Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
chrono-craze

Klub Miłośników Zegarków ROLEX

Rekomendowane odpowiedzi

Nieproporcjonalna grubość i profil nigdy nie będzie jej atutem, bo to nie 1000m diver.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ta omega to gruby nieproporcjonalny kloc z denkiem słoika ;)

 

:D idealny opis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile ma ta Omega, 15,7 mm i 44,25 mm ? To nie są najgorsze proporcje a przy dużym nadgarstku wyglądać będzie zdecydowanie lepiej niż Daytona. W ogóle to Daytonie rozmiar 42 pasowałby idealnie.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 To prawda ale ma napis Omega co ma też niemałą siłę oddziaływania.

Oprocz Rolex, to jest Daytona, a to naprawde (szczegolnie fana motoryzacjj) jest ciezkie do przebicia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fan motoryzacji interesuje się samochodami a jak już musi podkreślać to zainteresowanie także zegarkiem to ma kilka " kultowych" chrono do wyboru za mniejsze pieniądze.

Natomiast sztuczka ze stalową daytoną za 50 tyś na którą "trzeba czekać 18 m- cy" wyborna. Dla niecierpliwych modele w metalach szlachetnych od ręki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że "motoryzacyjnie kultowe" bardziej od Daytony są chociażby Carrera i Monaco.

 

Mi się wydaje, że siłą Daytony jest również jej ograniczona ilość wersji i niezmienna bądź mało zmienna podstawa determinująca jej stronę wizualną - szerokość bezela, proporcje koperty, liczba i rozkład subtarcz.

Efekt jest taki, że postrzeganie i rozpoznawalność Speedmastera rozbite są na kult Moonwatcha, FOIS i innych wersji.

A Daytona.... to Daytona.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a taka omega, do kupienia za połowę ceny Daytony. Nie ma startu?:

 

Szczerze mówiąc to ta za piękna nie jest, jak już to jako konkurencję dla Daytony widziałbym coś z serii Speedmaster Racing, np taka Panda.

Kosztuje to mniej niż 1/3 Rolexa, technicznie raczej nie stoi niżej ( bezel alu ale za to co-axial w środku ). Daytona ma lepszą "tradycję" i na tym buduje cenę.

post-40960-0-46777800-1458499634_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ten kaliber (3304) nie ma co axiala.

Edytowane przez Jash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boziu... a PP Nautilus kosztuje 3x tyle, co DJII czy Sub a tez w stali - i co z tego.. :blink::wacko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten kaliber (3304) nie ma co axiala.

Masz rację, to starszy - aktualne mają.

 

artme, na tym poziomie abstrakcji cenowej to już nic z tego :D

post-40960-0-00901300-1458501122_thumb.jpg

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaaa, pewnie można by jakiegoś Parnisa lub Tissela jeszcze bardziej podobnego do tej Omegi za 1/10 jej ceny, więc po co przepłacać i porównywać Omege do Daytony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę odpowiedzieć tylko za siebie i u mnie to wygląda tak, że są zegarki, których irracjonalną cenę mogę przeboleć tylko dlatego, że mi się bardzo podobają.

Niestety na wiele z nich mnie nie stać (w tym na wspomnianą Daytonę), ale jak dla mnie to jest jeden z najfajniejszych zegarków przedstawionych na Baselworld.

Dla mnie ta Daytona wymiata całkowicie. W sumie to pierwsza Daytona, którą chętnie bym nosił.

Drugim świetnym modelem Rolexa tego roku to Explorer, w którym wreszcie usunęli wady poprzedniego modelu.

Pozostałe nowości tej marki to zupełnie nie moja bajka.

Omega jak dla mnie też przedstawiła fajne modele.

Natomiast gdybym miał nieograniczony budżet i musiał wybrać tylko jeden zegarek to byłby to PP 5170R.

Dla niego to bym nawet garnitur na plażę zakładał :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to ta za piękna nie jest, jak już to jako konkurencję dla Daytony widziałbym coś z serii Speedmaster Racing, np taka Panda.

