A jak! Bulaj wieczorową porą wykręcony z barki cumującej w porcie Praskim. Co prawda fakt ten nie odcisnął się w zagłębieniu gdzie spoczywa "A" Ale od bidy można uznać, że Staszek masz rację! Lesiu, propozycja ma: "stówa za stówę" mimo denominacji aktualna! Ba! W ostateczności dołożę na "literatkę" gumisiowego płynu, czyli popularną w dawnych kręgach "młodzieżowych" setę! Już myślałem, że nie dorzucisz się do temata, bo ostatnio brylujesz w modniejszym zresztą wraz ze Staszkiem. Cóż, nie moja to liga. Arek, Ty chyba załapałeś się na pomoc kuchenną do ostrzenia noży w prosektorium? Tera wiem skąd się biorą u Ciebie te "strucle", którymi kłujesz mme oczka! Tak, że bierze mnie wkurw na tyle, by wyżerać Rapacholin z apteczki co powoduje wydatki niwelujące me możliwości zakupu dalszych "paździerzy"! Jednakowoż zemsta jest ponoć słodka i byś odczuł także na swych trzewiach bezinteresowną zawiść, dziś zaprykowałem se takiego "młodzieńca" wyprowadzając go popołudniem na spacer.