Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
roberto266

Nasze Budziki

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm. I dlatego właśnie ja nie zajmuję się renowacją skrzyń...

post-109112-0-82535600-1573911799.jpg


Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpuszczam sobie w renowacjach bardzo często. Żeby tylko urzędnicy - konserwatorzy zabytków tak ściśle przestrzegali tej rzymskiej maksymy.

Tu inne moje przykłady.

Kienzle z lat ok. 1898-1921. Dorobiłem tylko stylizowaną koronę. Pozostała część jest nietknięta, nawet nie ma nowej politury.

 

Drugi przykład to Junghans.

Nie posiadam zdjęcia sprzed renowacji. Napisze tylko, że z oryginału była tylko szafka bez podstawy, bez bocznych aplikacji, tylko aplikacje z blachy mosiężnej i oczywiście mechanizm z tarczą i wskazówkami. Reszty nie było, okleina zniszczona z ubytkami. Korona i boczne aplikacje zostały dorobione.

Pozdrawiam.

I jesteś faktycznie zadowolony z efektów swojej pracy?

 

Wysłane z mojego Redmi 5A przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm. I dlatego właśnie ja nie zajmuję się renowacją skrzyń...

attachicon.gifSchlenker - Kienzle 1908 –.U

Renowacja nie jest wielkim problemem jeżeli korzystamy z dostępnych katalogów i oryginalnych zachowanych wzorów,dorabianie elementów tak miej więcej podobnych ,nie wygląda profesjonalnie i poważnie choć dotyczy tylko prostych i popularnych zegarów a jakość wykończenia jest tu niezbędna bo każdy zaciek czy brak proporcji rzuca się w oczy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Odpuszczam sobie w renowacjach bardzo często. Żeby tylko urzędnicy - konserwatorzy zabytków tak ściśle przestrzegali tej rzymskiej maksymy.

Tu inne moje przykłady.

Kienzle z lat ok. 1898-1921. Dorobiłem tylko stylizowaną koronę. Pozostała część jest nietknięta, nawet nie ma nowej politury. 

 

Drugi przykład to Junghans.

Nie posiadam zdjęcia sprzed renowacji. Napisze tylko, że z oryginału była tylko szafka bez podstawy, bez bocznych aplikacji, tylko aplikacje z blachy mosiężnej i oczywiście mechanizm z tarczą i wskazówkami. Reszty nie było, okleina zniszczona z ubytkami. Korona i boczne aplikacje zostały dorobione.

Pozdrawiam.

 

Bardzo ładne modele,ale że nie znalazłeś wzoru oryginalnej korony w Kienzle a dorobiłeś "stylizowaną" ? a już przy Junghansie brak proporcji jest rażący.

Ja rozumiem że są to egzemplarze zegarów do ozdoby ale nie do kolekcji :) i jeszcze raz proszę się na nas nie złościć ,ale jesteśmy trochę zboczeni w jakości kolekcji :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładne modele,ale że nie znalazłeś wzoru oryginalnej korony w Kienzle a dorobiłeś "stylizowaną" ? a już przy Junghansie brak proporcji jest rażący.

Ja rozumiem że są to egzemplarze zegarów do ozdoby ale nie do kolekcji :) i jeszcze raz proszę się na nas nie złościć ,ale jesteśmy trochę zboczeni w jakości kolekcji :D

Zgadzam się z kolegą , oraz z koleżanką kasia MF :)

Dorzucę swoje ,,trzy grosze,, , ale nie po to , by obrazić kolegę , lecz zwrócić uwagę na odmienny sposób widzenia. :)

 

Drogi kolego ,, Marek Szajerka ,, , fajnie , że zainteresowałeś się starymi zegarami i próbujesz naprawiać ,, ratować,,  , jednak dobrze by było, gdybyś poczytał na forum parę tematów . Te tematy , gdzie widać dążenie i zmaganie kolegów i koleżanek , by przywrócić zegar do pierwotnego stanu ... by odzyskał on , swój dawny blask !

