DZIAŁ TECHNICZNY

[Brat Pit 199]

Ja wrzucam do ultradzwiękowej i liczę na to że się umyje

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[art_69 1906]

Taka myjka ultradźwiękowa to rozumiem, że nie myje płynem... Jeśli się wrzuci np. zabrudzoną kopertę to też umyje, czy tak się nie robi?

Edytowane 9 Kwietnia 2018 przez art_69

[loituma 285]

Płynem, płynem.

Są specjalne płyny do mycia części mechanizmów do myjek ultradźwiękowych.

 

Oczywiście świetnie też domyje i kopertę, i bransoletę, i biżuterię, i płyty CD/DVD, i wiele, wiele innych

Edytowane 9 Kwietnia 2018 przez loituma

[Brat Pit 199]

W płynie myje. Potem płuczę w wodzie destylowanej następnie w benzynie ekstrakcyjnej.

O, Arek był szybszy. Gaźnik można umyć również

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane 9 Kwietnia 2018 przez Brat Pit

[art_69 1906]

Dzięki, za wyjaśnienie

[Wojtas79 125]

Myłem ten mostek w myjce. Potem zapomniałem nasmarowac i się męczyłem tydzień z werkim który się zatrzymywal tarczą w górę. Po podmiance wszystkiego doszedłem do wniosku że to chyba smarowanie tego łożyska, bo pomogło, ale 100% pewności niema.

Edytowane 9 Kwietnia 2018 przez Wojtas79

[Gość Ritter]

Napiszę coś niecodziennego odnośnie sprężynki przytrzymującej kamyk nakrywkowy w Raketa2609A/14A   . Nie zalecam początkującym grzebania się z tym. To słuszne podejście, unikacie tego jak ognia czując, że gdzieś czai się zło i niepowodzenie  .

Dla zawziętych zatwardzialców pragnących wywrzeć swą niepohamowąną wolę, kształt jest wskazówką. Ten dzyndzel na środku półokrągłej podkowy świadczy o tym, że zapewne w tym miejscu przydałby się paznocieć ściągający blaszkę sprężynki głębiej do rantu a także po to by nie odleciała i jeszcze w czasie nadmiernej, bez wyczucia wściekłej manipulacji pincetą nie wichrowała się.

Druga sprawa dotyczy tego, że blaszka nie musi być umiejscowiona w taki sposób, że akurat w tym ustawieniu rant jest największy. Skoro można, korzystajmy z niedoskonałości technologii to należy tak czynić a nie jak panna na wydaniu wzdrygać się tego i owego.

Trzecia podpowiedź, najpierw obracamy i sprawdzamy gdzie blaszka wchodzi najlepiej? Rzecz jasna po obróceniu w gnieździe a dopiero w kolejnej kolejności     bierzemy ostrą pincetę i chwytamy podkowę u jej zakończeń i z wyczuciem ściskamy. Można próbować wywlec jedno z zakończeń podkowy jako pierwsze ale i w tym przypadku blokujemy ruch poziomy sprężynki paznokciem. Wiem, że to nie po szwajcarsku .

Na koniec, z tego co mi wiadomo zegarmistrze także sobie tę blaszkę olewają i nie demontują. Tym samym nie jesteście jak te samotne sieroty, znikąd pomocy  . Witajcie w zacnym klubie  .

Nie bądźcie Koledzy zbytnimi purystami i nie oliwcie tego przypadkiem od strony kamienia nakrywkowego. Po złożeniu, nieco oliwy od strony łożyska i po kłopocie. Mniej więcej tyle ile na łożyska osi balansu czyli nie wiele. Warto nieco pomajdrować ostrzem oliwiaka, delikatnie ale z premedytacją by usunąć pęcherzyk powietrza a oliwa dzięki niewielkiej lepkości spenetrowała przestrzeń między łożyskiem właściwym a nakrywką. Oliwa powinna w pewnej chwili zostać zassana przez pustą przestrzeń między oboma elementami łożyska. Wtedy jest najlepiej, to widać pod światło.

Warto czasami zaostrzyć drewnianą wykałaczkę i wpakować w otwór łożyska by się upewnić jego czystości. Czasami warto zakroplić nieco byle jakiej, cienkiej, mało lepkiej oliwy może być nafta i poczekać kwadrans aż spenetruje zakamarki i wtedy z ostrzem wykałaczki. Jak zruszycie pierścień brudu w łożysku to i myjka ultradźwiękowa będzie w stanie dokonać cudu. Cudom trzeba nieco pomagać nieparawdaż?

Edytowane 14 Kwietnia 2018 przez Ritter

[AWG 13]

Koledzy, kto w Warszawie dobrze robi balanse do Mołni 3602 (i nie naraża na bankructwo  ).

Pozdrawiam

[sthool 184]

Napiszę coś niecodziennego odnośnie sprężynki przytrzymującej kamyk nakrywkowy w Raketa2609A/14A   . Nie zalecam początkującym grzebania się z tym. To słuszne podejście, unikacie tego jak ognia czując, że gdzieś czai się zło i niepowodzenie  .

