Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Degustatorr Noir

Klub Miłośników Zegarków OMEGA

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie doradźcie, kupić wersję moonwatcha z szafirowym czy hesalitowym szkiełkiem? Jutro mam ostatni dzień na zakup. Pomyślałem że zrezygnuję z wersji racing jak już myślałem zawsze o moonie, na i troche za duże te 44 mm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Wojtas79 napisał(-a):

Panowie doradźcie, kupić wersję moonwatcha z szafirowym czy hesalitowym szkiełkiem? Jutro mam ostatni dzień na zakup. Pomyślałem że zrezygnuję z wersji racing jak już myślałem zawsze o moonie, na i troche za duże te 44 mm.


Jak jesteś fanem modelu to hesalit, zgodny historycznie. Jak nie tak bardzo, to chyba lepiej szafir. Bardziej czuć piniondz który płacisz, można obejrzeć mechanizm. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 hours ago, Wojtas79 said:

Panowie doradźcie, kupić wersję moonwatcha z szafirowym czy hesalitowym szkiełkiem? Jutro mam ostatni dzień na zakup. Pomyślałem że zrezygnuję z wersji racing jak już myślałem zawsze o moonie, na i troche za duże te 44 mm.

Szafir może być bardziej praktyczny na co dzień. Nie będzie potrzeby od czasu do czasu, usuwania rys ze szkła, jak przy hesalicie, natomiast jeżeli to nie ma znaczenia, to... weź oba do ręki, porównaj... przez zastosowany materiał szkła, zegarki mają inny odbiór. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia, wybrałbym szafir. 


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo bezdyskusyjnie szafir, a jak masz wątpliwości to tym bardziej

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wybrałbym szafir, widać werk.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


"Jesteśmy architektami swojego przeznaczenia" Albert Einstein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 hours ago, Wojtas79 said:

Panowie doradźcie, kupić wersję moonwatcha z szafirowym czy hesalitowym szkiełkiem? Jutro mam ostatni dzień na zakup. Pomyślałem że zrezygnuję z wersji racing jak już myślałem zawsze o moonie, na i troche za duże te 44 mm.

 

Bierz szafir. Przy okazji, w jakich cenach Racing na bransolecie tam dostępny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
22 godziny temu, Wojtas79 napisał(-a):

Panowie doradźcie, kupić wersję moonwatcha z szafirowym czy hesalitowym szkiełkiem? Jutro mam ostatni dzień na zakup. Pomyślałem że zrezygnuję z wersji racing jak już myślałem zawsze o moonie, na i troche za duże te 44 mm.

Nie sluchaj tych bzdur o "zgodnościach historycznych itp., bo ten model, to nowy model z nowym mechanizmem i tyle ma wspolnego z tym, co było w kosmosie, co nowy Ford Mustang z kultowym 😉 Co nie zmienia faktu, że jest to najładniejsza i najbardziej dopracowana wersja i jakbym musiał brać, to tylko szafir - z 3 powodów:

1. w nowych modelach tarcza hesalitowa praktycznie nie różni się od szafiru jak było w poprzednich

2. przyjemnie popatrzeć czasem na nowy mechanizm 😊

3. bardziej praktyczna i skupisz się na codziennym nakręcaniu a nie polerowaniu 😉

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie doradźcie, kupić wersję moonwatcha z szafirowym czy hesalitowym szkiełkiem? Jutro mam ostatni dzień na zakup. Pomyślałem że zrezygnuję z wersji racing jak już myślałem zawsze o moonie, na i troche za duże te 44 mm.

Szafir.
Oprócz tego, o czym wspominali wyżej Koledzy, dodam dwa argumenty: ładniejsza bransoleta (polerowane elementy) i nakładane logo.

I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Hesalit i szafir dalej mają inny odbiór. Widać to nawet u kolegi co  wrzucił zdjęcie z kierownicą, że obwódka dalej jest. A co historyczności, to Moon z hesalitem jako jeden z niewielu modeli zachował swój charakter, obok może Tanka i Explorera. To, że siedzi tam współczesny mechanizm to raczej chyba nie jest zaskoczenie. 

Edytowane przez tbn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, lukebor napisał(-a):

...dodam dwa argumenty: ładniejsza bransoleta (polerowane elementy) i nakładane logo.

Kurczę - no oczywiście... zapomniałem o nakładanym logo jak w Edzie - no to pozamiatane - tylko szafir 🤪

 

ps

oczywiście, że bransoleta o niebo ładniejsza, bo tamta, to była porażka - totalnie nie pasowała do tego modelu 😎

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kurczę - no oczywiście... zapomniałem o nakładanym logo jak w Edzie - no to pozamiatane - tylko szafir
 
ps
oczywiście, że bransoleta o niebo ładniejsza, bo tamta, to była porażka - totalnie nie pasowała do tego modelu

Jak mam wybór, to zawsze wybiorę nakładane

Wspominałem o różnicy nowej bransy szafir (polerowane małe ogniwa) vs hesalit (cała matowa).

