Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam wolę nawet 64% odporności niż nic. Ale ja łykam co mi lekarze mówią, co zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapeczka raczej. Nie zaszkodzi przecież.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół żartem półserio..

 Zaraz będzie wymyśłona mutacja "Q" czyinna, by sprawdzić podatność społeczeństwa na kolejne manipulacje.

(Gejts się poprostu zorientował, że działa TYLKO 50% czipów.. :))

 

Przecież i tak część umrze :( nawet gdyby było 100% zaszczepinych.. więc???

Czy to będzie 10%, czy 40 %, to się zwali na kolejną mutacje.. a nie na niedobrze przebadaną szczepinkę, bo ona jest wspaniała...

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczepionka ma chronić przed ciężkim przebiegiem, który stanowi zagrożenie dla życia chorego i systemu ochrony zdrowia ( przy masowych zachorowaniach ) skutkujących dodatkowymi zgonami także z powodów niecovidowych i w tym sensie to ważny powód dla każdego. I tu mam wrażenie że nic się nie zmieniło - ponad 90% skuteczność. Dowodem wklejane przeze mnie dane z UK - wzrost zakażeń  w 90 % wariantem Delta, prawie bez zgonów. Jeśli zaszczepi się ponad 80 % populacji to możemy żyć „normalnie” traktując COVID jak grypę. Czasem mam wrażenie że ruchy antyszczepionkowe sæ sponsorowane przez zwolenników blokowania gospodarek, siania chaosu i przejmowania biznesów. Aż dziwne że akurat przedsiębiorcy tego nie kumają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, MasterMind napisał(-a):

Czy wolno się głośno zastanawiać na takie tematy, czy już mam zakładać aluminiową czapeczkę na głowę?

 

A kiedy Ci napisałem, że Ci czegoś nie wolno? Wolno Ci wszystko, co... Ci wolno.  ;)

 

Jednak, co oczywiste, innym też wolno "różne rzeczy"...  ;)

 

 

5 minut temu, desmo napisał(-a):

Czasem mam wrażenie że ruchy antyszczepionkowe sæ sponsorowane przez zwolenników blokowania gospodarek, siania chaosu i przejmowania biznesów. Aż dziwne że akurat przedsiębiorcy tego nie kumają.

 

Ja mam takie wrażenie znacznie częściej niż "czasem". I też się dziwię temu, czemu Ty się dziwisz. Po co miałoby być łatwiej? Lepiej "pokontestujmy tak z 10 lat"...  ;)

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ruchy antyszczepionkowe trzaskają kasę na naiwniakach. Pewnie nie tak dużą jak producenci leków i szczepionek, tylko że oni muszą angażować w swój zarobek gigantyczne pieniądze i nieliche umysły oraz Brać udział w postępie medycyny który czy się to komu podoba czy nie postępuje wręcz nieprawdopodobnie mocno.  Natomiast antszczepionkowawcy angażując cwaniactwo i wykorzystując głupotę tak naprawdę zarabiają oczywiście mniej ale prawdę mówiąc żadnym kosztem. A manipulując podatnymi ludźmi, którzy kierują się strachem i nie posiadają kompetencji do weryfikacji wiedzy mają całe rzesze, bardzo zaangażowanych i szczerze przekonane do swoich racji działaczy marketingu szeptanego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, beniowski napisał(-a):

Ja tam wolę nawet 64% odporności niż nic. Ale ja łykam co mi lekarze mówią, co zrobić.

 

Tak jak napisał @Lincoln Six Echo wszystko Ci wolno, więc łykaj co chcesz i z czyjegokolwiek polecenia :D Tu raczej nie chodzi o to, co kto lubi i preferuje i nawet w co wierzy. 

 

Tu chodzi o to, że wszyscy realizujemy odgórny plan reakcji na zastaną sytuację. Są pewne założenia, oparte na wstępnych danych (niektórych czysto teoretycznych), jedziemy z tym tematem i w praniu wychodzą różne rzeczy.

 

Chcemy osiągnąć zbiorową odporność przy założeniach a) b) i c) na danym poziomie. Jeżeli w praktyce na każdym z tych poziomów mamy gorsze/inne wyniki niż zakładaliśmy, to chyba naturalną rzeczą jest, że albo modyfikujemy plan tak by dalej miał sens (np. wprowadzamy trzecią dawkę i modlimy się, by to zadziałało, albo w radykalny sposób zmuszamy 100% populacji do zaszczepienia się trzema dawkami i co roku, obowiązkowo; ew. koncentrujemy się nie tylko na profilaktyce, co na wynalezieniu skutecznego leku).

