Tyle razy oferowano mi "za drobne" Metrona, że PRAWIE juz kiedyś kuić miałem... Jednak.... napadły mnie pytania...
- gdzie go powieszę
- moja małżowina nie zaakceptuje..
- co potem... odsprzedać... = to po co go kupować, popracować nad mechanizmem, pracy nikt nie doceni i wyceni...
= REZYGNACJA.. z zakupu.. ( bo jeżeli mam dać 100 dołożyć drugie 150 za reaktywację mechcnizmu... to za 350 nikt nie odkupi...