Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rekomendowane odpowiedzi

Wostok komandirskij 24dial, zegarek automatyczny lecz często nakręcany, kupiony s zeszłym roku. Po wysunięciu koronki w celu ustawienia godxiny lub zmiany daty koronka nie chce powrócić do punkty nakręcania. Nie mogę nakręcić zegarka bo przy próbie nakręcanie przesuwam wskazówkami. Mam ten problem przy każdej zmianie godziny lub daty, koronka nie powraca do funkcji nakręcania, czasem po kilkunastu próbach zaskakuje i nakręca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam koronka jest zakręcana? Jeśli tak, to ją najpierw dokręć. Jak przeskoczy odkręcasz, nie wyjmujesz za daleko, bo znowu wskoczy w tryb zmiany godziny i nakręcasz.

Jeśli koronka nie jest zakręcana, a nie znasz się na naprawach tego typu lepiej zanieś do majstra. Trzeba zdjąć tarczę, żeby zobaczyć co się popsuło


TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam koronka jest zakręcana? Jeśli tak, to ją najpierw dokręć. Jak przeskoczy odkręcasz, nie wyjmujesz za daleko, bo znowu wskoczy w tryb zmiany godziny i nakręcasz.

Jeśli koronka nie jest zakręcana, a nie znasz się na naprawach tego typu lepiej zanieś do majstra. Trzeba zdjąć tarczę, żeby zobaczyć co się popsuło

koronka jest zakręcana ale po zakręceniu nawet do oporu nie ma klik i nie wraca do opcji nakręcania

 

 

Tam koronka jest zakręcana? Jeśli tak, to ją najpierw dokręć. Jak przeskoczy odkręcasz, nie wyjmujesz za daleko, bo znowu wskoczy w tryb zmiany godziny i nakręcasz.

Jeśli koronka nie jest zakręcana, a nie znasz się na naprawach tego typu lepiej zanieś do majstra. Trzeba zdjąć tarczę, żeby zobaczyć co się popsuło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie jest ułamana część tiretu. Trzeba wymienić tę część i będzie działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź jeszcze czy mechanizm w środku nie jest poluzowany, bo jeśli tak, to może się cofać wraz z wałkiem

 

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem co jest nie tak. Spotkałem się z tym dwa razy. "Łapka" mostka remontuaru przytrzymuje blokadę wałka. Kształt powiedzmy jak banan dolna część oraz górna ale po drugiej stronie posiadają tak jakby piny. Ten dolny trzyma ta łapka mostka remontuaru a górna część wchodzi w wyfrezowane miejsce w wałku co blokuje go przy odciąganiu. Ten pin potrafi się wytrzeć i połowicznie działać jak należy. Po wymianie powinno zadziałać. To co na żółto zaznaczone to ten pin czy jak tam się zowie

 

Wydeptane mi5s

b5f8b09a50cdc339d3eff6283248e9e6.jpg4d46cd2d1d104ef686817c878de01bfc.jpg

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie ta część nazywa się nastawnik tiretu

Wydaje mi się że cześć tiretu przechodzi przez tą blokadę w widocznym otworze. To raczej nie ustawia tiretu gdyż on pracuje cały czas w pionie. Chyba, że ten element w połączeniu z tym co przechodzi przez niego jest to komplet i zwiemy tiretem

 

Wydeptane mi5s

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W całości ta część nazywa się tiretem. Dzieli się na właśnie ten wyżej pokazany nastawnik tiretu i sztyft bądź śrubę tiretu ulokowaną w tym otworze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W całości ta część nazywa się tiretem. Dzieli się na właśnie ten wyżej pokazany nastawnik tiretu i sztyft bądź śrubę tiretu ulokowaną w tym otworze.

Tak przypuszczałem, dzieks za wyjaśnienie

 

Wydeptane mi5s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że często stare zegarki mają obciętą końcówkę sekundnika. Zwłaszcza gdy końcówka sekundnika była w oryginale lekko podgięta dopasowując się do kształtu tarczy. Czy po zdjęciu wskazówek nie można tak założyć ich z powrotem, aby sekundnik nie ocierał o tarczę jeżeli wcześniej tego nie robił? Słyszałem nawet, że niektórzy zegarmistrze bez uprzedzenia klienta ucinają wskazówkę mając zegarek w naprawie. Dlaczego to robią? Dla ułatwienia sobie roboty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że często stare zegarki mają obciętą końcówkę sekundnika. Zwłaszcza gdy końcówka sekundnika była w oryginale lekko podgięta dopasowując się do kształtu tarczy. Czy po zdjęciu wskazówek nie można tak założyć ich z powrotem, aby sekundnik nie ocierał o tarczę jeżeli wcześniej tego nie robił? Słyszałem nawet, że niektórzy zegarmistrze bez uprzedzenia klienta ucinają wskazówkę mając zegarek w naprawie. Dlaczego to robią? Dla ułatwienia sobie roboty?

