Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
MasterMind

Tisell Marine Diver Date MKIII - Recenzja

Rekomendowane odpowiedzi

Dałoby radę zrobić jakieś zdjęcia ze zbliżeniem? Bo sam jestem ciekaw jak ten defekt wygląda.

Trudno to na zdjęciu ująć, a teraz tylko z telefonem tu jestem, ale trochę widać jak światło naciągane jest do indeksów 8 i 11

post-27929-0-26198400-1487960052_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że wiem o co chodzi - wspomniany (d)efekt pojawiał się na tarczy MKII, co prawda było to widoczne tylko pod specyficznym kątem i przy odpowiednim świetle, niemniej jednak refleksy na tarczy były zauważalne:

 

 

Jeżeli to o to chodzi (a pewnie tak) to IMO dla niektórych może wyglądać nawet atrakcyjnie, niczym efekt tarczy emaliowanej z wklęśnięciami i ogólnym wrażeniem trójwymiarowości :D

 

@bohush - zerknij na zdjęcia wklejone wcześniej przez dodge66 - chodzi o podobne wklęśnięcia wokół indeksów?

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to o to chodzi (a pewnie tak) to IMO dla niektórych może wyglądać nawet atrakcyjnie, niczym efekt tarczy emaliowanej z wklęśnięciami i ogólnym wrażeniem trójwymiarowości :D

 

@bohusz - zerknij na zdjęcia wklejone wcześniej przez dodge66 - chodzi o podobne wklęśnięcia wokół indeksów?

Dokładnie, też dobrze widać, jak by Matejko pędzlem tarczę malował, a nie fabryka w Korei :-) (czy PRC)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zielonym tego efektu nie ma. Pewnie dlatego, że tylko w tej wersji mamy szlif na tarczy.

 

0zAdrzw.jpg

 

Przypomniałem sobie to zdjęcie i znowu bym go ponosił :(

Edytowane przez Krygo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, też dobrze widać, jak by Matejko pędzlem tarczę malował, a nie fabryka w Korei :-) (czy PRC)

 

Panie, to za enamel dial niektórzy są w stanie zapłacić spore pieniądze, tylko się cieszyć z takiego efektu!

 

- oczywiście żartuję. Każdego może irytować co innego. Pocieszeniem jest, że jakbyś ogłosił tego Tisella na forumowym bazarze, to pewnie szybko by się sprzedał - więc jak mocno uwiera, to nie ma co się męczyć.

 

@Krygo - zapewne masz rację. 

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napis !

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem. Jesteś przekonany, że wiesz lepiej. Ok - niech tak zostanie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recenzja rzeczowa, obszerna, dzieki.

 

Ja zegarka nie kupie, ani kazdego innego który coś ma udawać, a ten ma :)

To cwaniactwo ze strony producenta i nic więcej, kierowany checią zysku, i swiadomy ludzkiej słabosci do posiadania choc namiastki luksusu, co robi?, a produkuje nieomal 'identyczny' produkt za ulamek ceny oryginału.

 

Mozna sobie oczywiscie tłumaczyc, i tak się dzieje-'w tej kwocie to dobry produkt", 'inni też produkują" itd...

Nie zmieni to jednak faktu ze z załozenia to wybieg dla zysku, przy minamalnym wkladzie pracy własnej, a bazujący na na pracy innych.

 

Ktos by kupił za 5% ceny chinskiego 'homara' mercedesa i zapakował tam rodzinę, nie?, a zegarek kupi...:)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj niestety auta też kupują,  może nie u nas, czy dla ceny czy dla tego że są klonami luksusowych?.....hmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze to dziwnie zabrzmi, ale z moralnego punktu widzenia bardziej klarowny, 'uczciwy" jest producent podróbek, on przynajmniej daje jasny przekaz, tak, jestem złodziejem, taką wykonuję pracę, natomiast wszelkiej masci producenci ( tu zegarków) identycznych z oryginałami, których wyróznia tylko inny napis na tarczy to kombinatorzy bez kregosłupa, mam inny napis, nie łamię prawa, nic mi nie zrobicie...

( dotyczy to oczywiscie nie tylko azjatyckich producentów)

Takie postawy nalezy tępić.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko biznes, każdy orze jak może, duże firmy w innych branżach robią gorsze rzeczy niż Tisell. Ja tam wiem, że dzięki Tisellowi będę miał kiedyś Rolexa, podoba mi się to wzornictwo, więc mam możliwość poobcowania z czymś podobnym (oczywiście nie jakościowo) i wiem teraz, że to jest to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

l.. podoba mi się to wzornictwo, więc mam możliwość poobcowania z czymś podobnym ...

