Łojej, nie sądziłem że tu tyle ekonomii będzie poyrzebne... 😁
Najprostszą wykładnią różnicy pomiędzy dobrami luksusowymi a podstawowymi są pobudki którymi kieruję się kupujący. Tak maksymalnie spłycając: dobra luksusowe nie są do życia potrzebne, ale je chcemy posiadać. Truizm, ale sprowadza się do tego po co Ci dobro luksusowe?
1. Kupujesz jako lokatę kapitału? Prosty przyklad: mam 150k chcę ulokować kapitał w samochodzie, jakie auto kupię? Golfa w dieselu, czy Wołgę którą jeździł Breżniew? Oba auta warte 150k, pierwsze to dobro podstawowe, drugie to dobro luksusowe.
2. Kupuję jako dowartościowanie się? Kupię najtańszego rolexa jakiego dorwę, czy Seiko które nosił Breżniew? Oba mogą kosztować tyle samo, oba mogą być uznane za dobrą luksusowe, ale swoją funkcję dowartościowania spełni tylko pierwszy.
3. Kupuję dla jakości? Podam Ci przykład DanelaWelingtona... Historyjkę wymyślisz sam.
4. Poszukuję czegoś co wygląda drogo? Jeżeli to moje podstawowe kryterium, to wchodzą mechanizmy dóbr luksusowych.
Dobrym przykładem jest Hublo, spełnia pkt 1 i 2, może 4. Zależnie od tego czym dla danej osoby jest dobro luksusowe, to Hublo będzie zegarkiem luksusowym lub napompowaną medialnie wydmuszka. Podobnie DW i inne Majtkowce - czy logo lub influenserzy powodują że czuję się dowartościowany (patrz pkt. 2). Jeśli tak, to zapłacę za to uczucie dużo pieniędzy mimo, że dla innej osoby pkt 3 dyskwifikuje te zegarki jako dobro luksusowe.
A teraz pomysl że kupujesz chleb, ubranie, mieszkanie... W zależności od Twoich pobudek, dana rzecz będzie dobrem liksusowym. A odwracając logikę, jeżeli kupujesz chleb, ubranie czy mieszkanie z początkowym założeniem że to MUSI być dobro luksusowe (lub wyglądały jako takie patrz. Pkt 4) to udasz się do innego sklepu-na inny rynek, gdzie Twoje potrzeby (pkt1-4) zostaną przez sprzedawców skrzętnie wykorzystane 🤗
Koniec wykładu....
Ps. O inflacji i bańce mogę napisać jak kogoś będzie interesowała moja opinia, teraz się zmęczyłem 😛