 

Kto i po co miałby obcinać końcówki? Nie spotkałem się z czymś takim. Zdarzy się, że wskazówka się gdzieś zawieruszy i zakłada się inną (np krótszą, bo taka jest dostępna) ale żeby celowo ucinać??

Coś masz uprzedzenie do zegarmistrzów albo trafiłeś na kiepskiego majstra i teraz przenosisz to na wszystkich. Już drugi taki Twój temat ... 


TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto i po co miałby obcinać końcówki? Nie spotkałem się z czymś takim. Zdarzy się, że wskazówka się gdzieś zawieruszy i zakłada się inną (np krótszą, bo taka jest dostępna) ale żeby celowo ucinać??

Coś masz uprzedzenie do zegarmistrzów albo trafiłeś na kiepskiego majstra i teraz przenosisz to na wszystkich. Już drugi taki Twój temat ... 

Po co? Wg mnie po to, aby końcówka nie obcierała o tarczę. To nie jest żadne uprzedzenie do zegarmistrzów. Jak sekundnik centralny jest wyraźnie krótszy od wskazówki minutowej to jest to normalne? Raczej nie. Nie napisałem, że ktoś celowo obcina wskazówkę sekundnika, tylko czy tak się robi, bo np. jest to prosze rozwiązanie, niż dokładne dopasowanie. Po prostu chciałbym wiedzieć. Jestem pewien, że widziałem zegarki z długim, zagiętym lekko sekundnikiem, a po wizycie naprawczej sekundnik był krótszy i z ostrym końcem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co? Wg mnie po to, aby końcówka nie obcierała o tarczę. To nie jest żadne uprzedzenie do zegarmistrzów. Jak sekundnik centralny jest wyraźnie krótszy od wskazówki minutowej to jest to normalne? Raczej nie. Nie napisałem, że ktoś celowo obcina wskazówkę sekundnika, tylko czy tak się robi, bo np. jest to prosze rozwiązanie, niż dokładne dopasowanie. Po prostu chciałbym wiedzieć. Jestem pewien, że widziałem zegarki z długim, zagiętym lekko sekundnikiem, a po wizycie naprawczej sekundnik był krótszy i z ostrym końcem.

 

Ja nie widziałem takiego przypadku, a na pewno nie obcięcia wskazówki wyłącznie dlatego, żeby nie trzeba było jej dopasowywać do krzywizny tarczy. Zresztą jeśli czegoś się nie schrzani przy zdejmowaniu lub zakładaniu, to wskazówka sekundowa sama się nie odkształca i zachowuje profil. Trzeba ją tylko wcisnąć na ośkę i po sprawie. 

A te przypadki, które widziałeś dotyczą tego samego majstra, czy różnych? Bo może z tym obcinaniem to jakiś dziwny "zwyczaj" tego właśnie zegarmistrza?


TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnych. W poza tym obserwując różne aukcje zegarków widać czasem mam nieodparte wrażenie, że sekundnik był obcięty. Choćby np. tu

https://www.olx.pl/oferta/poljot-de-luxe-CID87-IDubaMj.html

Wg mnie sekundnik powinien sięgać prawie końców indeksów, a przynajmniej chyba zawsze jest najdłuższą wskazówką (oczywiście centralny).

A swoją drogą to bardzo interesuje mnie ten zegarek. Jest oryginalny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To składak.
Poljoty De Luxe produkowano w pozłacanych kopertach (to jest Łucz z tarczą Poljota). Zawsze miały też krótsze sekundniki.

 

Co do obcinania sekundników to może po prostu zegarmistrz podmieniał je na swoje, krótsze a te z końcówką-grotem (rzadziej już spotykane) odkładał dla siebie. Takie mam tylko domysły. Jest jeszcze możliwość, że tulejka na sekundniku była wyrobiona i po prostu opadał i dotykał tarczy - gdy był krótszy i lżejszy to lepiej się trzymał. Może to i głupie, ale nie potrafię wymyślić innych sytuacji.


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnych. W poza tym obserwując różne aukcje zegarków widać czasem mam nieodparte wrażenie, że sekundnik był obcięty. Choćby np. tu

https://www.olx.pl/oferta/poljot-de-luxe-CID87-IDubaMj.html

Wg mnie sekundnik powinien sięgać prawie końców indeksów, a przynajmniej chyba zawsze jest najdłuższą wskazówką (oczywiście centralny).

A swoją drogą to bardzo interesuje mnie ten zegarek. Jest oryginalny?

