Bazuje to na jakimś Land Roverze, ale diabli wiedzą na jakim Włosi robili Massifa, a Hiszpanie Santane bodajże. Ten Massif właśnie doczytałem ma resory piórowe i napęd na tył plus dołączany przód sprzęgiełkami w kołach... dziwne jak na LRa. Słyszałem, że jeździ to w terenie fajnie, choć nie widziałem na żywo. Słyszałem że całość jest stalowa i jeśli jest oparta na konstrukcji LRa to jest nieźle, ale co ważne ma to silnik Iveco, czyli raczej mocniejszy od Defa. Choć silniki w Defie, te Land Roverowe czyli 200, 300 i td5 były trwałe, a tu diabli wiedzą.
Ja osobiście bym tym nie wzgardził jak by to miało naprawdę dobrą cenę, bo na Defa już mnie nie stać ich ceny oszalały.