Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Karol1329

Jakiego zegarka nigdy byś nie kupił

Rekomendowane odpowiedzi

Ciągle piszemy o tym co warte jest zakupu.

A może z drugiej strony. Co Waszym zdaniem nie jest warte zakupu?

Powody mogą być różne.

- cena wynika głównie z marki, a nie z jakości

- wizerunek marki jest dla Was nie do zaakceptowania

- uważacie markę za niegodną uwagi

 

Oczywistą odpowiedzią są wszystkie majtkowce.

Dodatkowo nie kupiłbym nigdy rolexa, bo jest zbyt ostentacyjny, poza tym gdzieś z tyłu głowy bałbym się, że wiele osób będzie uważać, że to podróbka.

Nie kupiłbym też zegarków mocno wzorowanych na submarinerze, bo na pierwszy rzut oka wyglądają jak rolex, a z bliska ukazuje się prawda.

Nie kupiłbym szkieletora, bo nie wpisuje się w moje poczucie estetyki i moim zdaniem jest nie praktyczny.

Miałbym opory przed kupieniem zegarka na sellicie 200 kosztującego więcej niż 6 tysięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stać Cię nie na to, co możesz kupić, tylko na to, czego utratę możesz przeboleć. 

 

Nie kupiłbym zegarka, na który mnie nie stać. 

 

Raczej nie kupiłbym - bo niektóre takie są już w moim posiadaniu  B)  - zegarków: nudnych; z symbolami nazistowskimi lub komunistycznymi (z czerwoną gwiazdą); podrobionych lub wyglądających jak podróbka; homage'y Submarinera; z "lupą" nad datownikiem; z małą sekundą; majtkowców; większych niż 45 mm; w złotej kopercie; bez komplikacji.

 

^^ W tej właśnie kolejności.

 

Na osobną wzmiankę zasługuje oczywiście Orient Bambino :ph34r:

Edytowane przez Zeno

Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A możesz rozwinąć dlaczego akurat Bambino? Kilka razy przymierzłem się do bambino i o ile na zdjęciach wydaje się fajny, to na żywo jakoś mnie odpycha :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie kupiłbym zegarka marki modowej, wypustu wirtualnych marek.

Również modelu na który musiałbym odkładać wieki albo poświęcić inne przyjemności.

Zawsze staram się wybierać zegarki w takim przedziale cenowym, że w razie ewentualnego niefortunnego zniszczenia zegarka, kradzieży nie dostanę depresji tylko kupię sobie drugi ;)

Z zegarkami udającymi inne modele też nie jest mi po drodze.

Długo szukałem nurka na mały nadgarstek. Na początku miałem kupić Davosę Ternos. Dobrze, że zrezygnowałem z tego pomysłu i kupiłem Christophera Warda Trident. Nie dość, że jest lepiej wykonany to niczego nie udaje a sama marka fajnie się rozwija. Teraz planuję nowy zakup nurka i na modele wyglądające identycznie jak submariner już nie zamierzam spoglądać.

Edytowane przez bartwerk36

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A możesz rozwinąć dlaczego akurat Bambino?

 

To - szczególnie v3 - ładny i dobry zegarek o zadowalającej jakości. I bardzo tani. I bardzo - niestety - bardzo nudny.

Jego istnienie podważa sens istnienia wielu innych, kilkukrotnie droższych zegarków.

Dużo bardziej interesujących zegarków.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kupiłbym kradzionego

Bardzo słuszna uwaga.

Ja nie kupił bym zegarka od parkingokrążców przed hipermarketami i galeriami handlowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Rolexa to marka zbyt oscentacyjna (chociaż Sky dweller coraz częściej chodzi po głowie ;) )

"Dziurbillona"

Kwarca powyżej 3 k

homara Submarinera

"oszronionych" w diamenty bo to mega wiocha i nie jestem czarnym raperem ;)

Złotych z tego samego powodu bo wyżej

Richard Mille bo brzydkie a cena daje im marżę pewnie z 60000%

Hublot (ten sam powód co RM)

AP Offshore na gumie w jakiś dziwnym kolorze jak khaki, fiolet itd

Zegarka >20 K który ma zwykłą Sellitę lub ETA bo to zdzierstwo

Zegarka modowego bo dla mnie Armani czy ostatnio Kazar robiący zegarki to jak Jogobella robiąca telewizory

Edytowane przez ArtiGarnek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem powyżej, że nie kupiłbym zegarka ze przeproszeniem modowego za 50 złotych. To oczywiście prawda, ale to truizm, bo któż by to to kupował. Po namyśle doszedłem do wniosku, że przede wszystkim nie kupiłbym zegarka z tej kategorii, wycenionego na 1000 złotych i więcej. Bo taki czasomierz to już dodanie krzywdy do obrazy.