Twoje założenie że sekundnik powinien sięgać końca indeksów jest błędne i pewnie dlatego takie twoje spostrzeżenia. Jest mnóstwo zegarków gdzie sekundnik jest krótszy. W Poljocie z zapytania tarcza i wskazówki są oryginalne i właściwej długości, natomiast mechanizm i koperta to Łucz. Pierwsza i główna zasada, NIE MA POLJOTÓW DE LUXE W CHROMOWANYCH KOPERTACH. Były albo złocone (w większości ) lub rzadsze stalowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka elektronika, ale nie zagadała po włożeniu baterii. Ktoś pomoże?

post-92622-0-71756400-1549981961_thumb.jpg

Edytowane przez drobnypijaczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka elektronika, ale nie zagadała po włożeniu baterii. Ktoś pomoże?

 

Cześć

Spróbuj po włożeniu baterii przytrzymać przycisk "reżim" przez kilka sekund ,u mnie kiedyś pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, 

 

nie wiem, czy zawitałem do właściwego tematu z moimi pytaniami (nie potrafiłem ich jednoznacznie zakwalifikować), ale spróbuję. 

 

Chciałbym postawić na nogi poniższe Pobiedy: 

 

DSC06051.jpg

 

przez "postawienie na nogi" rozumiem w obu przypadkach: 

  • wypełnienie lumy we wskazówkach i na krańcach indeksów, 
  • przemycie tarczy, 
  • przegląd / przegląd i naprawa w przypadku Pobiedy nr 2,
  • wymiana kopert, 
  • poszukać znośnych koronek dla obu modeli / oryginalnej koronki dla Pobiedy nr 1.  

 

Póki co mam tylko jedną kopertę pod wymianę, dawca prezentuje się następująco: 

 

DSC06055.jpg

 

I tu pojawiają się już pytania: 

- koperta dawcy jest optycznie większa - to kwestia tego, że jest chromowana, czy po prostu nie przetarta? 
- koperta dawcy zdaje się być odrobinę szersza na brzegach, a przez to najbliżej jej do Pobiedy nr 2 - czy kształty kopert dla klasycznych Pobied z lat 50-tych różniły się między sobą kształtem? 

- odnośnie czyszczenia tarcz, ciekawszy jest dla mnie model Pobiedy nr 1 (bogatsza jeśli idzie o napisy na tarczy), ale: 

     - indeksy są spękane i ew. czyszczenie chyba grozi ich utratą/zniszczeniem, 

     - wydaje się, że i tak jest spatynowana: 

DSC06052.jpg
 

czy dobrze myślę, że w jej przypadku bezpieczniej nie byłoby ruszać tarczy, poza wymianą lumy na krańcach indeksów? Czy te indeksy (cyfry) są de facto lumą, i można je również zastąpić świeżą masą? 

Wreszcie wskazówki: 

 

- Czy te w Pobiedzie nr 1 są orygialne? Stosowano takie? Przyznam, że bardziej podobają mi się te z Pobiedy nr 2, ale chciałbym mimo wszystko trzymać się jako takiej zgodności co do wyglądu, by nie tworzyć składaków. 

Na sam koniec mechanizmy: 

DSC06057.jpg

 

 

Niby wytwórnia ta sama, niby lata produkcji podobne, ale jednak: 

 - Pobieda nr 1 nie ma oznaczenia marki na kole, kwartał i data produkcji bite w dziwnym miejscu, nie wiem skąd te różnice. 

 

Edytowane przez Erwin_Tale

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panie, ja mam półmostek balansu z ruskim incablokiem, gdzie brak kamienia nakrywkowego. Jest to zalane czymś, nie wiem, czym, wygląda jak żywica (szelak?). Pomysłowość ludzka rodem z czeskiego filmu "Sąsiedzi".


"Proszę pamiętać, że zdecydowane stwierdzenia, takie jak „wszystko”, „zawsze” i „bez wyjątku” rzadko mają zastosowanie w dziedzinie radzieckich zegarków". (Mroatman)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

@Erwin_Tale Wskazówki zrób lumą jeszcze raz. Nie chciałbym "czarnowidzieć" ale najpierw przystaw do tego licznik Geigera. Czyli usuwanie lumy wyłącznie na mokro: acetonowo, wodnie lecz zawsze na mokro. W tarczy z wypukłymi cyframi to zapewne luma i tutaj jeżeli nie musisz nie ingeruj. Tarcza zawiera drobinki "kurzu" z indeksów jak i wskazówek. Jeśli musisz przejechać je pędzelkiem celem lekkiego odświeżenia to na zewnątrz i nie pod wiatr a nie w domowym ciepełku. Żadnych małych człowieków w okolicy.

