A pomarańcza ma ewidentnie wyciek, tylko nie wiem skąd.
Po każdej, nawet krótkiej trasie cały wspornik skrzyni i kawałek ramy jest mokry i z niego kapie.
A najgorsze, że nie wiem, czy to sam olej, czy olej wymieszany z wodą (lub płynem z układu chłodzenia), a jeśli wymieszany, to czy to ten stary olej rozchlapany przez przedni wał, czy nowy olej z silnika?
Ani też nie wiem skąd to się bierze. Po prostu nie wiem. Skrzynia sucha, skrzynia rozdzielcza sucha, silnik suchy, po odpaleniu siedziałem pod autem z 15 minut czekając aż gdzieś zacznie coś kapać i nic.
Nie wiem czy to wyciek, który pojawia się tylko podczas jazdy, gdy ciśnienie oleju jest wysokie?
I skąd, bo tam, gdzie da się wsadzić rękę, jest sucho. Olej mam tylko na ramie i wsporniku skrzyni.
Normalnie dramat z tymi autami.
Jeszcze po drodze wyszło, że brakuje osłony podwozia, akurat w sam raz tej pod katalizatorem.
Mam nadzieję, że Tarmot takową ma, a jak nie to pożyczę z czarnego, on już i tak za długo nie pociągnie... Choć z drugiej strony kto go tam wie, aktualnie on ma tylko walnięty tłumik, a pomarańcza leje Bóg wie czym Bóg wie skąd 🤦