Adi 4707 #12751 Napisano 17 Sierpnia 2009 Cytryna 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
w_kaczmarek 4 #12752 Napisano 17 Sierpnia 2009 Na wakacjach 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krystian 2290 #12753 Napisano 17 Sierpnia 2009 albo 47 z koronką, albo masz specyficzne 16,5 (może płaski nadgarstek). U mnie tak jak sam kształt po bezelu tego Seiko leży Zenek (nominalnie 42,5 bez koronki), a też mam 16,5. Jak mierzyłem ostatnio Sumo, to już był max, a i to dzieki dobremu profilowi. Mierzyłem od Seiko nurka kinetycznego (po bezelu 47) i wyglądał jak rękourywaczPrzyznaję, że mój nadgarstek nie jest okrągły, ale ten zegarek (Seiko SKZ223K1) podobno ma 47 bez koronki 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
BRABUS 292 #12754 Napisano 17 Sierpnia 2009 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GrzecH 6 #12755 Napisano 17 Sierpnia 2009 DW 6900 - najlepszy IMHO z rodziny "G" 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość zimny-wiatr #12756 Napisano 17 Sierpnia 2009 DW 6900 - najlepszy IMHO z rodziny "G" Ja wolę 6600 bo te kółka jakieś nie czytelne Miałem tu coś wkleić ale kurna zapomniałem zdjęcia zrobić 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GrzecH 6 #12757 Napisano 17 Sierpnia 2009 Ja wolę 6600 bo te kółka jakieś nie czytelne No a mnie 6600 traci na proporcjach - te kreseczki? jakieś takie.....za to kółka - miód.Mimo, ze miałem potem jeszcze kilka innych - a w tej chwili sterowany falami 1400DE.Żaden nie był tak proporcjonalny.....jeszcze kiedyś go kupię. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Taktic 40 #12758 Napisano 17 Sierpnia 2009 (edytowane) Przyznaję, że mój nadgarstek nie jest okrągły, ale ten zegarek (Seiko <u><b>SKZ223K1</b></u>) podobno ma 47 bez koronki A ja mam taką spiskową teorię, że po prostu sztuka fotografowania nie jest Ci obca A jeśli komuś nie jest ona obca, to potrafi w taki sposób sfotografować zegarek, że może on się wydawać mniejszy niż jest w rzeczywistości lub większy, w zależności od potrzeb Żeby nie być gołosłownym, mała próbka na szybkiego. Ten sam aparat (zwykła małpka), ten sam zegarek, ta sama ręka, to samo miejsce i czas Edytowane 16 Grudnia 2009 przez Taktic 0 Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki." Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zbyszke 11 #12759 Napisano 17 Sierpnia 2009 gilszowanie Zbyszke To koperte tez mozna giloszowac? 0 Zadna praca nie hanbi, ale kazda meczy... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GrzecH 6 #12760 Napisano 17 Sierpnia 2009 To koperte tez mozna giloszowac? ba, "gliszowany" widziałem nawet pasek ......... dla chącego nic trudnego..... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
STARUSZEK 207 #12761 Napisano 18 Sierpnia 2009 Pytanie , moze ktoś odpowie co to za gatunek na ostatniej fotce - mozna dodać ze w Polsce występują tylko dwa gatunki z tej rodziny , juz zjedzony oczywiscie Na dwoch pierwszych - borowik usiatkowany . 0 cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy ! Piotr. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Greenwatch 3 #12762 Napisano 18 Sierpnia 2009 Pytanie , moze ktoś odpowie co to za gatunek na ostatniej fotce - mozna dodać ze w Polsce występują tylko dwa gatunki z tej rodziny , juz zjedzony oczywiscie Hmm, moge tylko powiedziec, ze skoro napisales tego posta, to na pewno jest to gatunek jadalny:) a to mido ma chyba jakies niewymienione w specyfikacji funkcje, ktore pomagaja znajdowac takie fajne grzybki:) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość gruen #12763 Napisano 18 Sierpnia 2009 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
