Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

kaido2

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    538
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez kaido2

  1. Na bank widziałeś http://zegarkiclub.pl/forum/topic/89498-jakimi-rowerami-jezdza-czlonkowie-forum/page-513?do=findComment&comment=2167448
  2. Dokładnie ebajków, ale 25km/h to żart. Bo pod wiatr, rytm i ludzkie przełożenie 53 dajmy na 13 tak to może mieć sens, tylko że w rytmie leci się coś lekko ponad 50. Ok ktoś może napisać, ale na podjazdach?.... Ktoś kto jeździ, poradzi sobie lepiej ze zwykłej szosy. Winora - tej marki był rower z widocznym krokodylkiem na kierownicy z mego filmu speed Firma praktycznie nie znana, rowery bardzo sensowne.
  3. Na obecne https://www.decathlon.pl/rkawiczki-na-rower-300-dugie-zimowe-id_8343098.html Na konkrety https://www.decathlon.pl/rkawiczki-na-rower-500-dugie-zimowe-id_8343185.html
  4. Niekoniecznie d*pa.....Dlaczego nie na cztery? Zmęczone, hmmmm... Obecnie 14,16 i 18 wyglądają tak samo, choć 16 ka gorzej. Łańcuch przyjmuje , nie skacze. Wnioski można wyciągnąć jasne.
  5. Jaki amor, gdzie tam jest amor, ? Przecież ten rower różni się tylko kierownicą. Zawsze można wywalić i założyć sztywniaka.
  6. Na pewno nie pojedziesz tak jak wypoczęty na wqr...wie. Zmęczenie, to zawsze zmęczenie. Wqrw = motywator ( ja wam teraz dopie..le). Pojedź sobie wypoczęty w parze z zawodnikiem, który co chwila będzie kombinował jak by tu zerwać, w pewnym momencie się już na tyle wqr..sz, że mocno tak mu zajeb..sz pod górę, że się sam zdziwisz, a gość nie będzie w stanie sie połapać.. Masterom stravy polecam zrywy z kloca, potem sobie lecisz na luzie z szosy i nie wiesz kiedy hopa przeszła i że kom padł w tlenie na totalnym rozluźnieniu. Po co? Jakby to było 350 to można by było się zastanawiać? Choć? Zawsze można jechać na łokciach gdy warunki na to pozwalają lub trzeba rozluźnić poślady tfu graby Baran - jedziesz sportowo 3 i pół paki, o tak to ma sens.
  7. Rekreacja to jest zawsze rekreacja, zaś nie zawodowo od razu wskakuje na tor amatorsko i tu można tera rozwijać z naciskiem pod starty i np "bo lubię zap..ać..."
  8. Rekreacja las i miasto i góral za 4-koła? Do rekreacji po lesie w zupełności wystarcza treking, ale jakby było zbyt sztywno to ewentualnie cross wchodzi w rachubę. Przeszedł bym się pierw do deca, albo obejrzał bym ich ofertę w necie.