Dla zawziętych zatwardzialców pragnących wywrzeć swą niepohamowąną wolę, kształt jest wskazówką. Ten dzyndzel na środku półokrągłej podkowy świadczy o tym, że zapewne w tym miejscu przydałby się paznocieć ściągający blaszkę sprężynki głębiej do rantu a także po to by nie odleciała i jeszcze w czasie nadmiernej, bez wyczucia wściekłej manipulacji pincetą nie wichrowała się.

Druga sprawa dotyczy tego, że blaszka nie musi być umiejscowiona w taki sposób, że akurat w tym ustawieniu rant jest największy. Skoro można, korzystajmy z niedoskonałości technologii to należy tak czynić a nie jak panna na wydaniu wzdrygać się tego i owego.

Trzecia podpowiedź, najpierw obracamy i sprawdzamy gdzie blaszka wchodzi najlepiej? Rzecz jasna po obróceniu w gnieździe a dopiero w kolejnej kolejności     bierzemy ostrą pincetę i chwytamy podkowę u jej zakończeń i z wyczuciem ściskamy. Można próbować wywlec jedno z zakończeń podkowy jako pierwsze ale i w tym przypadku blokujemy ruch poziomy sprężynki paznokciem. Wiem, że to nie po szwajcarsku .

Na koniec, z tego co mi wiadomo zegarmistrze także sobie tę blaszkę olewają i nie demontują. Tym samym nie jesteście jak te samotne sieroty, znikąd pomocy  . Witajcie w zacnym klubie  .

Nie bądźcie Koledzy zbytnimi purystami i nie oliwcie tego przypadkiem od strony kamienia nakrywkowego. Po złożeniu, nieco oliwy od strony łożyska i po kłopocie. Mniej więcej tyle ile na łożyska osi balansu czyli nie wiele. Warto nieco pomajdrować ostrzem oliwiaka, delikatnie ale z premedytacją by usunąć pęcherzyk powietrza a oliwa dzięki niewielkiej lepkości spenetrowała przestrzeń między łożyskiem właściwym a nakrywką. Oliwa powinna w pewnej chwili zostać zassana przez pustą przestrzeń między oboma elementami łożyska. Wtedy jest najlepiej, to widać pod światło.

Warto czasami zaostrzyć drewnianą wykałaczkę i wpakować w otwór łożyska by się upewnić jego czystości. Czasami warto zakroplić nieco byle jakiej, cienkiej, mało lepkiej oliwy może być nafta i poczekać kwadrans aż spenetruje zakamarki i wtedy z ostrzem wykałaczki. Jak zruszycie pierścień brudu w łożysku to i myjka ultradźwiękowa będzie w stanie dokonać cudu. Cudom trzeba nieco pomagać nieparawdaż?

 

Eh, co ja się namęczyłem z tymi łożyskami... Efekt jest taki, że obecnie, mimo dobrych kilku lat doświadczenia z różnymi radzieckimi mechanizmami, ani myślę o demontażu tego łożyska. Po prostu najpierw wykałaczka i wstępne oczyszczenie, później ultradźwięki i ewentualnie powtórne oczyszczenie. Dalej oliwienie od strony czopa i po temacie Zazwyczaj to zdawało egzamin. A jeśli nie, to w ruch szła nabijarka i wymieniane było cało kompletne łożysko. Ale i tak konstrukcja tego łożyska daje jakieś niewielkie szanse na oddzielenie nakrywek. A w takim np. Atlanticu 6300N takiej szansy nie ma

[wempiełqr 97]

W Unitasie nas zbawili☺

Edytowane 15 Kwietnia 2018 przez wempiełqr

[Mike S 247]

Wydaje mi sie, że w katalogach przy opisie mechanizmu 3133 jest wzmianka o szybkiej zmianie daty.

Zauważyłem, że faktycznie cofając wskazówkę godzinową idzie wykonać szybką zmianę.

Pytanie czy to szkodzi mechanizmowi, czy jest to metoda zgodna z zaleceniami?

 

W Wostokach na mech 2414 też jest podana ta metoda, ale z tego co wiem, to nie jest to zalecane.

[Brat Pit 199]

Kiedyś była dyskusja o tym. Ja czasami używałem tej metody, ale teraz to nie kręcę już dat w zegarkach. Szkoda ćwiertników

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Siewca 18]

Witam

 

Myjka ultradźwiękowa do zegarków to jakaś specjalna piekielna maszyna , czy zwykła myjka ultradźwiękowa ?

Jak szukałem takiego urządzenia to mam spory zakres cenowy.

Na co powinienem zwrócić uwagę przy zakupie ?

Czy polecacie jakiś model ?