Szczerze mówiąc , gdybym odkupił Twoje zegary , czekał by mnie ogrom pracy . :blink: Nie wiesz jakiej , nie rozumiesz jakiej .... nooo , to dużo musisz poczytać !

A po drugie .

  Nie wiem , jak to rozumieć.... bo prezentowanie zegarów , czy chwalenie się , nawet całą kolekcją , to jednak coś innego , w stosunku do tego co kolega zaprezentował . :wacko:

  Moim zdaniem kolega , wstawiając tu , całe teksty swoich artykułów do biuletynów , zrobił sobie autorską reklamę :ph34r: 

Można było , coś wspomnieć o artykułach , a nawet podać link , ( ja ktoś ciekaw , to sobie poczyta ) , ale żeby wrzucać je do tematu ..... zaśmiecać :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to kolega już się, po tych Waszych tyradach, nie pojawi chyba więcej, Mądrale... :angry:

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo, pisząc o o zegarach, budzikach w przytoczonych biuletynach traktowałem to w kategoriach popularyzacji ochrony zabytków. Podawałem linki, by się nie powtarzać. Kto chce to przeczyta. Pisze zawsze pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, dlatego cudzysłów przy nazwisku nie jest potrzebny. Od takich wąskich kręgów zainteresowań zaczyna się dostrzeganie wartości zabytków z innych dziedzin. Reklamy nie potrzebuję, działalności gospodarczej nie prowadzę, stoisk na giełdach antyków nie mam. Czy jestem zadowolony z tego co zrobiłem, tak. Ponieważ eksponaty, które Państwo pokazujecie ze swoich zbiorów są dla mnie często z różnych względów nieosiągalne, szczególnie cenowych. Wydanie np. połowy emerytury na budzik, to na to się nie zdecyduję. Dlatego zadowala mnie posiadanie chociażby 60-80 % takiego egzemplarza. Powodem satysfakcji jest też często samodzielne naprawienie werku, nie będąc ani zegarmistrzem, ani mechanikiem, tylko emerytowanym  nauczycielem historii. To jest przyjemność. W programach nauczania  historii brakuje takich tematów z historii przemysłu. Jedni traktują kolekcjonerstwo jako lokatę kapitału a inni jako zabawę. Ja należę to tych drugich. Doskonale Państwa rozumiem, kiedy oglądacie prymitywnie naprawiony budzik, mający np. 120 lat. Wasze negatywne opinie są uzasadnione, kiedy tak potraktowany został budzik, który doprowadzony do staniu fabrycznego kosztowałby np. kilkaset złotych. Postaram się Państwa nie denerwować tymi rekonstrukcjami. Zasadniczo nie mam ich więcej.

Budzik Junghansa, który wywołał taką ożywioną dyskusję.

Przypuszczalnie, po kalkulacji wystawca na Allegro zrezygnował z jego naprawy, ponieważ w przypadku jego sprzedaży w stanie zbliżonym do fabrycznego byłby na minusie. Wylicytowana cena była niższa od kosztów przesyłki.

Na Naszych oczach do masowo do hut trafiają rodzime Poltiki. Warto je chyba ratować. Już tych blaszanych do połowy lat 70. na aukcjach jest coraz mniej.  Te pierwsze budziki z lat 40 są też już rzadkością. Nie spotkałem się z katalogami Poltików w Internecie, jakie posiadają np. budziki Ruhla, Westclock. Wiele firm ma charakter w innych państwach kultowych. Czy tak traktowane są w Polsce Poltiki. Tego nie zauważyłem.

Pozdrawiam Państwa. Marek Szajerka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to kolega już się, po tych waszych tyradach, nie pojawi chyba więcej, mądrale... :angry:

 

Ssyknął Król ssarkazmu :(

Ja tylko sugerowałem, że o ile nie jest możliwe przywrócenie zegara do stanu pierwotnego, lepiej go zachować " w stanie zastanym". Mam takich sporo.


Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ssyknął Król ssarkazmu :(

Ja tylko sugerowałem, że o ile nie jest możliwe przywrócenie zegara do stanu pierwotnego, lepiej go zachować " w stanie zastanym". Mam takich sporo.

Ale mi Kolega komplementa rzucił...mmmm... :rolleyes: Wykonane przy budzikach kolegi @Marek Szajerka  działania naprawcze wyglądają, na moje oko, na odwracalne... więc jakiejś tragedii nie ma... B)

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Junghans z 1907 r. byłby tylko złomem a z Kienzle koronę można zdjąć wedle gustu. Dobrze, że wystawca na Allegro go do końca nie rozebrał. Zarobiłby więcej: tarcza osobno, dzwonki osobno, werk osobno. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Junghans z 1907 r. byłby tylko złomem a z Kienzle koronę można zdjąć wedle gustu. Dobrze, że wystawca na Allegro go do końca nie rozebrał. Zarobiłby więcej: tarcza osobno, dzwonki osobno, werk osobno. 

Ja wcale nie zniechęcam , lecz zachęcam do czytania na forum :)

A i jak najbardziej do ratowania Budzików !

Doskonale rozumiem , że nie łatwo uzbierać środki na fajniejszy zegar , czy części do niego.

Ale tu na forum , znajdziesz dużo rad i wskazówek , co i jak zrobić , naprawić zregenerować , czy odtworzyć . A wszystko to można zrobić , przy naprawdę małych nakładach finansowych .  Za to , potrzeba dużo czasu i własnej pracy w to włożyć . No cóż , efekt jest często taki , że budzik , ma i tak małą wartość , ale dla nas jest cenny .

Więc , jak się chce i ma taką pasję , to jak najbardziej proszę pytać , radzić się , itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek Szajerka - wg powyższych postów przeszedłeś niniejszym "chrzest bojowy" :D

Jest nas tu trochę solidnie przechrzczonych za różne praktyki. Ja też nie jestem wyjątkiem - dostało mi się "po łbie" ;)

Przeżyłam, wczepiłam się w zdrową tkankę forumową niczem "żaba bagienka" i sobie mieszkam. Wymościłam sobie kałużę i teraz mi dobrze, i czasem "kumam" jak to żaba.

Szanowny Marku czuj się u nas jak u siebie :D

 

Swojej pierwszej "renowacji" nie obnażyłam na forum, to nie ma moje nerwy :P

Małgośka

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze "renowacje" najczęściej śnią się później po nocach. Ważne czego uczą i do czego dzięki nim dążymy w przyszłości. Ty już złociutka jesteś niezłym majstrem (majstrzynią) dzięki radom i pomocy tych, co spieprzyli kilkanaście lat wcześniej i dłużej zbierali doświadczenia, a potem się dzielili wiedzą. Oczywiście miałaś spójną wizję, do czego chcesz doprowadzić, reszta to rzeźba i Twoje mozolne wiosłowanie. Sama wiesz. 

Akurat to Forum jest reprezentowane przez ludzi, którzy potrafią godzinami dyskutować o kształcie jednej wskazówki niefortunnie dobranej, czy zbyt lśniącej politurze, po dwóch tygodniach jej kładzenia. Zgodność z oryginałem, lub możliwie bliski efekt- o to chodzi. 

Nie mam w gruncie rzeczy nic do bawienia się i frywolnego ratowania przedmiotów masowych. Tego szpeju w gruncie rzeczy było naprawdę dużo. Poza wszystkim serce cieszy mechanizm żyjący, a nie przetapiany w hucie, czy gnijący w dole na wysypisku. Jednak delikatne i subtelne ( :P) nakierowanie kolegi na Jedyne Słuszne Tory też nie zaszkodzi. W sumie nie trzeba inwestować pieniędzy w wyszperanie ze zdjęć oryginalnego wyglądu, zwymiarowanie choćby z rysunku, rozrysowanie staranne, wydłubanie czegoś baaaaardzo podobnego, zapoliturowanie tego później porządne, albo użycie wosku etc. Niewiele więcej roboty.

