Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

trez

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    334
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez trez

  1. hehehe chłopaki se z ciebie śmieszkowali a ty pojechałeś po tym co ci rzeczowo odpowiedział
  2. trez

    nowy piekarnik

    Też nie chcę przekonywać nikogo do ich stosowania, zwłaszcza że sam rzadko korzystam z mikroweli a tym bardziej obojętne mi co inni z nimi robią, ale chyba fajnie było by jakbyś jednak powiedział o co chodzi i dlaczego? Nie jest wcale tak prosto poczytać se w internetach, bo najszybciej znajduje że to zło, diabeł w nich mieszka i jak zjem tę zupkę to skonam na raka najpóźniej do piątku Wybitnie dokładnie nie zgłębiałem tego tematu głównie na zweryfikowane dane naukowe potwierdzające bezpieczeństwo mikrofalówek oraz potworne głupoty i przedziwne plemienne wierzenia na poziomie płaskoziemców czy innych chemtrailsów, jeżeli znasz/masz jakieś warte uwagi materiały, to chętnie przeczytam. jako przykład jakoś tam rozsądnego materiału tak na szybko wkleję takie coś: pod filmikiem jest streszczenie i piśmiennictwo.
  3. ale to jest bez sensu, po co kupować nato żeby nie nosić go jak nato? zapięcie ma być z boku i ma mieć ten drugi pasek pod spodem, są wersje bez niego, ale wtedy zegarek bardziej się kręci na ręce. Jeżeli nie chcesz nosić nato to nie kupujesz go, jak ktoś chce parciany/materiałowy pasek, to niech kupi se dwuczęściowy materiałowy pasek, zapięcie będzie "klasycznie" i nie będzie wogóle podnosił koperty a nie takie cyrkowanie
  4. w któryś stylach tradycyjnych brytyjskich, tej ichniejszej trzeciej części świata piwnego pod egidą camry, używa się cukru żeby łatwiej odfermentować do pożądanych wartości. W ich przepisach często też jest corn sugar, czemu w Polsce najbliżej to glukozy kupowanej często w aptekach, albo właśnie corn syrup, tylko to nie jest to co my nazywamy syropem glukozowo-fruktozowym, który po angielsku występuje jako high fructose corn syrup. Te nazwy są mylące, bo chyba przemysł chce żeby takie były, więc na tej naklejce może być błąd w tłumaczeniu a może wcale nie. Nie znam się dobrze na brytyjskich browarach, nie wiem więc dokładnie jaki rodzaj syropu używają, ani nie jestem pewien regionalnych sztuczek językowych używanych przy nazywaniu tych syropów, więc nie powiem na 100%, ale nie spodziewał bym się u nich zastępowania nim słodu, tylko właśnie kontroli fermentacji. Zresztą w naszych browarach to też nie jest tak, ze leją syrop tonami do wszystkiego, trzeba mieć świadomość, że w wielkim browarze samo wyprodukowanie piwa to niewielki koszt, prawdopodobnie w okolicach 20 groszy, może 30, oczywiście takich danych nikt nie podaje niemniej przy produkcji markowego flagowego produktu nie muszą tak oszczędzać i narażać się na krytykę opinii publicznej. Takie zabiegi są podstawą budżetowej części rynku, nie ma cudów jak żuberek czy taterka w puszce w detalu, w osiedlowym sklepiku kosztuje 1.99zł, gdzie puszka coli 2,5 :] Żubr to chyba dalej najpopularniejsze piwo w ogóle, więc tutaj każde parę groszy na piwie przeradza się w miliony. Tylko jeszcze uwaga, bo browary nie często zdradzają receptury, więc szukając w sieci składników na dany styl trzeba zwrócić uwagę, że w piwowarstwie domowym cukier lub glukoza ma bardzo często inne zadanie, jakim jest refermentacja w butelce w celu nagazowania piwa. Wtedy dodaje się parę gramów do gotowego piwa podczas rozlewu do butelek, co po angielsku nazywają priming sugar.
  5. I nie zobaczysz go na etykiecie, bo ludzie jak go widzą to reagują równie nieadekwatnie jak ty Już się tłumaczę, syropu używają wielkie koncerny, zastępując nim część cukrów z słodu/zboża, bo jest tańszy, od zwykłego białego cukru też, w dodatku jest wygodny technologicznie bo cysterna przywozi gotowy płyn, zlewa do instalacji i komputerek se dozuje ile tam trzeba. Drożdże też go lubią, to wkoncu idealnie prosty cukier. I teraz tak, w Rzeczypospolitej browar płaci akcyze do blg czy stopni plato czy jak to kto lubi nazywać, więc odfermentowuje się zacier do zola, dosłownie do końca, żeby osiągnąć zakładane mocowo piwo najmniejszym możliwym plato, oszczędność i surowca i akcyzy, cukrów resztkowych praktycznie brak, np tyskie można uznać za napój z rodziny cola zero, jak w kompani odfermentują, to nawet herbata stróża jest gorzka Podsumowując w czym cię tu