I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minutes ago, Wojtas79 said:

Racing biała tarcza  na bransolecie 7750€


O cholerka, to faktycznie dobra cena. Dzięki za info i gratulacje 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki, przymierzałem jeszcze to, no i... robi wrażenie, na mnie i osobach postronnych rownież.

 

 

839d55cdea2167562897046fea236f3f.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.07.2025 o 16:15, Rohi napisał(-a):

Speedy na gumie ✌🏻 super wygodny zegarek - w ostatnich 2 tygodniach towarzyszył mi w podróży przez Szwecję, Finlandię, Estonię, Łotwę i Litwę. Łącznie ponad 3.500 km w… kultowym maluchu ;)

 

#WielkaWyprawaMaluchow #wwm2025 #MaluchyDlaMaluchów 

IMG_3020.jpeg

 

Można mieć zegarek droższy niż samochód, ale żeby kilkakrotnie? :)

 

Sytuację odrobinę ratuje fakt, że to wersja po liftingu. Wygląd przyrządów bardziej przypomina Fiata Cinquecento niż typowego 126p.

Maluchem uczyłem się jeździć, więc sentyment pozostał. 

 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Można mieć zegarek droższy niż samochód, ale żeby kilkakrotnie? 
 
Sytuację odrobinę ratuje fakt, że to wersja po liftingu. Wygląd przyrządów bardziej przypomina Fiata Cinquecento niż typowego 126p.
Maluchem uczyłem się jeździć, więc sentyment pozostał. 
 

Widziałem tydzień czy dwa tygodnie temu jak kolumna takich maluchów jechała Jerozolimskimi w Wawie. Wszystkie w stanie igła, niejeden pewnie po pełnej odbudowie. Raczej żaden nie był kilkakrotnie mniej wart od Omegi
 
Można mieć zegarek droższy niż samochód, ale żeby kilkakrotnie? 
 
Sytuację odrobinę ratuje fakt, że to wersja po liftingu. Wygląd przyrządów bardziej przypomina Fiata Cinquecento niż typowego 126p.
Maluchem uczyłem się jeździć, więc sentyment pozostał. 
 

Widziałem tydzień czy dwa tygodnie temu jak kolumna takich maluchów jechała Jerozolimskimi w Wawie. Wszystkie w stanie igła, niejeden pewnie po pełnej odbudowie. Raczej żaden nie był kilkakrotnie mniej wart od Omegi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, rafi napisał(-a):


Widziałem tydzień czy dwa tygodnie temu jak kolumna takich maluchów jechała Jerozolimskimi w Wawie. Wszystkie w stanie igła, niejeden pewnie po pełnej odbudowie. Raczej żaden nie był kilkakrotnie mniej wart od Omegi emoji6.png
 

 

Na pewno są tacy entuzjaści, którzy wyceniają swoje Maluchy na kilkanaście tysięcy i więcej, ale tak realnie... no, nie wiem... 10 kafli wydaje mi się granicą rozsądku. 

Chyba w Zabrzu ktoś wystawia na sprzedaż Fiata 126p za 55 tys. ale to są pojedyncze osobliwości, wyjątkowe egzemplarze albo wyjątkowo nierealistyczne wyceny. Przynajmniej "na dziś", bo pewnie wystarczy poczekać.

W każdym razie, dzięki takim zakręconym ludziom te Maluchy nadal jeżdżą i cieszą (przy okazji przypominając niewygodną prawdę, że - w przeciwieństwie do "słusznie minionych" lat '70 - obecnie w Polsce prawie niczego się już nie produkuje).


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega@Rohi jedzie zabytkowym, odpicowanym maluchem w rajdzie charytatywnym przez Skandynawię i kraje bałtyckie. Taki maluch to jak stary, rzadki, zabytkowy zegarek. Może chód ma nie do końca idealny i na EDC się nie nadaje, ale mieć taki na chodzie w kolekcji to duża satysfakcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, ireo napisał(-a):

W każdym razie, dzięki takim zakręconym ludziom te Maluchy nadal jeżdżą i cieszą (przy okazji przypominając niewygodną prawdę, że - w przeciwieństwie do "słusznie minionych" lat '70 - obecnie w Polsce prawie niczego się już nie produkuje).

 

To nie do końca tak. W Polsce produkcja przemysłowa jest całkiem spora. Fabryki i zakłady produkcyjne są i powstają cały czas nowe. Zaczyna już rąk brakować do pracy w tych fabrykach.

Staliśmy się poniekąd produkcyjnym zagłębiem Niemiec i reszty Europy - skąd produkcja masowo transferowana jest do wciąż tańszej Polski. Co się zmieniło, to to, że nie produkujemy teraz zbyt wielu produktów będących owocem polskiej myśli technicznej i polskich konstruktorów, ale produkujemy produkty globalnych marek i globalnych koncernów. Są oczywiście też polskie marki i polskie produkty, ale to raczej rodzynki i chlubne wyjątki w całej masie globalnej produkcji. Natomiast w motoryzacji polskie akcenty są raczej słabiutkie. Możemy tylko żałować, że nasza polska marka (FSO) nie poszła w ręce europejskie (jak czeska Skoda lub rumuńska Dacia) i nie stała się marką europejską. Myślę, że rolę jaką w koncernie VW ma teraz Skoda, bralibyśmy dzisiaj dla FSO w ciemno. Wybraliśmy do współpracy koreańskie Daewoo i FSO razem z Deawoo padło. Szkoda. Również w Bielsku nigdy nie powstała odrębna, lokalna marka w ramach dużej grupy motoryzacyjnej, a tylko montownia Fiata. W zasadzie to chyba tylko Solaris zaistniał w Europie jako odrębna, polska marka, ale obecnie to i tak kapitał hiszpański.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

 

To nie do końca tak. W Polsce produkcja przemysłowa jest całkiem spora. Fabryki i zakłady produkcyjne są i powstają cały czas nowe. Zaczyna już rąk brakować do pracy w tych fabrykach.

Staliśmy się poniekąd produkcyjnym zagłębiem Niemiec i reszty Europy - skąd produkcja masowo transferowana jest do wciąż tańszej Polski. Co się zmieniło, to to, że nie produkujemy teraz zbyt wielu produktów będących owocem polskiej myśli technicznej i polskich konstruktorów, ale produkujemy produkty globalnych marek i globalnych koncernów. Są oczywiście też polskie marki i polskie produkty, ale to raczej rodzynki i chlubne wyjątki w całej masie globalnej produkcji. Natomiast w motoryzacji polskie akcenty są raczej słabiutkie. Możemy tylko żałować, że nasza polska marka (FSO) nie poszła w ręce europejskie (jak czeska Skoda lub rumuńska Dacia) i nie stała się marką europejską. Myślę, że rolę jaką w koncernie VW ma teraz Skoda, bralibyśmy dzisiaj dla FSO w ciemno. Wybraliśmy do współpracy koreańskie Daewoo i FSO razem z Deawoo padło. Szkoda. Również w Bielsku nigdy nie powstała odrębna, lokalna marka w ramach dużej grupy motoryzacyjnej, a tylko montownia Fiata. W zasadzie to chyba tylko Solaris zaistniał w Europie jako odrębna, polska marka, ale obecnie to i tak kapitał hiszpański.

 

Słusznie, powinienem napisać "niczego własnego".

 

Zatrzymam się na chwilę nad słowem "wybraliśmy" (np. to koreańskie Daewoo), bo nasuwa się pytanie, "my czyli kto?". Inaczej mówiąc, czy to były racjonalne decyzje biznesowe a jeśli tak, to czyj to był biznes.

Nie są to rzeczy jawne i łatwo dostępne analizie, ale są dobrze poznane niektóre case studies, takie jak historia fabryki makaronu "Malma", tylko mało kto o tym pisze. Co się stało z bałtyckimi stoczniami, FSO i Ursusem, każdy może zobaczyć sam przy okazji pobytu na Wybrzeżu albo w Warszawie. Niedawno ukazała się książka typu wywiad-rzeka z Józefem Orłem, który opowiada tam m.in. taką historię: 

 

"W roku 1989 przyjechała do Warszawy delegacja z Włoch (...). Przyjechali, żeby pomóc Polsce i 'Solidarności', czyli chcieli zarobić. Ci Włosi twierdzili, że mają misję i pomogą Polsce, która niedługo zacznie się budować na nowo, bo widać, że reżim komunistyczny się załamuje. Jest ustawa Wilczka, więc już powstaje liberalna gospodarka. Oni by chcieli mieć kontakty i kontrakty, i pomóc fabrykom, w których jest silna 'Solidarność', i chcieliby do tych fabryk i 'Solidarności' dotrzeć. W związku z czym, prosili o spotkanie z Wałęsą i ja im takie zorganizowałem. Wałęsa dał im list, w którym ich poleca 'Solidarności'. A oni już beze mnie, czego nie wiedziałem, bo byłem naiwny, jeździli po fabrykach i brali próbki towarów, mówiąc, że załatwią ich eksport do Włoch. I na przykład jako próbkę brali tonę materiałów odzieżowych. Gdy 'Solidarność' powiadomiła mnie, że Włosi nie dotrzymują słowa i po prostu kradną, zerwałem z nimi kontakty". 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.