Kolegę witam z radością, gratuluję uporu, pytaj, dłub, pokazuj. Wiedza i spojrzenie historyka też się na bank przydadzą  :).

Edytowane przez fibo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to przybliży nam postać Pana Marka.

https://www.tvsm.pl/video/pasja

Filmik z 11.03.2019

Pozdrawiam Jacek

 

Chciałem tylko dodać, że filmik znalazłem u nas na forum

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/172829-wystawa-budzików-i-zegarów-mechanicznych-z-kolekcji-marka-szajerki/?hl=%2Bmarek+%2Bszajerka#entry2495750

Edytowane przez JASI

"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz piszę że nie jest moim zamiarem zwracanie komukolwiek uwagi z powodu błędów w renowacji ,a sposobów ich uniknięcia po swoich mało udanych próbach.A pasjonatów zawsze witamy na forum budzikowym z radością bo kurczy się nasze grono w szybkim tempie.

Założyłem jakiś czas temu osobny temat budzików polskich ,ale po paru postach umarł śmiercią naturalną czyli nie ma wielu kolekcjonerów budzików polskich.

Faktem jest że obecnie kupienie ciekawego modelu budzika ociera się już o absurdy i dlatego renowacja takich nieboszczyków za parę zł jest tak ciekawa i warta dużej staranności.

Mam nadzieję że tak łatwo wytrawnego kolekcjonera nie wystraszyliśmy naszymi "tyradami"i będziemy mogli jeszcze nie raz oglądać budziki Marka Szajerki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak ... koledzy powiedzieli już wszystko, a ja tylko dodam, że ja ze swojej strony witam serdeczne na forum i jeśli tylko będziesz Marku chciał, a ja będę wstanie, służę pomocą i radą. Liczę też na wzajemność. 

Pozdrawiam serdecznie kolejnego Pasjonata  ;) 

:rolleyes:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz piszę że nie jest moim zamiarem zwracanie komukolwiek uwagi z powodu błędów w renowacji ,a sposobów ich uniknięcia po swoich mało udanych próbach.A pasjonatów zawsze witamy na forum budzikowym z radością bo kurczy się nasze grono w szybkim tempie.

Założyłem jakiś czas temu osobny temat budzików polskich ,ale po paru postach umarł śmiercią naturalną czyli nie ma wielu kolekcjonerów budzików polskich.

Faktem jest że obecnie kupienie ciekawego modelu budzika ociera się już o absurdy i dlatego renowacja takich nieboszczyków za parę zł jest tak ciekawa i warta dużej staranności.

Mam nadzieję że tak łatwo wytrawnego kolekcjonera nie wystraszyliśmy naszymi "tyradami"i będziemy mogli jeszcze nie raz oglądać budziki Marka Szajerki :)

 

Myślę, że znajdziemy wspólny język. Mam ok. 150 polskich budzików. Kataloguję je w przybliżone daty produkcji, jeśli nie ma konkretnej daty. Z tym, że dla własnego ułatwienia, oznaczenia kwartałów przyjąłem, jako miesiąc. Komputer lepiej to segreguje. Dotyczy to również np. Junghansów, jeśli nie ma oznaczeń A i B.

Przykładowo: 1972.03. Jak komputer informuje, że już taki jest, dodaję , i jest kolejny 1972.03.,. Pozycja jest wprowadzona do katalogu. Inny wariant, to datowanie w przedziale, np. 1960-70.

Jest np. mało już Zuchów i Druhów. Spotkałem się z takim przykładem, że ktoś przymierzał się do przełożenia tarczy Zucha do Poltika. Tarcze pasują, mechanizmy identyczne. Na bazarze cena skacze do góry. Łatwo odróżnić, (przepraszam, zapewne dla Państwa piszę o rzeczy oczywistej), Zychy i Druhy posiadały na płycie wybite numery seryjne. Tego w Poltikach już nie ma. W datowaniu przybliżonym, opierając się na własnym zbiorze, biorę pod uwagę wzór płyty.