  9. No tak, bo nie znałem terminu,ale widzisz dzięki Tobie wiem co to są nity w kołach O slangach, gwarze i języku wewnętrznym nie zapominam. W tym temacie to jeszcze nic, ale w zegarmistrzowskim jak facet mi wyjeżdżał z terminami zapożyczonymi z francuskiego czy niemieckiego, inny z angielskiego, a jeszcze inny z rejonu krakowskiego to tu można było się rzeczywiście zastanawiać o ch.. gościowi chodzi. Teraz już człowiek wiele zna, ale dobrze że istnieje jeszcze kaligrafia - pismo obrazkowe, gość wyciągał canga i mówił 8-ka i wtedy wszystko było jasne Jeżeli obręcz nie jest skrzywiona to da radę koło wyciągnąć na prostą. Sęk w tym by przy próbie centrowania kręcić nyplem a nie całą szprychą. Po znalezieniu bicia na boki sprawdzam stan naprężenia jeżeli jest zbyt duży, kręcę po przeciwnej stronie obręczy, czyli zamiast L dociągam/ luzuje P.Miejsce które chce dociągnąć, albo poluzować daje pod światło i ruszam kluczem, szprycha się okręca, kręcę kluczem aż nie usłyszę "brzdęk" puszczenia, ale nie przeginam, by nie usłyszeć "trzask" pęknięcia. Jeżeli to nie skutkuje to niestety koło do wyjęcia, gumy d o zdjęcia i nypel do dekapitacji Jeżeli chcesz koło: http://www.bike-project.pl/pl/p/Kolo-tylne-Swift-Arriv-26-x1%2C75-pod-kasete-89rz/2317 Te tylko w wersji 28 na Joytechach pod wolnobieg zrobiły u mnie jakieś 30 patoli. Jazda po wszystkim, każde warunki i temperatury i gdyby nie fakt, że już rant obręczy się kończy to pewnie by jechały i jeszcze jechały. Tak że nie ma co szukać paździochów na deorach.
  10. Mógłbym napisać.... a mnie bliżej do terminu gdzie wyskakuje najwięcej prawidłowych wyników wyszukiwania, bo wiem, że większość jest mnie w stanie zrozumieć Przebieg nie ma nic do tego co jest częściej stosowane w nazewnictwie, czy to sklepowym , czy warsztatowym. Nie zwracam uwagi na nazewnictwo, byle by było wiadomo o co biega, wielu dobrych fachowców nawet nie zna prawidłowych nazw, zwłaszcza tych młodych. Z terminologią nit w tym przypadku jak dotąd się nie spotkałem(domyśliłem się że może chodzić o kapsle), ale teraz widzę,że jest tak samo prawidłowa jak ta przeze mnie wspomniana. Zatem luzik pane, luzik
  11. To nie nity, to kapsle Takie było założenie w praktyce - omijam szerokim łukiem tego typu obręcze. Wspomniane Mavic - kapsle wylazły, zaś w innych kołach obręcze na kapslach popękały. Szprychy nie były podociągane pod optimum - lekki jestem. W zwykłych obręczach nie ma problemu, obręcze dożywają naturalnej śmierci. Przekrój typowych obecnie produkowanych stożków jest taki Spokojnie go wytrzymają i będą pewniejsze jak takie
  12. Chłopie przy tej wadze to koło się złoży, przecież tamte szprychy to najtańszy wariant i są tam praktycznie " zgnite". Pod taką wagę szukaj kół gdzie podany jest nacisk. Obręcze stożek min 30mm, 36h, zaplot pod 4-ry krzyże, ciśnienie w oponach 5 bar. I teraz, jeżeli jeździłeś poniżej tego ciśnienia przy tej wadze to byle pierdoła i dochodzi do uszkodzeń. Inna sprawa, że centrowanie to nie samo dociąganie, czy luzowanie szprych, kluczem możesz se kręcić i nawet nie masz pojęcia że okręca się szprycha, bo nypel zaje..y. Obręcz się " prostuje", ale pierwsza dziura i wraca z powrotem, albo odbija w innych miejscach. Wyjeżdżone koła po centrowaniu się nie układają, strzelanie w 95% świadczy o tym że operacja się nie powiodła.Te kendy, bo zapewne masz jeszcze łoryginały bym wyje..ł. i wsadził coś porządnego wysokociśnieniowego z wkładką antyprzebiciową. Mavic na kapslach już je dyskwalifikuje. Miałem pozbyłem się ale tylko samych obręczy bo mnie tylko wqr... Pod tą wagę jakiekolwiek kapsle odpadają. To mają być stożkowe pancerniki!
  13. 3,5 paki za światełka które nadają się do jazdy w dzień - nie dałbym. Za ta kasę mam konkretny palnik do lasu. Kauczuk w gumie niestety lubi parcieć, a obecne warunki są ku temu korzystne..... To jakieś ch..we, koła( źle złożone), albo za ciężki jesteś.