....i swiadomy ludzkiej słabosci do posiadania choc namiastki luksusu, .....

Hehe :)

 

 

"poobcowania z czymś podobnym"- dodajemy do słownika wymówek i usprawiedliwien dla nabycia "homara" :)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Spatz

Tisell jest tak dobry, ze MM, milosnik homage Rolexa sprzedal go w kilka dni po otrzymaniu. Taka zrzyna, ze chyba nie byl w stanie przebolec :) No bo jak taki za***isty w tych piniendzach to po co sprzedawac? A przeciez lubisz SUBa jak cholera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poobcowania z czymś podobnym wizualnie i rozmiarowo, luksusu to tu nawet namiastki nie ma. Tisell to nie homar, tylko podróba ledwo mieszcząca się w ramach prawa, produkowana tylko i wyłącznie w celach zarobkowych, a nie w jakimś tam hołdzie.

To napisałem powyżej, ale może źle się wyraziłem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrzyna jest jak każdy widzi, ale jakościowo nie można mu nic zarzucić, no może tylko bransa odstaję bardzo znacząco od oryginału  ;)

 

... luksusu to tu nawet namiastki nie ma. ...

Poczekaj jak nabędziesz Rolexa, imo bez lupy ludzkie oko różnic aż tak znaczących nie zaobserwuję a werku nie widać  ;)

Wiadomo że różnica na pewno jest ale abyś się nie zawiódł, bo nie będzie 40 razy lepszy od Tisella co ma sugerować cena  ^_^

W dużym uproszczeniu charakteru dodaję znaczek marki  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrzyna jest jak każdy widzi, ale jakościowo nie można mu nic zarzucić, no może tylko bransa odstaję bardzo znacząco od oryginału ;)

 

 

Poczekaj jak nabędziesz Rolexa, imo bez lupy ludzkie oko różnic aż tak znaczących nie zaobserwuję a werku nie widać ;)

Wiadomo że różnica na pewno jest ale abyś się nie zawiódł, bo nie będzie 40 razy lepszy od Tisella co ma sugerować cena ^_^

W dużym uproszczeniu charakteru dodaję znaczek marki ;)

Plakatom z empiku nic nie mozna zarzucic, no może ramy mają gorsze..

 

Poczekaj jak zobaczysz Rubensa na Zamku Krolewskim, bez lupy ludzkie oko róznic nie zaobserwuje, a ruchow pędzla nie widac.

Wiadomo ze róznica jest, ale abyś się nie zawiódł, bo nie będzie 400000 razy lepszy od tego z empiku, co ma sugerować cena.

W dużym uproszczeniu charakteru dodaje podpis Rubensa.

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tisell jest tak dobry, ze MM, milosnik homage Rolexa sprzedal go w kilka dni po otrzymaniu. Taka zrzyna, ze chyba nie byl w stanie przebolec :) No bo jak taki za***isty w tych piniendzach to po co sprzedawac? A przeciez lubisz SUBa jak cholera.

 

Nie jestem miłośnikiem homage'ów Rolexa - jestem miłośnikiem Rolexa, stąd zagnało mnie w rejon homage'ów ;)

 

Tisella sprzedałem z co najmniej z trzech powodów. 1. Kupowałem głównie z ciekawości, by przekonać się jak wypada na tle innych propozycji na rynku i z myślą napisania recenzji (wiedziałem, że z późniejszą odsprzedażą nie będzie problemu, więc pozwoliłem sobie na taką ekstrawagancję). 2. Myślałem, że może dam koledze na 30tkę w prezencie (ale nie przeszedł tej próby, bo kolega nie zdzierżył właśnie zbyt wielkiego podobieństwa do oryginału - woli Steinharty). 3. Sprzedałem z takiego samego powodu, dla którego sprzedałem inne "klony". Nie jestem w stanie nosić zegarka, który na co dzień przypomina mi, że nie jest oryginałem - pomimo ich walorów użytkowych, dobrego wykonania, ogólnego wyglądu i wygody noszenia. Dla mnie to jest fajne doświadczenie, ponosić takiego klona parę dni/tygodni - natomiast nie jako długoterminowa deklaracja. Długoterminowo to ja mogę planować zakup oryginału - ale po przetestowaniu możliwości klonów, a już w szczególności Tisella, nie mam złudzeń, za co w rzeczywistości bym zapłacił.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długoterminowo to ja mogę planować zakup oryginału - ale po przetestowaniu możliwości klonów, a już w szczególności Tisella, nie mam złudzeń, za co w rzeczywistości bym zapłacił.