 

Zastanawiam się nad zakupem do celów hobbistycznych, prócz zegarków pewnie dla uzasadnienia w domowym budżecie uwzględnię biżuterie żony :-)

[Sursum 96]

Różni się tym, czy mała drukarka biurkowa od maszyny w punkcie ksero. Profesjonalne zegarmistrzowskie mają zazwyczaj kilka koszy, do tego płynną regulację częstotliwości i możliwość podgrzania wsadu. Do zastosowań domowych wystarczy mala zwykła, byle częstotliwość była wysoka (niska częstotliwość to ryzyko np uszkodzenia szelaku itp)

[rysqut 723]

Czy jest jakas mało inwazyjna metoda na usunięcie "zębów" z koperty kirowskiego kraba?

[mkoch 762]

Czy jest jakas mało inwazyjna metoda na usunięcie "zębów" z koperty kirowskiego kraba?

Nie ma, to jeden odlew.

A dlaczego chcesz usuwać zęby?

[rysqut 723]

bo mam dużo wolnych kopert z zębami a potrzebne mi bez myślałem, że to modułowe połączenie

Edytowane 21 Kwietnia 2018 przez rysqut

[gregch 281]

Wybierz najgorszą kopertę, odpal dremel i próbuj. Może coś się uda

[Siewca 18]

Lepiej poszukaj innych kopert. Moim zdaniem nie uda Ci się "ładnie" usunąć zębów z tych kopert. Co zrobisz z pierścieniem pomiędzy zębami  ?. Ręczynie dremelem ciężko będzie utrzymać płaskość powierzchni, można to zamaskować polerowaniem ale patrząc pod katem i tak będzie widać rękodzieło. Jak byś miał dostęp do tokarki , to po zgrubnym usunięciu zębów mógłbyś wyrównać ten pierścień po płaszczyźnie, ale moim zdaniem taka koperta już nie będzie tak ładnie wyglądać.   

Różni się tym, czy mała drukarka biurkowa od maszyny w punkcie ksero. Profesjonalne zegarmistrzowskie mają zazwyczaj kilka koszy, do tego płynną regulację częstotliwości i możliwość podgrzania wsadu. Do zastosowań domowych wystarczy mala zwykła, byle częstotliwość była wysoka (niska częstotliwość to ryzyko np uszkodzenia szelaku itp)

Czy 40 Hz to dużo ? większość tego co znalazłem na all oscyluje koło tej wartości. Mam jeszcze pytanie co do pojemności rozumiem że tutaj też nie muszę szaleć i wystarczy mi 0.5 - 07 litra. Czy po czyszczeniu bransolet warto je po płukaniu jeszcze jakoś naoliwić ?

[Sursum 96]

40 kHz raczej. Myślę, że taka będzie optymalna, wielkość również. 

[werther 19]

Mechanizm Mołnii 3602 Czy koło na którym osadza się wskazówkę minutową powinno się obracać niezależnie od koła na zdjęciu nr 2? Wydaje mi się, że tak... A mam z tym mały problem.

[wempiełqr 97]

Cwiertnik ma możliwość niezależnego obracania się względem koła minutowego gdyż jakoś wskazówki trza przestawiać. Lecz ćwiertnik też przekazuje napęd z przekladni chodu na przekładnię wskazań więc ma sie obracać na osi lecz z pewnym oporem.

[werther 19]

Cwiertnik ma możliwość niezależnego obracania się względem koła minutowego gdyż jakoś wskazówki trza przestawiać. Lecz ćwiertnik też przekazuje napęd z przekladni chodu na przekładnię wskazań więc ma sie obracać na osi lecz z pewnym oporem.

dzięki!

 

Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka

[Enkil 7604]

A zawźmij się... Wiele do stracenia nie masz.

A jak pęknięcia nie ma to jest do zrobienia.

  

Wygląda nieźle. Jestem ciekawy jak zęby będą się układały. Trzymam kciuki.

  

Kibicowałem, też kiedyś prostowałem takie koło. Ja to jestem laik a Enkil to zawodowiec wśród amatorów raczej będzie działać

No i koło działa jak należy.

 

A werk dałem do takiego oto oryginała w mosiężnej kopercie

 

[Qba. 4359]

gęsty    https://www.kraina-czasu.pl/olej-moebius-8000-1-ml,3,29091,4120

 

rzadki https://www.kraina-czasu.pl/olej-novostar-typ-b-1ml,3,29091,16526

Jak to jest z tymi olejami? Faktycznie lepiej stosować te dwa jeden do kamieni rzadszy tj. novostar, a drugi bardziej do elementów nastawczych itp? Bo niby z opisu wynika, że mają takie samo zastosowanie. Faktycznie jest duża różnica w lepkości? Zastanawiam się czy jest sens kupowania tego Novostara typ B skoro mam już Moebiusa? 

 

Czyżby zrezygnowali ze szklanej butelki?

http://allegro.pl/olej-zegarmistrzowski-novostar-typ-b-poj-1-5-ml-i7300569652.html?reco_id=84b1e4e5-47df-11e8-9c15-246e9680bf28&ars_rule_id=201

 

Edytowane 24 Kwietnia 2018 przez Qba.