  14. A no tak, nie zrozumieliśmy się trochę ... Pisząc o rowerach za 10k , a moim podejściu to dwie różne wizje. Gotowego roweru nie kupiłbym już , chyba że jakiś z niskiej półki, zajechać napęd i wymienić pod własne predyspozycje(tak jak to zrobiłem np z Tribanem wymieniając koła), ale i tak sprzętu trochę jest więc nie ma potrzeby. Oczywiście kupno roweru za 10k po to żeby wymienić graty za następne xk jest bezsensem, chyba że to się na prawdę opłaca(rower w cenie napędu gdzie rama się do czegoś nada) Zmiana samej przerzutki - te akurat nie są drogie, aczkolwiek przyznam się nigdy nie zmieniałem, choć było już blisko ( takie uroki janusza) jak po dziurach orałem i bałem się że rozwali mi mojego z tyłu karbona. Przyzwyczajenie nie jest wytłumaczeniem, ale wytrenowanie/ nauka doświadczenie ma już duży wpływ na wiele rzeczy, chociażby sposób postrzegania dla wielu problemów, dla mnie nie istniejących tematów. Nawet jako janek nigdy nie miałem problemu z barankiem, klamkami, chyba że coś przymarzło co czasem się zdarzało. Inna sprawa organizm, ludzie maja różnie schorzenia zniekształcenia. dla jednego lepiej jest w takim ustawieniu na takiej kierze, a dla drugiego na takiej, jednak nie można pisać, że coś jest złe( dla ogółu), bo danej jednostce to nie podeszło, i ma z tym problemy.
  15. Wydaje mi się, że tak to jest jak się p..li po internetach, a nie jeździ. No dobra, mamy przej..ny bruk 4 km.... Tylna przerzutka napierdyla że tylko czekać aż dokopie się do czystego alu.... Biegi działają , się nie czepiam, wqrza mnie klepanie, zakładam przerzutkę ze sztywną sprężyna która będzie działała tak samo, to tylko przerzutka. Klamki - jeździłem przy -16 nie w takich rękawicach letnich jak miał ten Pan i problemu nie było. W użyciu były podobne klamki diurejsa, jak i tanie Tourneye z cyckem. Szerszy drop - po co? aczkolwiek wykorzystuję baranka nie zawsze zgodnie z zasadą, to uważam, że dobrze dobrana tego typu kierownica w zupełności wystarcza. Jeszcze raz! Więcej jeżdżenia jak rozkminiania nad pierdołami. Seveny - Rozje..ś system , nigdy bym nie wpadł na pomysł, aby odwrotnie założyć wspornik, ale te ramy są dość długie więc chyba stąd ten fabryczny fiting Krokodylek raz , że pasował i rower stawał się dystyngowany 2 dla wolności i polewki.
  16. Rower za trzysta złotych: Rower za pińset, podjazd i TT
  17. Pierwsza zawsze jest głowa na karku i to nie zależnie o jaki biznes biega.
  18. Ja to chłopakom powtarzam i nieraz pokazałem, ale żeby też ta nóżka jeszcze chciała podawać to we łbie musi być naj..e i na luzie. Człowiek jest wstanie wygenerować niesamowitą moc!