STARUSZEK 207 #12764 Napisano 18 Sierpnia 2009 0 cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy ! Piotr. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciato 24 #12765 Napisano 18 Sierpnia 2009 Pytanie , moze ktoś odpowie co to za gatunek na ostatniej fotce - mozna dodać ze w Polsce występują tylko dwa gatunki z tej rodziny , juz zjedzony oczywiscie odp. SARNIAK DACHÓWKOWATY, może w tym konkursie coś wygrałem ? 0 xxx Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
STARUSZEK 207 #12766 Napisano 18 Sierpnia 2009 To nie jest Sarniak Dachówkowaty - tylko Obłączasty - dachówkowaty - był w zeszłym roku 0 cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy ! Piotr. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciato 24 #12767 Napisano 18 Sierpnia 2009 To nie jest Sarniak Dachówkowaty - tylko Obłączasty - dachówkowaty - był w zeszłym roku Jak widać całe życie się człowiek uczy smacznego 0 xxx Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cytochrom 46 #12768 Napisano 18 Sierpnia 2009 Staruszku - jak zwykle grzybobranie sie udalo:) a i mido milutki. pozdr R 0 Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie Adam Wisniewski - Snerg Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GrzecH 6 #12769 Napisano 18 Sierpnia 2009 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
STARUSZEK 207 #12770 Napisano 18 Sierpnia 2009 Staruszku - jak zwykle grzybobranie sie udalo:) a i mido milutki.Staram się zgębiać tajniki wiedzy, wiary i tradycji o ile mogę - moze wkleję kawałek na ten temat - chociaż to nie dział odpowiedni ale warto czasem przemyśleć sprawę .Przepraszam z góry za nieodpowiednie miejsce - najwyżej Mod usunie , choć bylo tyle bezsensownych dyskusji w różnych tematach a ja nie chcę zakladać nowego , a czasem warto się zastanowić co było ostoją wiary - nie tylko naszej !W zasadzie to same cytaty - wiec tak prosze to traktowac .Pewnie bedzie i ciąg dalszy - myślę juz o tym. Przegrana wojsk azteckich z Hernanem Cortesem w dniu 13 kwietnia 1521 roku oraz zajęcie leżącej w gruzach stolicy Tenochtitlan spowodowała iż zaczęło przybywać tam wielu uczonych i badaczy , którzy po powrocie do Europy publikowali swoje wrażenia i zdobyte informacje w kronikach i kodeksach . Dzięki nim Europa poznała panujące w państwie Azteków obrzędy związane z używaniem grzybów halucynogennych.Pierwsze wzmianki pisane zawarł botanik i lekarz królewski Francisco Hernandez w pisanym łaciną kodeksie (1570-75) między innymi dwa pytania które księża zadawali podczas spowiedzi Aztekom : Czy jadłeś ludzkie mięso oraz czy jadłeś święte grzyby .Ten sam okres przypada na kronikę ? Historia general de las cosas de Nueva Espada ? autora hiszpańskiego mnicha franciszkanina Bernardino de Sahagun (1529-90) . Wspomina w niej o grzybach , które ? są szkodliwe i upajające jak wino , a ci , którzy je zjedzą , mają halucynacje , odczuwają słabość sercową i są chętni do rozpusty ? Z kolei z ? Relacion? Gaspara de Covarrubiasa wynika że ?Indianie mieli zwyczaj płacić daninę w postaci grzybów , po których ludzie byli jakby pijani ? Odurzanie towarzyszyło uroczystościom Które w języku Indian Otomi nazywały się ? intza chcohuiu? Wg. Informacji azteckiego historyka Tezozomoca i Hiszpana Diego Durana grzyby odurzające podawano również podczas uczty koronacyjnej Montezumy 2 ( 1502) ? Dzięki temu uczestnicy grzybowej biesiady mieli halucynacje , odkrywała się przed nimi przyszłość , przy czy przemawiał do nich diabeł ?Motolinia (1569) zaś twierdzi ,ze grzyby u Indian odgrywały analogiczną rolę jak hostia w religii chrześcijańskiej ? w taki sam sposób z tą gorzką strawą