 

Ja rozumiem, że większość nas trzyma kciuki za powodzenie planu (nie wszyscy, bo przecież wszędzie są tacy co lubią jak się komuś coś nie powiedzie), ale osobiście jestem urodzonym pesymistą i zawsze patrzę najpierw na dziury w systemie, a nie podziwiam z zapartym tchem lśniący z wierzchu całokształt :P

 

16 minut temu, desmo napisał(-a):

Szczepionka ma chronić przed ciężkim przebiegiem, który stanowi zagrożenie dla życia chorego i systemu ochrony zdrowia ( przy masowych zachorowaniach ) skutkujących dodatkowymi zgonami także z powodów niecovidowych i w tym sensie to ważny powód dla każdego. I tu mam wrażenie że nic się nie zmieniło - ponad 90% skuteczność. Dowodem wklejane przeze mnie dane z UK - wzrost zakażeń  w 90 % wariantem Delta, prawie bez zgonów. Jeśli zaszczepi się ponad 80 % populacji to możemy żyć „normalnie” traktując COVID jak grypę. Czasem mam wrażenie że ruchy antyszczepionkowe sæ sponsorowane przez zwolenników blokowania gospodarek, siania chaosu i przejmowania biznesów. Aż dziwne że akurat przedsiębiorcy tego nie kumają.

 

Jaki jest plan b), gdy dajmy na to 80% (jeżeli osiągalne) zaszczepionych populacji nie pozwoli nam wrócić do skuteczności normalnie traktując COVID jak grypę? Bo odnoszę wrażenie, że wszyscy siedzimy w tej samej łodzi i płyniemy na jednym rozgrzanym silniku i nikt nie wziął wioseł, ani masztów i żagli, na wypadek gdyby skończyło się paliwo.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, MasterMind napisał(-a):

Jaki jest plan b), gdy dajmy na to 80% (jeżeli osiągalne) zaszczepionych populacji nie pozwoli nam wrócić do skuteczności normalnie traktując COVID jak grypę?

Się poinformuje społeczeństwo, że wygraliśmy z PANDEMIĄ,a te przypadki zachorowań to zgodne ze statystyką medyczną/społeczna itp.....

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy przez dziurę w burcie napieprza woda, moim zdaniem lepiej próbować ją wypompować lub, w razie konieczności, spierniczać do szalup niż analizować skład chemiczny wody, jej ciężar właściwy i prawdopodobieństwo wystąpienia podobnej dziury w hipotetycznych burtach A, B i C w hipotetycznych warunkach D, E i F.  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie dyskutanci, zwłaszcza sceptycy-jesteście lekarzami, wirusologami, biologami molekularnymi? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ale nie tyle sceptycy co zagorzali anty czytali dużo wiarygodnych naukofcóff wyklętych. Wyłacz telewizor, włącz myślenie i jutuba Adam. Naukowcy, lekarze, naoczni świadkowie pracujący na oddziałach Covidowych podczas wzrostu zachorowań, dyrektorzy zamawiający chłodnie na ciała, rodziny tracące bliskich, chorzy, którzy ledwo wyszli z choroby wywołanej wirusem to tylko statyści, albo łykający mainstreamową papkę bezwolni wykonawcy woli rzontu światowego. Tak zaangażowani, że w samej Polsce 80 000 z nich umarło dla sprawy a setki tysięcy odczuwa mocno nieprzyjemne skutki przejścia tej choroby z przeszczepami płuc włącznie. Wielu z nich złapało chorobę bo jakiś debil w ich otoczeniu musiał realizować swoją wolność bo naczyta się, że to grypka, testy kłamią a maseczki są do d*py. 

nie wiem czy będzie obowiązek szczepień, ale ludzie mający wpływ na masy (szczególnie te masy krzyczące jak to nie dają się manipulować będąc manipulowanymi jak niemowlęta) powinni być surowo karani. Jakaś Górniak (Jej Ciotka umarłą w męczarniach 29 kwietnia - na Covid), Komarenko, oszołom nazywany "dziki trenerem" i wielu wielu innych. Na tego typu personach ciąży jakaś odpowiedzialność. Póki ich brednie nikomu nie szkodzą- ok - ale jeśli zaczynają jestem za surowym karaniem. 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A macie może wiedzę jak i czym identyfikuje się wariant Delta ?