 

  • Rolexa to marka zbyt oscentacyjna (chociaż Sky dweller coraz częściej chodzi po głowie ;) )
  • "Dziurbillona"
  • Kwarca powyżej 3 k
  • homara Submarinera
  • "oszronionych" w diamenty bo to mega wiocha i nie jestem czarnym raperem ;)
  • Złotych z tego samego powodu bo wyżej
  • Richard Mille bo brzydkie a cena daje im marżę pewnie z 60000%
  • Hublot (ten sam powód co RM)
  • AP Offshore na gumie w jakiś dziwnym kolorze jak khaki, fiolet itd
  • Zegarka >20 K który ma zwykłą Sellitę lub ETA bo to zdzierstwo

 

Ano właśnie.

- co do roleksa, to warto zwrócić uwagę, ze Submariner jest jednym z najmniej ostentacyjnych zegarków na rynku. Owszem, brand jako całość jest wypromowany bardzo glamurowato, wiele modeli wygląda jak włąsne podróbki, plus wersje dla raperów pokryje złotem w najmniej stosownych miejscach, ale poczciwy stary Sub raczej na tym cierpi, niż zyskuje.

- dziurbilon istotnie, pomysł robienia dziurki w tarczy w celu nadania pozorów klasy budżetowemu czasomierzowi wydaje mi się obsceniczny.

- kwarca w ogóle bym nie kupił, bo nie pasuje mi koncepcja zegarka, który może stanąć na amen w niespodziewanym momencie tylkjo dlatego, ze skończyła mu się bateryjka. To jest sprzeczne z ideą zegarka jako przedmiotu związanego z czasem, a więc w jakimś tam stopniu symbolizującego wieczność. Owszem, mam jeden zegarek kwarcowy: casio ProTrek, z doładowaniem słonecznym, którego używam profesjonalnie do szybkiego wyznaczania azymutu. Nadaje się do tego bardzo dobrze, psuje się oczywiście, jak to elektronika, ale można z tym żyć, jednak dla mnie to nie zegarek, tylko przyrząd.

- co do subhomage, mam mieszane uczucia. Np. "homage" robiony przez Mk.II (Nassau, Kingston) to dla mnie nie tyle kopia suba, ile szczery ukłon w stronę zegarka z "Dr. No" - jakiej by on tam nie był marki. A to juz zupełnie inna historia.

- bogactwo cyrkoni to jest to :-) Faktycznie, czułbym się jak Marilyn Monroe :-))

- złote mi nie przeszkadzają, o ile złoto nie służy do pokazania złota. Dyskretnie złota omega chętnie, ale złoty submariner wygląda jak Mercedes G-wagen ze złotymi felgami (widziałem taki na rosyjskich blachach).

- Mille to plugastwo.

- Hublot to jakaś sztuczna marka, nie szanuję.

- śmieszne AP mnie bawią, ale nie nosiłbym.

- Sellita i ETA za pierdylion guldenów... Mam mieszane uczucia. W koncu to branża prawie biżuteryjna, więc marże nie mają nic wspólnego z kosztami. Czy taki mechanizm in house kosztuje producenta dużo drożej, niż jakieś ebauche... Przy odpowiedniej skali produkcji wcale niekoniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nigdy, ale na chwilę obecną (pomijając oczywiście koszty zakupu zegarków tej firmy, na którego mnie nie stać) nie kupiłbym Rolexa. Jednym z powodów jest analogiczne postrzeganie przeze mnie ich właścicieli do użytkowników marki BMW. Obie marki na pewno bardzo dobre, ale niektórzy właściciele skutecznie potrafią zniechęcić do posiadania ich...

O kradzionych nie będę pisał, bo to oczywiste.

Edytowane przez furraan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nigdy, ale na chwilę obecną (pomijając oczywiście koszty zakupu zegarków tej firmy, na którego mnie nie stać) nie kupiłbym Rolexa. Jednym z powodów jest analogiczne postrzeganie przeze mnie ich właścicieli do użytkowników marki BMW. Obie marki na pewno bardzo dobre, ale niektórzy właściciele skutecznie potrafią zniechęcić do posiadania ich...