Czarne Pobiedy nie wzbudziły u mnie na pierwszy rzut oka podejrzeń co do "squadakowatości". Choć pewne wątpliwości mam i dlatego nie będę za to ręczył.

 

Oczy bolą od takiej partaniny jak z tym zatrzaskiem z klockiem mocowanym klejem. Zegarmistrz, który nie potrafił albo co gorsza nie chciał zrobić super skomplikowanego przyrządu w oparciu o superkrzywe eliptyczne ;) , czyli konkretnie spiłować nieco śrubkę by była przyrządem do zdejmowania i zakładania klocka w tym nieszczęsnym mocowaniu w mojej ocenie jest mało gramotny umysłowo jak i manualnie.

To nie jest tak, że gdy zegarek jest mało wartościowy to można podchodzić do niego niechlujnie. Jak mniemam przedmiotem pracy, tutaj zegarmistrza, jest fachowość jaką zawsze reprezentuje. A nie od okazji do okazji. Bo kto ustali kiedy to okazja jest a kiedy nie ma?! Bo jak nie ma to nawet Omesi czy Delbance może się dostać i co wtedy? Lamenty na forum, darcie szat z rękawa by pokazać przedmiot zgryzoty :D .

 

gramotny bądź niegramotny - dlaczego prawie nikt nie używa tak eleganckich słów w dyskursie publicznym :) ?! Całkiem schamieli czy co?

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

@Erwin_Tale Wskazówki zrób lumą jeszcze raz. Nie chciałbym "czarnowidzieć" ale najpierw przystaw do tego licznik Geigera. Czyli usuwanie lumy wyłącznie na mokro: acetonowo, wodnie lecz zawsze na mokro. W tarczy z wypukłymi cyframi to zapewne luma i tutaj jeżeli nie musisz nie ingeruj. Tarcza zawiera drobinki "kurzu" z indeksów jak i wskazówek. Jeśli musisz przejechać je pędzelkiem celem lekkiego odświeżenia to na zewnątrz i nie pod wiatr a nie w domowym ciepełku. Żadnych małych człowieków w okolicy.

Czarne Pobiedy nie wzbudziły u mnie na pierwszy rzut oka podejrzeń co do "squadakowatości". Choć pewne wątpliwości mam i dlatego nie będę za to ręczył.

 

Dzięki za info. Jak rzuciłeś z tym licznikiem Geigera, od razu przeczytałem te wątki o promieniujących ruskach i sprawdzam czy się nie świecę :) 

 

Generalnie Pobieda 1 nie świeci się wcale, W Pobiedzie 2 świecą się wskazówki i kropki nad indeksami, kolor z daleka zielonkawy, jak patrzy się pod lupę, to taka spłowiała zieleń z delikatną domieszką czegoś jasnoniebieskiego.

 

Jeśli trzymałem na nich przez kilka dni małą lupkę, to lepiej kupić nową, zastosować inne zabiegi, czy nie martwić się, w myśl Twoich sugestii z innych wpisów wobec mnogości innych zagrożeń? 

 

Oddam je zegarmistrzowi, niech on ogarnie temat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Skoro zbierasz radzieckie to powinieneś "plwać na to", pociągnąć łyk bimbru, zagryźć kiszonym ogórkiem i do boju :) . Brak świecenia farby trytowej nie koniecznie oznacza, że nie promieniuje gdyż zawiera jako źródło cząstek pobudzających, rzecz jasna nie widocznych, izotop oraz emiter najczęściej fosforowy, który owym radioizotopem jest pobudzany do świecenia w paśmie widzialnym. Bez pomiarów nie można ustalić czy izotop zdechł na skutek połowicznego rozpadu czy też fosfor już nie ma siły dalej świecić, jest powierzchniowo brudny. Zwykle jedno i drugie, w różnych proporcjach.
Przyznam, że mnie to nie odstrasza gdyż na dobrą sprawę można przyjąć, że wszystkie zegarki, bez względu na markę czy kraj produkcji z pewnego okresu, mają takie wykończenie tarczy i wskazówek. Rozumiejąc, że potencjalne zagrożenie niesie jedynie zażywanie czyli zjedzenie, wypicie albo inhalacja można je minimalizować prostymi metodami, bez zbędnego historiozowania.
Od praktycznej strony przywracania tego typu tarczom blasku i świetności usunięcie zabrudzonych indeksów na rancie tarczy, połączone często z ich uzupełnieniem oraz wypełnień wskazówek wydaje się sensowniejsze i łatwiejsze jak mycie zabrudzeń na porowatej powierzchni luminoforu. Robisz to raz na 20 lat a może i dłużej. Nawet jeżeli kolejny przegląd będzie za 10 lat to stare indeksy i wypełnienia mogą być i będą jeszcze w gorszym stanie.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.