Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytania odnośnie Wostoka gajowego.

1. Szkiełko w mojej sztuce wygląda na mineralne. Siedzi bardzo mocno. Do czego służy pierścień pod nim widoczny na zdjęciu (między szkielkiem a kopertą). Montaż i demontaż tego robi się na prasce?

post-98656-0-06182900-1529956694_thumb.jpg

2. Czy rozwiązanie zaczepu sprężyny widoczne na zdjęciu to samoróbka? Dobrze myślę że ktoś tak naprawił oryginalny uszkodzony zaczep, skracając sprężynę?

post-98656-0-03637300-1529957242_thumb.jpg

post-98656-0-02222000-1529957285_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkiełko nie jest mineralne, zwykły heksalit. Pierścień jest uszczelniający. Szkiełko można założyć bez praski ale wymaga trochę wprawy. Trzeba włożyć w kopertę z jednej strony, odwrócić szkiełkiem w dół, oprzeć na czymś elastycznym (np na podkładce od myszki) i z wyczuciem nacisnąć na kopertę od tej strony, gdzie szkiełko nie jest włożone. Jak zrobisz to dobrze, to usłyszysz klik. Trzeba uważać, bo dosyć łatwo można uszkodzić szkiełko.

Edytowane przez mkoch

TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkiełko jest zbrojone tym oto pierścieniem tak jak w amfibiach i komandirskich. Osobiście nie radzę wyjmować tego szkiełko bo moga być problemy z ponownym włożeniem na miejsce. Co do sprężyny to ktoś ją naprawił, często toto pęka, w dość ciekawy sposób jeśli działa i nie spada podczas nakręcania to zostaw jeśli nie działa to wymień. Te sprężyny są dość upierdliwe z racji tego że ciągle się trafiają zerwane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy rakieta, która przeleżała powiedzmy  30 lat  w szufladzie będzie potrzebowała przeglądu ? T

 

Tak naprawdę każdy zegarek mechaniczny po około 2 latach potrzebuje przeglądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza nieużywany ;)

Lepiej będzie funkcjonował codziennie nakręcany przez 30 lat niż ten co przeleżał.

Ale po takim czasie, tak jak chłopaki pisali... bezwzględnie do przeglądu.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza nieużywany ;)

Lepiej będzie funkcjonował codziennie nakręcany przez 30 lat niż ten co przeleżał.

Ale po takim czasie, tak jak chłopaki pisali... bezwzględnie do przeglądu.

 

Mój zwykły najtańszy Wostok przeleżał w szufladzie od 1977 do 2016, od któregoś momentu bez szkiełka i wskazówek, tylko  bez wilgoci, po naprawie chodzi bardzo dokładnie, w końcu wszystko w środu: 'nowe' i nieużywane i tylko ja znam jego historię :)

Edytowane przez art_69

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę każdy zegarek mechaniczny po około 2 latach potrzebuje przeglądu.

Znam Seiko 5, który bez jednej wizyty u zegarmistrza pracował ponad 30 lat ( codziennie bardzo intensywnie eksploatowany na ręku ). Po trzydziestu paru latach rozkraczył się definitywnie ale fakt faktem, że przez ten cały czas chodził dokładnie i nic się z nim nie działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Tak jest i z Orientami choć nie tylko. Jeden warunek, zegarek jest w miarę systematycznie eksploatowany. Zleżały zegarek przez kilka lat to już ryzyko a jak nie ma tak szczelnej koperty jak '5 to ryzyko szybkiego złapania niedomagań jeszcze rośnie.

W radzieckich mechanizmach jak Poljot2614.2H nie działa ochoczo, nawet zleżały i "suchy", oznacza zwykle poważniejsze problemy. Sporo mechanizmów już w latach '70 było tak konstruowanych jak "Japończyki" czyli z możliwie małymi oporami. Kamyki łożysk już nie były kosztotwórczym problemem produkcji.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często spotykałem się w saunie z ludźmi, którzy wchodzą do sauny suchej czy mokrej, z zegarkiem na ręku... I  kup później taki zegarek, zagadka ile pochodzi.

Często zadaje pytanie: czy nie szkoda zegarka? odpowiedź zawsze ta sama, który to raz już zegarek jest w takich warunkach i nic mu się nie dzieje.