przyjmowali swego okrutnego boga w komunii ? W tym czasie do Europy dotarła nazwa opisywanego grzyba : na terenie meksykańskiego stanu Oaxaca nazywał się on teonanacatl czyli w języku nauhatl ? ciało boże? . Nacisk misjonarzy katolickich zakazujący Indianom używania grzybów halucynogennych ? widząc w tym poważną konkurencję dla przyjmowania innego ? ciała bożego? ? spowodował że Indianie otoczyli swoje obrzędy wielką tajemnicą , efekt był taki że przez całe cztery wieki nikt w europie nie miał pojęcia o meksykańskich grzybach halucynogennych . Nikt zbytnio nie wierzył w te ?brednie? dopóki w roku 1936 antropolog R.J. Weitlaner nie odwiedził niewielkiej osady mazateckiej Huautla de Jimenez w Oaxace , gdzie zdobył kilka owocników świetych grzybów ? których niestety nie udało się zidentyfikować ponieważ się rozpadły , dwa lata póżniej jego córka wraz z narzeczonym i przyjaciółmi w tej samej osadzie wzięła udział w seansie grzybowym . W tym samym roku Huatutlę odwiedził póżniejszy dyrektor Muzeum Botanicznego uniwersytetu Harvarda R.E.Schultes . Poznał tam curanderos ( szamanki) od których otrzymał owocniki trzech gatunków grzybów , póżniej rozpoznanych jako łysiczka mazatecka ( Psilocybe caerulescens var. mazatecorum) , kołpaczek dzwonkowaty ( Panaeolus sphinctrinus) i łysiczka kubańska (Psilocibe cubensis ) . Po powrocie opublikował kilka artykułów naukowych na temat tych grzybów oraz obrzędów podczas których je spożywano , jednak szybko poszło to w zapomnienie ponieważ wybuchła 2 wojna światowa. Wątpliwe czy dzisiaj wiedziano by cokolwiek o lewadzie- starym mazateckim obrzędzie spożywania grzybów halucynogennych gdyby nie R.G. Wasson i jego żona - zapoczątkowanie rozwoju etnomikologii .W roku 1952 Wasson przestudiował materiał z sympozjum firmy CIBA z roku 1944 i od tego momentu nie przestwał myśleć o teonanacatl i postanowił zdobyć wszelkie dostępne informacje na ten temat , dowiedział się że Indianie używają nowszej nazwy tego grzyba ?siętho? czyli ?boska krew? ponieważ grzyby te wyrastają tylko tam gdzie spadła kropla boskiej krwi , co więcej region w którym grzyb ten nie rośnie uważają za martwy . Mogą jeść go tylko ludzie czyści (dobrzy)i pod warunkiem ze powstrzymają się od kontaktów seksualnych pięć dni przed i sześć dni po jego spożyciu .Jedynie w ttym przypadku jest pewność że ?krew boska ? nie doprowadzi ich do szaleństwa lub nawet śmierci , jeśli wrogowi włoży się kawałek grzyba do pucharu ? jeden łyk może pozbawić go rozumu .Wasson wraz z innymi osobami z 29na 30 czerwca 1955 roku w domu Indianina Filomena podczas zbiorowego seansu spożyli po 6 par grzybów , po dwóch miesiącach ponownie zjedli grzyby przywiezione wcześniej ? cały czas miały one takie samo działanie :? Najpierw widzieliśmy bogato zabarwione graniaste kształty geometryczne ? nigdy nie były one okrągłe , potem kształty przybierały postać architektoniczną ???..w estetyce tego świata nie było miejsca na prostotę ? wszystko było olśniewająco bogate ?Wg. Wassona halucynacje wzrokowe zależą od poziomu kulturalnego i wykształcenia danej osoby ? nie wiadomo więc co widzieli tubylcy .Pierwszym białym człowiekiem , który jadł grzyby halucynogenne starych Meksykanów i przeżył psylocybinowe upojenie był Amerykanin J.U. Lloyd brat jednego z największych mikologów swoich czasów C.G Lloyda który w okolicach zatoki meksykańskiej badał gdzie rosną halucynogenne łysiczki razem z bratem wydawali miesięcznik ?Drugs and Medicines of North America ? w roku 1895 ukazała się jego książka ?Etidorpha or The End of Earth ?