Kosztuje to mniej niż 1/3 Rolexa, technicznie raczej nie stoi niżej ( bezel alu ale za to co-axial w środku ). Daytona ma lepszą "tradycję" i na tym buduje cenę.

swiadomie wybrałem do porównania model z topowym chrono omegi, z kultowej linii, nawiązujący designem do siebie samego nie do daytony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaaa, pewnie można by jakiegoś Parnisa lub Tissela jeszcze bardziej podobnego do tej Omegi za 1/10 jej ceny, więc po co przepłacać i porównywać Omege do Daytony

Jeśli ten Parnis czy Tissel mają porównywalną jakość, technologię, zastosowane materiały, parametry mechanizmu co Daytona lub Omega na kalibrze 9300, a kosztują 1/10 ceny omegi to pewnie że można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj. Porównania Omegi i Rolexa jako marek jest ze wszech miar zasadne. Podobna rozpoznawalność, kultowe modele w ofercie. Rolex nieco wyżej w hierarchii. Nieco. Na dobrą sprawę to Moonwatch jest chyba bardziej kultowy i znany niż Daytona. Tyle, że ciężko chyba je konfrontować z uwagi na napędy.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, jesteśmy a przynajmniej ja jestem bezpośrednim świadkiem eksperymentu psychologicznego, tzn. dla mnie to eksperyment. Jeszcze kilka lat temu praktycznie wszyscy się śmiali gdy była mowa o porównywaniu Rolka i Omega. Wtedy po 2892 z coaxialem wprowadzała Omega własne werki typu 8500 czy 9300.

Dzisiaj sami zobaczcie co można przeczytać w tym temacie i kilka lat temu Rolexa można było kupić taniej niż dzisiaj nową Omege. Pisząc o eksperymencie, z zainteresowaniem będę obserwował dalsze jego losy, kiedyś wydawało mi się, że to ma jakiś kres ale dzisiaj już nie jestem tego taki pewny :)

Edytowane przez STARUSZEK

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przekłada się to także na inne marki. Wyścig o prestiż...


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... trwa i jak widac rozwija sie na maksa. Jeszcze 2-3 lata i zegarki z ETA beda w cenie samochodow klasy sredniej... :blink::unsure:

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nieruchomościach czy też kredytach to się nazywało bańką spekulacyjną. Fakt,tam chodziło o pieniądze których ludzie nie mieli a tutaj raczej nikt nie kupuje na kredyt. Choć może to być powiązane częściowo choćby ze względu na powszechne przekonanie o lokacie kapitału. Wszystko jest ok do momentu gdy jakąś określoną grupa ludzi nie zechce spieniężyc swoich "oszczednosci-kapitalu" to tak samo jak z bankami, przecież żaden bank nie ma tyle gotówki ile ludzie mają w tym banku na kontach. Fakt banki mają różne regulacje, zabezpieczenia czy fundusze gwarancyjne a w przypadku naszej pasji to tylko umowa miedzyludzka. Mnie akurat to interesuje gdyż jednym z ulubionych tematów jest to co się działo w stanach w latach 20stych czyli "kryzys" i zniesienie parytetu złota. Żeby było jasne ja jestem bardzo pozytywnie nastawiony do nowych cen czy wyścigu "po presiż" jedynie takie ko konkluzje mnie czasem nachodzą.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też już nie planuję zakupów, więc mogę iść po popcorn.

 

Cała.ta heca ma jedną zaletę: doceniam tanie zegarki i dzisiaj podstawą dla mnie nie jest Omega, a Seiko.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nieruchomościach czy też kredytach to się nazywało bańką spekulacyjną. Fakt,tam chodziło o pieniądze których ludzie nie mieli a tutaj raczej nikt nie kupuje na kredyt. Choć może to być powiązane częściowo choćby ze względu na powszechne przekonanie o lokacie kapitału. Wszystko jest ok do momentu gdy jakąś określoną grupa ludzi nie zechce spieniężyc swoich "oszczednosci-kapitalu" to tak samo jak z bankami, przecież żaden bank nie ma tyle gotówki ile ludzie mają w tym banku na kontach. Fakt banki mają różne regulacje, zabezpieczenia czy fundusze gwarancyjne a w przypadku naszej pasji to tylko umowa miedzyludzka. Mnie akurat to interesuje gdyż jednym z ulubionych tematów jest to co się działo w stanach w latach 20stych czyli "kryzys" i zniesienie parytetu złota. Żeby było jasne ja jestem bardzo pozytywnie nastawiony do nowych cen czy wyścigu "po presiż" jedynie takie ko konkluzje mnie czasem nachodzą.