Rozumiem wykapać się w ocenianie, morzu czy jeziorze, ale wchodzić z zegarkiem do sauny  :wacko:

Jakiś czas temu spotkałem tam osobę z  Atlantic-iem na ręku. :o

Też trudno mi się opanować, ale jakoś sobie radzę aby zegarka nie narażać :D

Edytowane przez art_69

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

W saunie w zegarkach siedzą jedynie Filistyni ;) . Wchodząc do sauny zegarek jest poddawany przemianie izochorycznej czyli przy stałej objętości zmieniane jest ciśnienie wewnątrz na skutek temperatury. Powietrze z wewnątrz jest wypychane. Akurat w tym przypadku uszczelki mają średnio do powiedzenia. A potem delikwent, Filistyn jeden, wędruje pod prysznic by się schłodzić. Przemiana w drugą stronę i zassanie wilgotnego powietrza do wnętrza koperty. Normalnie pogratulować. Za pierwszym razem nic, za drugim trochę, za trzecim... A potem... Mamusiu rdza zżarła mi zegareczek za 20 tysi. :) , jak to możliwe, przecież się nie kąpał, brzydzę się wodą od urodzenia :D ?

Tak ku przestrodze i wyjaśnieniu ;) . Do sauny idzie się z kobietą a nie w zegarku :) . A jak to jest męska sauna po meczu albo innej aktywności to maks, dopuszczalny jest bawełniany biały ręcznik i to nie po to by się "obwiązać" ale otrzeć pot z karku i głowy.

Skoro Filistyni idą w zegarkach do sauny to czemu nie np. z grabiami?

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisane. Potem ktoś kupi taki zegarek i szybko zdarza się problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, mam nadzieję, że się wstrzeliłem w odpowiedni dział z moim problemem. Mam ostatnio "pacjenta " na stole pod nazwą "seweni" to radziecki budzik. Kolega mi go dał bo okaz sentymentalny i poprosił o jego reanimacje. W zegarku była pęknięta sprężyna od zegara. Dostałem od niego taki sam egzemplarz z którego przełożyłem sprężynę po uprzednim oczyszczeniu mechanizmu skasowaniu luzów na otworach, przepolerowaniu czopów kół, nasmarowaniu. Zegar złożyłem, wszystko ustawiłem, koła chodzą super lekko, po nakręceniu zauważyłem, że zegar wyraźnie zwolnił.  Opóźnienie wynosi około 10 minut na godzinę. Ponownie go rozebrałem jeszcze raz wszystko sprawdziłem, złożyłem i ponownie to samo. Regulacja nie działa. Z balansem też wygląda, że wszystko jest OK. Regulator przesuwa się płynnie, jest luz włosa w widełkach, balans chodzi płynnie. Idąc dalej skróciłem nieco długość włosa balansu ale mam wrażenie, że opóźnienie się jeszcze bardziej zwiększyło. Czy ktoś z kolegów wie gdzie szukać przyczyny bo już po woli tracę ducha. Mam podejrzenie jeszcze na ćwiertnik bo go też musiałem rozebrać być może jest tak, że jest za duży luz na nim i przesuwa koło zębate, a wskazówki zostają w tyle. Co Koledzy o tym sądzicie?. Byłbym wdzięczny za jakieś sugestie. Przewertowałem książki Podwapińskiego i Bartnika ale nie znalazłem rozwiązania problemu. Myślę o tej sprężynie może straciła sprężystość i "moc" bo zauważyłem, że nie rozwija się ona do kołków oporowych, które są na płytach mechanizmu. Dzięki za jakieś podpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A chronokomparatorem sprawdzałeś? Choćby najprostszą aplikacją na telefon, korzystającą z głośnika? Bo 10 minut na godzinę opóźnienia to bardzo dużo. Może mechanizm jest ok, a po prostu trzeba zacisnąć wskazówki? Masz jakieś zdjęcia.

Istnieje też możliwość, że ktoś go kiedyś chałupniczo naprawiał przy brudnym mechanizmie. Brudny przyspiesza. Ale wtedy zobaczyłbyś ślady

To raczej nie kwestia sprężyny i naciągu, bo wtedy zobaczyłbyś różnicę w chodzie między swieżo naciągniętą sprężyną, a już rozwiniętą. Jeśli problem nie jest zależny od stopnia naciągnięcia, to leży gdzieś indziej


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o tym chronokomparatorze bo faktycznie jak by wskazał że chód jest prawidłowy to pozostaje ćwiertnik ale jak się przestawia godzinę to wydaje się, że ćwiertnik działa prawidłowo, zresztą wskazówka minutowa jest mocowana na taki wpust więc nie przestawi się ona sama działa razem z kołem. Ćwiertnik rozebrałem i może się poluzowała podkładka dociskająca trójzębną sprężynę myślałem żeby ją po prostu przylutować. Generalnie jak się cofa bardzo po woli wskazówkami to mechanizm tylko trochą zwalnia, a wydaje mi się, że powinien się zatrzymać. Mam rację?. Mam drugi mechanizm, który miał służyć jako dawca ale chyba spróbuję go umyć i ożywić. Ale uparłem się na ten egzemplarz, żeby go doprowadzić do ładu bo na takich problemach najlepiej się uczyć.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Opóźnienie 10min/h zwykle jest objawem źle ustawionego neutrum balansu, zużytej sprężyny, oporów w przekładni chodu.