(etidorfa lub koniec ziemi ) ponownie wydrukowano ją w 1976 i 78 o Ziemi kryjącej w swym wnętrzu labirynt .W jego środku autor umieścił scenę którą osobiście przeżył podczas swej podróży po królestwie mocarnych grzybów .Wypija soki z grzybów , spotyka się z boginią ?? etc. Wynika z tego że w wieku 19 J.U. Lloyd uczony , okultysta , farmaceuta i pisarz odkrył właściwości psylocybinowych grzybów i wypróbował je na sobie , jednak zatrzymał je dla siebie być może dlatego że był elitarystą , o czym może świadczyć konkluzja zamykająca książkę ? Ludzkość jako całość nigdy nie powinna posiąść tak intensywnej esencji ?Przy zborze świętych grzybów należy stosować tradycyjne metody , owocniki zbiera się w czasie deszczu podczas nowiu koniecznie przed wschodem słońca , a zbierać je mogą jedynie dziewice . Grzyby związane były z deszczem nie tylko pod względem biologicznym ale również mitologicznym . Na freskach z Teotihuacan , poświeconych kultowi azteckiego boga deszczu Tlaloca namalowane są na przemian grzyby ora muszle mięczaków wodnych. Połączenie takie zachowało się do dzisiaj u narodów pochodzących od Aztekow ? święte grzyby nazywa się tam apipiltzin ? czyli ?małe dzieci wód ? .Ten sam motyw grzyba można znaleźć na innych freskach z Teopanclco , które przedstawiają obrzędy związane z grzybami .W odległej przeszłości świety grzyb utożsamiano z bóstwem , a wiec za pośrednictwem tego grzyba przemawia bezpośrednio teonanacatl czyli ? ciało boże ? ? obecnie to pogańskie bóstwo zostało zastąpione przez chrześcijańskiego boga .Z punktu widzenia mikologii pod określeniem ? ciało boże ? kryje się więcej gatunków a przede wszystkim łysiczka meksykańska z której A. Hofmann z firmy Sandoz wyizolował Psylocybinę i psylocynę ? związki odpowiedzialne za działanie halucynogenne wszystkich gatunków z rodzaju ? Psilocybe? , która to była świętym grzybem tenochtitlańskich Azteków ?Psilocybe aztecorum ? i tworzyła podstawę szamańskiej magii oprócz łysiczki Wassona ?Psilocybe wassoni? jest również brzyb męski maczużnik główkowaty ?Cordyceps capitata?Który pełni jednak tylko rytualną funkcję .łysiczki mixaeńskej i łysiczki Hoogshagena jedzono jedynie kapelusz a trzon krojono na kawałki i rozrzucano jako ofiarę pod nogi ukrzyżowanego Chrystusa .Zapotekowie dodatkowo stosowali tzw. Piule de barda czyli narkotyk cierniowej korony Jezusa Chrystusa ? wspomniana wcześniej łysiczka Zapoteka.Totonakowie stosują grzyby halucynogenne jako środek czarnej magii , rozkruszone dodaje się do posiłku lub napoju osoby , której ktoś życzy aby została pozbawiona zmysłów ?Psilocybe cordispora i Psilocybe yungensis ? . Takie same grzyby używane są podczas rytualnego leczenia choroby psychicznej w regionie Cuauhtemoc , przed nocnym obrzędem Pacjent spożywa 2-12 par owocników , grzyby zwalczają duchowe otępienie chorego i odurzony pacjent odpowiada na pytania słowami oraz zdaniami , które doświadczonemu szamanowi pozwalają odkryć przyczynę choroby .Nowoczesne leczenie chorób psychicznych i neuroz za pomocą syntetycznej psylocybiny ? świadczy o tym że we współczesnej medycynie wykorzystano doświadczenie Indian i zastosowano opracowane pod względem farmakologicznym grzyby halucynogenne .Po opublikowaniu doświadczeń Wassona w hiszpańskiej wersji czasopisma ?Life? rozprowadzanego po całym świecie , w krótkim czasie wioski, gdzie odbywały się obrzędy z grzybami halucynogennymi stały się celem ciekawskich, turystów a przede wszystkim narkomanów .W październiku 1962 roku oferowano tabletki czystej , krystalicznej psylocybiny ? a miejscowi stwierdzili że są nawet lepsze niż ciało boże ?..Nie tylko Indianie ale ludy z innych części świata stosowały grzyby halucynogenne . Podróżnik F.J.von Strahlenberg na początku 18 wieku