 

Hahaha :) Mam tak samo. Podobnie z iPhonem :) Produkty dobre tylko ludzie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ciężko mi sobie wyobrazić swoją deklarację, że bym czegoś nie kupił co mi się w tej chwili nie podoba. Kiedyś nie mogłem patrzeć na wskazówki Tudora, teraz to jeden z moich ulubionych zegarków. Kiedyś mi się chrono nie podobały, teraz przeważają w kolekcji. Gusta się zmieniają.

Powiem szczerze, że nie rozumiem też deprecjonowania marki, która mi się podoba z powodu postrzegania jej w jakichś tam kręgach. Jakby mnie było stać to jeździłbym bmw, bo to świetne auta jak i nosiłbym rolexa. Z tego samego powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki są elementem biżuterii dla mężczyzn. Nosimy je też po to żeby dobrze wyglądać lub coś nimi oznajmić. Zresztą tak samo jest z niektórymi samochodami.

Po prostu niektórzy nie chcą być utożsamiani ze stereotypami związanymi z grupą ludzi noszących rolexy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zegarki są elementem biżuterii dla mężczyzn. Nosimy je też po to żeby dobrze wyglądać lub coś nimi oznajmić. Zresztą tak samo jest z niektórymi samochodami.

Po prostu niektórzy nie chcą być utożsamiani ze stereotypami związanymi z grupą ludzi noszących rolexy.

W moim przypadku jedyna grupa ludzi, którzy noszą rolexy jaką znam to chłopaki tu z forum. Powiem szczerze, że nie miałbym nic przeciw temu, żeby mnie z nimi utożsamiali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku jedyna grupa ludzi, którzy noszą rolexy jaką znam to chłopaki tu z forum. Powiem szczerze, że nie miałbym nic przeciw temu, żeby mnie z nimi utożsamiali.

 

Każdy niesie własny bagaż... ja np. kijem nie trące Orienta, bo mnie się ta marka raz na zawsze kojarzy z koniami pod Pewexem i ich "patelniami". No co poradzisz, nic nie poradzisz.  :P

 

A co do tematu, to właśnie Orient ma u mnie przegrane i podróbki, oprócz nich kupiłbym wszystko, byle w gust trafiało.  


Langel 17 jewels - Bulova Accutron Automatic 63B98 - Citizen Proximity BZ1000-54E - Swatch YIS403 - Alba AEFD557

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nigdy, ale na chwilę obecną (pomijając oczywiście koszty zakupu zegarków tej firmy, na którego mnie nie stać) nie kupiłbym Rolexa. Jednym z powodów jest analogiczne postrzeganie przeze mnie ich właścicieli do użytkowników marki BMW. Obie marki na pewno bardzo dobre, ale niektórzy właściciele skutecznie potrafią zniechęcić do posiadania ich...

O kradzionych nie będę pisał, bo to oczywiste.

 miałem kilkanaście lat BMW ,aktualnie jestem już tylko pasjonatem serii 5er,na pewno bym nie kupił Skody czy VW nie mówiąc o Audi ,wiec takie pisanie jest średnie ,w każdej grupie jest promil patologi ,a na BMW trzeba mieć kasę,tak samo na Rolexa

318 czy 520 to nie BMW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie dyskusji: zainteresowanie parobków w zakresie burakowozów przeszło jakiś czas temu z terminalnie przechodzonych bmw na rozklapiochy audi. Nie wiem, jaka była przyczyna, może po prostu audi były nieco tańsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy niesie własny bagaż... ja np. kijem nie trące Orienta, bo mnie się ta marka raz na zawsze kojarzy z koniami pod Pewexem i ich "patelniami". No co poradzisz, nic nie poradzisz.  

Witaj w klubie :D

 

Ale - pomijając emocjonalne skojarzenia - to racjonalnie Orienty są czasomierzami o dobrym współczynniku koszt-efekt. 

 

A moje emocjonalne uprzedzenia świadczą raczej o moich kompleksach, frustracjach, zawiściach i zazdrościach.

Więc może rozmawiajmy racjonalnie, a nie emocjonalnie?


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racjonalnie patrząc na to hobby to casio za 40 złotych jest dużo bardziej opłacalny niż jakikolwiek automat. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja na pewno kwadraciaka z rzymskimi indeksami godzinowymi, jakiejkolwiek, nawet najlepszej marki, dlatego, ze po prostu mi sie ni podobają, a wręcz mnie irytują. No i nie kupię nigdy kradzionego ale to raczej oczywiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.