Chłopie, wariant Delta jest już passe.
Teraz na topie jest aktualnie, uwaga, uwaga... wariant Lambda!
No i oczywiście (któż by pomyślał, tu po prostu totalne zaskoczenie!) jest bardziej niebezpieczny od poprzednich.
Czyli walenia w ch*ja ciąg dalszy.
70e0bcf954c41bd8e050665dcaa92122.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ty Astral jako słynny wirusolog z dorobkiem masz na pewno prawo się dziwić i kpić, że wirus z grupy koronawirusów mutuje? Bardzo mądre. Wyjątkowo. Wiesz, to nie tajmenica i w zasadzie mówiono o tym od samego początku. Może nie na jutubie, ale w wiarygodnych źródłach i owszem. 

Oby nikt z Twoich bliskich ani ty nie zetknęli się z zakażonym wolnościowcem. Jeśli ktoś podatny by to złapał musiałbyś przekonać się w mniej wesołych okolicznościach jakie to passe.................

 

 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

206729423_4445831738771887_1488995879807243042_n.jpg.401637ea94f7466077f7a508e06ef925.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale to przywara nie do pokonania. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ty Astral jako słynny wirusolog z dorobkiem masz na pewno prawo się dziwić i kpić, że wirus z grupy koronawirusów mutuje? Bardzo mądre. Wyjątkowo. Wiesz, to nie tajmenica i w zasadzie mówiono o tym od samego początku. Może nie na jutubie, ale w wiarygodnych źródłach i owszem. 
Oby nikt z Twoich bliskich ani ty nie zetknęli się z zakażonym wolnościowcem. Jeśli ktoś podatny by to złapał musiałbyś przekonać się w mniej wesołych okolicznościach jakie to passe.................
 
 
@Adi, nie wiem, czemu tak nerwowo reagujesz, nie uważam się za żadnego znawcę, czy wirusologa.
I tym bardziej dlatego nie zamierzam uderzać w moralizatorski i pouczający ton, jak czynią to niektórzy "oświeceni", którzy się wypowiadają w tym wątku niemalże z pozycji autorytetów medycznych.
Wirus zapewne z nami pozostanie, niektóre kraje zaczynają już racjonalnie akceptować ten fakt. U nas cały czas jest straszenie, snucie czarnych scenariuszy typu "czwarta fala" i wizje kolejnych obostrzeń, do tego niezgodna z prawem segregacja sanitarna. Każdy, kto ośmiela się wyrazić jakiekolwiek wątpliwości jest sprowadzany do poziomu szura i foliarza.
Dla mnie celem życia nie jest tylko przeżycie, dlatego nie godzę się na takie podejście.
Poza tym ścieranie się poglądów, testowanie różnych strategii jest/było motorem rozwoju. Szczepionki są wciąż w fazie testów, pojawiają się nowe skutki uboczne, część preparatów jest wycofana przez niektóre kraje, skuteczność też jest cały czas badana, codziennie spływają nowe dane, więc jest to de facto nadal eksperyment.
Dziwnym trafem cała para poszła w szczepionki, ktore nie chronią przed zakażeniem (sic!), a testowanie leków jakoś opornie idzie.
Takie przykłady rzekomych "naukowych" analiz, czy mocno nieracjonalnych posunięć można mnożyć, dlatego news o 198 wariancie Lambda wywołuje u mnie uśmiech, a nie obawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ASTRAL napisał(-a):

niektóre kraje zaczynają już racjonalnie akceptować ten fakt. U nas cały czas jest straszenie, snucie czarnych scenariuszy typu "czwarta fala" i wizje kolejnych obostrzeń, do tego niezgodna z prawem segregacja sanitarna. Każdy, kto ośmiela się wyrazić jakiekolwiek wątpliwości jest sprowadzany do poziomu szura i foliarza.
Dla mnie celem życia nie jest tylko przeżycie, dlatego nie godzę się na takie podejście.

