Odrazu powiem, że nie mam takiego i nie wiem, jak wygląda mechanizm, ale jak sądzę, to zegar stojący. Nie wszyscy miłośnicy starych zegarów, to zegarmistrze, którzy co rusz naprawiają stajace zegary. Ja mam jednego stojącego GB. i mechanizm rozkładałem, składałem i działa ! Więc wiem, co w nim chodzi.
Piszesz o myciu ultradźwiękowym i oliwieniu, ale nie wspominasz nic o weryfikacji części ( może czop jest pozacierany, oś krzywa, ząbek wychwytu skrzywiony, itd, lub inne małe drobiazgi ).
Ustawiasz tzw. ,, szubieniczkę ", a w niej, chyba jest łożysko osi kotwicy. Dodatkowo, regulujesz wychwyt kotwicy - nie wiem jak ? Może nawet palety na niej przestawiasz ? - ale, dlaczego to wszystko ?
Ustaw ,, szubieniczkę " tak, by wahadło dobrze pracowało. ( czyli trochę do góry, ale nie do końca )
Wsłuchaj się w tykanie zegara - ma być równe ,, tik - tak ".
Jeśli nie jest, to mimo wypoziomowania zegara, trzeba ustawić kotwicę - nie wiem, jak w tym mechanizmie, czy jest na górnym drążku wahadła regulacja ( chyba tak ).
A jeśli zegar się śpieszy, to opuszczamy soczewkę wahadła. ( pod nią jest nakrętka )
Jeśli się zatrzymuje zegar - to o której godzinie, czy zawsze tak samo ? Bo możliwe, że napęd chodu działa bez zarzutu, ale napęd sekcji bicia w pewnym miejscu szwankuje, co prowadzi do zatrzymania pracy zegara.