupuje go po to żeby dostojnie żeglować po autostradzie ze stałą prędkością ze wzrokiem wlepionym we wskazanie chwilowego zużycia paliwa. Do tego, jak zauważyłeś, nadaje się Passat, Golf trochę mnie zaskoczył niskim zużyciem bo wysilone turbosilniki przy cięższym bucie bardzo drastycznie zwiększają spalanie. Test ciekawy do potraktowania z dystansem, trochę jak "który zegarek najlepiej wskazuje godzinę" - ekonomiką, dokładnością i czytelnością radiowe Casio na pewno wygra z Patkiem wyposażonym w wielkie komplikacje :)

 

Ciekaw jestem co autorzy mieli na myśli opisując tą nerwowość układu kierowniczego bo w samochodzie w którym wspomaganie jest zapewne adaptacyjne i mniej wydajne, zawieszenie twarde a opony wyjątkowo szerokie i niskie wrażenie czucia każdej nierówności jest raczej normalne bo o to przecież chodzi - jak najwięcej informacji o kontakcie z nawierzchnią, żeby nagle nie "popłynąć".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę wszystko powyżej Golfa kupuje się dla przyjemności. A spalanie czy wyciszenie wnętrza nie ma nic wspólnego z przyjemnością, t.zn ma, ale wręcz przeciwnie. :)

Pojeździłem ostatnio 911 turbo S po torze i to co potrafi to auto jest absolutnie niesamowite - przyspieszanie, hamowanie czy przeciążenia boczne są na poziomie niewyobrażalnym nawet dla posiadacza bardzo szybkiego hot-hatcha czy luksusowej szybkiej limuzyny. I za to się płaci. A że nie za bardzo jest możliwość wykorzystania tego potencjału na zwykłych drogach to już zupełnie inna sprawa. Co do nerwowości układu kierowniczego, to ja nazwałbym to perfekcyjną informacją zwrotną. A co do hałasu w środku, to chętnie bym go nagrał i puszczał sobie w moich samochodach  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z autami jak z zegarkami, każde auto jedzie z punktu A do B, każdy zegarek pokazuje godzine. Ale dopłacamy do aut, tak jak dopłacamy do zegarków :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tu od Zachara o paliwach:


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę wszystko powyżej Golfa kupuje się dla przyjemności. A spalanie czy wyciszenie wnętrza nie ma nic wspólnego z przyjemnością, t.zn ma, ale wręcz przeciwnie. :)

Z tym Golfem to bym tak nie generalizował, nawet w dużym przybliżeniu. Osobiście mam większy i mocniejszy samochód i nie dla szpanu ale dlatego, że lubię przemieszczać sie bardziej komfortowo i w ciszy lub posłuchać czysto dobrej muzyki a nie hałasu oklepanego tdi i stać mnie na to.

 

Z druga cześcia wypowiedzi jestem w stanie się zgodzić pod warunkiem, że mamy czego posłuchać, a więc dotyczy to samochodów z segmentu opisywanej 911 czy AMG od Mercedesa, seri M od BMW ewentualnie S Line od Audi.

Edytowane przez Balansujący Na Osi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie napisałem "dla szpanu", tylko "dla przyjemności". Jak dla mnie to znaczy zupełnie co innego... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiscie pomyłka, przepraszam przeczytałem pospiesznie i utkwilo mi w pamieci "dla szpanu" z innej wypowiedzi.

 

Druga cześć wypowiedzi dot. wrażeń werbalnych podtrzymuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To gdyby chcieć napisać dokładnie to Porsche i Mercedesy AMG mają świetnie skomponowaną ścieżkę dźwiękową, BMW M też, ale są już znacznie cichsze, natomiast S-line w Audi to tylko pakiet wizualny, nie mający wpływu na dźwięk silnika i układu wydechowego. Dopiero seria RS ma lepiej skomponowany wydech, szczególnie z opcjonalnym aktywnym układem wydechowym, ale to nadal poziom BMW M, a nie Mercedesa AMG. To tak z moich osobistych doświadczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu zgadzam sie w pełni rownież na bazie własnych doświadczeń, dlatego też nie przypadkowo zastosowałem taka kolejność, od AMG do "ewentualnie" S Line.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem okazję pierwszy raz w życiu prowadzić samochód elektryczny - BMW i3. 

Bardzo fajny kompaktowy samochód miejski z wyposażeniem jak to w klasie premium. Model którym jeździłem miał skórę, grzane fotele, kamerę cofania, nawigację, powiem szczerze, że jeszcze parę lat temu nie tego spodziewałbym się w samochodzie elektrycznym. Ma też śmieszną dźwigienkę zmiany przełożeń automatycznej skrzyni. Na papierze przyspiesza w 3sekundy do 50km/h i w 7sekund 100km/h. Jednak to w jaki sposób odbiera się tą moc, ze względu na to, że jest to silnik elektryczny jak i również ze względu na panującą ciszę jest dziwne. Polecam każdemu przejechać się takim samochodem, świetnie się dzisiaj bawiłem z tym samochodzikiem.

 

I3 to świetna zabawka na miasto, do 100 na prawdę idzie jak szatan, na mokrym trochę gorzej bo trakcje gubi no i trzeba się przyzwyczaić że puszczenie pedału gazu powoduje delikatne hamowanie silnikiem.... Ale przynajmniej klocki i tarcze na dłużej wystarcza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś w necie napisał, że 911 Turbo ma nerwowy układ kierowniczy i już bierzemy to za pewnik?  :lol:  Każda moneta ma 2 strony - może 911 ma kierownicę w porządku a to golf jest po prostu ospały a ten, kto popełnił ten artykuł woli prowadzenie pontonu? 

Dla jednego układ kierowniczy będzie bezpośredni, ktoś inny powie, że nerwowy. 911 tak jak Tommaso napisał - kupuje się dla przyspieszenia, hamowania, jakości materiałów. Przy tym, nie ma drugiego samochodu sportowego, który nadawałby się do codziennego użytkowania. 

Kiedyś świat zachłysnął się Veyronem. Teoretycznie - bo nie ma jak tego sprawdzić, Veyron przy prędkości max opróżnia bak w 15 min, a ten bak mały nie jest. Kupcy na niego byli, na nowego Chirona też się znaleźli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalanie w 911 turbo S podczas jazdy po torze wyniosło 76l/100 km, czyli pełny zbiornik opróżnia się po ok. 85 km, co przy jeździe po torze daje niecałą godzinę jazdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ło tam, kiedyś Kuchar udowodnił, że Impreza STI z 2.0T pod maską może spalić 100L/100km. Zamarznięte jezioro, opony z kolcami i tyle. Porsche 917 też podobno wciągało przeszło litr benzyny na kilometr 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.