 

Które kraje? Jeżeli masz na myśli Wlk. Brytanię, to - co łatwo zweryfikować - decyzja ogłoszona właśnie przez premiera jest: 1. warunkowa;  2. BARDZO MOCNO krytykowana przez najwybitniejsze brytyjskie autorytety naukowe. Jeżeli chodzi  z kolei o tzw. segregację sanitarną jako rzekomo "polską specjalność" - podobnie, jak "czwartą falę" jako "krajowy wypiek", to np.:

https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/koronawirus-sytuacja-w-polsce-europie-i-na-swiecie-aktualizacja/ 

 

albo: https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-europie,wzrost-zachorowan-na-covid-19-w-europie--who-alarmuje,artykul,85178126.html

 

Uważasz, że to, iż ktoś decyduje się na szczepienia, świadczy o tym, że jest tchórzem, którego celem jest wyłącznie przeżycie..? Bo końcówka Twojej wypowiedzi tak jakby trochę stawia taką "opozycję": szczepiący się=cykory vs. nieszczepiący się=romantyczni bohaterowie.  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Czytając doprawdy niewiarygodną ilość wypowiedzi w internecie na temat COVID19: szczepić się czy nie szczepić? , co alternatywnie? ,... dochodzę do bardzo smutnych wniosków:

1. Cywilizacyjnie poszło coś nie tak i w procesie oraz na gruncie podobno świetnej publicznej edukacji niczego w gruncie nie osiągnięto.

a. Należy czym prędzej zmienić system nauczania. Wywalić: etykę, religię, nauki polityczne i społeczne, środowisko, połowę historii a może i większą część bo w praktyce wychodzi na to, że niczego nie uczy.

b. Zmniejszyć liczbę godzin lekcyjnych bo przytłaczająca część baniaków poddawanych procesowi nauczania po prostu nie jest w stanie znieść zbyt skomplikowanych koncepcji opisujących świat.

c. Zastanowić się czy nie zróżnicować nauki kolorowania drwala na poziom podstawowy, rozszerzony i zaawansowany. Tak by wiedzieć kto rokuje i nim się zająć konkretnie a reszta i tak opanuje max. minimum.

2. Politycy nie mówią prawdy bądź jej nie rozumieją, podobnie jak przytłaczająca część reszty. Albo jedno i drugie na raz :).

3. Szczepieni nie wiedzą czym są szczepionki i jak działają oraz jak powinni się przygotować by nie zejść po ich podaniu. Wyuczona bezradność w połączeniu z wrodzoną głupotą i brakiem instynktu samozachowawczego potrafią doprowadzić do śmierci na wiele sposobów a szczepienie nie jest wcale eksponowanym, jednym z nich.

 

Jeszcze raz, tylko powoli:

1. Szczepionki nie są lekarstwami! Jak się dobrze nad tym zastanowić, mechanizmem działania to są wręcz czymś przeciwnym. Dlatego po podaniu szczepionek wykrywa się przeciwciała patogenu przeciwko, któremu było szczepienie bo po to jest podawana szczepionka by nauczyć system odpornościowy przeciwdziałania, stąd przeciwciała.

Doprawdy krwawię z oczu jak czytam, że po zaszczepieniu u kogoś wykryto przeciwciała COVID19 a to oznacza, że wszczepili mu chorobę. To kwalifikuje się pod strzelbę i szpadel.

2. Szczepionki są tak dobre jak genetyka ich biorców. Na jednych zadziała w 100% na innych w 67% a jeszcze inni mimo zaszczepienia i tak pójdą do piachu. Tu nie chodzi o ocalenie wszystkich a powiedzmy, znacznej większości :) .

3. Po to podaje się szczepionkę np. 3 albo 5 raz by cały czas były przeciwciała w organizmie dlatego, że COVID19 to taka ekspresowa sprawa. Jak już weźmie to po ~6 dniach nie ma czego zbierać.

4. Brak przeciwciał we krwi, poziom wykrywania, nie oznacza, że system immunologiczny nie nauczył się przeciwdziałać białku S albo je zapomniał ! To jest zapisane w długotrwałej pamięci immunologicznej organizmu. Po to z grubsza mamy węzły chłonne i takie tam. Pomimo upływu dziesiątków lat np. wyszczepienie ospy zabezpiecza zaszczepionych przed ciężkim jej przebiegiem.