Jak to bywało w PRL, ktoś w ramach projektu racjonalizatorskiego coś np. wyciął i były jakieś oszczędności materiałowe. Racjonalizator dostał nagrodę.

Jeśli można, poproszę o link do tego tematu Budziki polskie. Przypuszczam, że wspólnymi siłami zrekonstruujemy katalog polskich budzików. Proponowałbym też zamieszczać chodziki. Często są to werki docelowo przeznaczone dla budzików a dla chodzika fabrycznie pozbawione sekcji budzenia.

Widoczny na zdjęciu kosz budzików otrzymałem od zegarmistrza ze słowami jeśli się panu do do czegoś to proszę bardzo a jakie nie to pan wyrzuci. Z tego kosza uruchomiłem 50 budzików. Często brakuje im jakiś drobiazgów. Są to budziki  popularne różnych firm, po 1945 r.  Przykładowo w Grudziądzu obecnie na działające 4 zakłady zegarmistrzowskie tylko 1 przyjmuje  się naprawy budziki. Z rozmów z tymi zegarmistrzami wiem, że ze względu na brak części problemem jest naprawa Sław. Są różnice w średnicy czopów Sław z lat 60 od tych z lat 80.

Pozdrawiam.

Pozdrawiam Państwa

post-111033-0-79840100-1573987013_thumb.jpg

Edytowane przez Marek Szajerka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Równiez poproszę link do wątku o polskich budzikach:-) chetnie zaprezentuje tam swoje pozycjie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Budziki francuskie

 

Lille

Jaz

Made in France

Japy

Bayard. Zdjęcie Bayarda  zrobiłem kilka lat temu, gdy był u zegarmistrza.

 

Jaza kupiłem już przemalowanego. Jest on mały, ale ciężki. Prawie 400 gram. Akurat, jak przycisk do papieru.

 

Pozdrawiam

post-111033-0-85834200-1574093441_thumb.jpg

post-111033-0-80715800-1574093480_thumb.jpg

post-111033-0-32672500-1574093526_thumb.jpg

post-111033-0-67710700-1574093567_thumb.jpg

post-111033-0-47074200-1574093664_thumb.jpg

post-111033-0-58669400-1574093695_thumb.jpg

post-111033-0-09204500-1574093781_thumb.jpg

post-111033-0-09273100-1574093823_thumb.jpg

post-111033-0-77785100-1574093849_thumb.jpg

post-111033-0-53839500-1574093885_thumb.jpg

post-111033-0-69016600-1574093995_thumb.jpg

post-111033-0-79082400-1574094069_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Budzik Junghans 7x7 cm mosiężna miniaturka.

post-80051-0-40943900-1574095506_thumb.jpgpost-80051-0-50849800-1574095896_thumb.jpg

Edytowane przez fotolizard

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Junghans, produkt firmy działającej w Chinach.

 

Junghans and Wm Meyerink & Co Carriage Clock

Przydałoby się delikatne oczyszczenie i wypolerowanie obudowy.

 

Wysłane z mojego Redmi 5A przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Piłkarski  :D


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często przy polerowaniu obudowy,  łącznie z tylnymi deklami, płyt werku,  można stracić bezcenne informacje o przeprowadzonych naprawach, pomocnych w datowaniu.

Przykładowo nabyłem Blessinga, który ktoś tak czyścił przy pomocy wiertarki, że aż dziury porobił. Wiele osób na to nie zwraca uwagi. Widać to po egzemplarzach wystawianych na np. na aukcjach. Tylny dekielek jest często wypolerowany tak, że widać kolor miedzi. Później są dociekania a z którego to okresu? Dosłownie archiwum danego budzika zostało zniszczone. To tak, jakby ktoś utracił dysk w komputerze.

Pozdrawiam.

post-111033-0-47047900-1574158517_thumb.jpg

post-111033-0-38648000-1574158557_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boszka, tylko.... , lub jak kto woli,, Bosch,,. Da radę  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.