ma martwić szkodliwość syropu glukozowo- fruktozowego jak on dla drożdży jest? Nawet WWF nie martwi się o los drożdży piwowarskich Oczywiście w krafcie czy już w browarach regionalnych obowiązują inne zasady, ich sensem istnienia wkoncu jest "nie oszukane" piwo, nie przypominam sobie żadnego rzemieślniczego piwa z syropem, bo i po co by miał im być? Tylko tu jest różnica z cukrem. Jest taki, z początku nielogiczny, efekt, że drożdże mając nieduży dodatek prostego cukru pracują bardziej ochoczo i głębiej odfermentują zacier, łatwiej im idzie z mieszanina różnych cukrów z słodu, jak mogą se przegryzać białym w efekcie posłodzone przed fermentacja będzie bardziej wytrawne po, w niektórych stylach jest to zabieg celowy. Dodatkowego blg jest niewiele, nie ma on istotnego znaczenia w mocy, a mniej cukrów resztkowych jest robione w celach smaku, nie woltażu, który oczywiście zostanie podbity. Ps Z tego co wiem, głównym polskim odbiorcą syropu glukozowego jest Kompania. Żywiec stosuje, a przynajmniej stosował, ziarno niesłodowane i enzymy. Tylko bez kolejnych strachów z enzymami proszę, dawna reklama wojaka to tylko nieuczciwa manipulacja marketingowa, syrop otrzymuje się głównie z kukurydzy przy pomocy odpowiednich enzymów, a naturalne słodownie ziarna polega na "uruchomieniu" tych samych enzymów, będących w ziarnie. O budżetowych sztuczkach Okocimia wiedzy niestety nie mam, ale harnaś napewno nie jest all malt
  6. nazywamy to glazurowaniem ryby, nawet niektórzy taki zawód mają niestety twój przykład to patologia, chodź bardzo popularna, ale samo uczciwe glazurowanie jest dobre i potrzebne, zabezpiecza w transporcie, odcina dostęp powierza przedłużając trwałość, dzięki temu w przeciwieństwie do poprostu zamrożonej, mamy ładniejszy i świeższy kawałek ryby. Jeżeli dobrze pamiętam rozmowę parę lat temu z takim jednym pracującym w przetwórni, to powinniśmy mówić o przybytku masy ~10%, no ale to się u Pawła nie udało
  7. pewnej grupie tak, ale pamiętajmy, że to nie jest dodatkowa godzina, tylko zabrana z drugiej strony, a z drugiej strony dziesiątki więcej osób będzie dłużej dojeżdżać do pracy po ciemku, niż pracować popołudniami na dworze. Co więcej, jeżeli spojrzysz na najbardziej typowy/powszechny okres pracy 7-15 czy 8-16 to przesunięcie tej godziny wogóle nie dodaje więcej czasu pracy przy świetle. Tak więc wierzę i rozumiem że dla ciebie to będzie lepsze, dla znacznie większej, nawet bym powiedział że ogromnie większej, grupy ludzi będzie gorsze. a tak nie jako argument rzeczowy, ale zawsze ciekawiły mnie te słowa o tym, jak to strasznie ludzie cierpią, jak muszą raz w roku wstać wcześniej o godzinę, jasne że sam przez dwa dni jestem ciut bardziej zaspany, ale żeby miało mnie to kosztować kilka lat życia? To jak drogowcy zamkneli mi drogę na remont i musiałem przestawić budzik wcześniej, to mam ich podać do sądu o skrócenie mi życia? To gdybym nie miał dzieci to bym lekko 120 dożył Na poważnie to zdaję sobie sprawę, ze różnie ludzie reagują i nigdy nie czytałem ani nie interesowałem się tymi badaniami co takie liczby podają więc nie mogę ich rzeczowo skrytykować, niemniej argumentacja "o cierpieniu" dla mnie prywatnie jest nieco śmieszna. Taka tylko opinia
  8. nie kupuję deklaracji że z rana to obojętne, też mam wrażenie że dużo ludzi podchodzi właśnie jak Władek napisał, że w lato jest fajnie, to tak będzie lepiej albo ze popołudniu się z dziećmi pobawię, to będzie fajnie, ale nasze funkcjonowanie zaczyna się rano a potwierdzono, że późne pojawianie się słońca jest dodatkowo dobijające dla ludzi. Pewnie że nie dla wszystkich, nie chcę każdemu teraz wmawiać, że się myli, ale ogólnie, patrząc społecznie już tak. Parę razy, parę krajów próbowało tego i nie za bardzo się udawało, ostatnim przykładem jest Rosja, nie tak dawno, bo parę lat temu wprowadzono właśnie stały czas letni i pozmieniano strefy, Moskwa stała się bardzo wyraźną ofiarą, gdyż słońce w zimie pojawiało się bardzo późno i o ile możemy z zapijaczonych i pozamarzanych wsi się ponabijać, że mieli czas odespać kaca to Moskwa jest bogatym i nowoczesnym miastem, którego mieszkańcy delikatnie mówiąc nie byli zachwyceni z efektów tej zmiany. Po chyba dwóch latach z wielką ulgą, przywrócono czas normalny. Polecam poszukać artykułów z tego okresu, zwłaszcza tych mówiących o efektach i o życiu z słońcem wstającym na drugie śniadanie.
  9. trez

    Dan Henry

    chyba dorabiacie ideologię do tego zakręcania koronek, pierwszy zegarek był 44mm i nie miał zakręcanych, bo Dan tak chciał, nie było w tym niczego nadzwyczajnego, wiele zegarków z sporymi wr w historii nie miały gwintów, jako że się świetnie sprzedawał postanowili zrobić drugą serię poprawiając/zmieniając to o co najczęściej ludzie pytali, czyli zrobili wersję mniejszą z zakręcanymi koronkami ot cała historia
  10. trez

    Dan Henry

    a możesz zrobi mu zdjęcie z boku? wpadł mi w oko od początku, ale wydawał się strasznie grubym klocem, a na twoich zdjęciach wcale tak nie wygląda
  11. butelki fajne, ale tylko one, to jest śmiecio-browar, który produkuje wszystko co się da pod wszelaką marką jak się da, nie ma nic wspólnego z morzem, krynicą, to gdzieś w centralnej polsce robią, niedaleko Łodzi chyba, a legend o sobie, to dorobili sobie że hoho. Ogólnie jak widzicie butelke, która zwraca na siebie uwagę, to sprawdzajcie, czy nie ma napisu że to browar staropolski, w zwracaniu uwagi są dobrzy, z browarnictwem już ciężej
  12. chciałbym pooglądać, specjalnie córce minionki puściłem, żeby spać jeszcze nie szła, a tu dooooopa, chmury tylko widać No ale niewiele co pioruny waliły, więc cieszę się co mam ps jak mnie kusi ten no.1, zawsze od lat powtarzałem, że takiego bym kupił, ale za mały jest, a teraz? co zrobić? miałem nie kupować bezsensownie i impulsywnie zegarków, ale może combata bym sprzedał, ale ja go lubię, ale nie mogę mieć więcej z jednej marki, to niebezpieczny precedens aaaaa
  13. no właśnie idealnie, skoro ma być wzorowane na latach 50, to musi być plastik. Swoją drogą to glycine zaczyna robić ciekawe partie, bokami od oficjalnej dystrybucji puszczają to co w gruncie rzeczy się dopominamy, wpierw wznowili produkcję base 22, teraz "naciągnęli" no.1 a przyznam że od zawsze uważałem go za najlepszy z wszystkich airmanów, tylko strasznie malutki. Tak jak by słuchali głosu społeczności, ale nie do końca oficjalnie, chwaląc się maszkarami jak wyszkieletowany airfighter
  14. trez

    Co noszą znani ludzie?

    Och jak bym chciał pokazać to zdjęcie z panną mintajową niektórym forumowiczom, jako przyczynek do rozmowy o patuśkach i wielkim zegarmistrzostwie
  15. Geckota dostała z gumki, będzie służyć w akcji lato
  16. Też se kupiłem nowy pasek na wakacje a w rogu widać, że mężczyzna również może niedopasować spodni do zegarka
  17. trez

    Vratislavia

    ja się wietrzę
  18. U mnie wieczór dzisiaj podkrakusy supportują A do żytka wracam już nie pierwszy raz, ma wszystkie porządane cechy żytniego słodu, a do tego przyjemne "klasycznie ipowe" chmielenie
  19. Tak jest! jaszczur ma rację, gruby Joe ma zdecydowanie bogatszy zasyp spalenizny chwała ci po wieki swoją drogą nie do końca kupuje nowe etykietki browaru Jana, lubiłem al Bama i Joe,, stworzyliśmy na swój sposób relacje, a teraz są nowe etykietki no ale jak zacząłem wieczór ofertą z marketu, kończę jeszcze prosciej acz nie powiem że nie smacznie
  20. Popołudnie u teścia, dogrila chłodzi się zapas pilsów z 3kumpli, a ale wpierw mecz i chmielenie brzeczki przedniej Ooo i konkurs wymyśliłem, które ciemne piwo mam w szklance? Nagród oczywiście brak, nie licząc chwały po wieki podpowiem że większa ilość palonego ziarna daje bardziej beżową pianę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.