Nie wiem o jakim mechanizmie mówimy, zdjęcie bardzo by pomogło.

Gdyby "nowa" stara sprężyna była kiepska pod względem gromadzenia energii to przy maksymalnym nakręceniu powinien mieć dobre wychylenie balansu gdyż w normalnych warunkach by nieco zwalniał ale nie 10min/h. Nie wiem jaką techniką i smarulcem naoliwiłeś sprężynę? Nieco go dodaj na niej, nawet z lekką przesadą. W sumie po ustaleniu usterki i tak wypadałoby wszystko umyć i złożyć jeszcze raz.

Przekładałeś balans z dawcy? Skracanie włosa przy niewiadomego pochodzenia usterce to bardzo zły pomysł bo to doraźne "z gwarancją do drzwi" rozwiązanie. To już zapewne wiesz.

Układ balansu ma regulację neutrum położenia czyli przesuwkę z klockiem włosa czy też jest to mechanizm z klinowanym włosem na stałe za pomocą kołka i w ten sposób następuje regulacja?

Nie przelałeś łożysk balansu? Nawet jak to buksiak to lepiej w przypadku problemów nieco zwilżyć ostrza czopów osi i zmontować jak oliwić docelowo. Nawet na sucho nie będzie to odchyłka in minus 10min/h.

Teraz czas na problemy przekładni chodu. Zdjąłeś wszystko co zbędne czyli pozostawiłeś jedynie wskazówkę minutową na ćwiertniku a resztę łącznie z układem nastawy budzenia pozostawiłeś niezamontowanym? Nieco niepokojąco wypada to polerowanie gniazd łożysk. Tego typu sprzęty jak nie mają wyraźnych oznak konieczności poprawy w tym miejscu to generalnie nie powinno się tego robić.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprężynę balansu nie skracałem przez obcięcie tylko ją zakołkowałem nieco krócej, czopy polerowałem bo otwory musiałem zacieśnić bo były bardzo rozjechane. Balans jest od dawcy bo ten oryginalny był zmasakrowany, czopy balansu delikatnie zwilżone. Nie miałem wczoraj czasu na sprawdzenie na chronokomparatorze (program Biburo) zrobię to dzisiaj. Co mnie zdziwiło to, że dzisiaj dobowo miał tylko minus 15 minut jednak chyba będę stawiał na ćwiertnik bo jak się wpatrzeć we wskazówkę minutową to tak jak by czasami stawała. Zdejmę też zbędne koła i pozostawię tylko wskazówkę minutową zobaczę jak on zareaguje. Dzięki za dotychczasowe porady. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Przesuwając punkt blokowania włosa poprzez klinowanie na stałe w półmostku balansu obracasz balans. To powoduje, że neutrum, miejsce natralnego zatrzymania palca przerzutowego umiejscowionego pod kołem balansowym, już nie wypada w środku między kołkami ograniczającymi ruch wychwytu a bliżej jednego z nich.

To będzie powodowało przesunięcie się punktu pracy balansu o ten offset. Po ludzku, balans będzie oscylował nierównomiernie. W jedną stronę, tą luźniejszą wychylenia będą pełne a w tą ciaśniejszą będą skracane bo ograniczenie wprowadzi kołek ograniczający ruch widelca wychwytu. Wynika z tego, jeszcze bardziej po ludzku ;) , że skracanie w ten sposób włosa spowoduje jeszcze większe rozregulowanie mechanizmu. To jak najbardziej wyjdzie na wykresie z chronokomparatora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest kolejność zakładania szkiełka zbrojonego pierścieniem.

Pierścień do szkiełka i całość do koperty? (Szkiełko jest plastikowe).

post-98656-0-43272900-1531045437_thumb.jpg

Edytowane przez Wojtas79

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, pierścień do szkiełka. Był wcześniej cały opis jak to zakładać robiony przez Yakovlewa, ale to było z rok wcześniej.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, utwierdźcie mnie proszę (albo nie), czy np. w Slavach na rynek zachodni datownik był zawsze w języku angielskim? Czy miały miejsce przypadki, że tarcza nie była w cyrylicy, a datownik już tak?


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We wszystkich eksportowych , które miałem i które widziałem, datownik był angielski a na dole tarczy napis "USSR" lub "Made In USSR". Bardziej wiążąco jednak wypowiedzą się koledzy o większej wiedzy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.