5. Nie jest problemem czy mamy obecnie Deltę, Kappę czy Omegę. To jest jedynie semantyka. Choć ta ostatnia to dopiero dojedzie niezaszczepionych :) . Tak czy inaczej, miną długie lata zanim COVID-ileśtam przestanie być problemem lub całkowicie zaniknie.

6. Część niezaszczepionych, jakieś 5x więcej jak stwierdzonych przebyć choroby, wykształciła odporność skąpoobjawowo i ich systemy odpornościowe są na poziomie nauki C1 czyli równej zaszczepionymi a może nawet nieco bardziej. Problem w tym, że to zwykle nie są rozdygotani wewnętrznie antyszczepionkowcy tylko konkretni kolesie, którzy życie biorą pełnymi garściami nie mając czasu roztkliwiać się nad swoją egzystencją.

7. Zaszczepienie owej grupy niczego nie wnosi. Mniej więcej po szczepieniu będą mieli taki sam efekt, poczują różnicę jak między 6. a 7. z 12. wypitych piw. Szczepienie twardych kolesi to jak wożenie drzewa do lasu :) . Czemu nie ale jest to równe podaniu placebo.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, ASTRAL napisał(-a):

@Adi, nie wiem, czemu tak nerwowo reagujesz, nie uważam się za żadnego znawcę, czy wirusologa.
I tym bardziej dlatego nie zamierzam uderzać w moralizatorski i pouczający ton, jak czynią to niektórzy "oświeceni", którzy się wypowiadają w tym wątku niemalże z pozycji autorytetów medycznych.
Wirus zapewne z nami pozostanie, niektóre kraje zaczynają już racjonalnie akceptować ten fakt. U nas cały czas jest straszenie, snucie czarnych scenariuszy typu "czwarta fala" i wizje kolejnych obostrzeń, do tego niezgodna z prawem segregacja sanitarna. Każdy, kto ośmiela się wyrazić jakiekolwiek wątpliwości jest sprowadzany do poziomu szura i foliarza.
Dla mnie celem życia nie jest tylko przeżycie, dlatego nie godzę się na takie podejście.
Poza tym ścieranie się poglądów, testowanie różnych strategii jest/było motorem rozwoju. Szczepionki są wciąż w fazie testów, pojawiają się nowe skutki uboczne, część preparatów jest wycofana przez niektóre kraje, skuteczność też jest cały czas badana, codziennie spływają nowe dane, więc jest to de facto nadal eksperyment.
Dziwnym trafem cała para poszła w szczepionki, ktore nie chronią przed zakażeniem (sic!), a testowanie leków jakoś opornie idzie.
Takie przykłady rzekomych "naukowych" analiz, czy mocno nieracjonalnych posunięć można mnożyć, dlatego news o 198 wariancie Lambda wywołuje u mnie uśmiech, a nie obawę.


ASTRAL chłopie :)

Ostatnie zajścia dokładnie i jasno dowodzą, że szczepienie chroni.
Reaguję nerwowo bo jak czytam masy nadchodzących falami większymi niż epidemia bredni, pracując jednocześnie w tzw. zdrowiu 25 lat to pojąć nie mogę jak dużo inteligentnych ludzi nie dość, że daje się robić z siebie idiotów to jeszcze tym samym działa dokładnie wbrew interesowi swojemu, bliskich i ludzkości. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Kiedy przez dziurę w burcie napieprza woda, moim zdaniem lepiej próbować ją wypompować lub, w razie konieczności, spierniczać do szalup niż analizować skład chemiczny wody, jej ciężar właściwy i prawdopodobieństwo wystąpienia podobnej dziury w hipotetycznych burtach A, B i C w hipotetycznych warunkach D, E i F.  ;)

 

Jeżeli na wypompowanie masz ledwie parę minut, to oczywiste, że robisz co możesz, postępując wręcz instynktownie - i nikt nawet nie będzie miał pretensji, że w przypływie emocji popełniłeś jakieś błędy. Jeżeli natomiast łódź nabiera wody już od dwóch lat, to masz wystarczająco dużo czasu, by na trzeźwo ocenić straty i jak idzie ci dotychczasowe wypompowywanie wody, czy zastosowane pompy są wystarczająco skuteczne by w ciągu następnych lat można było marzyć o wypompowaniu wszystkiego, a nawet zastanowić się nad metodą załatania dziury, by tym statkiem dopłynąć do brzegu, a nie dać mu utonąć ;) 

 

52 minuty temu, loco50 napisał(-a):

Panowie dyskutanci, zwłaszcza sceptycy-jesteście lekarzami, wirusologami, biologami molekularnymi? 

