Dzisiaj taki osobnik zwiedzał mój szczypior...
Właściwie to zwiedzała, bo to ona...
A tu na koniec sesji zdjęciowej - taka poza...
Dzisiaj też udało mi się przez kilkanaście minut podglądać orły bieliki,
jak stary uczył młodego latać.
Niestety ze smartfona widać tylko punkciki na niebie...
Pozdrawiam Jacek
Ten to chyba ze słonecznym ma niewiele wspólnego....
Chyba, że to słońce na tarczy.
Wydaje mi się, że jest to pozostałość po zegarze wieżowym,
prawdopodobnie Carla Weissa.
Pozdrawiam Jacek
Minęło trochę czasu od ukazania się książki, właściwie księgi, bo 3,5 kg,
a dopiero teraz zdecydowałem się na zakup - i nie żałuję.
Rewelacyjne zdjęcia, świetne opisy - dokładnie tak jak pisał o niej Kolega @shreq.
Tu przykład opisu jednego z zegarów.
Pozycja godna polecenia.
Pozdrawiam Jacek
Super ciekawostka, nie miałem pojęcia, że były zegary z piszczałkami organowymi...
Zaś Eduard Hauser, Black Forest - to Lenzkirch.
Ignatza Shopperle jakoś nie zakodowałem, a to faktycznie początki tej firmy.
Pozdrawiam Jacek
Nie chciałem zabierać głosu, bo bardziej ze mnie teoretyk niż praktyk, ale kupując gesztelkę, wiedziałem, że brzeszczot zakłada się zębami do siebie.
Jeśli chodzi o wszystkie piły do drewna czy metalu to zgoda - zęby od siebie, ale piłka jubilerska, gdzie brzeszczot jest długości 130 mm i grubości rzędu setnych milimetra, zakłada się zębami do siebie.
Podam też przykład z netu.
Moja praktyka w tym temacie to ok. roku czasu...
Pozdrawiam Jacek
Eee tam...
Deseczkę między dwie blachy, wkręcić w imadło...
Jak takie próchno, że się sypie, to wbić,
albo ściskiem wcisnąć pręty...
Oczywiście żart nr 1...
Żart nr 2 - rozejrzeć się jakie sztachety mają sąsiedzi...
A na poważnie wstawić nową deskę.
Pozdrawiam Jacek
Dla mnie to jest czytelne i zrozumiałe.
W pierwszej chwili też dostałem oczopląsu,
ale jak się dokładnie przyjrzeć, to wszystko gra.
Przykładowo mechanizm z numerem 3,
są 2 mechanizmy z biciem i 1 chodzik, itd.
Widzę, że baza się rozrasta - gratuluję.
Pozdrawiam Jacek
Świt piękny, ale nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagę na to co w tle.
Piękna hoja, nie każdemu zakwita, zapewne pięknie pachnie...
Pozdrawiam Jacek
Spróbuję wyjaśnić jak ja to widzę...
Najpierw tenteges, tuteges, tamteges,
potem knyfcik, sztyfcik, gałganki, szmaticzki,
następnie czernidła, pędzelki
i na koniec psik, psik
- gotowe.
Przecież to takie proste..
Pozdrawiam Jacek
Ale wazon nie był gotowym zestawem, tylko własnym pomysłem...
Został zrobiony z klocków 35480, a góra i wstawki z 15070.
Tak jak pisałem wcześniej zostało zużyte ok. tysiąca klocków.
Pozdrawiam Jacek
A może tak zdjęcia całego zegara, bo widać, że mechanizm jest w jakiejś skrzyni.
Czy do kompletu jest też zegar zewnętrzny, bo ten mechanizm jest od sterującego.
Na forum był pokazany tylko jeden taki mechanizm.
W innym wątku jest filmik pokazujący pracę takiego mechanizmu.
Kiedyś na dworcach było tego sporo, teraz jest to unikat.
Pozdrawiam Jacek
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.