spędził 13 lat na zesłaniu na Syberii , po powrocie do europy opisał swoje przeżycia w 1730 roku w Sztokholmie . Niektóre grupy i narody północno wschodniej Syberii i Kamczatki używają owocników muchomora czerwonego jako środka odurzającego , również Polak Adam Kamiński-Dłużyk obserwował działanie muchomora czerwonego u Chantów znad Irtyszu już w roku 1658 . Oliver Goldsmith w 1762 pisał że niektórzy mieszkancy Syberii piją wywar z muchomora czerwonego , który wywołuje pożądany efekt odurzenia , ponieważ grzyb ten nie występuje zbyt licznie w tych rejonach ? tubylcy obrali dosyć dziwny wg. niego sposób . Kiedy stwierdzili że substancje powodujące odurzenie wydalane są wraz z moczem i ze ma on takie samo działanie jak oryginalny wywar , zaczęli pić mocz osob które wcześnie piły wywar z muchomora czerwonego .Kraszennikow (1776) dodaje że w niektórych osadach na kamczatceMoczem jednego człowieka odurzali się mieszkańcy całej wioski i w ten sposób jeden grzyb służył im ?do najokropniejszych i najwstrętniejszych orgii? Było to bardzo popularne na rozległym obszarze od Wołgi przez Syberię aż po Czukotkę i Kamczatkę głownie wśród narodów paleosyberyjskich i ugrofińskich .Muchomor czerwony smakuje także reniferom , kiedy go zjadły najpierw patrzą z przerażeniem przed siebie a potem kładą się na ziemi i zapadają w głęboki sen. W rejonach gdzie muchomor nie występował był kupowany od handlarzy ? za jeden owocnik Korjacy płacili futrem jednego lub dwóch lisów , a nawet odnotowano przypadki wymiany renifera na jeden grzyb .Korjacy pili więc mocz ze względów oszczędnościowych ? w dobrym tonie było poczęstowanie napotkanego myśliwego w tundrze takim moczem ? na tej samej zasadzie co dziś poczęstowanie papierosem.W tych rejonach na początku 20 wieku żadna uroczystość czy święto rodzinne nie odbywało się bez muchomora czerwonego , goście byli na początku w bardzo dobrym nastroju , zaczynali zdradzać sobie tajemnice , popadali w bohaterskie szaleństwo , rzucali się do rzeki lub w przepaść albo chwytali za miecze lub oszczepy. Byli nawet w stanie rozpruć sobie brzuch , twierdząc że kazał im to zrobić grzyb. Ślady halucynogennego muchomora czerwonego można znaleźć też w Skandynawii .Informacje o mitologicznym bohaterze Berserku , walczył on bez zbroi odziany jedynie w skórę niedżwiedzia i wyróżniał się szaloną odwagą oraz dzikością atakow a był to wynik spożywania muchomora czerwonego .Mniej wiecej w 12 wieku kiedy wpływ Kościoła na tyle się umocnił , że wszelkie praktyki czarnoksięskie zaczęły być bezwzględnie ścigane , berserkowie całkowicie zniknęli , tak nazywano wszystkich znamienitych w tym czasie wojowników .Podobnie sprawa przedstawia się z wojowniczymi Wikingami , oraz w czasie wojny miedzy Szwecją a Norwegią (1814) szwedzcy żołnierze pułku Varmlad byli przed walką tak rozwścieczeni i pobudzeni ze mieli pianę na ustach. Zdania są jednak podzielone co do rodzaju grzyba spożywanego niektórzy są zdania iż chodziło o łysiczkę lancetowatą która w Skandynawii występuje bardzo licznie .W roku 1970 John Allegro , orientalista, specjalista zajmujący się badaniami zwojów z Qumran opublikował książkę ? The Sacred Mushroom and The Cross ? ( święty grzyb i krzyż) , która wywołała wielkie poruszenie w kregach naukowców . Autor owej pracy na podstawie analiz językoznawczych , stara się bowiem udowodnić , że judaizm opierał się na kulcie świętych grzybów , które utożsamiał z halucynogennym muchomorem czerwonym . ci którzy z niedowierzaniem kręcą głowami ? winni się udać do miasteczka Plaincouralt w środkowej Francji ( departament Indre) gdzie od roku 1291 stoi kaplica romańska . w niej obok ołtarza , na odrestaurowanym 700 letnim fresku przedstawiona jest pramatka Ewa już po dopuszczeniu się grzechu pierworodnego . Włosy ma rozpuszczone , nieco ugięte kolana , złączone dłonie przyciśnięte do brzucha ? jednym słowem ucieleśnienie cierpienia . Obok Ewy rośnie drzewo wiadomości dobrego i złego , a na nim znajduje się wąż trzymający jabłko Zgodnie z oczekiwaniami wszystkich wychowanych w tradycji chrześcijańskiej drzewem tym powinna być jabłoń . Nic bardziej błędnego ? oto w raju wyrasta i rozpościera się?. grzyb Z czerwonym półkolistym kapeluszem usianym białymi łatkami , z rownym trzonem przechodzącym w dolnej części w zgrubienie tkwiące w ziemi . Cztery boczne odgałęzienia , zakończone kapeluszami ? nadają wygląd drzewa . Każdy laik rozpozna że to muchomor czerwony . Kapelusz tego halucynogennego grzyba znajduje się także na obrazie holenderskiego mistrza Hieronima Boscha (1450-1516) w madryckim muzeum Prado .Jaki to obraz ? ?Ogród rozkoszy ziemskich ? czyli raj . Choć i dzisiaj dzieła tego artysty nie są w pełni zrozumiałe , nie ulega wątpliwości że mistrz demonicznego symbolizmu chciał coś przekazać , umieszczając muchomora czerwonego w raju . Tylko co ??. 0 cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy ! Piotr. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Wywiad #12771 Napisano 18 Sierpnia 2009 Staram się zgębiać (...) przekazać , umieszczając muchomora czerwonego w raju . Tylko co ??. Dobre opracowanie.Na tę chwilę nie mam źródła, ale wywar z muchomora czerwonego używany był również w kulcie Śiwy. A co do wpływu Kościoła to... Angelo Mariani w XIX wieku stworzył napój kokainowo-alkoholowy o nazwie Vin Mariani za co otrzymał od Piusa IX order papieski za zasługi dla ludzkości 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GrzecH 6 #12772 Napisano 18 Sierpnia 2009 owocniki zbiera się w czasie deszczu podczas nowiu koniecznie przed wschodem słońca , a zbierać je mogą jedynie dziewice jaszcze trochę a nie będzie komu zbierać....... A syntetyki nie takie złe....gdyby nie Żona dziś pewnie by mnie Tu nie było - bo po LSD mi było .......BOSKO RAZ w życiu polecam....każdemu. ...ach czasy liceum- się eksperymentowało PS Kokop śmiga po Europie z Aparatem- więc nie dziw, że ....coraz mniej dziewic PS2 Nie, żebym był jakiś ćpun......ale pozytywne doświadczenia powodowały chęć powtórki - ....do której nie doszło Feta czy zioło - nie bawiły mnie..........Kwas rulez 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adrianperek 1 #12773 Napisano 18 Sierpnia 2009 Bulova - Accutron Gemini power reserve, mechanizm Soprod 9040 bazujący na ETA 2892-A2, tarcza porcelanowa, całkiem niezłe wykończenie mech. - co ciekawe okno datownika wyposażone w szybkę (szybka mocowana na mech.) ] 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kokop 13 #12774 Napisano 18 Sierpnia 2009 Kokop śmiga po Europie z Aparatem- więc nie dziw, że ....coraz mniej dziewic To taką mam opinię??O jaaaaa. A tak wracając do grzybów i innych roślinek. Pytanie>>Czy ktoś z was widział i czy pamięta gdzie, roślinke o nazwie >KąkolKiedyś była uważana za chwasta w uprawach zbozowych. I nie chodzi mi teraz o jakieś jej dodatkowe właściwości które Moser by wybadał ew. tylko o toże podczas ostatniego urlopu. Zaangażowałem się w poszukiwaniu Kąkola. Gdzieś na polach.Przyznam że cienko z nim. Kto wie czy całkiem nie wyginął dziki. Nikt nie znalazł. A ja osobiście to chyba ze 20 lat nie widziałem tej rośliny 0 Ciesz się że nie szczekasz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Adi 4707 #12775 Napisano 19 Sierpnia 2009 Stare grzyby 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach