Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Ulan

Roczniaki, 400 days anniversary clocks, Jahresuhr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. To jest królewski, ale Kienzle.

Kto go ewentualnie wyprodukował dla Kienzle można by stwierdzić oglądając zdjęcie tylniej płyty mechanizmu. W każdym razie wskazówki i wahadło są od Kienzle.

Bardzo ładnie wygląda i widać że jest w dobrym stanie

Pozdrawiam

 

PS

Mam mobilny net i przekroczyłem już limit, strasznie wolno mi chodzi.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał rozpoznawać producenta to zacząłbym od marki KERN, a to ze względu na wahadło i osłonę włosa. W moim przekonaniu w zegarze wymieniono tarczę.

 

Dla rodzimych składaczy byłby to łakomy kąsek, bo po wymianie mechanizmu i wahadła mógłby udawać GB.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłej debaty ;)

post-32-0-75842300-1360017393_thumb.jpg


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłej debaty ;)

 

Gdybyś doczytał informacje z katalogu dowiedziałbyś się, że oba modele (6080/6080a) posiadały tarczę celuloidową (sic!). Różnica pomiędzy tymi modelami polegała na tym, że 6080 miał latarkowe zębniki, a 6080a frezowane.

 

Nasz zegar ma tarczę emaliowaną, być może wymienioną aby uzyskać lepszą cenę. Możliwym jest też, że po przejęciu pod koniec 1929 roku produkcji zegarów 400-dniowych od firmy Kienzle przez Kern, ta ostatnia zaczęła montować tarcze porcelanowe. Poza tym wskazówki są inne niż w katalogu a taką osłonę włosa można też spotkać w JUF. Wahadło może być Kienzle #33 lub Kern #40.

 

Co by nie kombinować, zegar jest nieco podejrzany. Potrzebne by były numery seryjne i zdjęcia werku.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś mi umknęło. Dziękuję wszystkim za cenne informacje. Jak uda mi się kupić , prześlę zdjęcia.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś doczytał informacje z katalogu dowiedziałbyś się, że oba modele (6080/6080a) posiadały tarczę celuloidową (sic!). Różnica pomiędzy tymi modelami polegała na tym, że 6080 miał latarkowe zębniki, a 6080a frezowane.

 

Nasz zegar ma tarczę emaliowaną, być może wymienioną aby uzyskać lepszą cenę. Możliwym jest też, że po przejęciu pod koniec 1929 roku produkcji zegarów 400-dniowych od firmy Kienzle przez Kern, ta ostatnia zaczęła montować tarcze porcelanowe. Poza tym wskazówki są inne niż w katalogu a taką osłonę włosa można też spotkać w JUF. Wahadło może być Kienzle #33 lub Kern #40.

 

Skąd wiesz co zrobiłem ( czytałem ) a co nie ? - to nie pytanie retoryczne - potrafisz odpowiedzieć ?

 

Czy rozumiesz słowo "raczej" ?:

 

Za SJP:

 

1. słowo sygnalizujące wahanie się mówiącego, co do użytego określenia

2. słowo sygnalizujące skłanianie się mówiącego do czegoś

 

Kiedyś pisałem sporo i pewnie niejasno, bo nie było zrozumienia.

Teraz było bardzo krótko, ale efekt ten sam. Lepiej nic nie pisać - przepraszam , że się "odezwałem"


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz co zrobiłem ( czytałem ) a co nie ? - to nie pytanie retoryczne - potrafisz odpowiedzieć ?

 

Oczywiście, że potrafię:

 

Gdybyś przeczytał podpis pod obrazkiem w katalogu, to byś wiedział. Gdybyś wiedział, to byś się tą wiedzą podzielił, bo temu (miedzy innymi) służą posty. Gdybyś się wiedzą podzielił, zyskałbyś na poważaniu, a na tym Ci przecież zależy. Skoro nie napisałeś, znaczy nie czytałeś, albo czytałeś i nie zrozumiałeś, albo czytałeś, zrozumiałeś, ale nie chciało Ci się napisać. Tak, śmak, czy owak, nie napisałeś - nie wiesz!

 

To był przykład rozumowania dedukcyjnego, choć jedno założenie jest indukcyjne: czytając rozumiesz co czytasz. Muszę Ci się przyznać, że zawodowo zajmuję się ocenianiem wiedzy (niewiedzy również) na podstawie prac pisemnych, więc odpowiedź na Twoje pytanie przyszła mi z łatwością.

 

Mariusz, użycie słowa "raczej" nie jest dla mnie tajemnicze. Chodziło o sformułowanie: "model 6080", bo model czego? Gdybyś raczył napisać: Raczej Kienzle model 6080, lub krócej: Raczej Kienzle 6080, albo po prostu Kienzle 6080 Twój post zyskałby na jasności i byłby zrozumiały. A tak, wyszło jak zwykle: "niejasno, bo nie było zrozumienia."

 

Lubisz innych odsyłać do słowników, Wikipedii itp. Czytałeś to:

 

spacje należy stawiać według następujących zasad:

  • dla oddzielenia wyrazów,
  • po kropce, po przecinku, wykrzykniku, dwukropku, średniku itp. (nigdy przed tymi znakami),
  • niedopuszczalne jest użycie spacji za nawiasem otwierającym i przed nawiasem zamykającym. Podobnie należy pisać tekst w cudzysłowach zgodnie z zasadami polskiej pisowni, np.: (porównaj prace J. Nowaka); „Gazeta Opolska”;
  • nie umieszcza się obok siebie dwóch i więcej spacji;

Rzeczy dla Ciebie ważne pozwoliłem sobie pogrubić, bo nie jestem przekonany, czy czytasz ze zrozumieniem.

 

Kiedyś pisałem sporo i pewnie niejasno, bo nie było zrozumienia.

Teraz było bardzo krótko, ale efekt ten sam. Lepiej nic nie pisać - przepraszam , że się "odezwałem"

 

Ależ pisz Mariusz, pisz! Idzie Ci coraz lepiej; pojawiły się refleksje, wkleiłeś zdjęcie, Twój post był użyteczny. Gdybyś jeszcze zrezygnował z raczej wrodzonego sarkazmu (widzisz, rozumiem słowo "raczej"), ironię zamienił na autoironię, popracował nad życzliwym stosunkiem do otoczenia wyzbywając się podejrzliwości oraz przestał traktować innych jak idiotów, byłoby idealnie.

 

Osobiście uważam Twoje posty za wartościowe i wnoszące wiele do poruszanych tematów, irytująca jest jedynie forma wypowiedzi. Bez odbioru.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni, kochani Panowie. Cóż mogę powiedzieć ja, smarkacz względem stażu i doświadczenia na tym forum. Porozmawiajcie prywatnie. Osobisty kontakt uważam za bezcenny, bez porównania ważniejszy od jakichkolwiek treści tutaj zamieszczanych i "wirtualnych" polemik. Zróbcie to dla dobra wszystkich i waszego. Dodam, że nie wyobrażam sobie tego forum bez Mariusza i WueMa.

Za błędy logiczne, interpunkcyjne, gramatyczne etc z góry przepraszam.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się jako laik zważywszy ,iż polemika w tak szacownywym eksperckim gremimum i tak mało wniesie ,ale Panowie "Mariusz i WueM" wiele i to nad wyraz wiele wnosicie jeśli chodzi o zegary.Macie czasami słowne utarczki i riposty ale one wiele wnoszą ,myślę ,iż Wasze wspólne spotkanie chyba w Toruniu jeśli się nie myle w tym roku bo wnioskuję ,iż takowego Waszego Wspólnego nie było albo scementuje wasze wypowiedzi przy szklance dobrego trunku lub też skłoni dalej takich jak ja do wyważania Waszych wypowiedzi na + lub -.Powiem tak na dzień dzisiejszy cobyście z "tarantem " nie napisali i tak będzie uznane za obowiązującą normę .Mam zegarów raptem 3(słownie trzy ) Dzięki temu forum i Waszym spostrzeżeniom i sugestiom uniknąłem zakupu nazwijmy to wprost allegrolowych złodziei i zaoszczędziłem troszkę pieniążków .Kieruję się tutaj wyłącznie obiektywizmem wiedząc ,iż narażę się jednej lub drugiej stronie.Wreszcie dzięki Koledze Ulan próbuję stworzyć własne marzenie zegar linkowy .Kompletuje reszte części walczę w każdej aukcji i może zwieńczę swój projekt .Wy Wielcy tego forum czasami zapominacie ,traktujecie to forum pod Siebie ale nie każdy ma lub może mieć takie zegary jak Wy również pije tu do Lusyka to kraj który umiera a przeciętna płaca to 1800 zł na rękę mam do wyboru buty dzieciom czy tarczę "18 " Beckera , zatem " tarant "może stworzymy forum dla tych którzy oślepiają bogactwem kolekcji a i tych których nie stać na wagi dla linkowego .Być może moje zegary są na tyle mierne ,iż nie zachwyciły moich odwiedzających ale znajomi którzy odwiedzili mój dom nawet nie zauważyli co wisi na ścianach i dla nich nasze w trudu zbierane kolekcje są tłem tapety i owszem aby nie być gołosłownym padło jedno stwierdzenie " o fajne zegary ".Nie wszyscy jednak tak tutaj myślą ,jeśli pomyliłem adresy ok przepraszam ,bo być może to forum bogatej elity.Chcecie możecie mieć o mnie negatywne zdanie ,że coś wyłudziłem. Zgłosiłem problem 3 miesiące temu poszukuję soczewki porcelanki , co na to szacowne forum ???????????? masz pełno nie umiesz szukać itd ,itp. chwalicie się tutaj wieloma zdobyczami , macie zapewne pełne strychy lub piwnice części i co ??? .Człowiek zza granicy piszę do mnie ,że mi wyślę takowy przedmiot za darmo nic Czerralf..Przyznać musicie ,iż skoro zegary to cząstka historii tamtych lat kochacie je bo jak inaczej to nazwać , ale czemu tak rzadko wkracza w naszą świadomość bezinteresowne pomaganie innym w dążeniu do spełnienia ich życiowych marzeń ????.Naprawdę nie warto komuś ,kto kocha zegary pomóc aby na nowo ożyły wydając swoje tak proste brzmienie tik-tak ?? Raczej nie ,Wy zajmujecie się zgoła innymi detalami ,które muszą być zgodne z historią na papierze zatem odpowiednie sterczyny ich długość w tysięcznych milimetrach ,tyle tego powstało ,skąd wiecie jakie były , opieracie się na ilustracjach z katalogów , a może ktoś wymyślił dla kogoś zegar na zamówienie ,też go zanegujecie ???? ,że to czy tamto było lub jest nieodpowiednie na tamte czasy ??? czytam wasze posty i sami często nie wiecie dlaczego ??? .Zegar w tamtych latach miał wskazywać godzinę i chyba z tego co czytam mial się komponować jako mebel a czy miał sterczyny w tą czy w tamtą , żart oczywiście ale Panie i Panowie My czyli WY współcześni dywagujemy o sprawach o których ludzie którzy obcowali z zegarami w tamtych latach nawet nie myśleli "miał chodzić komponować się z meblami i się nie psuć" . Pozdrawiam.

Edytowane przez tolkien50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się jako laik zważywszy ,iż polemika w tak szacownywym eksperckim gremimum i tak mało wniesie ,ale Panowie "Mariusz i WueM" wiele i to nad wyraz wiele wnosicie jeśli chodzi o zegary.Macie czasami słowne utarczki i riposty ale one wiele wnoszą ,myślę ,iż Wasze wspólne spotkanie chyba w Toruniu jeśli się nie myle w tym roku bo wnioskuję ,iż takowego Waszego Wspólnego nie było albo scementuje wasze wypowiedzi przy szklance dobrego trunku lub też skłoni dalej takich jak ja do wyważania Waszych wypowiedzi na + lub -.Powiem tak na dzień dzisiejszy cobyście z "tarantem " nie napisali i tak będzie uznane za obowiązującą normę .Mam zegarów raptem 3(słownie trzy ) Dzięki temu forum i Waszym spostrzeżeniom i sugestiom uniknąłem zakupu nazwijmy to wprost allegrolowych złodziei i zaoszczędziłem troszkę pieniążków .Kieruję się tutaj wyłącznie obiektywizmem wiedząc ,iż narażę się jednej lub drugiej stronie.Wreszcie dzięki Koledze Ulan próbuję stworzyć własne marzenie zegar linkowy .Kompletuje reszte części walczę w każdej aukcji i może zwieńczę swój projekt .Wy Wielcy tego forum czasami zapominacie ,traktujecie to forum pod Siebie ale nie każdy ma lub może mieć takie zegary jak Wy również pije tu do Lusyka to kraj który umiera a przeciętna płaca to 1800 zł na rękę mam do wyboru buty dzieciom czy tarczę "18 " Beckera , zatem " tarant "może stworzymy forum dla tych którzy oślepiają bogactwem kolekcji a i tych których nie stać na wagi dla linkowego .Być może moje zegary są na tyle mierne ,iż nie zachwyciły moich odwiedzających ale znajomi którzy odwiedzili mój dom nawet nie zauważyli co wisi na ścianach i dla nich nasze w trudu zbierane kolekcje są tłem tapety i owszem aby nie być gołosłownym padło jedno stwierdzenie " o fajne zegary ".Nie wszyscy jednak tak tutaj myślą ,jeśli pomyliłem adresy ok przepraszam ,bo być może to forum bogatej elity.Chcecie możecie mieć o mnie negatywne zdanie ,że coś wyłudziłem. Zgłosiłem problem 3 miesiące temu poszukuję soczewki porcelanki , co na to szacowne forum ???????????? masz pełno nie umiesz szukać itd ,itp. chwalicie się tutaj wieloma zdobyczami , macie zapewne pełne strychy lub piwnice części i co ??? .Człowiek zza granicy piszę do mnie ,że mi wyślę takowy przedmiot za darmo nic Czerralf..Przyznać musicie ,iż skoro zegary to cząstka historii tamtych lat kochacie je bo jak inaczej to nazwać , ale czemu tak rzadko wkracza w naszą świadomość bezinteresowne pomaganie innym w dążeniu do spełnienia ich życiowych marzeń ????.Naprawdę nie warto komuś ,kto kocha zegary pomóc aby na nowo ożyły wydając swoje tak proste brzmienie tik-tak ?? Raczej nie ,Wy zajmujecie się zgoła innymi detalami ,które muszą być zgodne z historią na papierze zatem odpowiednie sterczyny ich długość w tysięcznych milimetrach ,tyle tego powstało ,skąd wiecie jakie były , opieracie się na ilustracjach z katalogów , a może ktoś wymyślił dla kogoś zegar na zamówienie ,też go zanegujecie ???? ,że to czy tamto było lub jest nieodpowiednie na tamte czasy ??? czytam wasze posty i sami często nie wiecie dlaczego ??? .Zegar w tamtych latach miał wskazywać godzinę i chyba z tego co czytam mial się komponować jako mebel a czy miał sterczyny w tą czy w tamtą , żart oczywiście ale Panie i Panowie My czyli WY współcześni dywagujemy o sprawach o których ludzie którzy obcowali z zegarami w tamtych latach nawet nie myśleli "miał chodzić komponować się z meblami i się nie psuć" . Pozdrawiam.

 

http://youtu.be/umu6R1NtQr8

Edytowane przez tarant

Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, Tolkien...

Niektórzy mają przepastne piwnice, inni przepastne marzenia. A wszyscy się tu spotykają... Jednym o ułamki milimetra chodzi, drudzy tylko pragną uruchomić, ale jak kto umie- pomaga nowym entuzjastom. Już to pisałem kiedyś- gdyby nie koledzy, miałbym dużo złomu na strychu, a dzięki wiedzy "tuzów" chodzi dużo zegarów w moim domu. Nie ma co wytykać, że niektórym z nas smak nakazuje kolekcjonować unikalne konstrukcje, trzeba się cieszyć, bo piękne egzemplarze żyją dłużej i przetrwają nas. I jeszcze zrobione lepiej niż w muzeum...

Były zegary robione fabrycznie, ujęte w katalogi- te próbuję odtworzyć zgodnie z manufakturową normą, były inne, zamawiano do nich obudowy pod styl mebli- wtedy można poszaleć. Poza tym, ilu pasjonatów, tyle poglądów na sposoby konserwacji i rekonstrukcji.

Myślę, że nie należy zbytnio "podsypywać do pieca", z postów wszystkich kolegów wynika wiedza, WIEDZA, dzielą się nią życzliwie i to jest sens bycia na forum.

pozdrawiam ciepło

P.

PS. Naprawdę, nie mam porcelanki do soczewki, ja linkowe głównie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś przeczytał podpis pod obrazkiem w katalogu, to byś wiedział. Gdybyś wiedział, to byś się tą wiedzą podzielił, bo temu (miedzy innymi) służą posty. Gdybyś się wiedzą podzielił, zyskałbyś na poważaniu, a na tym Ci przecież zależy. Skoro nie napisałeś, znaczy nie czytałeś, albo czytałeś i nie zrozumiałeś, albo czytałeś, zrozumiałeś, ale nie chciało Ci się napisać. Tak, śmak, czy owak, nie napisałeś - nie wiesz!

 

To był przykład rozumowania dedukcyjnego, choć jedno założenie jest indukcyjne: czytając rozumiesz co czytasz. Muszę Ci się przyznać, że zawodowo zajmuję się ocenianiem wiedzy (niewiedzy również) na podstawie prac pisemnych, więc odpowiedź na Twoje pytanie przyszła mi z łatwością.

 

 

 

Tiaaaa... gdybym przeczytał okładkę, wiedziałbym, ze to Kienzle i nawet wiedziałbym z którego roku.

Niestety jej nie przeczytałem i nie zyskałem na poważaniu.

 

Chciałem jednak podziękować za to - znakomite :D :

 

albo czytałeś, zrozumiałeś, ale nie chciało Ci się napisać. Tak, śmak, czy owak, nie napisałeś - nie wiesz!

 

I zupełnie szczerze, bez ironii - dzięki za poprawienie humoru na początek dnia .

 

tolkien50 - przedstawiłeś problem, ale go uprościłeś znajdując tylko jedno rozwiązanie z przeszkodą nie do pokonania - brakiem finansowym.

Dosyć dawno temu, gdy byłem bardzo młody, ktoś mi powiedział, że do luksusowego życia nie potrzeba pieniędzy, tylko rzeczy, które można za nie kupić.

Wtedy wydawało mi się to z jednej strony odkrywcze, a z drugiej oczywiste.

Z czasem zauważyłem, że wszyscy się z tym zgadzają i niby rozumieją, ale większość drogę wyznacza jedną - kupić lub dostać.

Tymczasem jest jeszcze droga "zrobić"

To wielka, szeroka autostrada z wieloma węzłami.

Poszukać części, kompletować, naprawiać, dorabiać...

 

To może być bardzo przyjemne i nawet momentami emocjonujące.

Niestety to wszystko podparte powinno być na początku wiedzą i umiejętnościami manualnymi.

Gdy jest prawdziwa pokora w stosunku do życia, wytrwałość i chęć działania, nie ma problemu.

Bez względu na wiek, naukę należy zaczynać od początku i w żadnym wypadku nie jest to ujmą.

 

Chcesz zegar linkowy ? - pewnie jakieś 150 zł będzie kosztował, ale do tego trzeba znaleźć drogę.

Wagi ? a ile kosztuje kawałek mosiądzu i dwa kilo ołowiu ? na złomie pewnie z 10 zł.

 

Problem wg mnie nie w tym, ze brakuje pieniędzy a chęci do szukania rozwiązań, wiary w siebie i swoje możliwości.

 

I chyba najważniejsze - nikt na forum nie ma obowiązku pomocy .

Do dowiadującego się należy stworzenie takiej atmosfery by wystąpiła u innych chęć pomocy.

Nie chodzi o lamenty i błagania o pomoc - to z czasem IRYTUJE bardzo.

 

Prosty zabieg - nie pytaj jak zrobić, a gdzie znaleźć informację.

 

 

 

No tak - po pierwsze wyszedł off topic, po drugie - miałem nie dyskutować :(

 

 

:D ale Wuem pięknie napisał :D - chyba zaczynamy nadawać na podobnych falach

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mariusz za otwarcie źrenic ,masz rację ,jak pewnie liczna część naszego społeczeństwa łapie się na tym ,że lubię ostatnio tylko narzekać -_- .Trochę drzemie we mnie pewnie i zazdrości ,trzeba będzie nad tym popracować :unsure: .Odnośnie Waszej wiedzy z "tarancikiem " :D włącznie tutaj chylę czoła o czym niejednokrotnie pisałem a uwagi pod moim adresem przyjmuje z pokorą .

Edytowane przez tolkien50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tolkien, mówisz, że pijesz do lusyka, nie widziałeś mnie, nawet mnie nie znasz i już oceniłeś. Dwóch gości bawi się słowami o w mordę, inteligentnych gości a ty na mnie wiadro pomyj wylewasz. Jestem tylko murarzem, który ciągnie swój wózek na własny rachunek bez mała 25 lat, więc nie mam wprawionej ręki do pióra, nie moja profesja, tyle o mnie. Na forum jestem od czterech lat, jest tu kopalnia wiedzy, z której korzystam w niektórych sytuacjach mogłem pomóc, nie wiedzą, ale zdjęciem danego egzemplarza, za co dzisiaj kolegów przepraszam. Chciałem się czymś odwdzięczyć, więc zacząłem pokazywać zdjęcia zegarów, nie, dlatego, że ja lusyk to mam, ale dlatego, że takie są, chciałem wzbogacić to forum zdjęciami. Nie na darmo Ci napisałem, że w Polsce są wielkie kolekcje, że na forum nie ma 1% tego, co mają kolekcjonerzy, są tacy jak ja byłem, co czytają i rozglądają się po swoich ścianach a jest ich wielu, nie jest to sarkazm, źle nie odbierz. Namówiłem swojego kolegę żebyśmy pokazali razem swoje zegary (to zabrzmi cynicznie, ale nie o to chodzi) mógłbym wystawiać codziennie po jednym zegarze przez dwa lata, miesięczne, kwartalniki, półroczne, roczne, biedermeiery miesięczne z pozytywkami i wiele innych, żeby nikt nie musiał szukać po angielskich czy niemieckich stronach, żeby te zegary były tu na forum, dla dobra forum i tylko o to mi chodziło, myślałem, że miejsca tu starczy dla wszystkich, że łączy nas jedna pasja ZEGARY. Pokazałem Ci swoje skorupy, na koniec pokażę Ci jedne z dwóch zegarów rocznych, tylko tarcze, domyśl się jak wyglądają.

 

 

post-23969-0-67905400-1360233006.jpg

post-23969-0-56175900-1360233022.jpg

 

 

Edit: nie obwiniaj mnie za to, że nie masz na tarczę 18-tkę, bo to jest inna para kaloszy, przepraszam za sarkazm, ale nie oto mi chodziło, mogłem napisać jak kolega fibo, spokojnie, zawsze mówię sobie trzymaj emocje na wodzy i znowu się nie udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem się nie uda powstrzymać, czasem trzeba i wolno dać upust emocjom. Ale błagam, uspokójmy się mimo wszystko.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie: czy określenie roczniak oznacza, że częstotliwość nakręcania zegara wynosi 1 rok, a pólroczniak to częstotliwość 1/2 roku ? I jeszcze jedno pytanie co to jest zegar "chodzik" ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roczniak jest nazwą, której wyłączność uzurpują sobie te małe pokraki na chudych nóżkach (zwykle), z rotacyjnym wahadłem. Zwykle mają rezerwę chodu 400 (400 day clock) dni, ale są też takie co wytrzymują 3 lata (1000 day clock) i...30 dni. Półroczniaka nie widziałem.

Zegarami rocznymi można z pewnością nazwać też zegary linkowe pokazane przez lusyka (a niektóre miewają rezerwę chodu i do...kilkunastu lat).

Chodzik tylko chodzi i nigdy w nic nie bije.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Teraz wiem, że jednym z kilku moich zegarów jest chodzik - wyprodukowany w Moskwie - tylko chodzi. (pokazywałem jego zdjęcie w innym temacie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tolkien, mówisz, że pijesz do lusyka, nie widziałeś mnie, nawet mnie nie znasz i już oceniłeś. Dwóch gości bawi się słowami o w mordę, inteligentnych gości a ty na mnie wiadro pomyj wylewasz. Jestem tylko murarzem, który ciągnie swój wózek na własny rachunek bez mała 25 lat, więc nie mam wprawionej ręki do pióra, nie moja profesja, tyle o mnie. Na forum jestem od czterech lat, jest tu kopalnia wiedzy, z której korzystam w niektórych sytuacjach mogłem pomóc, nie wiedzą, ale zdjęciem danego egzemplarza, za co dzisiaj kolegów przepraszam. Chciałem się czymś odwdzięczyć, więc zacząłem pokazywać zdjęcia zegarów, nie, dlatego, że ja lusyk to mam, ale dlatego, że takie są, chciałem wzbogacić to forum zdjęciami. Nie na darmo Ci napisałem, że w Polsce są wielkie kolekcje, że na forum nie ma 1% tego, co mają kolekcjonerzy, są tacy jak ja byłem, co czytają i rozglądają się po swoich ścianach a jest ich wielu, nie jest to sarkazm, źle nie odbierz. Namówiłem swojego kolegę żebyśmy pokazali razem swoje zegary (to zabrzmi cynicznie, ale nie o to chodzi) mógłbym wystawiać codziennie po jednym zegarze przez dwa lata, miesięczne, kwartalniki, półroczne, roczne, biedermeiery miesięczne z pozytywkami i wiele innych, żeby nikt nie musiał szukać po angielskich czy niemieckich stronach, żeby te zegary były tu na forum, dla dobra forum i tylko o to mi chodziło, myślałem, że miejsca tu starczy dla wszystkich, że łączy nas jedna pasja ZEGARY. Pokazałem Ci swoje skorupy, na koniec pokażę Ci jedne z dwóch zegarów rocznych, tylko tarcze, domyśl się jak wyglądają.

 

 

post-23969-0-67905400-1360233006.jpg

post-23969-0-56175900-1360233022.jpg

 

 

Edit: nie obwiniaj mnie za to, że nie masz na tarczę 18-tkę, bo to jest inna para kaloszy, przepraszam za sarkazm, ale nie oto mi chodziło, mogłem napisać jak kolega fibo, spokojnie, zawsze mówię sobie trzymaj emocje na wodzy i znowu się nie udało.

Te jakoś mi się nie podobają ,Poprzednie to cuda a łabądka w kwadransowym jak do tej pory wymiatają.Lusyk nie mozesz robić po kilka zdjęć i wklejać ? ,2 lata to dużo już kipię z zazdrości a przez dwa lata można odparować całkowicie.Myślisz ,że Fibo przegiął i powinienem sie obrazić ??? przemyślę to ;) .Mimo wszystko szacunek i ukłony . Edytowane przez tolkien50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-23969-0-67905400-1360233006.jpg

post-23969-0-56175900-1360233022.jpg

 

Oj, to ciekawe!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że potrafię:

 

Gdybyś przeczytał podpis pod obrazkiem w katalogu, to byś wiedział. Gdybyś wiedział, to byś się tą wiedzą podzielił, bo temu (miedzy innymi) służą posty. Gdybyś się wiedzą podzielił, zyskałbyś na poważaniu, a na tym Ci przecież zależy. Skoro nie napisałeś, znaczy nie czytałeś, albo czytałeś i nie zrozumiałeś, albo czytałeś, zrozumiałeś, ale nie chciało Ci się napisać. Tak, śmak, czy owak, nie napisałeś - nie wiesz!

 

To był przykład rozumowania dedukcyjnego, choć jedno założenie jest indukcyjne: czytając rozumiesz co czytasz. Muszę Ci się przyznać, że zawodowo zajmuję się ocenianiem wiedzy (niewiedzy również) na podstawie prac pisemnych, więc odpowiedź na Twoje pytanie przyszła mi z łatwością.

 

Mariusz, użycie słowa "raczej" nie jest dla mnie tajemnicze. Chodziło o sformułowanie: "model 6080", bo model czego? Gdybyś raczył napisać: Raczej Kienzle model 6080, lub krócej: Raczej Kienzle 6080, albo po prostu Kienzle 6080 Twój post zyskałby na jasności i byłby zrozumiały. A tak, wyszło jak zwykle: "niejasno, bo nie było zrozumienia."

 

Lubisz innych odsyłać do słowników, Wikipedii itp. Czytałeś to:

 

spacje należy stawiać według następujących zasad:

  • dla oddzielenia wyrazów,
  • po kropce, po przecinku, wykrzykniku, dwukropku, średniku itp. (nigdy przed tymi znakami),
  • niedopuszczalne jest użycie spacji za nawiasem otwierającym i przed nawiasem zamykającym. Podobnie należy pisać tekst w cudzysłowach zgodnie z zasadami polskiej pisowni, np.: (porównaj prace J. Nowaka); „Gazeta Opolska”;
  • nie umieszcza się obok siebie dwóch i więcej spacji;

Rzeczy dla Ciebie ważne pozwoliłem sobie pogrubić, bo nie jestem przekonany, czy czytasz ze zrozumieniem.

 

 

 

Ależ pisz Mariusz, pisz! Idzie Ci coraz lepiej; pojawiły się refleksje, wkleiłeś zdjęcie, Twój post był użyteczny. Gdybyś jeszcze zrezygnował z raczej wrodzonego sarkazmu (widzisz, rozumiem słowo "raczej"), ironię zamienił na autoironię, popracował nad życzliwym stosunkiem do otoczenia wyzbywając się podejrzliwości oraz przestał traktować innych jak idiotów, byłoby idealnie.

 

Osobiście uważam Twoje posty za wartościowe i wnoszące wiele do poruszanych tematów, irytująca jest jedynie forma wypowiedzi. Bez odbioru.

O reety Chłopaki - mądrusie!! Lubicie tu "podyskutować". A mówią, że to baby kłótliwe ponoć są. Jedno dobre z tego, że wiedzą sie przy tym odbrobinę dzielicie z maluczkimi :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Lusyk !!!Ladne wahadlo - Berthoud czy Brequet -_wyglada jak termometr na wahadle pokazujacy zmiane temperatury?

