Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
SIRLUKE1

Klub Miłośników Zegarków Steinhart

Rekomendowane odpowiedzi

Po drugie - skąd masz informację o nastawianiu zegarków na godzinę 12?

 

 

Ale to prawda.

Nawigator (bądź pilot jeśli sam był jednocześnie nawigatorem) w momencie startu ustawiał zegarek na godz 12, a potem podpierając się kompasem oraz mapą, po określonym czasie lotu wydawał pilotowi (albo pilot sam to robił) polecenia co do zmiany kursu lotu. Oczywiście wytyczne dotyczące tego po jakim czasie i jak jak zmieniać kurs, były już wcześniej naniesione na mapę, np. przez samolot zwiadowczy. Bez czegoś takiego, dawniej, w czasie wojny, lecąc nad nieznanym terenem, albo w nocy, można było wylądować w czarnej d... albo zbombardować bogu ducha winnych ludzi.

Więc de facto te zegarki faktycznie nie służyły pilotowi czy nawigatorowi do tego, żeby znać aktualną godzinę, tylko odliczały czas lotu do kolejnych zmian kursu.

 

BTW A myślałeś, że u zarania samolotowych dziejów, piloty, to były takie lanserskie gadgety dla pilotów, a oni śmigali z GPS-ami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niestety nie były zegarki niemieckich pilotów.

 

 

Pozdrawiam

 

Masz rację - były to zegarki nawigatorów... mój błąd - ale późno było jak post pisałem... ;) .

 

 

 

Po drugie - skąd masz informację o nastawianiu zegarków na godzinę 12?

 

 

 

W olbrzymim skrócie działało to tak - do nawigowania samolotami wykorzystywano mapę i kompas, ale ze względu na stanowiska artylerii przeciwlotniczej pojawił się problem z lataniem najkrótszą trasą i konieczność "lawirowania" w celu uniknięcia/ominięcia stanowisk OPL i tutaj pojawił się zegarek - i zrobił się "prawie GPS"

 

Trasę przelotu określała albo załoga samolotu bombowego (wcześniejszej misji), bądź samolotu zwiadowczego który leciał na wysokości, oraz z prędkością bombowców. W momencie startu zegarek ustawiany był w pozycji "0" - czyli godzina 12-ta i od momentu startu odmierzano czas, robiąc notatki na mapie - informacja zawierała prędkość, czas (od startu) oraz kąt skrętu w stopniach. Takie informacje pozwalały nawigatorowi następnej misji uniknąć sporej części stanowisk OPL. A czas liczono od startu bo tak jest o wiele wygodniej i dlatego wskazówki ustawiano na godz 12-tej.

 

 

Edit: I żeby błło jasne - mój dziadek nie miał nic wspólnego z luftwaffe :rolleyes:

 

 

Edit 2: babcia też nie  :D

Edytowane przez Daito

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, ja tam u Knirima coś innego przeczytałem.

BTW, to po co zegar, nie łatwiej było im stopery dać?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W olbrzymim skrócie działało to tak - do nawigowania samolotami wykorzystywano mapę i kompas, ale ze względu na stanowiska artylerii przeciwlotniczej pojawił się problem z lataniem najkrótszą trasą i konieczność "lawirowania" w celu uniknięcia/ominięcia stanowisk OPL i tutaj pojawił się zegarek - i zrobił się "prawie GPS"

 

Trasę przelotu określała albo załoga samolotu bombowego (wcześniejszej misji), bądź samolotu zwiadowczego który leciał na wysokości, oraz z prędkością bombowców. W momencie startu zegarek ustawiany był w pozycji "0" - czyli godzina 12-ta i od momentu startu odmierzano czas, robiąc notatki na mapie - informacja zawierała prędkość, czas (od startu) oraz kont skrętu w stopniach. Takie informacje pozwalały nawigatorowi następnej misji uniknąć sporej części stanowisk OPL. A czas liczono od startu bo tak jest o wiele wygodniej i dlatego wskazówki ustawiano na godz 12-tej.

 

 

W sumie nigdy się nie zastanawiałem jak od strony praktycznej wykorzystywano B-Uhry, zegarek to zegarek..

 

Dzięki za pogłębienie tematu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, ja tam u Knirima coś innego przeczytałem.

 

To znaczy co? Pytam ze szczerej ciekawości.

 

 

BTW, to po co zegar, nie łatwiej było im stopery dać?