 

Tak. Czy teraz możemy spokojnie porozmawiać na dowolny temat związany z COVIDem, czy mam zawołać do klawiatury jeszcze jakiegoś eksperta w dziedzinie? :P Jak rozumiem by rozmawiać o piłce nożnej, przy piwie i przekąskach, też należy być byłym selekcjonerem, by mieć wątpliwości co do wystawionego składu obserwując grę chłopaków na boisku w czasie rzeczywistym? :P 

 

Po pierwsze to tylko forum i ludzie mogą prezentować swoje zdanie (nawet jak wyraźnie głupie dla odbiorcy), po drugie każdy ma teraz dostęp do opracowań sporządzonych przez lekarzy, wirusologów i biologów molekularnych i może własnym skromnym umysłem spróbować ogarnąć co się dzieje i co z tego wynika (z różnym skutkiem) - i też co z tego. Ty mi dasz wypowiedź jednego specjalisty, doświadczonego i z siwymi włosami, a ja znajdę wypowiedź innego równie zasłużonego, ale kompletnie odmienną od twojej. Będziemy się przerzucać ekspertami jak dzieci, które mają karty z Pokemonami, który lepszy? Nie dajmy się zwariować, niektóre rzeczy widać gołym okiem, niektóre statystyki są dosyć proste w odbiorze i na tym polu można chyba toczyć jakąś dyskusję bez ukończenia wcześniejszych studiów medycznych. Jeżeli przez jakiś czas mówi się, że skuteczność czegoś to 95% a później jest 64%, to jest o czym rozmawiać nie będąc ekspertem. Jak mówi się, że będą dwie dawki, które cię ochronią w pełni, a po paru miesiącach mówi się, że nie, jednak trzy dawki, to jest o czym rozmawiać, nie będąc ekspertem. 

 

@Adi argument, że wirusy z rodziny grypy mutują i jest to wiadome i od początku było wiadome, że szczepionka będzie przez to mniej skuteczna jest argumentem sceptyków, więc proszę nam go uprzejmie oddać i nie starać się stosować go jak miecz obosieczny :P I zacznij też proszę rozróżniać osoby, które są sceptyczne i wypowiadają jakieś swoje wątpliwości, od osób które żyją negując istnienie pandemii, zagrożenie itd. Nie podoba mi się, że nie można mieć zwykłej dyskusji na zasadzie, "ej, a co sądzicie?", tylko od razu albo coś jest czarne, albo białe.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, MasterMind napisał(-a):

 

Tak. Czy teraz możemy spokojnie porozmawiać na dowolny temat związany z COVIDem, czy mam zawołać do klawiatury jeszcze jakiegoś eksperta w dziedzinie? :P Jak rozumiem by rozmawiać o piłce nożnej, przy piwie i przekąskach, też należy być byłym selekcjonerem, by mieć wątpliwości co do wystawionego składu obserwując grę chłopaków na boisku w czasie rzeczywistym? :P 

 

👍


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, MasterMind napisał(-a):

 

 

@Adi argument, że wirusy z rodziny grypy mutują i jest to wiadome i od początku było wiadome, że szczepionka będzie przez to mniej skuteczna jest argumentem sceptyków, więc proszę nam go uprzejmie oddać i nie starać się stosować go jak miecz obosieczny :P I zacznij też proszę rozróżniać osoby, które są sceptyczne i wypowiadają jakieś swoje wątpliwości, od osób które żyją negując istnienie pandemii, zagrożenie itd. Nie podoba mi się, że nie można mieć zwykłej dyskusji na zasadzie, "ej, a co sądzicie?", tylko od razu albo coś jest czarne, albo białe.

Wadim, nie wiem czy będziesz kontent ale pisząc co pisałem, musisz na słowo uwierzyć, nawet przez sekundę na myśli nie miałem Twoich wypowiedzi :)

 

Co do braku konieczności bycia ekspertem no to i owszem nie trzeba, ale jednak żeby wypowiadać się w sprawach zdecydowanie wyższej wagi niż piłka nożna, egzystencjalnej dla wielu, to chociaż warto na zdaniu ekspertów swoją wypowiedź oprzeć. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.