Wydaje mi sie, ze chyba za bardzo zaczynasz filzofowac i powtarzac w kolko to samo ;)

Czymze byl parytet zlota jesli nie umowa miedzyludzka? Zloto jest warte tyle ile ktos w danym momencie Ci da. Cale nasze zycie to zaufanie i umowa, nie zabijamy sie, bo ufamy , ze zadziala prawo. W ostatecznym rozrachunku liczy sie powietrze, woda, zywnosc i ogien. Co z tego, ze za kazdym papierem stoi jakas ilosc zlota, jak ktos za kilo tegoz zlota da Ci ziemniaka.

Nie ma co sie niezdrowo podniecac cenami, mysle ze nawet to tak zwana "banka spekulacyjna" to nikt z nas nie doczeka jej pekniecia. Martwienie sie tym to troche jak film Big Short o wizjonerach, ktorzy obstawili kryzys, ale za wczesnie zaczeli na niego grac i ledwo, ledwo go doczekali ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz napewno dużo racji, parytet złota jeśli już jesteśmy w temacie gwarantował, że nie będzie niekontrolowanego dodruku biletów płatniczych i wszystkiego co się z tym wiąże, można to przełożyć na rynek zegarków. W naszej pasji to standardowo prawo popytu i podaży a ponieważ żaden zegarek nie jest nam tak naprawdę potrzebny dlatego napisałem o eksperymencie psychologicznym.

Zobacz jak działa zakodowana w naszych umysłach zasada o corocznych podwyżkach cen Rolexa i jak ta zasada przekłada się na prawa rynkowe.Zobacz ile kiedyś było oferowanych zegarków danej marki z drugiej ręki a zobacz ile jest dzisiaj.

Pomogę w roku 2007 na przykładowym eBay zegarków marki Rolex było pomiędzy 6-8 tys. Dzisiaj jest to ilość w zależności od miesiąca pomiędzy 40-100 tys. choć ostatnio spadła zapewne z powodu sporej prowizji tego serwisu. Może znowu filozofuję ale wiele eksperymentów socjlologicznych z dawnych lat ukazywalo wzrost procesu do pewnego określonego stopnia po czym następowal spadek.

Edytowane przez STARUSZEK

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o co Ci chodzi, ale szkoda Twojego potencjalu na cos tak blachego jak zegarki i nie zartuje w tym momencie.

Bede jednak z niecierpliwoscia czekal na wyniki analizy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Analizy- znam ten ból, mi ostatnio wyszło, że prawie w ogóle juz nie mam robaków.

Także również z Tobą będę się łączył w bólu oczekiwania :)


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobacz ile kiedyś było oferowanych zegarków danej marki z drugiej ręki a zobacz ile jest dzisiaj.

W czasach, gdy produkty sa robione masowo i tandetnie zaczynamy doceniac te lepiej i porzadniej wykonane. W natloku badziewia i chlamu wolimy "przeplacac" za rzeczy, ktore beda nam sluzyly i wygladaly lepiej przez dluzszy czas. Mysle, ze teraz jest idealny moment na produkty luksusowe co wlasnie dowodzi ilosci sprzedawanych Rolexow czy Porsche. Czy to dobrze? Coz - dla tych firm na 100%. Jednak dla nas (klientow) niestety nie, bo moga sobie za wszystko liczyc krocie (czesto bez logicznego uzasadniania podwyzek), a na wzwyzke to my musimy "dozbierac". :angry:

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.