 

Przed dłuższym lotem pełnym emocji to raczej Stoperan :P  Ze stoperem jest ten problem, że mógłby się im przypadkiem zatrzymać, albo zresetować i cała nawigacja w... I wtedy rzeczywiście Stoperan.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To znaczy co? Pytam ze szczerej ciekawości.

 

Równie szczerze ciekaw jestem...

 

Hm, ja tam u Knirima coś innego przeczytałem.

BTW, to po co zegar, nie łatwiej było im stopery dać?

 

Pozdrawiam

 

Z tego co się orientuję to stoper ma dwie wskazówki - minutową i sekundową, a loty były dłuższe niż godzina wiec, stoper raczej odpada - a jak się do stopera dołoży wskazówkę godzinową to ... wyjdzie Ci b-uhr ;)  c'nie???


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, ja tam u Knirima coś innego przeczytałem.

BTW, to po co zegar, nie łatwiej było im stopery dać?

 

Pozdrawiam

Tak to wyglądało

 

t06ix4.jpg

 

Zdjęcie z epoki.


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację - były to zegarki nawigatorów... mój błąd - ale późno było jak post pisałem... ;) .

 

 

 

 

W olbrzymim skrócie działało to tak - do nawigowania samolotami wykorzystywano mapę i kompas, ale ze względu na stanowiska artylerii przeciwlotniczej pojawił się problem z lataniem najkrótszą trasą i konieczność "lawirowania" w celu uniknięcia/ominięcia stanowisk OPL i tutaj pojawił się zegarek - i zrobił się "prawie GPS"

 

Trasę przelotu określała albo załoga samolotu bombowego (wcześniejszej misji), bądź samolotu zwiadowczego który leciał na wysokości, oraz z prędkością bombowców. W momencie startu zegarek ustawiany był w pozycji "0" - czyli godzina 12-ta i od momentu startu odmierzano czas, robiąc notatki na mapie - informacja zawierała prędkość, czas (od startu) oraz kont skrętu w stopniach. Takie informacje pozwalały nawigatorowi następnej misji uniknąć sporej części stanowisk OPL. A czas liczono od startu bo tak jest o wiele wygodniej i dlatego wskazówki ustawiano na godz 12-tej.

Ciekawe historie Panowie opowiadacie, nigdy jakoś się tym nie interesowałem, a to bardzo pomysłowe rozwiązanie.

 

Aż mnie znowy naszło na b-uhra. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę wszystkich o wyważone słowa i kulturę wypowiedzi.

Szanujmy się.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW, to po co zegar, nie łatwiej było im stopery dać?

 

 

I dokładnie tym były pierwsze B-Uhry :)

Takimi stoperami, tylko z możliwością naliczania godzin - te najpierwsze podziałkę godzinową miały na mniejszej, wewnętrznej tarczy, a minutową na zewnętrznej i były to naprawdę kolumbryny - 55 mm średnicy, z paskiem tak długim jaki ja pewnie mam teraz w portkach - żeby na grubaśnej kurtce można było jakoś je obsługiwać.

Każdy zegar był wydawany nawigatorowi przed lotem i zabierany po powrocie, aby sprawdzić i wyregulować jego chód.

 

Jak ktoś chce poczytać więcej o B-Uhrach, to polecam tę stronkę: https://monochrome-watches.com/the-history-of-the-pilot-watch-part-five-b-uhr/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak ktoś chce poczytać więcej o B-Uhrach, to polecam tę stronkę: https://monochrome-watches.com/the-history-of-the-pilot-watch-part-five-b-uhr/

 

Lekturę warto rozpocząć od pierwszej części https://monochrome-watches.com/history-of-the-pilot-watch-part-i-cartier-santos-1904/

 

 

 

I żeby tak całkiem spamu nie było:

 

34o6avl.jpg

Edytowane przez Daito

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E tam, wy mnie Panowie chcecie w konia zrobić z tymi B-Uhrami.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę wszystkich o wyważone słowa i kulturę wypowiedzi.

Szanujmy się.

 

Z góry przepraszam za OT, gdyż co prawda nie brałem udziału w dyskusji, ale brak kultury zauważyłem tylko u jednego uczestnika. Pozostali zachowywali się bardzo wyważenie (sam nie wiem, czy miałbym tyle cierpliwości) i nie nacisnąłem przycisku zgłoś, tylko przez organiczną niechęć do donosicielstwa. Niemniej uważam, że pewne osoby należy zdyscyplinować, bo takie ordynarne zaczepki i psucie atmosfery są zdecydowanie nie na miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja tylko dorzucę do tego nawigacyjnego wątku, że zegary/zegarki (jeszcze wtedy nienaręczne) wykorzystywano o wiele wcześniej w nawigacji... morskiej.