 

Konkluzja końcowa bym powiedział .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

;)

 

Your honor I rest my case?

 

To jeszcze nie jest moje ostatnie słowo. Gwarantuję, że w nadchodzących dniach będzie się działo :)


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie się zgadzam i sam nie jestem osobiście fanem homarów, ale tej części o zysku to nie rozumiem. Każda firma produkuje dla zysku i Rolex czy Tissel się tutaj nie różnią.

Może Rolex produkuje dla innych celów niż zysku a to jedno zero więcej w cenie przez przypadek się pojawiło mosking.gifmosking.gif

Edytowane przez tomaliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam noszenie Tisella nie przeszkadza, szału nie ma, ale to najwygodniejszy zegarek jaki miałem i dlatego często gości na nadgarstku. Wygodą przebija nawet Sumo i SDGM, no i uważać na niego za bardzo nie muszę.

 

 

 ...Poczekaj jak nabędziesz Rolexa, imo bez lupy ludzkie oko różnic aż tak znaczących nie zaobserwuję a werku nie widać  ;)

Wiadomo że różnica na pewno jest ale abyś się nie zawiódł, bo nie będzie 40 razy lepszy od Tisella co ma sugerować cena  ^_^...

Myślę, że dałbym radę żyć z tym brzemieniem ;) Na razie jeszcze na Rolexa mnie po prostu nie stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie głodne te dzieci. :)

Wszyscy produkują dla zysku i każdy dorabia sobie jakąś "ideologię" żeby ten zysk zwiększyć. Jedni ci powiedzą, że po nabyciu ich wyjątkowego produktu sam staniesz się wyjątkowy, inni mówią o dobrej relacji ceny do jakości i uczciwej cenie, a jeszcze inni wmawiają, że skoro prawie nie widać różnicy, to po co przepłacać, jak można kupić tanio ich "inspirowany" produkt. ;)

A my się na to łapiemy.

Edytowane przez Stosiek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie się zgadzam i sam nie jestem osobiście fanem homarów, ale tej części o zysku to nie rozumiem. Każda firma produkuje dla zysku i Rolex czy Tissel się tutaj nie różnią.

P

Chodzilo mi oczywiscie o negatywny wydzwięk.

Tak jak pieniadze z kradziezy-'zysk'.

Po napisaniu widziałem ze nie wyglada to dobrze, i ktoś 'przyuwarzy' :), ale zabrakło czasu na edycje.

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może w kontekście tego Tisella ktoś mi wyjaśni fenomen MK II Kingston. Skąd taka cena i jak to sie ma do homage?

Edytowane przez roback1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kingston jak dla mnie to ma chorą cenę.

Ale chłopaki tolerują bo w przeciwieństwie do Tisella mk2 to homar nieprodukowanego modelu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MKII ma w ofercie właściwie wyłączne homage - wspomniany Kingston, Nassau, Stringray, GMT, Hawkinge czy najnowszy P300. Wszystkie świetnie wykonane ale faktycznie, ich ceny są zawrotnie wysokie... a może właśnie to jest powodem respektowania ich marki ;)


Zegarki to emocje i nawet najbogatsza historia oraz najlepsze parametry na papierze nie wygrają z głosem serca - Passero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Mallujemy
      Witam.
      Poszukuje następcy dla automatu Maserati R8821110003.
      Zdecydowany byłem na divera z automatem i już prawie kupiłem Tisella Marine Diver lecz nagle wpadł mi w oko zupełnie inny zegarek.. tytułowa:
      Certina DS Action Gent Chronometer C032.851.22.087.00 
      https://www.zegarmistrz.com/Zegarek_Certina_DS_Action_Gent_COSC_Chronometer_C0328512208700_C0328512208700-12758.html?gclid=EAIaIQobChMI97b3iszu3AIVy-d3Ch2kBwvZEAQYASABEgL-FfD_BwE
      Zegarek jest piękny, niestety posiada mechanizm kwarcowy a wersja z automatem nie dość ze kosztuje 2x tyle to na dodatek nie wygląda tak ładnie jak wersja z bateryjką.
      Tak więc warto wydawać 1500 zł na tę Certine z kwarcem?
      Ew jakieś inne propozycje w stylu tej Certiny? (koniecznie datownik ( najlepiej bez nazwy dnia) i opisane minuty na tarczy)
      Budżet ok 2000 zł.
      Pozdrawiam.
       
       

    • Przez robmir
      Tisell Pilot Watch 43mm Type A
    • Przez robmir
      Sea-Gull ST25
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.