  19. Znalazłem ten rower na śmietniku w następującej konfiguracji: Rama - Ural rok 1962 Kiera - nieoryginalna typu jaskółka Wspornik - oryginalny ( tam nie ma mostka który można odwrócić) Suport, korby, blaty sztuk 2 ZZR. Do stanu na filmie ( czyli byle się dało zap..ć) Na kierę nawinąłem owijkę powypadkową z szosy, siodło i sztyca ze znalezionego wcześniej na śmietolu rometowskiego pasata, koła złożone ze śmieci pozostałych po innej starej szosie - obręcze w sumie plastelina, ale z 28c Michelina wytrzymywały nawet na bruku, piasty mallard. Na filmie widoczny jest jeszcze napinacz samoróba, który podczas jazdy nieźle huczał. Błotniki pozyskane ze śmietniczka z warsztatu "prezesa klubu" Druty mocujące w nich były za krótkie ( pękły przez to ktoś je u kumpla wyrzucił) no i trza było majstrować drut moda Rower był na tyle lekki że gdy złamałem oś w tylnym kole to po prostu z nim przybiegłem.... coś lekko ponad półmaraton A tak na poważnie, nadrutowałem się tylnego koła by się chociaż obracało i .... przybiegłem Obecnie..... założyłem temu Uralu manetkę i jest rusek na przerzutce i 5rz wolnobiegu Ale co się niektórzy chłopcy nawqr..li .... to ich, byli tacy co im oka wypadały.... Stierlitz, w tej sytuacji bym to olał, wyp..ł bym tylko tą sztycę. W crossie na ciężkiej starej ramie Author Horizon SX ze stali hi-teen jeszcze ( rok 1997 bodajże, tez ze złomu oczywiście ), mam sprężynowego amora RST, a i tak jak idzie kibel to chopcy potrafią mi spadać z koła.
  20. Zastanawiałem się wielokrotnie nad tym,bo przecież powinienem być skopcony, 3,5 roku i ponad 100 tyś przebiegu. Zastanawiałem się bo w tym roku przecież wyniki sportowe zostały poprawione, a przebieg jeszcze większy jak w tamtym. Jak sobie przypomnę kolegów których próbowałem dociągnąć do grupy: Celowo pojechałem za grupą, by nie przeszkadzać w wyścigu, było też w nogach już jakieś 130 km. Po kilku rundach byłem już w peletonie, tych co zbierałem nie byli w stanie się utrzymać. Jak sobie przypomnę ucieczki crossem i goniące pracujące po zmianach szosy, dochodzenie szos i inne zabawy... , to chyba nie jest źle. Ale, w tym roku nie będzie już takich przebiegów, bo stawiam na sport
  21. Na tym, na tym. Mam go po dziś dzień, a zmajstorwałem na zimę i ogólnie, by czasem trochę psikusów kolegom porobić. Tak, nieśmiertelny - przejechało to w paskudnych warunkach wiele km i nic mu się nie porobiło, jedynie łańcuch wymiekał, ale to wiadomo. Jednak wszystko ładnie pięknie, bo rama jest leciutka, na konkretnych rurkach, koła też złożyłem lekkie, ale, że to długa taczka jest, to na podjazdach było co robić zwłaszcza, że przełożenie 48/14, ale spoko podjeżdżałem i nie najgorzej było
  22. Maj Ural speszial ediszyn 6 dych, rytm, avg 27, kloczasty crossu .
  23. Zdarzają się zdolni i zdolniejsi po prostu.. Mnie przy dzisiejszych warunkach tył na 3CC styka w sumie na 2-e jazdy, tylko że: No i nie jest grubo ponad 100 , jakoś 110
  24. Nie przeliczałem, ale wyszło grubo ponad 100, a wyniki sportowe jakie. Fakt, nieraz trzeba było dziczyć, bo konkurencja konkretna
  25. Niszczycielska jest moc, jedynie podzespoły z lepszych materiałów żyją dłużej ale jak, to też zależy od przykładanej mocy. Koledzy z zawodowego przy 1300 potrafią zabić ( czyt zużyć) konkretny łańcuch w suchych warunkach, oczywiście mowa o szosie i jeździe w rytmie z tarczy 53 i 13-ki T w kasecie pod średnio 5-6% podjazd nastokilometrowy. Im miększe przełożenie tym żywotność jest dłuższa. Oczywiście, przyznam się, zerwałem nieraz łańcuch w szosie, było że złamałem blok. Kiedyś testowałem ile wytrzymają plastikowe pedały i to w sumie nie takie najgorsze - wystarczyła jedna jazda pod wiatr i po 25 km KO. Także MOC! Wyje...istego Nowego Wam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.