Ja ciagle zachodzę w głowę czemu BP nie wyda w regularnej serii FF w małym rozmiarze. Szkoda też Panerai. Jest boom na towary luksusowe, a cześć marek ewidentne przespała ten okres. Wiecznie trwał nie będzie.
W końcu zdecydowałem się na GIT. Przy okazji wpadł jakiś Afrykańczyk, którego próbkę dostałem przy testowaniu różnych zapachów. Żonie bardzo podszedł, chociaż ja pewnie tez czasem skorzystam.
Mnie to przypomina przemocową relację. Trzeba brać co jakiś czas biżuterię, Rolexy których się nie chce, żeby czasem dostać Rolexa którego się chce. ;)
Sprzedał, co nie jest dziwne. Dorzucili mu dwa rolki, których nie chciał to po co ma trzymać. Tego typu transakcje wiązane są opisywane na forach zagranicznych raczej jako norma. Polski system, gdzie jest jeden AD z centralną dystrybucją to swoisty rodzynek.
Przy normalnej firmie tak to działa, nawet jak zamawiam jakaś elektronikę za pare stów to mnie informują jeśli nie mogą zrealizować zamówienia. Ale to towar luksusowy, więc pewnie tutaj idzie od razu do niszczarki bez informowania klienta. To by pasowało do umawiania się z klientami a potem odmawiania im zapisu.
No nie bardzo. Kruk jest dystrybutorem. Jak wchodzisz do salonu to widzisz wielki napis Rolex, na stronie Rolexa masz autoryzowane punkty. Rolex wybiera swoich AD i reguluje sprzedaż kontraktami. Rolex realizuje gwarancję międzynarodowo, przez autoryzacje zegarmistrzów choćby. Więc kupując Rolexa jestem klientem tak samo Kruka jak i Rolexa.
Bo to nie element konstrukcji jak w starych bransoletkach z blachy, tylko ozdoba, która nie służy niczemu poza robieniem wrażenia wintydż. Ja tez tego nie lubię, ETA miała świetną bransoletę.
Od zeszłego roku sam zapis jeszcze nie oznacza zapisania na listę, tylko jest to wyrażenie chęci bycia na takowej. 😉 Ponoć jakieś weryfikacje potem są i odrzucają niektóre zgłoszenia. Ale da się kupić rolka w Kruku bez historii bez wątpienia. Co jest dobre, chyba najlepsza opcja to jakaś kombinacja stałych klientów i nowych.
Pasuje, ale do ideału brakuje. W nowym ucha są inaczej wyprofilowane niż w starym, gdzie są wyższe i dłuższe. Efekt jak na zdjęciu poniżej. Trochę mnie to kuje w oczy i daje argument do wymiany na nowy. Sama bransoleta może nie idealna, ale jest świetna.
Problemy z dostępnością są wszędzie, ale niedawno jeden z kolegów chyba za zachodnia granica zapisał się na dwa sportowe modele. Myśle, że z DJ nie powinno być problemu, z profesjonalami już pewnie gorzej.
Niestety obecnie listy na wszystko są zamknięte, trzeba czekać aż kolejki się rozładują. Do twojego zestawu moim zdaniem Ex, OP, czy DJ by fajnie pasował.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.