Do 469, wiec mało co będzie pasować do Huntera
Oglądałem autko dokładnie i dwie rzeczy rzuciły mi się w oczy.
Po pierwsze - kawałek ceramiki (jakby glinianego naczynia?) telepiacy się w okolicy miejsca, gdzie kolumna kierownicy wchodzi do przekładni. Wpadł tak, ze ciężko go było wydobyć (oparzylem sie o osłonę kolektora wydechowego, jakbym nie mógł z tym poczekać do rana), raczej nie jest to element pochodzący z samochodu, ale ciekawe, skąd się tam wziął ???
Moze to on odpowiadał za takie dziwne przeskakiwanie podczas skrętu w lewo, bo teoretycznie mogła o niego haczyc śruba w kolumnie kierownicy, ale za wcześnie żeby powiedzieć, bo muszę pojeździć i zobaczyć czy ustąpiło.
Po drugie - sprzęgło i skrzynia są cholernie blisko katalizatora, co może tłumaczyć nagrzewanie się tych elementów na długich trasach..,
Tylko z tym to się już nic nie zrobi 😒
Kolejna rzecz - od kiedy zauważyłem brak płynu w układzie chłodzenia, auto wchłonęło już 2 kolejne litry.
Ubywa chyba podczas postoju, bo podczas jazdy póki co nie zaobserwowałem ubytku.
Na bialo nie dymi, olej w silniku czysty, ewidentnego wycieku nie widzę.
Moze odparowywało przez nieszczelny korek zbiorniczka wyrównawczego, bo jak go wczoraj odkręciłem, to zauważyłem, ze uszczelka jest mokra od spodu.