Nie widze dokladnie, dolnego zdjecia.Mozna prosic wieksze?

Mam wysokie cisnienie ale emocje trzeba dawkowac stopniowo.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tolkien, mówisz, że pijesz do lusyka, nie widziałeś mnie, nawet mnie nie znasz i już oceniłeś. Dwóch gości bawi się słowami o w mordę, inteligentnych gości a ty na mnie wiadro pomyj wylewasz. Jestem tylko murarzem, który ciągnie swój wózek na własny rachunek bez mała 25 lat, więc nie mam wprawionej ręki do pióra, nie moja profesja, tyle o mnie. Na forum jestem od czterech lat, jest tu kopalnia wiedzy, z której korzystam w niektórych sytuacjach mogłem pomóc, nie wiedzą, ale zdjęciem danego egzemplarza, za co dzisiaj kolegów przepraszam. Chciałem się czymś odwdzięczyć, więc zacząłem pokazywać zdjęcia zegarów, nie, dlatego, że ja lusyk to mam, ale dlatego, że takie są, chciałem wzbogacić to forum zdjęciami. Nie na darmo Ci napisałem, że w Polsce są wielkie kolekcje, że na forum nie ma 1% tego, co mają kolekcjonerzy, są tacy jak ja byłem, co czytają i rozglądają się po swoich ścianach a jest ich wielu, nie jest to sarkazm, źle nie odbierz. Namówiłem swojego kolegę żebyśmy pokazali razem swoje zegary (to zabrzmi cynicznie, ale nie o to chodzi) mógłbym wystawiać codziennie po jednym zegarze przez dwa lata, miesięczne, kwartalniki, półroczne, roczne, biedermeiery miesięczne z pozytywkami i wiele innych, żeby nikt nie musiał szukać po angielskich czy niemieckich stronach, żeby te zegary były tu na forum, dla dobra forum i tylko o to mi chodziło, myślałem, że miejsca tu starczy dla wszystkich, że łączy nas jedna pasja ZEGARY. Pokazałem Ci swoje skorupy, na koniec pokażę Ci jedne z dwóch zegarów rocznych, tylko tarcze, domyśl się jak wyglądają.

 

 

post-23969-0-67905400-1360233006.jpg

post-23969-0-56175900-1360233022.jpg

 

 

Edit: nie obwiniaj mnie za to, że nie masz na tarczę 18-tkę, bo to jest inna para kaloszy, przepraszam za sarkazm, ale nie oto mi chodziło, mogłem napisać jak kolega fibo, spokojnie, zawsze mówię sobie trzymaj emocje na wodzy i znowu się nie udało.

 

O, muszę powiedzieć, że te pokazane fragmenty należą do wysokiej światowej ligi. Chętnie zobaczył bym całość owych piekności z pobudek czysto poznawczych. Obiecuję, że nie będę zazdrościł :D . Ta dolna tarcza wygląda na sekundnik poruszany końcem wahadła. W świetle moich ostatnich prac nad rekonstrukcją tzw. centralnego sekundnika może to być kolejne ciekawe rozwiązanie jego napędu. Nie, to jest kalendrarz. Obudowa może być w kształcie tzw. "biszkopt".

To górne zdjęcie jest fragmentem "latarni", z komplikacją kalendarza, rocznej, Zgadłem?

 

A odnośnie posiadania, nie posiadania przypomniałem sobie taki oto cudowny fragment mojego ulubionego filmu:

 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

nazywam się Mariusz i przypadkiem trafiłem na to forum na którym widzę wiele można się dowiedzieć. Trochę poczytałem i spodobały mi się roczniaki :)

chciałbym kupić jednego, jakiś model nie drogi i działający oczywiście. Panowie (nie wiem czy Panie też są) pomożecie coś wybrać, doradzić ? oby tylko nie na baterie :)

ten z pierwszego linka jest ładny i po przegladzie. Cena najlepiej tak do 400zł. Wiem wiem przegląd kosztuje 1/4 tej ceny albo i więcej.

 

http://allegro.pl/roczniak-kienzle-katalogowy-rarytas-i2994971217.html

http://allegro.pl/zegar-kominkowy-roczniak-kern-i2997796384.html

 

wiem, że ze zdjęcia cieżko jest stwierdzić stan zegara, ale skoro piszą że działa to powinno tak być.

 

dziękuję z góry za podpowiedzi

 

P.S. mam nadzieje, że w dobrym miejsu na forum się dopytuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.