I to właśnie ona dała im ogromnego kopa w rozwoju, poprzez zwiększanie dokładności i zmniejszanie rozmiaru.


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam za OT, gdyż co prawda nie brałem udziału w dyskusji, ale brak kultury zauważyłem tylko u jednego uczestnika. Pozostali zachowywali się bardzo wyważenie (sam nie wiem, czy miałbym tyle cierpliwości) i nie nacisnąłem przycisku zgłoś, tylko przez organiczną niechęć do donosicielstwa. Niemniej uważam, że pewne osoby należy zdyscyplinować, bo takie ordynarne zaczepki i psucie atmosfery są zdecydowanie nie na miejscu.

 

Wtrącając się  w nie swoje sprawy i to po fakcie  jesteś przykładem nieodpowiedzialności i  braku kultury. Nieudolnie usiłujesz mataczyć i ukryć sedno sprawy- skoro się deklaruje, że nie będzie się prowadziło dyskusji to należy swoich słów dotrzymać jak to robią dorośli, a nie zachowywać się jak dzieci i przeczyć sobie samemu.

Wrzucanie obrazków również świadczy o niedojrzałości co jest punktowanie, wyszydzane i piętnowane podobnie jak donosicielstwo piszących w tym temacie.

Temat dotyczy Steinharta, jego modeli i dobrej relacji jakość cena. Jeżeli komuś sie ww zegarki nie podobają,to  nie kupi, ale pisanie, że można w tej cenie nabyć coś ''lepszego'' bez jednoczesnego dodania ,że chodzi o zegarki sprowadzanie z Azji jest czarnym PR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusje niezegarkowe proponuję prowadzić na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

Są jakieś przecieki w sprawie nowego pilota? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam za OT, gdyż co prawda nie brałem udziału w dyskusji, ale brak kultury zauważyłem tylko u jednego uczestnika. Pozostali zachowywali się bardzo wyważenie (sam nie wiem, czy miałbym tyle cierpliwości) i nie nacisnąłem przycisku zgłoś, tylko przez organiczną niechęć do donosicielstwa. Niemniej uważam, że pewne osoby należy zdyscyplinować, bo takie ordynarne zaczepki i psucie atmosfery są zdecydowanie nie na miejscu.

Problem został już rozwiązany.

Powyższy post jest bezensowny i bezcelowy, a nawet szkodliwy.

Proszę również nie kreować atmosfery podejżliwości- zgłoszenie moderacyjne  NIE JEST ŻADNĄ FORMĄ DONOSICIELSTWA.

Koniec.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę super zegarek. Gdyby jeszcze miał datę, byłby też mój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę super zegarek. Gdyby jeszcze miał datę, byłby też mój.

 

 

Vintage Red ma datę, jeśli odpowiada ci stylistyka.

Ja osobiście datę mam w telefonie, a sprawdzam i tak nie częściej niż raz dziennie, więc mi jej nie brakuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vintage Red ma datę, jeśli odpowiada ci stylistyka.

Ja osobiście datę mam w telefonie, a sprawdzam i tak nie częściej niż raz dziennie, więc mi jej nie brakuje :)

Kolor tarczy w SVM jest taka sama jak Vintage Red czy ciemniejsza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vintage Red ma datę, jeśli odpowiada ci stylistyka.

Ja osobiście datę mam w telefonie, a sprawdzam i tak nie częściej niż raz dziennie, więc mi jej nie brakuje :)

 

Owszem, ale ma tez rolkowate wskazówki, mniej vintydżową lumę i za dużo literatury na tarczy. Tutaj stylistyka jest super, tylko to jedno ale  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vintage Red ma datę, jeśli odpowiada ci stylistyka.

Ja osobiście datę mam w telefonie, a sprawdzam i tak nie częściej niż raz dziennie, więc mi jej nie brakuje :)

 

 

Na zdjęciach wychodzi bardzo jasna, ale w 'realu' kolor ma o wiele ciemniejszy - taki, jak na zdjęciach na stronie producenta. A z OVR nie mam niestety porównania, bo oglądałem w innym świetle.

Edytowane przez Kam-il

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.